Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Tysiołek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 126
Rejestracja: 3 kwietnia 2018, o 14:41

19 kwietnia 2018, o 23:06

Każdego zdrowego człowieka może kłóć w żebrach na tle nerwowym, albo ze stresu i napięcia, też nieraz miałam takie nerwobóle i do tej pory nie mam żadnej choroby. Nerwy mogą się umiejscowić w różnych miejscach. Tym bardziej jeśli miałeś robione badania to możesz być pewien że to tylko od nerwów lub stresu :)
"Nie wolno Ci się bać,
Wszystko ma swój czas
Ty jesteś początkiem
do każdego celu!!"
Mela Koteluk- Działać bez działania cmok
https://m.youtube.com/watch?v=2_66jEp10Fc


AKCEPTACJA-mam zaburzenie i DD
IGNORANCJA- olewam lęki i natrętne myśli
ZAUFANIE- ufam temu co widzę i słyszę i że mój stan jest przejściowy


Myślenie boli a niektórych wręcz krzywdzi!

„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych." – Ernest Hemingway

Z różnych powodów nie często przebywam na forum, więc jeśli długo nie odpowiadam na PW to wybacz 😉
Gjando
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 4 lutego 2018, o 22:49

19 kwietnia 2018, o 23:22

Tylko, że martwi mnie długość czasu tego kłucia też...

Jak mnie kuło w plecach, pod łopatką, to ewidentnie wyglądało jak nerwoból. Trwał też z 2 tyg., więc ok, ale to trwa... dobre 3 miesiące. Praktycznie bez przerwy. W sensie za dnia się pojawia z 20 razy na kilka sekund, ale codziennie od 3 miesięcy. Dziwne to...
Awatar użytkownika
Tysiołek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 126
Rejestracja: 3 kwietnia 2018, o 14:41

19 kwietnia 2018, o 23:26

Mnie boli codziennie głowa, mam ucisk w różnych miejscach odkąd się nabawiłam nerwicy. Dopóki masz jakieś niepokoje i nerwy, te bóle mogą cały czas występować i to nie jest nic złego.
"Nie wolno Ci się bać,
Wszystko ma swój czas
Ty jesteś początkiem
do każdego celu!!"
Mela Koteluk- Działać bez działania cmok
https://m.youtube.com/watch?v=2_66jEp10Fc


AKCEPTACJA-mam zaburzenie i DD
IGNORANCJA- olewam lęki i natrętne myśli
ZAUFANIE- ufam temu co widzę i słyszę i że mój stan jest przejściowy


Myślenie boli a niektórych wręcz krzywdzi!

„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych." – Ernest Hemingway

Z różnych powodów nie często przebywam na forum, więc jeśli długo nie odpowiadam na PW to wybacz 😉
Awatar użytkownika
maciek1985
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 368
Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01

20 kwietnia 2018, o 06:26

No i znów poranne lęki. 4 miesiąc walki, wychodzenia w toku ( dla jednych długo, dla innych pewnie nie), ale działamy dalej. Miłego dnia.
Awatar użytkownika
nat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 6 marca 2018, o 16:30

20 kwietnia 2018, o 06:32

maciek1985 pisze:
20 kwietnia 2018, o 06:26
No i znów poranne lęki. 4 miesiąc walki, wychodzenia w toku ( dla jednych długo, dla innych pewnie nie), ale działamy dalej. Miłego dnia.
A bo z tym cholerstwem jest tak, że nie chce się od człowieka odczepić. Już sobie myślisz, że jest odrobinę lepiej to przywali podwójnie.
Dużo tej walki potrzeba, ale może później dzięki temu będziemy silniejsi ?
U mnie też dziś pobudka z lękami. Przecież było dwa dni za spokojnie.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1549
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

20 kwietnia 2018, o 07:11

Niestety i mnie trochę dopadło ale damy rady :) mój konik dzisiaj od rana się trochę rozszalał ale wiem ze to tylko wkręt.Mysl to tylko myśl.Mysl to rodzaj przypływu i odpływu.Trzeba dać sobie czas.Przepuszczac te myśli niech plyna.Powodzenia dla wszystkich :)
Kredka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 19 lutego 2018, o 09:55

20 kwietnia 2018, o 07:47

U mnie tez dzis slabo, po 3 dobrych dniach. Poszlam wczoraj na spotkanie i kolezanka mi opowiedziala takie rzeczy ze nerwowo odlecialam.
Powodzenia Wam!
Awatar użytkownika
Jagoda_a
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 25 marca 2017, o 18:16

20 kwietnia 2018, o 09:35

Będzie dobrze, lepsze dni juz są. Te kryzysy przychodzą i odchodzą i takiej myśli się trzymam. A silniejsi będziemy. Kolezanka zauważyła że się zmienilam 😊 tzn moje podejscie do spraw starości np. Ja tez od wczoraj mam obnizony nastroj ale coż przetrzymam nie złoszczę się bo wiem ze trwac wiecznie nie będzie i co najlepsze pomaga takie mówienie do siebie 😊 pozdrawiam i miłego dzionka życzę
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

20 kwietnia 2018, o 09:49

A mnie codziennie jest tak strasznie źle...Ciągle się lękam o siebie, bliskich, ta sama stara śpiewka...Przyjechała do mnie mama na 2 dni, ja patrze na nią i płaczę, że kiedyś jej nie będzie...Zastanawiam się kiedy to nastąpi itp. Starości boję się strasznie, ale umierać młodo też nie chciałabym...Myślę o tym, że będę musiała pochować rodzoców itp sprawy. Nie wiem, ja chyba nadaję się do leczenia psychiatrycznego. Każdy robi postępy, stara się, a ja pomimo, że próbuję, żyję, chodzę na spacery z córcią itp dalej się cofam i czuję się fatalnie. Nie mam pomysłu na siebie.
Awatar użytkownika
Laurka2018
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59

20 kwietnia 2018, o 11:48

Gjando pisze:
19 kwietnia 2018, o 23:00
Kurczę, znowu mam problem...

Dopadł mnie kryzys związany z tymi dziwnymi bólami pod prawym żebrem.

Pisaliście już mi wiele razy, że jak na USG robionym w styczniu nic nie było (choć wtedy bólów nie doświadczałem) to olać temat i odburzać się. Niemniej ciągle chodzi mi po głowie to, że coś jest nie tak, bo te bóle są naprawdę dziwne i pojawiają się w dziwnych momentach. Czasami od napięcia mięśni, a czasami totalnie bez przyczyny (leżę sobie, a tu kurde taki przeszywający ból kłujący). Męczy mnie to, bo oczywiście, a jakże, boję się, że jeśli nie zrobię jeszcze kilku badań w tym m.in. RTG odcinka lędźwiowego, to choroba się pogorszy i będę winien swojego kalectwa lub śmierci. :buu: :buu: :buu:

Nie potrafię zaufać, że nie umrę i olać, bo jak mi się udaje olewanie przez 3 tyg., to potem nagle wraca ze zdwojoną siłą i ch** z planów i robienia czegokolwiek za dnia...

Miałem morfologię, mocz i obawiam się, że będę diagnozował to do końca życia/wydam niepotrzebnie kasę, albo to coś poważnego i umrę.

Dajcie wsparcie, proszę :(
Witaj. Doświadczam tego samego od końca grudnia. Miałam usg jamy brzusznej i gastroskopie. Badania z krwi :kilka morfologii , ON, CRP lipidogram, próby wątrobowe. Wszystko wychodzi dobrze. Kiedyś, jakieś 2 lata temu miałam to samo. Aż płakałam że umieram ale jakoś jeszcze żyje:) też mnie to martwi baaardzo, ale mnie wszystko martwi baardzo nerwobóle miedzyżebrowe są dość często spotykane i łatwo nie odpuszczają. Chociaż ja już się usrałam na RTG płuc. A czemu chcesz kręgosłup robić? Z tylu Cię boli ?
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Awatar użytkownika
Laurka2018
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59

20 kwietnia 2018, o 11:59

agnefka28 pisze:
20 kwietnia 2018, o 09:49
A mnie codziennie jest tak strasznie źle...Ciągle się lękam o siebie, bliskich, ta sama stara śpiewka...Przyjechała do mnie mama na 2 dni, ja patrze na nią i płaczę, że kiedyś jej nie będzie...Zastanawiam się kiedy to nastąpi itp. Starości boję się strasznie, ale umierać młodo też nie chciałabym...Myślę o tym, że będę musiała pochować rodzoców itp sprawy. Nie wiem, ja chyba nadaję się do leczenia psychiatrycznego. Każdy robi postępy, stara się, a ja pomimo, że próbuję, żyję, chodzę na spacery z córcią itp dalej się cofam i czuję się fatalnie. Nie mam pomysłu na siebie.
Kochana ja 5 lat żyłam w konflikcie z rodzicami, ale tak się wystraszyłam że przecież umrą że się pogodzilismy ...
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Awatar użytkownika
Laurka2018
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59

20 kwietnia 2018, o 12:14

Kochani obudziłam się dziś z silnym przekonaniem że muszę zrobić rezonans kręgosłupa szyjnego bo inaczej umrę. Cały poranek o tym myślałam. Nie dawało mi to spokoju. Nawet jak robiłam śniadanie coreczce. Rezonans rezonans...... Potem pojechałam na pobranie krwi. Nie nie -nie ja. Synek miał pobierana bo się rozchorowal. A po pobraniu zasnął mi w spacerowe i tak mi to szkoda było budzić bo on taki biedny i chory... A niech śpi, i łaziłam tak po mieście żeby się przespał trochę dłużej. Weszłam do sklepu i kupiłam sobie spodnie i bluzkę i mi się humor nawet poprawił. Szliśmy do samochodu A ja pomyślałam ile bym miała takich fajnych ciuchów za te pieniądze co na badania wydałem, ile fajnych rzeczy, może jakiś wyjazd, wakacje, rolki... Od pół roku zbieram pieniądze na nowy obiektyw (fotograf z zamiłowania) ale nie mogę uzbierać bo non stop podbieram coś na badania. Żal mi tego. Przykre to. No ale jak już umrę to i obiektyw mi nie potrzebny .... I dupa. Obiektywu nie będzie tylko kolejny rezonans ☹ nie umiem z tego wyjść 😢
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Awatar użytkownika
Majla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 60
Rejestracja: 9 kwietnia 2018, o 08:19

20 kwietnia 2018, o 12:51

Ja odziwo od dwóch dni czuje się dobrze tak bez lęku. Z drugiej strony mam gdzieś z tylu głowy że to tylko na chwilę i że zaraz znowu ta nerwica wymyśli jakieś wstrętne myśli...
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1549
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

20 kwietnia 2018, o 12:55

Majla pisze:
20 kwietnia 2018, o 12:51
Ja odziwo od dwóch dni czuje się dobrze tak bez lęku. Z drugiej strony mam gdzieś z tylu głowy że to tylko na chwilę i że zaraz znowu ta nerwica wymyśli jakieś wstrętne myśli...
Z czasem tych dni jest coraz więcej ;)
Awatar użytkownika
Majla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 60
Rejestracja: 9 kwietnia 2018, o 08:19

20 kwietnia 2018, o 13:03

Nipo pisze:
20 kwietnia 2018, o 12:55
Majla pisze:
20 kwietnia 2018, o 12:51
Ja odziwo od dwóch dni czuje się dobrze tak bez lęku. Z drugiej strony mam gdzieś z tylu głowy że to tylko na chwilę i że zaraz znowu ta nerwica wymyśli jakieś wstrętne myśli...
Z czasem tych dni jest coraz więcej ;)
Mam nadzieję 😊 chociaż czasami jak przypomnę sobie te natręty te zlozeczenia które przychodziły nagle to aż płakać mi się chce albo jakieś inne myśli. Uczę się dopiero je ignorować mam nadzieję tak jak piszesz że z czasem będzie coraz lepiej 😊😊 zresztą musi byc bo jeszcze mamy kupe życia przed sobą 😊😊
ODPOWIEDZ