Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
coyot.inc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30

13 marca 2018, o 09:30

Wczoraj miałem kiepski dzień. Taki depresyjny nastrój, a ja jak czuję depresyjny nastrój to od razu mam myśli w stylu:

"o nie to depresja, a depresja to samobójstwo"
"o nie a myślałem, że jest już lepiej, a tu znów wszystko się zaczyna"
"już nie mam siły na tą nerwicę"
"boję się, że prędzej czy pózniej coś sobię zrobię"

Oczywiście zwątpienie, brak siły, zniechęcenie do walki itp. i czarne myśli.

Ale najbardziej właśnie boję się, że nie wytrzymam i coś sobie zrobię :/

W sobotę miałem taką fazę, że już prawie zasypiam oglądając skoki narciarskie i nagle jest taka przerwa w komentowaniu i nagle słyszę, że jakby ktoś się przepiął do tego komentowaniu i był inny komentator z innego kraju....wiecie jak jakby ktoś testował mikrofon czy działa + jakby po prostu ktoś wpieprzył się z komentowaniu na polski kanał.

Nie wiem jak to wyjaśnić, ale wiecie co czułem - ---- "O NIE SŁYSZĘ GŁOSY", a ja niestety miałem wkrętki w to, że mam schizofrenię i wiadomo wstałem na równe nogi i nalizowałem czy ja coś dziwnego słyszałem, a możę to faktycznie jakiś błąd techniczy.... Jezu w sobote to miałem atak paniki, za atakiem paniki :/

A słabe jest również to, że biorę escitalopram i dalej te akcje mam :/
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

13 marca 2018, o 09:36

coyot.inc pisze:
13 marca 2018, o 09:30
Wczoraj miałem kiepski dzień. Taki depresyjny nastrój, a ja jak czuję depresyjny nastrój to od razu mam myśli w stylu:

"o nie to depresja, a depresja to samobójstwo"
"o nie a myślałem, że jest już lepiej, a tu znów wszystko się zaczyna"
"już nie mam siły na tą nerwicę"
"boję się, że prędzej czy pózniej coś sobię zrobię"

Oczywiście zwątpienie, brak siły, zniechęcenie do walki itp. i czarne myśli.

Ale najbardziej właśnie boję się, że nie wytrzymam i coś sobie zrobię :/

W sobotę miałem taką fazę, że już prawie zasypiam oglądając skoki narciarskie i nagle jest taka przerwa w komentowaniu i nagle słyszę, że jakby ktoś się przepiął do tego komentowaniu i był inny komentator z innego kraju....wiecie jak jakby ktoś testował mikrofon czy działa + jakby po prostu ktoś wpieprzył się z komentowaniu na polski kanał.

Nie wiem jak to wyjaśnić, ale wiecie co czułem - ---- "O NIE SŁYSZĘ GŁOSY", a ja niestety miałem wkrętki w to, że mam schizofrenię i wiadomo wstałem na równe nogi i nalizowałem czy ja coś dziwnego słyszałem, a możę to faktycznie jakiś błąd techniczy.... Jezu w sobote to miałem atak paniki, za atakiem paniki :/

A słabe jest również to, że biorę escitalopram i dalej te akcje mam :/
To co opisujesz to sa omamy przysenne i nie sa to omamy schizofreniczne.
Tez tak mam, zreszta hipochondria zaczęła się u mnie wlasnie przez hipnogogie i fakt, ze mialam duzo problem ze snem. Tutaj nie masz się o co martwić. Uwierz ludzie chorujacy na schizofrenie nie wpadają w poploch, ze choruja wlasnie na te chorobę.
Co do podejacia do zlego samopoczucia. Radze Ci zaakcetowac fakt, ze masz gorsze dni i dac sobie to zrozumienie dla siebie samego, bo nie tedy droga. Jesli bedziesz generowal flustracje, ze znow coś sie nie udało to nerwica bedzie sie za Toba ciągnąć naprawde dlugi czas. To taka kontrola, z ktora ja niestety tez sie zmagalam. Moze dlatego, ze dotyczy strachu przed depresja i ogolnie chorobami psychicznymi.
Czujesz się gorzej - trudno. Kazdy z nas ma lepsze i gorsze dni, a w nerwicy sa one nieodłączną częścią naszej jakze barwnej egzystencji 😁😁😁😎
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
Jagoda_a
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 25 marca 2017, o 18:16

13 marca 2018, o 09:53

coyot.inc pisze:
13 marca 2018, o 09:30
Wczoraj miałem kiepski dzień. Taki depresyjny nastrój, a ja jak czuję depresyjny nastrój to od razu mam myśli w stylu:

"o nie to depresja, a depresja to samobójstwo"
"o nie a myślałem, że jest już lepiej, a tu znów wszystko się zaczyna"
"już nie mam siły na tą nerwicę"
"boję się, że prędzej czy pózniej coś sobię zrobię"

Oczywiście zwątpienie, brak siły, zniechęcenie do walki itp. i czarne myśli.

Ale najbardziej właśnie boję się, że nie wytrzymam i coś sobie zrobię :/

W sobotę miałem taką fazę, że już prawie zasypiam oglądając skoki narciarskie i nagle jest taka przerwa w komentowaniu i nagle słyszę, że jakby ktoś się przepiął do tego komentowaniu i był inny komentator z innego kraju....wiecie jak jakby ktoś testował mikrofon czy działa + jakby po prostu ktoś wpieprzył się z komentowaniu na polski kanał.

Nie wiem jak to wyjaśnić, ale wiecie co czułem - ---- "O NIE SŁYSZĘ GŁOSY", a ja niestety miałem wkrętki w to, że mam schizofrenię i wiadomo wstałem na równe nogi i nalizowałem czy ja coś dziwnego słyszałem, a możę to faktycznie jakiś błąd techniczy.... Jezu w sobote to miałem atak paniki, za atakiem paniki :/

A słabe jest również to, że biorę escitalopram i dalej te akcje mam :/
Jezeli Cię to pocieszy to napisze ze z tymi stanami depresyjnymi mam podobnie. Ale zwalam to troche na pogodę. Wiem ze przejdzie bo juz tak bylo kilka razy. Za kazdym razem mija szybciej i nie ciągnie się ten nastroj kilka dni tylko godzin. A te odglosy to nasza nadwrażliwosc sluchowa 😊. Ja niestety od tego dostalam puerwszego ataku paniki i teraz juz się nie wkrecam nawet jak słysze jakies dzwięki przed zasnieciem np. Od kiedy bierzesz escito..?
tommy94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 18:44

13 marca 2018, o 17:49

Od tygodnia czuje się słabo. TZN. Depresja, mało się chce, mało co mnie interesuje , pociesza.
Do tego nadal występujące nerwobóle które utrudniają życie.

W weekend miałem okropny ból głowy, głowa mi eksplodowała. Leżałem jak trup. Przeszło mam nadzieje,że bóle nigdy nie wrócą bo się ich obawiam.
Do tego leki na 2 choroby przewlekłe, i teraz nowe leki na coś z problemami z gardłem.
Ogólnie jest słabo.

Wspominałem ostatnio czasy jak nie było zaburzenia.
To były piękne dni, byłem jak robokop. Robiłem 500 rzeczy na raz.
Teraz nie chce się nic, o wszystko trzeba się ze sobą bić.

Chciałbym naprawdę czuć się dobrze fizycznie, i psychicznie.
Awatar użytkownika
Estersis
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 198
Rejestracja: 5 lutego 2018, o 09:39

13 marca 2018, o 18:06

A dzis jakach hustawka u mnie. Raz tak raz śmak....sciska w klacie a glowa mowi looz. Takie wewnetrzne rozdarcie. Troche mi smutno troche nie....sama nie wiem. Slabszy dzien. Wiecej mysli. Nowy post o smierci....ajć....I rozmyslanie i analiza co bedzie kiedy jesli i dlaczego....raz sie jej boje a raz nie....Awogole tak jakos smetnie dzis choc nie non stop.
Sciskam cieplo
Awatar użytkownika
Jagoda_a
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 25 marca 2017, o 18:16

13 marca 2018, o 18:58

tommy94 pisze:
13 marca 2018, o 17:49
Od tygodnia czuje się słabo. TZN. Depresja, mało się chce, mało co mnie interesuje , pociesza.
Do tego nadal występujące nerwobóle które utrudniają życie.

W weekend miałem okropny ból głowy, głowa mi eksplodowała. Leżałem jak trup. Przeszło mam nadzieje,że bóle nigdy nie wrócą bo się ich obawiam.
Do tego leki na 2 choroby przewlekłe, i teraz nowe leki na coś z problemami z gardłem.
Ogólnie jest słabo.

Wspominałem ostatnio czasy jak nie było zaburzenia.
To były piękne dni, byłem jak robokop. Robiłem 500 rzeczy na raz.
Teraz nie chce się nic, o wszystko trzeba się ze sobą bić.

Chciałbym naprawdę czuć się dobrze fizycznie, i psychicznie.
A nie zastanawiales się przypadkiem czy to nie przez te 500 rzeczy na raz jestes tu gdzie jestes obecnie? Organizm kazal Ci zwolnic troszeczkę 😊
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

15 marca 2018, o 14:34

Załamka. :?
Byłam dzisiaj u kolejnego neurologa,a każdą taką wizytę odchorowuję później,słabi ci lekarze są strasznie,każde info trzeba od nich wyciągać na siłę,niby nic nowego nie powiedziała,standardowe badanie najpierw ,a na moje pytanie co mam w tej głowie to ledwo wydukała,że to mix moich chorób czyli początek jaskry,nerwica,depresja i coś ze zgryzem,być może początek miażdzycy.Dała mi kolejne leki- na lepsze ukrwienie mózgu i przepływu krwi ,Padolten na ból ale mnie nie boli przecież tylko ciśnie,jakiś super kompleks witaminy B ...masakra,plus jest taki,że mam skierowanie na doppler ,więc chociaż zaoszczędze na tym badaniu bo miałam go zrobić prywatnie no i kazała zrobić rezonans szyjny i zmienić okulistę-łatwo powiedzieć,na NFZ czeka się latami na to.Tak czy siak nie widzę dla mnie nadziei skoro ja mam tyle chorób,ten stan będzie ze mną już do końca życia, a leków mam brać więcej niż 80 starzec :buu:
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
zanet
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 1 stycznia 2018, o 11:40

15 marca 2018, o 14:38

Na ch.uj ja biore leki skoro z nimi czy bez nich ta ch.ujnia mnie dopadła.. masakra. Kryzys. Ale nigdy sie nie poddam.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

15 marca 2018, o 14:44

Ja tam mam ograniczone zaufanie do lekarzy.Większość patrzy się tylko na własny interes.W sumie to nie mam im tego za złe, nawet mnie to nie dziwi.Oczywiście nie wszyscy tacy są, a moja wypowiedź opiera się tylko i wyłącznie na moich doświadczeniach.
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

15 marca 2018, o 16:50

nic sie nie chce...ciagle tylko zmuszanie sie bez konca...a napiecie tylko dopelnia obraz nedzy i rozpaczy...mysle nad zmiana leków...
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
franio1975
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 17 lutego 2018, o 19:08

15 marca 2018, o 17:25

Ja dzisaj jestem rozwalony emocjonalnie. Nic mi sie nie chce 1000 mysli w głowie. Moze kiedyś stane na nogi i powrócę do normalności.... Nie wiem
Lecz po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nagle ptaki budzą mnie
Tłukąc się do okien
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nagle ptaki budzą mnie
Tłukąc się do okien.
emek16
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 344
Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37

15 marca 2018, o 18:06

Musze się chyba też wyżalić ostatnie dni to jakiś koszmar wczoraj tak mnie dopadło że krzyczałem że się zabiję że już tego nie zniosę dostałem drgawek i jakoś przeszło ale dzisiaj od rana mnie trzyma z krótkimi przerwami na niczym nie mogę się skupić wszystko siedzi mi gdzieś tam w jelitach che mi się wyć , nawet jak ktoś by się mnie spytał co mi jest to nie mógłbym mu odpowiedzieć bo ani nie boli ani nic tylko jestem tak napięty , nie wiem czy to odreagowywanie organizmu na te wizyty u dentysty u którego byłem za pierwszym razem na truciu zęba za drugim na kanałówce , nawet jak bym zadzwonił na pogotowie to nawet nic nie mógł bym im powiedzieć bo co powiem że źle się czuje a dlaczego coś pana boli nie po prostu źle się czuje masakra pierwszy raz tak długo mnie trzyma i nie chce puścić.
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

15 marca 2018, o 19:11

emek16 pisze:
15 marca 2018, o 18:06
Musze się chyba też wyżalić ostatnie dni to jakiś koszmar wczoraj tak mnie dopadło że krzyczałem że się zabiję że już tego nie zniosę dostałem drgawek i jakoś przeszło ale dzisiaj od rana mnie trzyma z krótkimi przerwami na niczym nie mogę się skupić wszystko siedzi mi gdzieś tam w jelitach che mi się wyć , nawet jak ktoś by się mnie spytał co mi jest to nie mógłbym mu odpowiedzieć bo ani nie boli ani nic tylko jestem tak napięty , nie wiem czy to odreagowywanie organizmu na te wizyty u dentysty u którego byłem za pierwszym razem na truciu zęba za drugim na kanałówce , nawet jak bym zadzwonił na pogotowie to nawet nic nie mógł bym im powiedzieć bo co powiem że źle się czuje a dlaczego coś pana boli nie po prostu źle się czuje masakra pierwszy raz tak długo mnie trzyma i nie chce puścić.
To minie i tego sie trzymaj. Emocje i zle samopoczucie zawsze mija dlatego po czasie lękowcy maja przeswity dobrego samopocia a z czasem ten czas sie wydluza. Rozumiem, ze zle sie czujesz jedynym dobrym wyjściem jest po prostu powiedzieć sobie
"Ok mam nerwicę, moge zle sie czuć niech to bedzie" Wtedy co ciekawe to szybko mija, bo nie ma tej presji na dobre samopoczucie.
Nerwica jest niestety jednym wielkim paradoksem. Im bardziej jej nie chcesz tym dluzej ona trwa. Także zaakceptuj ten stan i zajmij sie czyms. Moze nie będziesz sprawny w 100 prc ale wstan nawet to 10 prc wystarczy. Z czasem nabierzesz zaufania do siebie i te kryzysy beda mniej powaljace a przeświadczenie ze to minie, bedzie tak duze , że wszystko bedzie trwac chwilę :)
3maj sie cieplo !
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
emek16
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 344
Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37

15 marca 2018, o 19:44

Dzięki za dobre słowa jak jest u mnie wszystko w porządku tzn nie ma lęków i objawów to mam taką pewność że to nerwica i że kiedy następny razem mnie zaatakuje to dam sobie radę ale kiedy atakuje wszystko pryska jak bańka mydlana i wracam do początku . Pierwszy raz ot dłuższego czasu tak długo mnie trzymało pewnie to wszystko wywołały po przednie wizyty u dentysty które był stresujące.
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

16 marca 2018, o 17:05

Nie wiem ale dziś mam zły dzień.😔
Wiem że mam takie prawo czuć się gorzej.
Nie wiem tylko czy dziwny ból który męczy mnie od wczoraj w klatce, zaraz obok mostka z lewej str to nie coś poważniejszego?

Staram się nie zwracać uwagi ale nie mogę bo aż mnie jakby przykurcza w tym czasie z bólu jak zaczyna dźgać.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
ODPOWIEDZ