Typowe mam tak samo☺Nipo pisze: ↑1 lutego 2018, o 10:47Hej.
Dopadł mnie tez kryzys z takiej głupoty,byłem u klienta i mi powiedział ze jakiś chłopak krory prawdopodobnie był w sekcie i planował ciagle to się powiesił :/ uderzyło to w mojego konika odrazu mi się nogi ugięły serce zaczęło walić i się nakręciłem a jak ja będę w takiej sytuacji,i dzień do tylu,znowu mnie lęk opanował :/
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- Pershing577
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 30
- Rejestracja: 16 października 2017, o 19:48
- Yayatoure
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 266
- Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29
Skoro planował, a Ty nic nie planujesz, a jeszcze się tego boisz to olejNipo pisze: ↑1 lutego 2018, o 10:47Hej.
Dopadł mnie tez kryzys z takiej głupoty,byłem u klienta i mi powiedział ze jakiś chłopak krory prawdopodobnie był w sekcie i planował ciagle to się powiesił :/ uderzyło to w mojego konika odrazu mi się nogi ugięły serce zaczęło walić i się nakręciłem a jak ja będę w takiej sytuacji,i dzień do tylu,znowu mnie lęk opanował :/

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 73
- Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 18:44
Zaśmiałem się, świetna historia. Było mu powiedzieć,że nie interesują cię takie historie .Nipo pisze: ↑1 lutego 2018, o 10:47Hej.
Dopadł mnie tez kryzys z takiej głupoty,byłem u klienta i mi powiedział ze jakiś chłopak krory prawdopodobnie był w sekcie i planował ciagle to się powiesił :/ uderzyło to w mojego konika odrazu mi się nogi ugięły serce zaczęło walić i się nakręciłem a jak ja będę w takiej sytuacji,i dzień do tylu,znowu mnie lęk opanował :/
Olej sytuacje. Są ludzie i ludzie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
Często i gęsto słysząc o czymś w tv, z radia, od kogoś itp przyjmujemy, że i nam może się coś przytrafić. Ja niestety też nie do końca potrafię się do tego ustosunkować, w szczególności jak słyszę o nowotworze jakimkolwiek to normalnie "mdleje". Od razu nachodzą myśli, że skoro X rodzina była chora to i na pewno mojej rodziny i mnie to nie ominie. Szczerze, jak zmienić ten tok myślenia-nie wiem, ale próbuję...
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Hehe pozostaje tylko się śmiać z tego bo ta nasza nerwica to jest naprawdę zabawnatommy94 pisze: ↑1 lutego 2018, o 11:36Zaśmiałem się, świetna historia. Było mu powiedzieć,że nie interesują cię takie historie .Nipo pisze: ↑1 lutego 2018, o 10:47Hej.
Dopadł mnie tez kryzys z takiej głupoty,byłem u klienta i mi powiedział ze jakiś chłopak krory prawdopodobnie był w sekcie i planował ciagle to się powiesił :/ uderzyło to w mojego konika odrazu mi się nogi ugięły serce zaczęło walić i się nakręciłem a jak ja będę w takiej sytuacji,i dzień do tylu,znowu mnie lęk opanował :/
Olej sytuacje. Są ludzie i ludzie.

- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Ja jak miałem hipohondrie miałem to samo poprostu nie mogłem czytać wiadomości o chorobach w necie bo odrazu się nakrecalem z tamtym sobie poradziłem to teraz taki konik objawowo przyszedł naszczescie takich wiadomości jest dużo mniej ale trzeba się z nim zmierzyć i tez przejdzieagnefka28 pisze: ↑1 lutego 2018, o 11:42Często i gęsto słysząc o czymś w tv, z radia, od kogoś itp przyjmujemy, że i nam może się coś przytrafić. Ja niestety też nie do końca potrafię się do tego ustosunkować, w szczególności jak słyszę o nowotworze jakimkolwiek to normalnie "mdleje". Od razu nachodzą myśli, że skoro X rodzina była chora to i na pewno mojej rodziny i mnie to nie ominie. Szczerze, jak zmienić ten tok myślenia-nie wiem, ale próbuję...

- Yayatoure
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 266
- Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29
I to jest odpowiedź na to jak masz podchodzić do myśli o których pisałeś wyżej, one też przejdąNipo pisze: ↑1 lutego 2018, o 11:52ale trzeba się z nim zmierzyć i tez przejdzieagnefka28 pisze: ↑1 lutego 2018, o 11:42Często i gęsto słysząc o czymś w tv, z radia, od kogoś itp przyjmujemy, że i nam może się coś przytrafić. Ja niestety też nie do końca potrafię się do tego ustosunkować, w szczególności jak słyszę o nowotworze jakimkolwiek to normalnie "mdleje". Od razu nachodzą myśli, że skoro X rodzina była chora to i na pewno mojej rodziny i mnie to nie ominie. Szczerze, jak zmienić ten tok myślenia-nie wiem, ale próbuję...![]()

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
Nipo pisze: ↑1 lutego 2018, o 11:52agnefka28 pisze: ↑1 lutego 2018, o 11:42Często i gęsto słysząc o czymś w tv, z radia, od kogoś itp przyjmujemy, że i nam może się coś przytrafić. Ja niestety też nie do końca potrafię się do tego ustosunkować, w szczególności jak słyszę o nowotworze jakimkolwiek to normalnie "mdleje". Od razu nachodzą myśli, że skoro X rodzina była chora to i na pewno mojej rodziny i mnie to nie ominie. Szczerze, jak zmienić ten tok myślenia-nie wiem, ale próbuję...
Hmm, jeśli będziesz mieć chwilę to poproszę o wskazówki jak poradzić sobie z tym lękiem przed nowotworami. Szczerze, ja żyję z tym, że ja wraz z bliskimi umrzemy na nowotwör, siedzi to w mojej głowie bez przerwy...Nie latam do lekarza, generalnie profilaktycznie robie badania.
Ja jak miałem hipohondrie miałem to samo poprostu nie mogłem czytać wiadomości o chorobach w necie bo odrazu się nakrecalem z tamtym sobie poradziłem to teraz taki konik objawowo przyszedł naszczescie takich wiadomości jest dużo mniej ale trzeba się z nim zmierzyć i tez przejdzie![]()
- Lizzy
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 30 stycznia 2018, o 08:36
W dalszym ciągu w naszych umysłach jest to, że myśl ma moc sprawczą, czyli że jak o czymś pomyślę to to się stanie. Ja miałam w sumie trzy wkręty, zawał serca (potrafiłam mierzyć ciśnienie i puls po dziesięć razy dziennie), samobójstwo (też się bałam straszliwie, widziałam siebie skaczącą z okna, balkonu, mostu) i to, że zabiję kogoś (tak straszliwie bałam się, że zdenerwuję się na kogoś tak, że wezmę nóż i zabiję). Nieraz dalej mnie nachodzą, ale staram się je wyśmiewać i przypominam sobie, że jeszcze zanim byłam zaburzona to czytałam dużo kryminałów o seryjnych zabójcach itp. Wtedy też wpadały mi do głowy takie myśli, że może ja też zostanę takim zbrodniarzem, ale tylko wtedy to wyśmiewałam i wyrzucałam z głowy. Więc jak już zapewne było powiedziane, nie sama myśl, ale to jak się do niej ustosunkujemy się liczy. 

- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Czyli mowisz ze najlepsza metoda na to to jest to olewać w piernikLizzy pisze: ↑1 lutego 2018, o 12:06W dalszym ciągu w naszych umysłach jest to, że myśl ma moc sprawczą, czyli że jak o czymś pomyślę to to się stanie. Ja miałam w sumie trzy wkręty, zawał serca (potrafiłam mierzyć ciśnienie i puls po dziesięć razy dziennie), samobójstwo (też się bałam straszliwie, widziałam siebie skaczącą z okna, balkonu, mostu) i to, że zabiję kogoś (tak straszliwie bałam się, że zdenerwuję się na kogoś tak, że wezmę nóż i zabiję). Nieraz dalej mnie nachodzą, ale staram się je wyśmiewać i przypominam sobie, że jeszcze zanim byłam zaburzona to czytałam dużo kryminałów o seryjnych zabójcach itp. Wtedy też wpadały mi do głowy takie myśli, że może ja też zostanę takim zbrodniarzem, ale tylko wtedy to wyśmiewałam i wyrzucałam z głowy. Więc jak już zapewne było powiedziane, nie sama myśl, ale to jak się do niej ustosunkujemy się liczy.![]()


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: 1 stycznia 2018, o 11:40
Dobrze wiesz co zrobić z ta myslą, olać ją w piździetNipo pisze: ↑1 lutego 2018, o 10:47Hej.
Dopadł mnie tez kryzys z takiej głupoty,byłem u klienta i mi powiedział ze jakiś chłopak krory prawdopodobnie był w sekcie i planował ciagle to się powiesił :/ uderzyło to w mojego konika odrazu mi się nogi ugięły serce zaczęło walić i się nakręciłem a jak ja będę w takiej sytuacji,i dzień do tylu,znowu mnie lęk opanował :/


dla pocieszenia powiem ci moja ostatnią przygode. Poszlam sobie na paznokcie z nadziejeja ze zrelaksuje się, pogadam o głupotach i zapomnę o nerwicy na chwile chociaż.


- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Dobre Żanetkazanet pisze: ↑1 lutego 2018, o 12:38Dobrze wiesz co zrobić z ta myslą, olać ją w piździetNipo pisze: ↑1 lutego 2018, o 10:47Hej.
Dopadł mnie tez kryzys z takiej głupoty,byłem u klienta i mi powiedział ze jakiś chłopak krory prawdopodobnie był w sekcie i planował ciagle to się powiesił :/ uderzyło to w mojego konika odrazu mi się nogi ugięły serce zaczęło walić i się nakręciłem a jak ja będę w takiej sytuacji,i dzień do tylu,znowu mnie lęk opanował :/chociaż wiadomo ze ciężko, ale nie ma ona zadnej mocy sprawczej
dla pocieszenia powiem ci moja ostatnią przygode. Poszlam sobie na paznokcie z nadziejeja ze zrelaksuje się, pogadam o głupotach i zapomnę o nerwicy na chwile chociaż.Dobrze nie usiadłam na fotelu, a pani manicurzystka zaczela opowiadac ze była u niej dzień wcześniej dziewczyna z nerwicą i tak odpier.dalala na fotelu(trzęsła się i cuda na kiju), ze już nigdy więcej nie chce kogos takiego u siebie i co to w ogole za laska
opocz tego miałam opowieści jak to jej tata miał zawał trzeci i co się z tym wiąże...możesz się jedynie domyslac co miałam w głowie przez ta cała super relaksujaca wizyte ;D


- xiezyc
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 45
- Rejestracja: 16 listopada 2017, o 01:03
Skoro po tym jak ktoś wspomniał o danej tematyce pojawiła ci się myśl związana z konikiem no to raczej najlepszym sposobem jest to aby nie dać jej wartości. Tyko ja to sobie myślę że trzeba wiedzieć po co nie nadaje się im wartości, o czym już ktoś gdzieś wspomniał wieokrotnie.Nipo pisze: ↑1 lutego 2018, o 12:25Czyli mowisz ze najlepsza metoda na to to jest to olewać w piernikLizzy pisze: ↑1 lutego 2018, o 12:06W dalszym ciągu w naszych umysłach jest to, że myśl ma moc sprawczą, czyli że jak o czymś pomyślę to to się stanie. Ja miałam w sumie trzy wkręty, zawał serca (potrafiłam mierzyć ciśnienie i puls po dziesięć razy dziennie), samobójstwo (też się bałam straszliwie, widziałam siebie skaczącą z okna, balkonu, mostu) i to, że zabiję kogoś (tak straszliwie bałam się, że zdenerwuję się na kogoś tak, że wezmę nóż i zabiję). Nieraz dalej mnie nachodzą, ale staram się je wyśmiewać i przypominam sobie, że jeszcze zanim byłam zaburzona to czytałam dużo kryminałów o seryjnych zabójcach itp. Wtedy też wpadały mi do głowy takie myśli, że może ja też zostanę takim zbrodniarzem, ale tylko wtedy to wyśmiewałam i wyrzucałam z głowy. Więc jak już zapewne było powiedziane, nie sama myśl, ale to jak się do niej ustosunkujemy się liczy.![]()
? dzisiaj jakos mnie dopadło chociaż pare dni miałem spokoju
![]()
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Nipo normalne. Musisz w takich momentach szczególnie akceptować i ignorować. Takie wspomnienia na ta myśl mogą Ci się jeszcze długo powtarzać. Ja to samo mam jak usłyszę o tym, ze ktos jest chory i mam konia na tym punkcie. Ćwiczyć ćwiczyć ćwiczyćNipo pisze: ↑1 lutego 2018, o 10:47Hej.
Dopadł mnie tez kryzys z takiej głupoty,byłem u klienta i mi powiedział ze jakiś chłopak krory prawdopodobnie był w sekcie i planował ciagle to się powiesił :/ uderzyło to w mojego konika odrazu mi się nogi ugięły serce zaczęło walić i się nakręciłem a jak ja będę w takiej sytuacji,i dzień do tylu,znowu mnie lęk opanował :/

Zanet trafilas wysmienicie

- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Jasne ze takOlalala pisze: ↑1 lutego 2018, o 18:27Nipo normalne. Musisz w takich momentach szczególnie akceptować i ignorować. Takie wspomnienia na ta myśl mogą Ci się jeszcze długo powtarzać. Ja to samo mam jak usłyszę o tym, ze ktos jest chory i mam konia na tym punkcie. Ćwiczyć ćwiczyć ćwiczyćNipo pisze: ↑1 lutego 2018, o 10:47Hej.
Dopadł mnie tez kryzys z takiej głupoty,byłem u klienta i mi powiedział ze jakiś chłopak krory prawdopodobnie był w sekcie i planował ciagle to się powiesił :/ uderzyło to w mojego konika odrazu mi się nogi ugięły serce zaczęło walić i się nakręciłem a jak ja będę w takiej sytuacji,i dzień do tylu,znowu mnie lęk opanował :/
Zanet trafilas wysmienicie![]()

