Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1549
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
30 stycznia 2018, o 18:04
Megi.88 pisze: ↑30 stycznia 2018, o 18:00
Awesome pisze: ↑30 stycznia 2018, o 17:53
eiviss1204 pisze: ↑30 stycznia 2018, o 13:13
Powiedziec sobie,ze jesli do tej pory nic Ci nie zrobily to i tym razem tak bedzie.
Ataki paniki sa stosunkowo szybkie do ogarniecia w stosunku do mysli lękowych/hipochondrii
Jesli na nie przyzywolisz i nie bedziesz myslec na zasadzie " O boze tylko nie ten atak" To mina bardzo szybko to byla pierwsza rzecz jaka ogarnelam w zaburzeniu. Przyzywolilam na nie i potem bardzo szybko ustapily
Dzięki za tą szczerą odpowiedź.
Ja ciągle nie chce żeby to wróciło. I tym się truje.
Po pewnym czasie człowiek już wie że to przychodzi i mija i jak to zaakceptujesz to jest już z górki i trwa krócej
Tak jak pisze Megi każdy ma taki etap,a później z każdym dniem masz to coraz bardziej daleko w poważaniu,czasem przyjdzie dzień ze znowu Cię coś trafi ale następne dni znowu spokój i tak do samej mety czyli do odburzenia

jak już będziesz odburzona to będziesz się z tego śmiała ze takimi rzeczami się przejmowałas

-
niedowierzam
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 85
- Rejestracja: 15 grudnia 2017, o 20:37
30 stycznia 2018, o 18:19
eiviss1204 pisze: ↑30 stycznia 2018, o 17:45
Megi.88 pisze: ↑30 stycznia 2018, o 17:17
niedowierzam pisze: ↑30 stycznia 2018, o 12:15
Wiesz to tylko reakcja organizmu, o czym tu pamiętać

Na początku się nakręcałam, teraz nie ma po co, nawet by mi się nie chciało o tym rozmyślać :p
Potwierdzam to kryzysu na pocieszenie dodam że u mnie występują raz na pół roku czasem rzadziej

A i przed okresem fakt też jestem bardziej podatna kobiece hormony ....
Ja przed okresem zachowuje sie jak człowiek z ciężkim zaburzeniem osobowości xd. Cale życie 7 dni przed nie moge wrecz parzec na ludzi xdd no a w nerwicy ten czas byl ciezki bardzo. Stany depresyjne, mysli doslownie tysiace od razu a wiec rozumiem w 100 prc
Ach kobiety.. To dlatego mamy gorzej

Facetom nic w organizmach nie szaleje! A my tylko jakieś hormony, Hashimoto i inne cholerstwa mamy częściej niż oni :p
-
Jagoda_a
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 25 marca 2017, o 18:16
30 stycznia 2018, o 18:20
eiviss1204 pisze: ↑30 stycznia 2018, o 17:45
Megi.88 pisze: ↑30 stycznia 2018, o 17:17
niedowierzam pisze: ↑30 stycznia 2018, o 12:15
Wiesz to tylko reakcja organizmu, o czym tu pamiętać

Na początku się nakręcałam, teraz nie ma po co, nawet by mi się nie chciało o tym rozmyślać :p
Potwierdzam to kryzysu na pocieszenie dodam że u mnie występują raz na pół roku czasem rzadziej

A i przed okresem fakt też jestem bardziej podatna kobiece hormony ....
Ja przed okresem zachowuje sie jak człowiek z ciężkim zaburzeniem osobowości xd. Cale życie 7 dni przed nie moge wrecz parzec na ludzi xdd no a w nerwicy ten czas byl ciezki bardzo. Stany depresyjne, mysli doslownie tysiace od razu a wiec rozumiem w 100 prc
Ja tez potwierdzam. Przed okresem daje o sobie znac w calej swej krasie nerwa

a jak dodamy do tego jeszcze stresujący czas np. praca to mamy to co mamy

ja właśmie jestem po a kilka dni temu mozna bylo znalezc wpiis tutaj o stanach przygnębienia. Tak ze ... głowa do góry i do przodu

-
zaburzony25
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 191
- Rejestracja: 29 sierpnia 2017, o 18:54
30 stycznia 2018, o 18:27
Hej mam pytanko, jak u was było/jest z tolerancja zimna? Zauważyliście jakieś zmiany np. że źle znosicie niskie temperatury otoczenia
-
eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
30 stycznia 2018, o 21:11
zaburzony25 pisze: ↑30 stycznia 2018, o 18:27
Hej mam pytanko, jak u was było/jest z tolerancja zimna? Zauważyliście jakieś zmiany np. że źle znosicie niskie temperatury otoczenia
Ja w zaburzeniu lękowym znosilam zle nawet widok wlasnego cienia

a tak powaznie to tak odczuwa sie duzo mocniej wszystko na co zwrocisz uwage. Ogólnie w zaburzeniu lekowym kazdy z nas wyolbrzymia pewne symptomy plynace z ciala

Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?
Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
-
Iwona29
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1904
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
30 stycznia 2018, o 21:28
zaburzony25 pisze: ↑30 stycznia 2018, o 18:27
Hej mam pytanko, jak u was było/jest z tolerancja zimna? Zauważyliście jakieś zmiany np. że źle znosicie niskie temperatury otoczenia
Tak.
Ale gorzej jednak znoszę upały.
Jak jest 30 już czy 28 stopni to już panikuje i robi mi się duszno.A jeśli mam wyjść na dwór to mam różne somatyzacje że strachu że zemdleje.
Serce wali jak szalone i od samego tego mi słabo.
A na zimnym stopy i dłonie mi okropnie marzną.
Albo krążenie nie takie albo nie wiem .
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz

Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"

✌
-
AdamGdzies
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 144
- Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36
30 stycznia 2018, o 22:39
zaburzony25 pisze: ↑30 stycznia 2018, o 18:27
Hej mam pytanko, jak u was było/jest z tolerancja zimna? Zauważyliście jakieś zmiany np. że źle znosicie niskie temperatury otoczenia
U mnie to strasznie wygląda, zimą mam lodowate, ręce i stopy. Czasem wręcz czuje przeszywające zimno jak tem spadnie trochę, w drugą stronę jest zresztą tak samo. Potrafię jednocześnie się gotować i marznąć

Ogólnie ciężko się wypośrodkować xd
-
weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
30 stycznia 2018, o 23:41
eiviss1204 pisze: ↑30 stycznia 2018, o 17:45
Megi.88 pisze: ↑30 stycznia 2018, o 17:17
niedowierzam pisze: ↑30 stycznia 2018, o 12:15
Wiesz to tylko reakcja organizmu, o czym tu pamiętać

Na początku się nakręcałam, teraz nie ma po co, nawet by mi się nie chciało o tym rozmyślać :p
Potwierdzam to kryzysu na pocieszenie dodam że u mnie występują raz na pół roku czasem rzadziej

A i przed okresem fakt też jestem bardziej podatna kobiece hormony ....
Ja przed okresem zachowuje sie jak człowiek z ciężkim zaburzeniem osobowości xd. Cale życie 7 dni przed nie moge wrecz parzec na ludzi xdd no a w nerwicy ten czas byl ciezki bardzo. Stany depresyjne, mysli doslownie tysiace od razu a wiec rozumiem w 100 prc
Minęły Ci te przedokresowe zaburzenia

? Zauważyłam u siebie to samo, tydzień przed powinnam się wyłączyć z życia.
Iwona29 pisze: ↑30 stycznia 2018, o 21:28
zaburzony25 pisze: ↑30 stycznia 2018, o 18:27
Hej mam pytanko, jak u was było/jest z tolerancja zimna? Zauważyliście jakieś zmiany np. że źle znosicie niskie temperatury otoczenia
Tak.
Ale gorzej jednak znoszę upały.
Jak jest 30 już czy 28 stopni to już panikuje i robi mi się duszno.A jeśli mam wyjść na dwór to mam różne somatyzacje że strachu że zemdleje.
Serce wali jak szalone i od samego tego mi słabo.
A na zimnym stopy i dłonie mi okropnie marzną.
Albo krążenie nie takie albo nie wiem .
Mam tak samo z upałami. Przy ponad 30 ciężko jest mi wyjść z domu, a jeszcze w tamtym roku przy takiej temperaturze miałam koszmarne ataki paniki

-
ewagos
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 373
- Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24
31 stycznia 2018, o 07:08
a ja uwielbiam upały!! już n ie mogę doczekać się lata
-
Iwona29
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1904
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
31 stycznia 2018, o 08:25
Po około nie nie nie
Aby nie to.
Będę jak jaskiniowiec w chałupie i pracy .
Najgorszy przejazd autem potem.
Masakra.
W robocie bez klimy na poddaszu to padam.
Serducho boli aż.
Oby nie było tak źle albo żebym ogarnęła ten stan lękowy.
A jakby ciąża to ja umieram
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz

Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"

✌
-
eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
31 stycznia 2018, o 09:29
weird_thoughts pisze: ↑30 stycznia 2018, o 23:41
eiviss1204 pisze: ↑30 stycznia 2018, o 17:45
Megi.88 pisze: ↑30 stycznia 2018, o 17:17
Potwierdzam to kryzysu na pocieszenie dodam że u mnie występują raz na pół roku czasem rzadziej

A i przed okresem fakt też jestem bardziej podatna kobiece hormony ....
Ja przed okresem zachowuje sie jak człowiek z ciężkim zaburzeniem osobowości xd. Cale życie 7 dni przed nie moge wrecz parzec na ludzi xdd no a w nerwicy ten czas byl ciezki bardzo. Stany depresyjne, mysli doslownie tysiace od razu a wiec rozumiem w 100 prc
Minęły Ci te przedokresowe zaburzenia

? Zauważyłam u siebie to samo, tydzień przed powinnam się wyłączyć z życia.
Iwona29 pisze: ↑30 stycznia 2018, o 21:28
zaburzony25 pisze: ↑30 stycznia 2018, o 18:27
Hej mam pytanko, jak u was było/jest z tolerancja zimna? Zauważyliście jakieś zmiany np. że źle znosicie niskie temperatury otoczenia
Tak.
Ale gorzej jednak znoszę upały.
Jak jest 30 już czy 28 stopni to już panikuje i robi mi się duszno.A jeśli mam wyjść na dwór to mam różne somatyzacje że strachu że zemdleje.
Serce wali jak szalone i od samego tego mi słabo.
A na zimnym stopy i dłonie mi okropnie marzną.
Albo krążenie nie takie albo nie wiem .
Mam tak samo z upałami. Przy ponad 30 ciężko jest mi wyjść z domu, a jeszcze w tamtym roku przy takiej temperaturze miałam koszmarne ataki paniki
Zalezy czasami tak czasami nie

.
Ja od zawsze mialam takie jazdy przed okresem więc od kilku lat przestalam tydzien przed okresem po prostu się odzywac

ale nadal wpadam w furie z tym ze nie ma tych mysli od razu ze to bedzie zaraz depresja czy inne ciężkie zaburzenie a to duza jest jednak roznica. Czasami pojawi mi sie jakas ciezka myśl no ale coz trzeba zyc

Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?
Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
-
Lizzy
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 30 stycznia 2018, o 08:36
31 stycznia 2018, o 11:11
zaburzony25 pisze: ↑30 stycznia 2018, o 18:27
Hej mam pytanko, jak u was było/jest z tolerancja zimna? Zauważyliście jakieś zmiany np. że źle znosicie niskie temperatury otoczenia
Ja też mam problem z tolerancją i zimna i ciepła. Większa jednak związana z ciepłem. Potrafię budzić się kilka razy w nocy, żeby wyłączyć kaloryfer, potem włączyć, otworzyć okno, zamknąć okno, jest masakra. Dziwne jest jednak to, że np kiedy wyjeżdżam na wakacje potrafię nawet znieść temperatury 30-35 stopni, z dużą wilgotnością powietrza i wtedy nic mi nie jest. A tutaj mam wrażenie, że umieram przy 25.
A co do zimna to kiedyś telepałam się do tego stopnia, że spałam pod dwiema kołdrami i wtedy miałam wkręta, że przywiozłam ze sobą malarię

-
Megi.88
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 319
- Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30
31 stycznia 2018, o 18:16
Jak ja nie lubię wieczorów ciemno pada nic mi się nie chce...Kiedy lato wtedy jest łatwiej

" I don't feel the way I used to
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
-
Lizzy
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 30 stycznia 2018, o 08:36
31 stycznia 2018, o 18:28
Haha, ja tez nie przepadam za wieczorami, w szczególności za tym momentem kiedy dzień przechodzi w noc i jest tak szaro. Za rankiem tez nie przepadam. W sumie najmniejsze nasilenie objawów mam nocą, kiedy jest już ciemno.
-
Megi.88
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 319
- Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30
31 stycznia 2018, o 18:32
Lizzy pisze: ↑31 stycznia 2018, o 18:28
Haha, ja tez nie przepadam za wieczorami, w szczególności za tym momentem kiedy dzień przechodzi w noc i jest tak szaro. Za rankiem tez nie przepadam. W sumie najmniejsze nasilenie objawów mam nocą, kiedy jest już ciemno.
Nie lubię nocy wtedy miałam 1 atak paniki wymiotowalam żółcia nie wiedziałam co to skończyłam w szpitalu kolejnego dnia jak maz weocil z trasy....A byłam sama za granica... do dziś miewam leki jak śpię poza domem lub nawet w domu gdy przebudze się w nocy i zaboli mnie żołądek....najlepiej mi w pracy gdy sa wokol ludzie których znam i ciągle zajęcie telefony maile cokolwiek zapominam to moja terapia
" I don't feel the way I used to
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"