Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
4 stycznia 2018, o 16:51
Celine Marie pisze: ↑4 stycznia 2018, o 16:40
ewelinka1200 pisze: ↑4 stycznia 2018, o 16:20
Hej...czy mam słabszy dzień ?
Hmmm no chyba trochę tak
Otóż przypomniał mi się jeden objaw który występuje w schizofreni a mianowicie że ludzie tacy np się umawiają na spotkanie i w ostatniej chwili je odwołują noi ja też tak często miewam że najpierw mam chęć na spotkanie a potem dupa i w ostatniej chwili odwołuje ...noi mam mały mętlik w główce...ot taka mała myśl która pewnie zrobi się za chwilę Wielka.Jakies pocieszenie?
Albo dzisiaj mąż szykował córkę do przedszkola i ja w drugim pokoju słyszałam jak ona marudzi i już myśl że on jom może krzywdzi i robi coś złego to tylko taka chora myśl bo wiem doskonale że to nie możliwe Jak radzicie ? Olać?
To jest raczej CHAD ,też mam mega niezdecydowanie,potrafię zmieniać zdaniem 10 razy na minutę
Jaki Chad?!

Ostrożnie z rzucaniem diagnozami niepopartymi wywiadem specjalisty. Ewelinka, żaden chad, żadna schizofrenia. Ty jesteś cały czas tego świadoma, masz zachowany krytycyzm, czego chorzy nie posiadają. Swoją drogą, też mam tę tendencję do umawiania się i odwoływania spotkań, ale to wynika raczej z tego, że im bliżej spotkania, to musimy opuścić strefę komfortu, zdobyć się na wyjście z domu, zaangażować w rozmowę z innymi. A to jest wysiłek. Także uszy do góry, nie jesteś sama

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
4 stycznia 2018, o 16:56
katarzynka pisze: ↑4 stycznia 2018, o 16:51
Celine Marie pisze: ↑4 stycznia 2018, o 16:40
ewelinka1200 pisze: ↑4 stycznia 2018, o 16:20
Hej...czy mam słabszy dzień ?
Hmmm no chyba trochę tak
Otóż przypomniał mi się jeden objaw który występuje w schizofreni a mianowicie że ludzie tacy np się umawiają na spotkanie i w ostatniej chwili je odwołują noi ja też tak często miewam że najpierw mam chęć na spotkanie a potem dupa i w ostatniej chwili odwołuje ...noi mam mały mętlik w główce...ot taka mała myśl która pewnie zrobi się za chwilę Wielka.Jakies pocieszenie?
Albo dzisiaj mąż szykował córkę do przedszkola i ja w drugim pokoju słyszałam jak ona marudzi i już myśl że on jom może krzywdzi i robi coś złego to tylko taka chora myśl bo wiem doskonale że to nie możliwe Jak radzicie ? Olać?
To jest raczej CHAD ,też mam mega niezdecydowanie,potrafię zmieniać zdaniem 10 razy na minutę
Jaki Chad?!

Ostrożnie z rzucaniem diagnozami niepopartymi wywiadem specjalisty. Ewelinka, żaden chad, żadna schizofrenia. Ty jesteś cały czas tego świadoma, masz zachowany krytycyzm, czego chorzy nie posiadają. Swoją drogą, też mam tę tendencję do umawiania się i odwoływania spotkań, ale to wynika raczej z tego, że im bliżej spotkania, to musimy opuścić strefę komfortu, zdobyć się na wyjście z domu, zaangażować w rozmowę z innymi. A to jest wysiłek. Także uszy do góry, nie jesteś sama
Chad to skrajne emocje,niezdecydowanie,nie mówię,że ona ma chad ale opis,że "umawiają na spotkanie i w ostatniej chwili je odwołują noi ja też tak często miewam że najpierw mam chęć na spotkanie a potem dupa i w ostatniej chwili odwołuje" tyćkę pasuje do tego
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
4 stycznia 2018, o 16:58
Celine Marie pisze: ↑4 stycznia 2018, o 16:56
katarzynka pisze: ↑4 stycznia 2018, o 16:51
Celine Marie pisze: ↑4 stycznia 2018, o 16:40
To jest raczej CHAD ,też mam mega niezdecydowanie,potrafię zmieniać zdaniem 10 razy na minutę
Jaki Chad?!

Ostrożnie z rzucaniem diagnozami niepopartymi wywiadem specjalisty. Ewelinka, żaden chad, żadna schizofrenia. Ty jesteś cały czas tego świadoma, masz zachowany krytycyzm, czego chorzy nie posiadają. Swoją drogą, też mam tę tendencję do umawiania się i odwoływania spotkań, ale to wynika raczej z tego, że im bliżej spotkania, to musimy opuścić strefę komfortu, zdobyć się na wyjście z domu, zaangażować w rozmowę z innymi. A to jest wysiłek. Także uszy do góry, nie jesteś sama
Chad to skrajne emocje,niezdecydowanie,nie mówię,że ona ma chad ale opis,że "umawiają na spotkanie i w ostatniej chwili je odwołują noi ja też tak często miewam że najpierw mam chęć na spotkanie a potem dupa i w ostatniej chwili odwołuje" tyćkę pasuje do tego
Obok Chadu, to nawet nie stało

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
rit
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 265
- Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51
4 stycznia 2018, o 17:06
Nie straszcie się tutaj znowu CHADem. Po dwóch zdaniach wniosek, że podobne do CHAD, bo ktoś jest niezdecydowany? Błagam.
„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
-
eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
4 stycznia 2018, o 17:32
Celine Marie pisze: ↑4 stycznia 2018, o 16:40
To jest raczej CHAD ,też mam mega niezdecydowanie,potrafię zmieniać zdaniem 10 razy na minutę
Jeśli chcesz się wypowiadać w taki sposób na temat chorób psychicznych, to najpierw zdobądź na ich temat rzetelna wiedzę. Nie nakręcaj ludzi którzy tutaj szukają pocieszenia, sama możesz go kiedyś potrzebować.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
ewelinka1200
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
4 stycznia 2018, o 17:44
Ja już się jakoś wyleczyłam z Chada...
Jejku mam nadzieję że se go znowu nie wkręcę
Żaden lekarz mi go nie zdiagnozował nigdy
...
-
eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
4 stycznia 2018, o 17:49
ewelinka1200 pisze: ↑4 stycznia 2018, o 17:44
Ja już się jakoś wyleczyłam z Chada...
Jejku mam nadzieję że se go znowu nie wkręcę
Żaden lekarz mi go nie zdiagnozował nigdy
...
Nie masz na pewno, już ją Cię znam

"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
ewelinka1200
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
-
Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
4 stycznia 2018, o 18:35
eyeswithoutaface pisze: ↑4 stycznia 2018, o 17:32
Celine Marie pisze: ↑4 stycznia 2018, o 16:40
To jest raczej CHAD ,też mam mega niezdecydowanie,potrafię zmieniać zdaniem 10 razy na minutę
Jeśli chcesz się wypowiadać w taki sposób na temat chorób psychicznych, to najpierw zdobądź na ich temat rzetelna wiedzę. Nie nakręcaj ludzi którzy tutaj szukają pocieszenia, sama możesz go kiedyś potrzebować.
Czego się czepiasz? Wyluzuj,chciałam jej pomóc bo sobie wkręcała schizofrenię i sama się wkręcała ,już się tak wszyscy tu nie spinajcie znawcy

"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
Dzejnrols
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 8 grudnia 2017, o 07:53
4 stycznia 2018, o 18:37
Hej, macie jakiś sposób, metode jak sobie radzić z nerwicą lękową.. Męczy mnie to już od dawna. Nie radzę sobie z tym, jest coraz gorzej.
-
katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
4 stycznia 2018, o 18:39
Dzejnrols pisze: ↑4 stycznia 2018, o 18:37
Hej, macie jakiś sposób, metode jak sobie radzić z nerwicą lękową.. Męczy mnie to już od dawna. Nie radzę sobie z tym, jest coraz gorzej.
Witaj!
No pewnie, masz już przesłuchane nagrania i materiały? To są podstawy, od tego polecam zacząć. Łap się i powoli, małymi kroczkami do przodu

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
Halka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 457
- Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29
4 stycznia 2018, o 19:08
Dzejnrols pisze: ↑4 stycznia 2018, o 18:37
Hej, macie jakiś sposób, metode jak sobie radzić z nerwicą lękową.. Męczy mnie to już od dawna. Nie radzę sobie z tym, jest coraz gorzej.
Hej, nagrania , posty , książki, posty odburzonych, jak trudno samemu to pomoc terapeuty . I pytać czego nierozumie i doprzodu

-
sebastian86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
4 stycznia 2018, o 19:10
zakonczylem prawie dwuletnią terapię...i nie wiem co dalej...jedyną opcja w moim malym miescie jest powrot do poprzedniej mojej terapeutki z ktora juz mialem dluga terapie...dolujace ze wciaz mimo konczenia roznych terapi nadal nie umiem wyrwac sie z tej czarnej dziury...
Mistrz 2021 (L)
-
radiohead_
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 69
- Rejestracja: 25 grudnia 2016, o 17:21
4 stycznia 2018, o 19:23
eiviss1204 pisze: ↑4 stycznia 2018, o 13:18
radiohead_ pisze: ↑4 stycznia 2018, o 09:06
eiviss1204 pisze: ↑3 stycznia 2018, o 13:15
Oj bo wlasnie w nerwicy to jest tak,ze niestety im bardziej się chce tym bardziej się tego nie dostaje.
Najlepiej po prostu przestac analizowac to co się dzieje z Toba a skupic sie na tym co dzieje się na zewnatrz
Co do snu to tutaj jest taki problem,ze jesli sie na to nakrecimy ( u mnie od snu to sie zaczelo,wkrecalam sobie ze mam uszkodzony mozg i nigdy nie zasne

- co za bzdura ) i im bardziej chcialam spac tym gorzej mi to szlo... ciagla flustracja nakreana od rana.
A odkad przeczytalam posty chlopakow i jednej z dziewczyn na forum - Wyluzuowalam i przestalam tak na to naciskac. A ze snem mialam mnstwo przygod.
Ze nie zasne
Udusze się
Balam sie momentu zapadania
Lękow przed snem
Koszmarow ( a mialam je bardzo realne,budzac sie mialam wrazenie e nadal spie )
Cala paleta wspanialosc

i po prostu stwierdzilam ok nie zasne to nie zasne i tyle i zaczelam sypiac

nie wkreac sie w analize i przestac sie flustrowac tym faktem a powem tak szczerze,ze mialam na to naprawde sporą faze.
Teraz wazna sprawa,moze Ty spisz a tak Ci sie wydaje. Ja mialam tak,ze np wrazenie moje bylo takie jakbym tylko lezala i ciagle przechidzly mi mysli przez glowe,ale np patrzylam na zegarek a w moment minela godzina badz dwie. Takze mozliwe ze Ty zasypiasz,ale sie wybudzasz
Co do pracy. Albo ja zmien albo zaakceptuj to,ze narazie tak jest. Jesli w kolejnej pracy bedzie tak samo to koniecznie musisz zmienic podejscie bo praca niejako ratuje lękowcow.
Generalnie jakiś paradoks, bo ja nie mogę spać dopiero od 4 nocy i wczoraj dostałem ataku paniki jak tylko położyłem się do łóżka. Bo wyobraziłem sobie, że w ogóle nie zasnę i to mnie przeraziło.
Mam taki problem, że jak leżę to mam totalną pustkę w głowie i jedyne czego dotyczą moje myśli to tego jak się czuję i jak będę się czuł jutro i że jak nie zasnę to będzie tylko gorzej. Sam sobie robię presję

Przy czym, nie umiem olać tych myśli bo napieprzają w ch*j... No i nie śpię. Pierwsze 2-3 noce się nie przejmowałem aż tak i po prostu coś robiłem. Ale po trzeciej nieprzespanej nocy pojawiło się pragnienie wyspania i wieczorem jak położyłem się do łóżka to dostałem paniki. W końcu zasnąłem jakoś na 2h, ale jak się później obudziłem to było jeszcze gorzej.
Problem jest taki, że w ciągu dnia mogę zająć czymś myśli żeby aż tak nie dawać się tym lękowym draniom. Ale jak leżę w łóżku to nie mam jak się zająć czymkolwiek - jestem tylko ja i moje myśli. Do tej pory nawet nie miałem okazji mysleć przed spaniem bo zasypiałem w 3-5 minut. Teraz sobie z tą sytuacją nie radzę. Do tego wiem, że bedę się czuł na drugi dzień jeszcze gorzej jeżeli nie zasnę. PLUS nie umiem myślec o niczym innym - kosztuje mnie to ogrom wysiłku tylko po to by pomyśleć o czymś innym przez minutę, po czym wracam do nakręcającego tematu. Tzn, próba skupienia się na czymś innym w głowie po prostu nie wychodzi jeżeli nie mam jakiegoś zewnętrznego wspomagacza...
Dziś chcę łyknąć 0.5mg xanaxa bo nie wyrobię inaczej
Jak u Ciebie to wygladało?
Wiesz co u mnie to byl tez problem techniczny dosc z racji,ze ja rzucalam zioło a wszyscy,ktorzy je rzucali rzeczywiscie cierpieli na bezsnnosc przez okolo 3 miesiace wiec naet jakbym chciala to mnie spotykaly takie atrakcje podczac snu ze to mala glowa. Oczywiscie po niedlugim czasie zaczelam sie strasznie na to nakrecac,ze juz pewnie nigdy nie zasne. To byl czas w ktorym sie bardzo balam ,a teraz nie moge sie obudzic wrecz.
Ja mialam dosc takie poczucie realnosc,realne snu ze np snil mi sie gwalt i a drugi dzien mialam spiete tak cialo ze mnie cale bolalo jakbym sie z kims szarpala. Ataki paniki podczas snu,lęki itp no koszmar. Ale ja to wzielam na spokojnie. Wiem o jakiej pustce mowisz ja tez takowa mialam i czasami wolalam juz natlok mysli niz takowa pustke.
Jesli masz takie problemy ze snem to radze Ci raz w tygodniu brac cos na sen np xanax czy inne specyfiki. Ja bralam tabletki na alergie z hiszpanii ale fakt ze ja robilam tak
mowilam sobie. " Ok jak nie bedziesz jutro spac to wezmiesz " i tak bylo codzennie i w koncu finalnie wyszlo ze wzielam je 3 razy.
Ale jesli ty masz ten problem to wez dzis
Wiesz ja mialam tak jak ty np zasypialam na 2 godziny potem 6 nie spalam lezalam na lozku, nastepnie znow na 2 h zasypialam . I tak w kolo okolo 5 miesiecy,ale ja jak zasypialam na 2 h to sie cieszylam jak dziecko z racji ze no przez wkrety uszkodzonego mozgu to dawalo mi nadzieje. Ja wtedy sie wszystkim ratowalam ziolami, afirmacjami , joga przed snem.Uwaga to mi badzo pomoglo a kiedys sie z tego smialam ,a mianowicie muzyka relaksacyja. Ustawialam sobie taka na 3 h zeby nie przełączac jej i zaczelo to dzialac ale po okolo 3 tygodniach. Na poczatku trzeba sie przyzywczaic i po tycg 3 tygodniach naprawde z ta pustka w glowie skupialam sie na melodii i zasypialam

Problemy ze snem sa wykanczajace bo na drugi dzien taka osoba czuje sie gorzej.
Co Ty miales zdiagnozowane ? To jest wazne .... np sama nerwice/ depresje ? czy np jakies zaburzenia osobowosci do tego ?
Mój psychiatra nazywa mnie po prostu "lękowcem". Mam zaburzenia lękowo depresyjne.
Ja mam taki problem, że na codzień odczuwam silny lęk wolnoplynacy. Teraz ta sytuacja ze snem sprawia, że nie wyrabiam. Dziś cały dzień się nakrecalem czy w ogóle uda mi się zasnąć i że TAK BARDZO nie chcę znowu nie spać w nocy. Ciężko się tego "nie bać", skoro to jest dość realne zagrożenie...
-
eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
4 stycznia 2018, o 19:33
radiohead_ pisze: ↑4 stycznia 2018, o 19:23
eiviss1204 pisze: ↑4 stycznia 2018, o 13:18
radiohead_ pisze: ↑4 stycznia 2018, o 09:06
Generalnie jakiś paradoks, bo ja nie mogę spać dopiero od 4 nocy i wczoraj dostałem ataku paniki jak tylko położyłem się do łóżka. Bo wyobraziłem sobie, że w ogóle nie zasnę i to mnie przeraziło.
Mam taki problem, że jak leżę to mam totalną pustkę w głowie i jedyne czego dotyczą moje myśli to tego jak się czuję i jak będę się czuł jutro i że jak nie zasnę to będzie tylko gorzej. Sam sobie robię presję

Przy czym, nie umiem olać tych myśli bo napieprzają w ch*j... No i nie śpię. Pierwsze 2-3 noce się nie przejmowałem aż tak i po prostu coś robiłem. Ale po trzeciej nieprzespanej nocy pojawiło się pragnienie wyspania i wieczorem jak położyłem się do łóżka to dostałem paniki. W końcu zasnąłem jakoś na 2h, ale jak się później obudziłem to było jeszcze gorzej.
Problem jest taki, że w ciągu dnia mogę zająć czymś myśli żeby aż tak nie dawać się tym lękowym draniom. Ale jak leżę w łóżku to nie mam jak się zająć czymkolwiek - jestem tylko ja i moje myśli. Do tej pory nawet nie miałem okazji mysleć przed spaniem bo zasypiałem w 3-5 minut. Teraz sobie z tą sytuacją nie radzę. Do tego wiem, że bedę się czuł na drugi dzień jeszcze gorzej jeżeli nie zasnę. PLUS nie umiem myślec o niczym innym - kosztuje mnie to ogrom wysiłku tylko po to by pomyśleć o czymś innym przez minutę, po czym wracam do nakręcającego tematu. Tzn, próba skupienia się na czymś innym w głowie po prostu nie wychodzi jeżeli nie mam jakiegoś zewnętrznego wspomagacza...
Dziś chcę łyknąć 0.5mg xanaxa bo nie wyrobię inaczej
Jak u Ciebie to wygladało?
Wiesz co u mnie to byl tez problem techniczny dosc z racji,ze ja rzucalam zioło a wszyscy,ktorzy je rzucali rzeczywiscie cierpieli na bezsnnosc przez okolo 3 miesiace wiec naet jakbym chciala to mnie spotykaly takie atrakcje podczac snu ze to mala glowa. Oczywiscie po niedlugim czasie zaczelam sie strasznie na to nakrecac,ze juz pewnie nigdy nie zasne. To byl czas w ktorym sie bardzo balam ,a teraz nie moge sie obudzic wrecz.
Ja mialam dosc takie poczucie realnosc,realne snu ze np snil mi sie gwalt i a drugi dzien mialam spiete tak cialo ze mnie cale bolalo jakbym sie z kims szarpala. Ataki paniki podczas snu,lęki itp no koszmar. Ale ja to wzielam na spokojnie. Wiem o jakiej pustce mowisz ja tez takowa mialam i czasami wolalam juz natlok mysli niz takowa pustke.
Jesli masz takie problemy ze snem to radze Ci raz w tygodniu brac cos na sen np xanax czy inne specyfiki. Ja bralam tabletki na alergie z hiszpanii ale fakt ze ja robilam tak
mowilam sobie. " Ok jak nie bedziesz jutro spac to wezmiesz " i tak bylo codzennie i w koncu finalnie wyszlo ze wzielam je 3 razy.
Ale jesli ty masz ten problem to wez dzis
Wiesz ja mialam tak jak ty np zasypialam na 2 godziny potem 6 nie spalam lezalam na lozku, nastepnie znow na 2 h zasypialam . I tak w kolo okolo 5 miesiecy,ale ja jak zasypialam na 2 h to sie cieszylam jak dziecko z racji ze no przez wkrety uszkodzonego mozgu to dawalo mi nadzieje. Ja wtedy sie wszystkim ratowalam ziolami, afirmacjami , joga przed snem.Uwaga to mi badzo pomoglo a kiedys sie z tego smialam ,a mianowicie muzyka relaksacyja. Ustawialam sobie taka na 3 h zeby nie przełączac jej i zaczelo to dzialac ale po okolo 3 tygodniach. Na poczatku trzeba sie przyzywczaic i po tycg 3 tygodniach naprawde z ta pustka w glowie skupialam sie na melodii i zasypialam

Problemy ze snem sa wykanczajace bo na drugi dzien taka osoba czuje sie gorzej.
Co Ty miales zdiagnozowane ? To jest wazne .... np sama nerwice/ depresje ? czy np jakies zaburzenia osobowosci do tego ?
Mój psychiatra nazywa mnie po prostu "lękowcem". Mam zaburzenia lękowo depresyjne.
Ja mam taki problem, że na codzień odczuwam silny lęk wolnoplynacy. Teraz ta sytuacja ze snem sprawia, że nie wyrabiam. Dziś cały dzień się nakrecalem czy w ogóle uda mi się zasnąć i że TAK BARDZO nie chcę znowu nie spać w nocy. Ciężko się tego "nie bać", skoro to jest dość realne zagrożenie...
Tez tak mialam i co do snu to chyba juz wszystkie wkrętki byly moje. Więc to co ja Ci moge powiedzieć to co jedyne Cię ratuje to wrecz odwrotna postawa.
Trudno jak nie zasne to nie zasne,jak sie zmecze to w koncu pojde spac. I to dziala nie ma innej drogi. Pamietaj sen jest jak jedzenie czy wydalanie nie mozesz przestac spać....to jest naturalne i jesli będzie kryzys to zasniesz. Ale radze zmienic postawę bo ja wiem że ty bys sie chcial polozyc i spac bite 8 h bez przebudzen otoz niestety to tak nie wyglada...jesli juz masz taka nakretke to niestety ale od razu spać jak dziecko nie bedziesz. Będziesz czasami sie budzic a czasami bedzie tak ze dlugo nie bd mogl spać. No niestety tak jest. Wpisz w lupke bezsennosc albo problemu ze snem Victor fajnie to opisywal tak samo Marianna mi to mega pomoglo.
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?
Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)