Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
radiohead_
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 25 grudnia 2016, o 17:21

4 stycznia 2018, o 09:06

eiviss1204 pisze:
3 stycznia 2018, o 13:15
radiohead_ pisze:
3 stycznia 2018, o 13:07
Tak, wiedzę mam :) I wiem również, że nie do wszystkiego się stosuję. Moim też problemem jest to, że mój lęk dotyczy właściwie lęku przed lękiem i podpina się pod uczucie przebywania w pracy (praca potęguje lęk). Niestety, ale jest bardzo "rozmyty" w treści i nawet nie wiem jak go dialogować. To chyba zostaje mi na razie tylko nań przyzwalać i nie nakręcać się?

Teraz mam straszny problem, bo od kilku dni w ogóle nie sypiam (nigdy tak nie miałem) i dziś jestem już 3 noce bez snu... pierwszy dzień w pracy po świętach. Lęk jest niemal kosmiczny, co pogarsza tylko fakt, że tak bardzo chce mi się spać! Ale staram się nie nakręcać dodatkowo i go znosić - przyzwalać na niego. Daje to w tym cierpieniu nieco satysfakcji, ale dziś z każdą godziną czuje się coraz gorzej. Zapewne brak snu za tym stoi... Marzę tylko o tym by w końcu zasnąć - to i znoszenie lęku jest łatwiejsze.
Oj bo wlasnie w nerwicy to jest tak,ze niestety im bardziej się chce tym bardziej się tego nie dostaje.
Najlepiej po prostu przestac analizowac to co się dzieje z Toba a skupic sie na tym co dzieje się na zewnatrz :)
Co do snu to tutaj jest taki problem,ze jesli sie na to nakrecimy ( u mnie od snu to sie zaczelo,wkrecalam sobie ze mam uszkodzony mozg i nigdy nie zasne :huh :pp :pp - co za bzdura ) i im bardziej chcialam spac tym gorzej mi to szlo... ciagla flustracja nakreana od rana.
A odkad przeczytalam posty chlopakow i jednej z dziewczyn na forum - Wyluzuowalam i przestalam tak na to naciskac. A ze snem mialam mnstwo przygod.
Ze nie zasne
Udusze się
Balam sie momentu zapadania
Lękow przed snem
Koszmarow ( a mialam je bardzo realne,budzac sie mialam wrazenie e nadal spie )
Cala paleta wspanialosc :) i po prostu stwierdzilam ok nie zasne to nie zasne i tyle i zaczelam sypiac :) nie wkreac sie w analize i przestac sie flustrowac tym faktem a powem tak szczerze,ze mialam na to naprawde sporą faze.
Teraz wazna sprawa,moze Ty spisz a tak Ci sie wydaje. Ja mialam tak,ze np wrazenie moje bylo takie jakbym tylko lezala i ciagle przechidzly mi mysli przez glowe,ale np patrzylam na zegarek a w moment minela godzina badz dwie. Takze mozliwe ze Ty zasypiasz,ale sie wybudzasz
Co do pracy. Albo ja zmien albo zaakceptuj to,ze narazie tak jest. Jesli w kolejnej pracy bedzie tak samo to koniecznie musisz zmienic podejscie bo praca niejako ratuje lękowcow.


Generalnie jakiś paradoks, bo ja nie mogę spać dopiero od 4 nocy i wczoraj dostałem ataku paniki jak tylko położyłem się do łóżka. Bo wyobraziłem sobie, że w ogóle nie zasnę i to mnie przeraziło.
Mam taki problem, że jak leżę to mam totalną pustkę w głowie i jedyne czego dotyczą moje myśli to tego jak się czuję i jak będę się czuł jutro i że jak nie zasnę to będzie tylko gorzej. Sam sobie robię presję :(
Przy czym, nie umiem olać tych myśli bo napieprzają w ch*j... No i nie śpię. Pierwsze 2-3 noce się nie przejmowałem aż tak i po prostu coś robiłem. Ale po trzeciej nieprzespanej nocy pojawiło się pragnienie wyspania i wieczorem jak położyłem się do łóżka to dostałem paniki. W końcu zasnąłem jakoś na 2h, ale jak się później obudziłem to było jeszcze gorzej.
Problem jest taki, że w ciągu dnia mogę zająć czymś myśli żeby aż tak nie dawać się tym lękowym draniom. Ale jak leżę w łóżku to nie mam jak się zająć czymkolwiek - jestem tylko ja i moje myśli. Do tej pory nawet nie miałem okazji mysleć przed spaniem bo zasypiałem w 3-5 minut. Teraz sobie z tą sytuacją nie radzę. Do tego wiem, że bedę się czuł na drugi dzień jeszcze gorzej jeżeli nie zasnę. PLUS nie umiem myślec o niczym innym - kosztuje mnie to ogrom wysiłku tylko po to by pomyśleć o czymś innym przez minutę, po czym wracam do nakręcającego tematu. Tzn, próba skupienia się na czymś innym w głowie po prostu nie wychodzi jeżeli nie mam jakiegoś zewnętrznego wspomagacza...
Dziś chcę łyknąć 0.5mg xanaxa bo nie wyrobię inaczej :(

Jak u Ciebie to wygladało?
Sline
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 18 grudnia 2016, o 11:58

4 stycznia 2018, o 10:05

radiohead_ pisze:
4 stycznia 2018, o 09:06
eiviss1204 pisze:
3 stycznia 2018, o 13:15
radiohead_ pisze:
3 stycznia 2018, o 13:07
Tak, wiedzę mam :) I wiem również, że nie do wszystkiego się stosuję. Moim też problemem jest to, że mój lęk dotyczy właściwie lęku przed lękiem i podpina się pod uczucie przebywania w pracy (praca potęguje lęk). Niestety, ale jest bardzo "rozmyty" w treści i nawet nie wiem jak go dialogować. To chyba zostaje mi na razie tylko nań przyzwalać i nie nakręcać się?

Teraz mam straszny problem, bo od kilku dni w ogóle nie sypiam (nigdy tak nie miałem) i dziś jestem już 3 noce bez snu... pierwszy dzień w pracy po świętach. Lęk jest niemal kosmiczny, co pogarsza tylko fakt, że tak bardzo chce mi się spać! Ale staram się nie nakręcać dodatkowo i go znosić - przyzwalać na niego. Daje to w tym cierpieniu nieco satysfakcji, ale dziś z każdą godziną czuje się coraz gorzej. Zapewne brak snu za tym stoi... Marzę tylko o tym by w końcu zasnąć - to i znoszenie lęku jest łatwiejsze.
Oj bo wlasnie w nerwicy to jest tak,ze niestety im bardziej się chce tym bardziej się tego nie dostaje.
Najlepiej po prostu przestac analizowac to co się dzieje z Toba a skupic sie na tym co dzieje się na zewnatrz :)
Co do snu to tutaj jest taki problem,ze jesli sie na to nakrecimy ( u mnie od snu to sie zaczelo,wkrecalam sobie ze mam uszkodzony mozg i nigdy nie zasne :huh :pp :pp - co za bzdura ) i im bardziej chcialam spac tym gorzej mi to szlo... ciagla flustracja nakreana od rana.
A odkad przeczytalam posty chlopakow i jednej z dziewczyn na forum - Wyluzuowalam i przestalam tak na to naciskac. A ze snem mialam mnstwo przygod.
Ze nie zasne
Udusze się
Balam sie momentu zapadania
Lękow przed snem
Koszmarow ( a mialam je bardzo realne,budzac sie mialam wrazenie e nadal spie )
Cala paleta wspanialosc :) i po prostu stwierdzilam ok nie zasne to nie zasne i tyle i zaczelam sypiac :) nie wkreac sie w analize i przestac sie flustrowac tym faktem a powem tak szczerze,ze mialam na to naprawde sporą faze.
Teraz wazna sprawa,moze Ty spisz a tak Ci sie wydaje. Ja mialam tak,ze np wrazenie moje bylo takie jakbym tylko lezala i ciagle przechidzly mi mysli przez glowe,ale np patrzylam na zegarek a w moment minela godzina badz dwie. Takze mozliwe ze Ty zasypiasz,ale sie wybudzasz
Co do pracy. Albo ja zmien albo zaakceptuj to,ze narazie tak jest. Jesli w kolejnej pracy bedzie tak samo to koniecznie musisz zmienic podejscie bo praca niejako ratuje lękowcow.


Generalnie jakiś paradoks, bo ja nie mogę spać dopiero od 4 nocy i wczoraj dostałem ataku paniki jak tylko położyłem się do łóżka. Bo wyobraziłem sobie, że w ogóle nie zasnę i to mnie przeraziło.
Mam taki problem, że jak leżę to mam totalną pustkę w głowie i jedyne czego dotyczą moje myśli to tego jak się czuję i jak będę się czuł jutro i że jak nie zasnę to będzie tylko gorzej. Sam sobie robię presję :(
Przy czym, nie umiem olać tych myśli bo napieprzają w ch*j... No i nie śpię. Pierwsze 2-3 noce się nie przejmowałem aż tak i po prostu coś robiłem. Ale po trzeciej nieprzespanej nocy pojawiło się pragnienie wyspania i wieczorem jak położyłem się do łóżka to dostałem paniki. W końcu zasnąłem jakoś na 2h, ale jak się później obudziłem to było jeszcze gorzej.
Problem jest taki, że w ciągu dnia mogę zająć czymś myśli żeby aż tak nie dawać się tym lękowym draniom. Ale jak leżę w łóżku to nie mam jak się zająć czymkolwiek - jestem tylko ja i moje myśli. Do tej pory nawet nie miałem okazji mysleć przed spaniem bo zasypiałem w 3-5 minut. Teraz sobie z tą sytuacją nie radzę. Do tego wiem, że bedę się czuł na drugi dzień jeszcze gorzej jeżeli nie zasnę. PLUS nie umiem myślec o niczym innym - kosztuje mnie to ogrom wysiłku tylko po to by pomyśleć o czymś innym przez minutę, po czym wracam do nakręcającego tematu. Tzn, próba skupienia się na czymś innym w głowie po prostu nie wychodzi jeżeli nie mam jakiegoś zewnętrznego wspomagacza...
Dziś chcę łyknąć 0.5mg xanaxa bo nie wyrobię inaczej :(

Jak u Ciebie to wygladało?
Cześć,
pamietam że jak mialem dwa tygodnie totalnej bezsenności to w końcu pomógł mi komputer! Na początku grałem do upadłego, a później po prostu leżąc bokiem patrzylem na jakieś filmy na youtubie, streamy etc. Do tego włączałem trening autogenny schulzta i jakoś z tego wyszedłem.
Sprobuj.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

4 stycznia 2018, o 13:17

W nocy obudził mnie ból nogi,straszny,trwał jakieś 4 minuty a rano noga spuchnięta jak bania ,niech mi ktoś teraz powie,że to wszystko od nerwicy niby jest :grr:
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

4 stycznia 2018, o 13:18

radiohead_ pisze:
4 stycznia 2018, o 09:06
eiviss1204 pisze:
3 stycznia 2018, o 13:15
radiohead_ pisze:
3 stycznia 2018, o 13:07
Tak, wiedzę mam :) I wiem również, że nie do wszystkiego się stosuję. Moim też problemem jest to, że mój lęk dotyczy właściwie lęku przed lękiem i podpina się pod uczucie przebywania w pracy (praca potęguje lęk). Niestety, ale jest bardzo "rozmyty" w treści i nawet nie wiem jak go dialogować. To chyba zostaje mi na razie tylko nań przyzwalać i nie nakręcać się?

Teraz mam straszny problem, bo od kilku dni w ogóle nie sypiam (nigdy tak nie miałem) i dziś jestem już 3 noce bez snu... pierwszy dzień w pracy po świętach. Lęk jest niemal kosmiczny, co pogarsza tylko fakt, że tak bardzo chce mi się spać! Ale staram się nie nakręcać dodatkowo i go znosić - przyzwalać na niego. Daje to w tym cierpieniu nieco satysfakcji, ale dziś z każdą godziną czuje się coraz gorzej. Zapewne brak snu za tym stoi... Marzę tylko o tym by w końcu zasnąć - to i znoszenie lęku jest łatwiejsze.
Oj bo wlasnie w nerwicy to jest tak,ze niestety im bardziej się chce tym bardziej się tego nie dostaje.
Najlepiej po prostu przestac analizowac to co się dzieje z Toba a skupic sie na tym co dzieje się na zewnatrz :)
Co do snu to tutaj jest taki problem,ze jesli sie na to nakrecimy ( u mnie od snu to sie zaczelo,wkrecalam sobie ze mam uszkodzony mozg i nigdy nie zasne :huh :pp :pp - co za bzdura ) i im bardziej chcialam spac tym gorzej mi to szlo... ciagla flustracja nakreana od rana.
A odkad przeczytalam posty chlopakow i jednej z dziewczyn na forum - Wyluzuowalam i przestalam tak na to naciskac. A ze snem mialam mnstwo przygod.
Ze nie zasne
Udusze się
Balam sie momentu zapadania
Lękow przed snem
Koszmarow ( a mialam je bardzo realne,budzac sie mialam wrazenie e nadal spie )
Cala paleta wspanialosc :) i po prostu stwierdzilam ok nie zasne to nie zasne i tyle i zaczelam sypiac :) nie wkreac sie w analize i przestac sie flustrowac tym faktem a powem tak szczerze,ze mialam na to naprawde sporą faze.
Teraz wazna sprawa,moze Ty spisz a tak Ci sie wydaje. Ja mialam tak,ze np wrazenie moje bylo takie jakbym tylko lezala i ciagle przechidzly mi mysli przez glowe,ale np patrzylam na zegarek a w moment minela godzina badz dwie. Takze mozliwe ze Ty zasypiasz,ale sie wybudzasz
Co do pracy. Albo ja zmien albo zaakceptuj to,ze narazie tak jest. Jesli w kolejnej pracy bedzie tak samo to koniecznie musisz zmienic podejscie bo praca niejako ratuje lękowcow.


Generalnie jakiś paradoks, bo ja nie mogę spać dopiero od 4 nocy i wczoraj dostałem ataku paniki jak tylko położyłem się do łóżka. Bo wyobraziłem sobie, że w ogóle nie zasnę i to mnie przeraziło.
Mam taki problem, że jak leżę to mam totalną pustkę w głowie i jedyne czego dotyczą moje myśli to tego jak się czuję i jak będę się czuł jutro i że jak nie zasnę to będzie tylko gorzej. Sam sobie robię presję :(
Przy czym, nie umiem olać tych myśli bo napieprzają w ch*j... No i nie śpię. Pierwsze 2-3 noce się nie przejmowałem aż tak i po prostu coś robiłem. Ale po trzeciej nieprzespanej nocy pojawiło się pragnienie wyspania i wieczorem jak położyłem się do łóżka to dostałem paniki. W końcu zasnąłem jakoś na 2h, ale jak się później obudziłem to było jeszcze gorzej.
Problem jest taki, że w ciągu dnia mogę zająć czymś myśli żeby aż tak nie dawać się tym lękowym draniom. Ale jak leżę w łóżku to nie mam jak się zająć czymkolwiek - jestem tylko ja i moje myśli. Do tej pory nawet nie miałem okazji mysleć przed spaniem bo zasypiałem w 3-5 minut. Teraz sobie z tą sytuacją nie radzę. Do tego wiem, że bedę się czuł na drugi dzień jeszcze gorzej jeżeli nie zasnę. PLUS nie umiem myślec o niczym innym - kosztuje mnie to ogrom wysiłku tylko po to by pomyśleć o czymś innym przez minutę, po czym wracam do nakręcającego tematu. Tzn, próba skupienia się na czymś innym w głowie po prostu nie wychodzi jeżeli nie mam jakiegoś zewnętrznego wspomagacza...
Dziś chcę łyknąć 0.5mg xanaxa bo nie wyrobię inaczej :(

Jak u Ciebie to wygladało?

Wiesz co u mnie to byl tez problem techniczny dosc z racji,ze ja rzucalam zioło a wszyscy,ktorzy je rzucali rzeczywiscie cierpieli na bezsnnosc przez okolo 3 miesiace wiec naet jakbym chciala to mnie spotykaly takie atrakcje podczac snu ze to mala glowa. Oczywiscie po niedlugim czasie zaczelam sie strasznie na to nakrecac,ze juz pewnie nigdy nie zasne. To byl czas w ktorym sie bardzo balam ,a teraz nie moge sie obudzic wrecz.
Ja mialam dosc takie poczucie realnosc,realne snu ze np snil mi sie gwalt i a drugi dzien mialam spiete tak cialo ze mnie cale bolalo jakbym sie z kims szarpala. Ataki paniki podczas snu,lęki itp no koszmar. Ale ja to wzielam na spokojnie. Wiem o jakiej pustce mowisz ja tez takowa mialam i czasami wolalam juz natlok mysli niz takowa pustke.
Jesli masz takie problemy ze snem to radze Ci raz w tygodniu brac cos na sen np xanax czy inne specyfiki. Ja bralam tabletki na alergie z hiszpanii ale fakt ze ja robilam tak
mowilam sobie. " Ok jak nie bedziesz jutro spac to wezmiesz " i tak bylo codzennie i w koncu finalnie wyszlo ze wzielam je 3 razy.
Ale jesli ty masz ten problem to wez dzis
Wiesz ja mialam tak jak ty np zasypialam na 2 godziny potem 6 nie spalam lezalam na lozku, nastepnie znow na 2 h zasypialam . I tak w kolo okolo 5 miesiecy,ale ja jak zasypialam na 2 h to sie cieszylam jak dziecko z racji ze no przez wkrety uszkodzonego mozgu to dawalo mi nadzieje. Ja wtedy sie wszystkim ratowalam ziolami, afirmacjami , joga przed snem.Uwaga to mi badzo pomoglo a kiedys sie z tego smialam ,a mianowicie muzyka relaksacyja. Ustawialam sobie taka na 3 h zeby nie przełączac jej i zaczelo to dzialac ale po okolo 3 tygodniach. Na poczatku trzeba sie przyzywczaic i po tycg 3 tygodniach naprawde z ta pustka w glowie skupialam sie na melodii i zasypialam :) Problemy ze snem sa wykanczajace bo na drugi dzien taka osoba czuje sie gorzej.
Co Ty miales zdiagnozowane ? To jest wazne .... np sama nerwice/ depresje ? czy np jakies zaburzenia osobowosci do tego ?
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

4 stycznia 2018, o 13:27

Celine Marie pisze:
4 stycznia 2018, o 13:17
W nocy obudził mnie ból nogi,straszny,trwał jakieś 4 minuty a rano noga spuchnięta jak bania ,niech mi ktoś teraz powie,że to wszystko od nerwicy niby jest :grr:
To nie mozesz zrobic sobie kompleksu badan ?
Ekg
Usg jamy brzusznej
Tomografia mozgu
Krew / Cukier/ Witaminy/Proby wątrobowe
Jesli sa problemy zoladkowe Gastroskopia
Usg jamy brzusznej jest bardzo wazne,bo kortyzol wytwarzany jest w nadnerczach,ja w prawdze nie robilam przy nerwicy,ale robilam 2 lata wczesniej.
Jesli sie boisz i uwazasz,ze to cos innego to powinnas zrobic badania jak badania wyjda ok to zamykasz temat. Choroba to jedno,ale Twoje podejscie do tego to drugie. Jestes typowym lękowcem,bo widze to po Twoich wpisach,takze tak czy siak musisz nad tym pracowac osobno nawet jesi dotykaja Cie jakies realne dolegliwosci. Wiec powtrzam,jesli widzisz ze cos jest nie tak to idz sie przebadaj kompleksowo. Ale w tym samym czasie nad tym pracuj. No i podejscie,jesli bedzie ono zawsze na NIE to wlasciwie nikomu innemu nie szkodzisz bo kazdy ma swoje zycie i swoje sprawy,ale szkodzisz glownie sobie. Wiec troche praca nad tym podejsciem do zycia,no i iwyjscie do ludzi,a jak ludzi nie lubisz bo jestes typem introwertyka to porob cos co odwroci Twoja uwage. Bo jesli jestes w domu i nic nie robisz to nie dziwie się ,ze ta analiza szaleje i nadal masz derealizacje.
Pozdrawiam :)
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

4 stycznia 2018, o 14:26

eiviss1204 pisze:
4 stycznia 2018, o 13:27
Celine Marie pisze:
4 stycznia 2018, o 13:17
W nocy obudził mnie ból nogi,straszny,trwał jakieś 4 minuty a rano noga spuchnięta jak bania ,niech mi ktoś teraz powie,że to wszystko od nerwicy niby jest :grr:
To nie mozesz zrobic sobie kompleksu badan ?
Nie mogę szybciej niż na NFZ ,a to trwa i trwa ,cierpię i się nakręcam niepotrzebnie
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

4 stycznia 2018, o 14:29

Celine Marie pisze:
4 stycznia 2018, o 14:26
eiviss1204 pisze:
4 stycznia 2018, o 13:27
Celine Marie pisze:
4 stycznia 2018, o 13:17
W nocy obudził mnie ból nogi,straszny,trwał jakieś 4 minuty a rano noga spuchnięta jak bania ,niech mi ktoś teraz powie,że to wszystko od nerwicy niby jest :grr:
To nie mozesz zrobic sobie kompleksu badan ?
Nie mogę szybciej niż na NFZ ,a to trwa i trwa ,cierpię i się nakręcam niepotrzebnie
Jakie badania zostaly Ci do zrobienia ? z tych co wypisalam ?
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
weird_thoughts
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 300
Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57

4 stycznia 2018, o 14:50

Bardzo niskie ciśnienie dzisiaj. Też to odczuwacie? Mnie boli głowa i ogólnie dziwnie...
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

4 stycznia 2018, o 15:36

Celine Marie pisze:
4 stycznia 2018, o 13:17
W nocy obudził mnie ból nogi,straszny,trwał jakieś 4 minuty a rano noga spuchnięta jak bania ,niech mi ktoś teraz powie,że to wszystko od nerwicy niby jest :grr:
Celine, mam jakiś problem z pocztą. Jesteś z Gdyni może?
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
Awatar użytkownika
niedowierzam
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 15 grudnia 2017, o 20:37

4 stycznia 2018, o 16:06

weird_thoughts pisze:
4 stycznia 2018, o 14:50
Bardzo niskie ciśnienie dzisiaj. Też to odczuwacie? Mnie boli głowa i ogólnie dziwnie...
Tak, zdecydowanie taki dzień. U mnie w pracy dużo osob ziewa :)
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

4 stycznia 2018, o 16:20

Hej...czy mam słabszy dzień ?
Hmmm no chyba trochę tak
Otóż przypomniał mi się jeden objaw który występuje w schizofreni a mianowicie że ludzie tacy np się umawiają na spotkanie i w ostatniej chwili je odwołują noi ja też tak często miewam że najpierw mam chęć na spotkanie a potem dupa i w ostatniej chwili odwołuje ...noi mam mały mętlik w główce...ot taka mała myśl która pewnie zrobi się za chwilę Wielka.Jakies pocieszenie?
Albo dzisiaj mąż szykował córkę do przedszkola i ja w drugim pokoju słyszałam jak ona marudzi i już myśl że on jom może krzywdzi i robi coś złego to tylko taka chora myśl bo wiem doskonale że to nie możliwe Jak radzicie ? Olać?
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

4 stycznia 2018, o 16:39

beautiful_kate pisze:
4 stycznia 2018, o 15:36
Celine Marie pisze:
4 stycznia 2018, o 13:17
W nocy obudził mnie ból nogi,straszny,trwał jakieś 4 minuty a rano noga spuchnięta jak bania ,niech mi ktoś teraz powie,że to wszystko od nerwicy niby jest :grr:
Celine, mam jakiś problem z pocztą. Jesteś z Gdyni może?
Tak,pewnie mam skrzynkę przepełnioną
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

4 stycznia 2018, o 16:40

ewelinka1200 pisze:
4 stycznia 2018, o 16:20
Hej...czy mam słabszy dzień ?
Hmmm no chyba trochę tak
Otóż przypomniał mi się jeden objaw który występuje w schizofreni a mianowicie że ludzie tacy np się umawiają na spotkanie i w ostatniej chwili je odwołują noi ja też tak często miewam że najpierw mam chęć na spotkanie a potem dupa i w ostatniej chwili odwołuje ...noi mam mały mętlik w główce...ot taka mała myśl która pewnie zrobi się za chwilę Wielka.Jakies pocieszenie?
Albo dzisiaj mąż szykował córkę do przedszkola i ja w drugim pokoju słyszałam jak ona marudzi i już myśl że on jom może krzywdzi i robi coś złego to tylko taka chora myśl bo wiem doskonale że to nie możliwe Jak radzicie ? Olać?
To jest raczej CHAD ,też mam mega niezdecydowanie,potrafię zmieniać zdaniem 10 razy na minutę
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

4 stycznia 2018, o 16:43

eiviss1204 pisze:
4 stycznia 2018, o 14:29
Celine Marie pisze:
4 stycznia 2018, o 14:26
eiviss1204 pisze:
4 stycznia 2018, o 13:27


To nie mozesz zrobic sobie kompleksu badan ?
Nie mogę szybciej niż na NFZ ,a to trwa i trwa ,cierpię i się nakręcam niepotrzebnie
Jakie badania zostaly Ci do zrobienia ? z tych co wypisalam ?
tomografia,krew,mocz,żołądek mam ok,nie mam z tym problemu,moim problemem nawiększym jest głowa ,kręgosłup ,ogólnie coś z ciśnieniem mam cały czas (biorę leki) ,krążeniem,może miażdzyca :(
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

4 stycznia 2018, o 16:44

Nie nie chadu to ja nie mam na pewno...już się z tego wyleczyłam....
ODPOWIEDZ