Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ewagos
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 373
Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24

22 grudnia 2017, o 09:33

w dodatku moja nerwica jest właśnie taka ,że panicznie boję się śmiertelnej choroby.U lekarza to jestem tak spięta i zdenerwowana i mam uczucie ,ze jestem okropnie chora i zawiozą mnie do szpitala.Oczywiście jak czułam się ok to nie miałam takich myśli ale i tak unikałam wizyt u lekarza jak tylko mogłam.Dzisiejszą wizytę najchętniej bym odwołała ale się waham
magia83
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 260
Rejestracja: 27 kwietnia 2017, o 15:58

22 grudnia 2017, o 09:43

ewagos pisze:
22 grudnia 2017, o 09:26
No tak ,ale ja się boję tego,że to ciśnienie mam może wyższe na tle nerwowym a jak doktorka zobaczy to zaraz zapakuje mi jakiś lek na ciśnienie może bez potrzeby.W ten sposób wsiąkłam w metocard na kołatania serca ,który jak ma kołatania nerwicowe to i tak mi nie pomaga a biorę tak długo,że już nie wiadomo jak odstawić.Już kiedyś miałam jazdy z ciśnieniem na tle nerwowym, miała 180 a bez leków po jakimś czasie już 110.Było to na początku nerwicy ,potem już było ok jak sporadycznie mierzyłam.A taki ból z tyłu głowy to tylko od wysokiego ciśnienia czy może być i nerwicowy?
Z tego co ja się wydrukowałem a też często boli mnie głowa ż tylu jak np. Dzisiaj to to jest napięciowy ból głowy na potylicy od mięśni,ból od nadciśnienia jest na górze czaszki ,potwierdzone u neurologa
<okey>
ewagos
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 373
Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24

22 grudnia 2017, o 09:53

Dzięki za odpowiedż trochę mi rażniej , aż sama nie wiem jak to się stało,że znowu zrobiłam się taka wystraszona.Chodzę przecież na terapię i myślałam,że mi dużo daje a teraz widzę ,że ja to jestem jakiś oporny przypadek
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

22 grudnia 2017, o 09:54

magia83 pisze:
22 grudnia 2017, o 09:43
ewagos pisze:
22 grudnia 2017, o 09:26
No tak ,ale ja się boję tego,że to ciśnienie mam może wyższe na tle nerwowym a jak doktorka zobaczy to zaraz zapakuje mi jakiś lek na ciśnienie może bez potrzeby.W ten sposób wsiąkłam w metocard na kołatania serca ,który jak ma kołatania nerwicowe to i tak mi nie pomaga a biorę tak długo,że już nie wiadomo jak odstawić.Już kiedyś miałam jazdy z ciśnieniem na tle nerwowym, miała 180 a bez leków po jakimś czasie już 110.Było to na początku nerwicy ,potem już było ok jak sporadycznie mierzyłam.A taki ból z tyłu głowy to tylko od wysokiego ciśnienia czy może być i nerwicowy?
Z tego co ja się wydrukowałem a też często boli mnie głowa ż tylu jak np. Dzisiaj to to jest napięciowy ból głowy na potylicy od mięśni,ból od nadciśnienia jest na górze czaszki ,potwierdzone u neurologa
No możliwe ja tak w serce sie nigdy nie wkrecalam zresztą wiesz :*
Mnie czasami boli z tylu ale najczęściej na skroniach. Ja traktuje to jako cos normalnego bo z obserwacji wielu ludzi bez zaburzen boli glowa. Ogolnie boli glowa ludzi dosc czesto wiec nie robilabym z tego czegos okropnego bo jak wyjdziecie z nereicy to tez czasami bd bolec :)
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
magia83
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 260
Rejestracja: 27 kwietnia 2017, o 15:58

22 grudnia 2017, o 10:55

eiviss1204 pisze:
22 grudnia 2017, o 09:54
magia83 pisze:
22 grudnia 2017, o 09:43
ewagos pisze:
22 grudnia 2017, o 09:26
No tak ,ale ja się boję tego,że to ciśnienie mam może wyższe na tle nerwowym a jak doktorka zobaczy to zaraz zapakuje mi jakiś lek na ciśnienie może bez potrzeby.W ten sposób wsiąkłam w metocard na kołatania serca ,który jak ma kołatania nerwicowe to i tak mi nie pomaga a biorę tak długo,że już nie wiadomo jak odstawić.Już kiedyś miałam jazdy z ciśnieniem na tle nerwowym, miała 180 a bez leków po jakimś czasie już 110.Było to na początku nerwicy ,potem już było ok jak sporadycznie mierzyłam.A taki ból z tyłu głowy to tylko od wysokiego ciśnienia czy może być i nerwicowy?
Z tego co ja się wydrukowałem a też często boli mnie głowa ż tylu jak np. Dzisiaj to to jest napięciowy ból głowy na potylicy od mięśni,ból od nadciśnienia jest na górze czaszki ,potwierdzone u neurologa
No możliwe ja tak w serce sie nigdy nie wkrecalam zresztą wiesz :*
Mnie czasami boli z tylu ale najczęściej na skroniach. Ja traktuje to jako cos normalnego bo z obserwacji wielu ludzi bez zaburzen boli glowa. Ogolnie boli glowa ludzi dosc czesto wiec nie robilabym z tego czegos okropnego bo jak wyjdziecie z nereicy to tez czasami bd bolec :)
nom😀tyle ze my z tego stracha robimy niestety😑😚
<okey>
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

22 grudnia 2017, o 11:03

magia83 pisze:
22 grudnia 2017, o 10:55
eiviss1204 pisze:
22 grudnia 2017, o 09:54
magia83 pisze:
22 grudnia 2017, o 09:43


Z tego co ja się wydrukowałem a też często boli mnie głowa ż tylu jak np. Dzisiaj to to jest napięciowy ból głowy na potylicy od mięśni,ból od nadciśnienia jest na górze czaszki ,potwierdzone u neurologa
No możliwe ja tak w serce sie nigdy nie wkrecalam zresztą wiesz :*
Mnie czasami boli z tylu ale najczęściej na skroniach. Ja traktuje to jako cos normalnego bo z obserwacji wielu ludzi bez zaburzen boli glowa. Ogolnie boli glowa ludzi dosc czesto wiec nie robilabym z tego czegos okropnego bo jak wyjdziecie z nereicy to tez czasami bd bolec :)
nom😀tyle ze my z tego stracha robimy niestety😑😚
[/quote

Bo ludzie z nerwicą nie potrafia badz zle odbieraja sygnaly z ciala i datego to jest tak duzy problem.
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
magia83
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 260
Rejestracja: 27 kwietnia 2017, o 15:58

22 grudnia 2017, o 11:06

eiviss1204 pisze:
22 grudnia 2017, o 11:03
magia83 pisze:
22 grudnia 2017, o 10:55
eiviss1204 pisze:
22 grudnia 2017, o 09:54


No możliwe ja tak w serce sie nigdy nie wkrecalam zresztą wiesz :*
Mnie czasami boli z tylu ale najczęściej na skroniach. Ja traktuje to jako cos normalnego bo z obserwacji wielu ludzi bez zaburzen boli glowa. Ogolnie boli glowa ludzi dosc czesto wiec nie robilabym z tego czegos okropnego bo jak wyjdziecie z nereicy to tez czasami bd bolec :)
nom😀tyle ze my z tego stracha robimy niestety😑😚
[/quote

Bo ludzie z nerwicą nie potrafia badz zle odbieraja sygnaly z ciala i datego to jest tak duzy problem.
ja odbieram w jeden...katastroficzny bleh
<okey>
ewagos
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 373
Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24

22 grudnia 2017, o 11:28

Ja to się chyba nigdy nie nauczę odbierać te sygnały inaczej,za bardzo boję się śmiertelnej choroby
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

22 grudnia 2017, o 12:55

ewagos pisze:
22 grudnia 2017, o 11:28
Ja to się chyba nigdy nie nauczę odbierać te sygnały inaczej,za bardzo boję się śmiertelnej choroby
Jestes juz jakis czas na forum.
Wiesz to ze Ty masz somatyczne objawy to one sa nasilone przez stan lękowy,ale niestety muszę Cie zmartwic ze ludzie nie sa z wosku i nie istnieje cos takiego ,ze kogos czasami np nie boli glowa,nie ma problemów gastrycznych,ze przy silnym stresie nie bedzie np mial kołatania serca -To są po prostu rzeczy ludzkie :)
Fakt jest taki,ze jesli nie ma sie tych zaburzen badz się je ogarnelo w 100 procentach to objawy nie sa powodem lęku,zlego samopoczucia psychicznego,czy analizy lekowej,a to daje duze wytchnienie.
Tak naprawdę najwazniejsza sprawa jest podjecie decyzji o wyjściu z zaburzenia. Każdy niby powie "Ja chce" ale z tym chceniem niestety musi iść poświęcenie pewne a w nerwicy to jest ryzykowanie.
I dopóki czarne scenariusze nie zostaną zaakceptowane to zaburzenie będzie trwac i ja nie mma ku temu wątpliwości.
Pamiętam jak bylam na pierwszej wizycie u terapeutki i powiedzialam jej ze boje sie smierci to ona mi powiedziala ze zycie nie jest znane i musze to zaakceptować.
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
florek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 11 listopada 2017, o 19:31

22 grudnia 2017, o 15:11

ewelinka1200 pisze:
21 grudnia 2017, o 22:55
To jest taki straszny lęk jakbym była o krok od tragedii...ja normalnie mam wrażenie że zaraz wstanę po ten zastany nóż!!!! Chryste to jest koszmar piekło przecież ona jest dla mnie wszystkim!
Ale jak mam ten lęk idę i ja przytulam najmocniej jak potrafię...i chce mi się wyć do księżyca...
Czemu nie mam myśli i lęku że zabije TEŚCIOWOM Tylko moje jedyne kochane dziecko
Znam to aż za dobrze. Wyobrażenia, że mogę komuś wbić nóż byle gdzie. Że wepchnę kogoś pod autobus. Zgniotę psa drzwiami. Że mam schizo. Że jestem nienormalny. I jeszcze trochę. Wszystkie moje myśli dotyczą osób i spraw na których mi zależy. Wiem, jak ciężko jest to olewać. Gdy widzisz praktycznie cały świat przez "mordercze okulary". Dla mnie najgorsze jest świadomość, że moi przyjaciele, ludzie z którymi rozmawiam nie mają kompletnie pojęcia że właśnie w głowie miałem kilkanaście różnych obrazów jak mógłbym im zrobić krzywdę. Jednak mimo to nigdy nikomu nic nie zrobiłem. I nie zrobię. Wiesz, ilu nas jest na świecie z taką "morderczą" formą OCD? Tysiące. Setki tysięcy. Może nawet miliony. To gówno zawsze zaatakuje Twój najcenniejszy skarb w sercu i sumieniu. zaatakuje to co chronisz przed światem, a po rozwinięciu nerwicy będziesz to chronić przed samą sobą. Uwierz mi, wiem jak ciężko jest sobie z tym poradzić. I idę o zakład że jest na tym forum wieeeele więcej ludzi którzy również coś takiego mieli i również wiedzą co to jest. Mało tego, też nie raz miałem uczucie "wezmę, wstanę po ten nóż i faktycznie to zrobię"... Hehe, Kiedyś, po jednej akcji, pewna osoba powiedziała mi: "jak dobrze,że są na świecie jeszcze tacy dobrzy ludzie"... wiesz co pomyślałem? Taaaaaaaaaaaa! pewnie. "Tacy dobrzy ludzie"... gdybyś ty człowieku tylko wiedział co ja mam w głowie... To jest niestety dla nas typowe, z chęcią powiedziałbym Ci jak się tego pozbyć na dobre, ale niestety sam jeszcze do tego nie doszedłem...
"Nasze życie jest takim, jakim uczyniły je nasze myśli" ~ Marek Aureliusz

"Lekarstwem dla chorej duszy jest dobre słowo" ~ Menander

"Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia" ~ Albert Einstein
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

22 grudnia 2017, o 15:19

To jak znajdziesz sposób dajjj znać!!!! Koniecznie
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

22 grudnia 2017, o 15:34

Chciałabym mieć tiki:) chciałabym mieć nawet najgorszą chorobę, byle tylko mieć wolność umysłu.
Bo boli mnie to, że jestem zdrowa i wcale nie musi tak być, a tak jest.... na marne. Że nie umiem zapanować nad sobą, że ludzie widzą to, że jestem nerwowa a ja nie mam.wplywu na to. To mnie boli- brak wpływu na to, że ciągle czuje się zamrugana, że ciągle skyooam uwagę na tym ,mimo, że nie chcę, odczuwam to jak uderzenie, wyobrażam sobie piasek w oczach i mam ten piasek, już bym wolała całe życie moec ten piasek i czuć realny bol niz ten napieciowy, na krory nie mam.wplywu. gdyby istniał jakiś sposób ba ten bezsens, to bym walczyła , ale upada coraz niżej, zrezygnowałam całkowicie z życia, bo po co żyć jak się jest niewolnikiem własnych myśli? Tzn to nie są już nawet myśli, tylko straszne wczuwanie się. To mnie boli, że nie umiem tego zignorować. Gdybym umiała.... A jest coraz gorzej
Każda normalna myśl jest zabijana przez Tak i tak się nie umiesz na niczym skupić i to prawda "
Szczerze, nie wiem jak można się bać rzeczy, że np sex z ojcem, czy morderstwo bliskich, skoro tego nie chcemy i nie robimy
A JA NIE CHCE WCZUWAC SIĘ W NERWOWE NAPIĘCIE I JESTEM WCZUTA NON STOP
Nie wiem, jak zaakceptować to
Czarny scenariusz nastał
Ludzie patrzą na mnie, bo widzą, że coś jest nie tak i pytają pytają.... źle Ci? Czemu tak dziwnie MRUGASZ? I jak mam się z tym pogodzić i go zaakceptować?
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

22 grudnia 2017, o 15:44

beautiful_kate pisze:
22 grudnia 2017, o 15:34
Chciałabym mieć tiki:) chciałabym mieć nawet najgorszą chorobę, byle tylko mieć wolność umysłu.
Bo boli mnie to, że jestem zdrowa i wcale nie musi tak być, a tak jest.... na marne. Że nie umiem zapanować nad sobą, że ludzie widzą to, że jestem nerwowa a ja nie mam.wplywu na to. To mnie boli- brak wpływu na to, że ciągle czuje się zamrugana, że ciągle skyooam uwagę na tym ,mimo, że nie chcę, odczuwam to jak uderzenie, wyobrażam sobie piasek w oczach i mam ten piasek, już bym wolała całe życie moec ten piasek i czuć realny bol niz ten napieciowy, na krory nie mam.wplywu. gdyby istniał jakiś sposób ba ten bezsens, to bym walczyła , ale upada coraz niżej, zrezygnowałam całkowicie z życia, bo po co żyć jak się jest niewolnikiem własnych myśli? Tzn to nie są już nawet myśli, tylko straszne wczuwanie się. To mnie boli, że nie umiem tego zignorować. Gdybym umiała.... A jest coraz gorzej
Każda normalna myśl jest zabijana przez Tak i tak się nie umiesz na niczym skupić i to prawda "
Szczerze, nie wiem jak można się bać rzeczy, że np sex z ojcem, czy morderstwo bliskich, skoro tego nie chcemy i nie robimy
A JA NIE CHCE WCZUWAC SIĘ W NERWOWE NAPIĘCIE I JESTEM WCZUTA NON STOP
Nie wiem, jak zaakceptować to
Czarny scenariusz nastał
Ludzie patrzą na mnie, bo widzą, że coś jest nie tak i pytają pytają.... źle Ci? Czemu tak dziwnie MRUGASZ? I jak mam się z tym pogodzić i go zaakceptować?
Jesli tego nie zrobisz to tak bedzie to trwac no nic z tym innego nie zrobisz.
Tutaj nie twierdzilabym "Wolalabym miec najgorsza chorobe " Bo najgorsze choroby nie daja szansy a Ty ja masz. Myślę,ze osoba ze zlosliwym rakiem trzuski (podobno niewyobrazanie bolesnym. Z jazdami na psyche bo tam jest problem z cukrem ) Moglaby się zirytowac bo oba chetnie bylaby na Twoim miejscu -Uwierz mi.
Ja od poczatku nerwicy mimo ze sie zatrułam dosc ostro i tych somatow bylo bardzo duzo nie bylam na tyle odwazna by stwierdzic ze mam gorzej od osob naprawde chorych u których akceptacja bolu nie jest rownoznaczna z jego zakonczeniem. Smiem wątpić ze osoby z najgorszymi chorobami maja "Wolność umyslu"
Tutaj masz materialy ktore powinny wystarczyc by to ogarnac mi one wystarczyly i wielu innym osobom z forum a tez mieli rozne kompulsje.
Jesli nie zakaceptujesz POTENCJALNIE ze to moze trwac i nadal usilnie tak tego nie bedziesz chciala to to bedzie i nikt rady pobocznej Ci nie da bo ona nie istnieje.
Jest jeszcze tzw spychologia tzn niekoniecznie akceptujesz ale na sile szukasz zajecia.
Innych rad nie ma.
Jestes na forum dosc dlugi czas,bo sprawdzalam.
Udaj sie na terapie moze wez leki. Ja nie jestem ich wyznawca ale no jesli ktos dluzszy czas nie moze tej akceptacji zlapac zeby odetchnąć na chwile to te leki moga dac ulgę szczególnie w kwestii lekow czy somatow.
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
Karteczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 160
Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29

22 grudnia 2017, o 15:52

beautiful_kate pisze:
22 grudnia 2017, o 15:34
Chciałabym mieć tiki:) chciałabym mieć nawet najgorszą chorobę, byle tylko mieć wolność umysłu.
Bo boli mnie to, że jestem zdrowa i wcale nie musi tak być, a tak jest.... na marne. Że nie umiem zapanować nad sobą, że ludzie widzą to, że jestem nerwowa a ja nie mam.wplywu na to. To mnie boli- brak wpływu na to, że ciągle czuje się zamrugana, że ciągle skyooam uwagę na tym ,mimo, że nie chcę, odczuwam to jak uderzenie, wyobrażam sobie piasek w oczach i mam ten piasek, już bym wolała całe życie moec ten piasek i czuć realny bol niz ten napieciowy, na krory nie mam.wplywu. gdyby istniał jakiś sposób ba ten bezsens, to bym walczyła , ale upada coraz niżej, zrezygnowałam całkowicie z życia, bo po co żyć jak się jest niewolnikiem własnych myśli? Tzn to nie są już nawet myśli, tylko straszne wczuwanie się. To mnie boli, że nie umiem tego zignorować. Gdybym umiała.... A jest coraz gorzej
Każda normalna myśl jest zabijana przez Tak i tak się nie umiesz na niczym skupić i to prawda "
Szczerze, nie wiem jak można się bać rzeczy, że np sex z ojcem, czy morderstwo bliskich, skoro tego nie chcemy i nie robimy
A JA NIE CHCE WCZUWAC SIĘ W NERWOWE NAPIĘCIE I JESTEM WCZUTA NON STOP
Nie wiem, jak zaakceptować to
Czarny scenariusz nastał
Ludzie patrzą na mnie, bo widzą, że coś jest nie tak i pytają pytają.... źle Ci? Czemu tak dziwnie MRUGASZ? I jak mam się z tym pogodzić i go zaakceptować?
To trudne, bo im bardziej się starasz, tym trudniej się tego pozbyć. Kluczem do wszystkiego jest akceptacja, przyzwolenie, inni nazywają to odpuszczeniem, przestaniem się szarpać, a nawet poddaniem się czy utratą nadziei na wyzdrowienie. Ja miałam cała młodość przymus mocnego mrugania, więc znam ten ból. Też się spinałam, leczyłam oczy kropelkami, żelami I również borykalam się z rzekomym piaskiem w oczach. Unie problem okazał się na tle nerwowym o podłożu dyskretnej wady wzroku, astygmatyzm i lekki zez. Puścilo całkiem po okularach. Sprawdzała czy przypadkiem nie potrzebujesz okularów?
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

22 grudnia 2017, o 16:09

Karteczka pisze:
22 grudnia 2017, o 15:52
beautiful_kate pisze:
22 grudnia 2017, o 15:34
Chciałabym mieć tiki:) chciałabym mieć nawet najgorszą chorobę, byle tylko mieć wolność umysłu.
Bo boli mnie to, że jestem zdrowa i wcale nie musi tak być, a tak jest.... na marne. Że nie umiem zapanować nad sobą, że ludzie widzą to, że jestem nerwowa a ja nie mam.wplywu na to. To mnie boli- brak wpływu na to, że ciągle czuje się zamrugana, że ciągle skyooam uwagę na tym ,mimo, że nie chcę, odczuwam to jak uderzenie, wyobrażam sobie piasek w oczach i mam ten piasek, już bym wolała całe życie moec ten piasek i czuć realny bol niz ten napieciowy, na krory nie mam.wplywu. gdyby istniał jakiś sposób ba ten bezsens, to bym walczyła , ale upada coraz niżej, zrezygnowałam całkowicie z życia, bo po co żyć jak się jest niewolnikiem własnych myśli? Tzn to nie są już nawet myśli, tylko straszne wczuwanie się. To mnie boli, że nie umiem tego zignorować. Gdybym umiała.... A jest coraz gorzej
Każda normalna myśl jest zabijana przez Tak i tak się nie umiesz na niczym skupić i to prawda "
Szczerze, nie wiem jak można się bać rzeczy, że np sex z ojcem, czy morderstwo bliskich, skoro tego nie chcemy i nie robimy
A JA NIE CHCE WCZUWAC SIĘ W NERWOWE NAPIĘCIE I JESTEM WCZUTA NON STOP
Nie wiem, jak zaakceptować to
Czarny scenariusz nastał
Ludzie patrzą na mnie, bo widzą, że coś jest nie tak i pytają pytają.... źle Ci? Czemu tak dziwnie MRUGASZ? I jak mam się z tym pogodzić i go zaakceptować?
To trudne, bo im bardziej się starasz, tym trudniej się tego pozbyć. Kluczem do wszystkiego jest akceptacja, przyzwolenie, inni nazywają to odpuszczeniem, przestaniem się szarpać, a nawet poddaniem się czy utratą nadziei na wyzdrowienie. Ja miałam cała młodość przymus mocnego mrugania, więc znam ten ból. Też się spinałam, leczyłam oczy kropelkami, żelami I również borykalam się z rzekomym piaskiem w oczach. Unie problem okazał się na tle nerwowym o podłożu dyskretnej wady wzroku, astygmatyzm i lekki zez. Puścilo całkiem po okularach. Sprawdzała czy przypadkiem nie potrzebujesz okularów?
Och, okulistów wielu zwiedziłam..
Wszystko ok
U mnie to jest na zasadzie- myśl o mrugnieciu-kontrola tego. Myśl o czymś innym- po co myślisz skoro i tak zawsze będziesz czuła tamto
Ostatnio zmieniony 22 grudnia 2017, o 16:14 przez beautiful_kate, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
ODPOWIEDZ