Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
Karteczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 160
- Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29
6 listopada 2017, o 11:01
Nipo pisze: ↑6 listopada 2017, o 10:55
Karteczka pisze: ↑6 listopada 2017, o 10:51
Nie, bo podobno mój problem podchodzi pod zaburzenie osobowości, to przez to, że ja jak o sobie opowiadałam to bardzo płakałam, wspomnienia z dzieciństwa wciąż żywe... Taki urok psychodynamicznej. Terapeuta całe zło widzi w przeszłości, moim zdaniem nie do końca należy patrzeć na zaburzenie tylko przez pryzmat konfliktów wewnętrznych
Bierzesz jakiś leki bo ja nic nie biore?myslisz ze nerwica nie doprowadzi do takich czynów

?ja chodze na terapie poznawczo behawioralna miałem już zajebisty okres a kilka dni mam teraz kryzys :/ żadnych Somatow nie mam hipochondrii tez nie mamę te myśli lękowe :/
Biorę leki. Antydepresyjne i perazin. Poczytaj sobie "w pułapce mysli", ta książka bardzo ładnie mówi JAK postąpić z myślami, ćwiczenie po ćwiczeniu,.
Skoro masz lęk, to przeciez nie chcesz sobie zrobić krzywdy. To świadczy na twoją korzyść

i nie zrobisz, jak mówił Divin masz jeszcze moralność, świadomość, nie martw się

-
Karteczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 160
- Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29
6 listopada 2017, o 11:05
Z książki, którą polecam zrobiłam sobie ćwiczenie obserwowania myśli i tak sobie leżała I przyszła mi myśl, "nerwica mi wbija do głowy jakieś goowna" I ja a sobie obserwowałam co dalej i pojawił mi się obraz mojej czaszki I takich metalowych zardzewiałych grabek, na których była jakaś kulka błota i one tak bez sensu waliły o moją czaszkę wydając przy tym taki metaliczny klank i tak mi się w myślach śmiać chciało że w momencie się uspokoiłam, a obraz mentalny się od razu zmienił
-
Karteczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 160
- Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29
6 listopada 2017, o 11:08
Właśnie chodzi o to, żeby pozwalać im być i zdystansować się, jak mówią rozłączyć się z myślami, nie utożsamiać. Jest też jedno fajne ćwiczenie. Zamyka się oczy i wyobraża się że się siedzi nad strumykiem, który wolno płynie między kamieniami i jak przychodzi myśl, to trzeba ją zauważyć i napisać na liściu i oczami wyobraźni puścić go na nurt rzeki i patrzeć jak odpływa. Jak dla mnie to to jest mega fajne ćwiczenie
-
Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
6 listopada 2017, o 11:12
Karteczka pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:05
Z książki, którą polecam zrobiłam sobie ćwiczenie obserwowania myśli i tak sobie leżała I przyszła mi myśl, "nerwica mi wbija do głowy jakieś goowna" I ja a sobie obserwowałam co dalej i pojawił mi się obraz mojej czaszki I takich metalowych zardzewiałych grabek, na których była jakaś kulka błota i one tak bez sensu waliły o moją czaszkę wydając przy tym taki metaliczny klank i tak mi się w myślach śmiać chciało że w momencie się uspokoiłam, a obraz mentalny się od razu zmienił
Właśnie to jest cały paradoks ze niechce tego zrobić a się tego boje to jest ironia nerwicy
-
Karteczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 160
- Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29
6 listopada 2017, o 11:16
Nipo pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:12
Karteczka pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:05
Z książki, którą polecam zrobiłam sobie ćwiczenie obserwowania myśli i tak sobie leżała I przyszła mi myśl, "nerwica mi wbija do głowy jakieś goowna" I ja a sobie obserwowałam co dalej i pojawił mi się obraz mojej czaszki I takich metalowych zardzewiałych grabek, na których była jakaś kulka błota i one tak bez sensu waliły o moją czaszkę wydając przy tym taki metaliczny klank i tak mi się w myślach śmiać chciało że w momencie się uspokoiłam, a obraz mentalny się od razu zmienił
Właśnie to jest cały paradoks ze niechce tego zrobić a się tego boje to jest ironia nerwicy
Ja też tak miałam. Bałam się nawet pomyśleć o czymś, co wywołuje lęk. Ale jak już zaczęłam z tą książką, to puścilło. Poczytaj, na prawdę polecam. Możesz podejść do niej w sposób taki, żeby nie zagrażać nerwicy, z ciekawościa I bez przymusu robienia ćwiczeń, zobaczysz w trakcie jak zmieni się twój stosunek

-
Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
6 listopada 2017, o 11:18
Karteczka pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:16
Nipo pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:12
Karteczka pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:05
Z książki, którą polecam zrobiłam sobie ćwiczenie obserwowania myśli i tak sobie leżała I przyszła mi myśl, "nerwica mi wbija do głowy jakieś goowna" I ja a sobie obserwowałam co dalej i pojawił mi się obraz mojej czaszki I takich metalowych zardzewiałych grabek, na których była jakaś kulka błota i one tak bez sensu waliły o moją czaszkę wydając przy tym taki metaliczny klank i tak mi się w myślach śmiać chciało że w momencie się uspokoiłam, a obraz mentalny się od razu zmienił
Właśnie to jest cały paradoks ze niechce tego zrobić a się tego boje to jest ironia nerwicy
Ja też tak miałam. Bałam się nawet pomyśleć o czymś, co wywołuje lęk. Ale jak już zaczęłam z tą książką, to puścilło. Poczytaj, na prawdę polecam. Możesz podejść do niej w sposób taki, żeby nie zagrażać nerwicy, z ciekawościa I bez przymusu robienia ćwiczeń, zobaczysz w trakcie jak zmieni się twój stosunek
Dzięki wielkie za wsparcie

dam jakos radę muszę te myśli zaakceptować

-
Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
6 listopada 2017, o 11:24
Karteczka pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:16
Nipo pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:12
Karteczka pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:05
Z książki, którą polecam zrobiłam sobie ćwiczenie obserwowania myśli i tak sobie leżała I przyszła mi myśl, "nerwica mi wbija do głowy jakieś goowna" I ja a sobie obserwowałam co dalej i pojawił mi się obraz mojej czaszki I takich metalowych zardzewiałych grabek, na których była jakaś kulka błota i one tak bez sensu waliły o moją czaszkę wydając przy tym taki metaliczny klank i tak mi się w myślach śmiać chciało że w momencie się uspokoiłam, a obraz mentalny się od razu zmienił
Właśnie to jest cały paradoks ze niechce tego zrobić a się tego boje to jest ironia nerwicy
Ja też tak miałam. Bałam się nawet pomyśleć o czymś, co wywołuje lęk. Ale jak już zaczęłam z tą książką, to puścilło. Poczytaj, na prawdę polecam. Możesz podejść do niej w sposób taki, żeby nie zagrażać nerwicy, z ciekawościa I bez przymusu robienia ćwiczeń, zobaczysz w trakcie jak zmieni się twój stosunek
A mialas taki lęk ze możesz sobie coś zrobić ?
-
Karteczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 160
- Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29
6 listopada 2017, o 11:28
Nipo pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:24
Karteczka pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:16
Nipo pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:12
Właśnie to jest cały paradoks ze niechce tego zrobić a się tego boje to jest ironia nerwicy
Ja też tak miałam. Bałam się nawet pomyśleć o czymś, co wywołuje lęk. Ale jak już zaczęłam z tą książką, to puścilło. Poczytaj, na prawdę polecam. Możesz podejść do niej w sposób taki, żeby nie zagrażać nerwicy, z ciekawościa I bez przymusu robienia ćwiczeń, zobaczysz w trakcie jak zmieni się twój stosunek
A mialas taki lęk ze możesz sobie coś zrobić ?
Pewnie

ale miałam też świadomość, że mysli to nie czyny. To nie jest tak, że ja zachęcam cię do rzucenia wszystkiego i pójścia w nieznane. Chodzi o zrobienie jednego kroku. Kogo nie zapytasz, ten ci odpowie że nie ma się czego bać. Robisz z muchy słonia, czego się boisz? Wolisz tkwić w miejscu, w którym Ci niewygodnie? To rodzi tylko dodatkowa frustrację. Jeśli zapytasz siebie czy na prawdę cchcesz tkwić w tym dłużej, to jak twoje serce powie "nie", to masz pewność, że przemawia ty sam, a nie twój szympans

-
Karteczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 160
- Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29
6 listopada 2017, o 11:30
Nipo pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:24
Karteczka pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:16
Nipo pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:12
Właśnie to jest cały paradoks ze niechce tego zrobić a się tego boje to jest ironia nerwicy
Ja też tak miałam. Bałam się nawet pomyśleć o czymś, co wywołuje lęk. Ale jak już zaczęłam z tą książką, to puścilło. Poczytaj, na prawdę polecam. Możesz podejść do niej w sposób taki, żeby nie zagrażać nerwicy, z ciekawościa I bez przymusu robienia ćwiczeń, zobaczysz w trakcie jak zmieni się twój stosunek
A mialas taki lęk ze możesz sobie coś zrobić ?
Jak mnie wywieźli pogotowiem z gabinetu, o czym pisalam kilka postów temu, to w panice że boję się że sobie coś zrobię. Czyli jak widzisz lek z takimi myślami wywalił mnie w kosmos! A uwierz mi, zanim po 5 min pogotowie przyjechalo, to już było po wszystkim

-
Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
6 listopada 2017, o 11:33
Karteczka pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:30
Nipo pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:24
Karteczka pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:16
Ja też tak miałam. Bałam się nawet pomyśleć o czymś, co wywołuje lęk. Ale jak już zaczęłam z tą książką, to puścilło. Poczytaj, na prawdę polecam. Możesz podejść do niej w sposób taki, żeby nie zagrażać nerwicy, z ciekawościa I bez przymusu robienia ćwiczeń, zobaczysz w trakcie jak zmieni się twój stosunek
A mialas taki lęk ze możesz sobie coś zrobić ?
Jak mnie wywieźli pogotowiem z gabinetu, o czym pisalam kilka postów temu, to w panice że boję się że sobie coś zrobię. Czyli jak widzisz lek z takimi myślami wywalił mnie w kosmos! A uwierz mi, zanim po 5 min pogotowie przyjechalo, to już było po wszystkim
Wiem o tym bo ja tez tak mam z atakami paniki ale noe mogę w to mentalnie uwierzyć puścić poprostu tej kontroli całkowicie to olac bo się zastanawiam dlaczego mam taka myśl i analizuje...:/ a teraz całkiem Ci przeszły te myśli ?
-
Karteczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 160
- Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29
6 listopada 2017, o 11:35
Nipo pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:33
Karteczka pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:30
Nipo pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:24
A mialas taki lęk ze możesz sobie coś zrobić ?
Jak mnie wywieźli pogotowiem z gabinetu, o czym pisalam kilka postów temu, to w panice że boję się że sobie coś zrobię. Czyli jak widzisz lek z takimi myślami wywalił mnie w kosmos! A uwierz mi, zanim po 5 min pogotowie przyjechalo, to już było po wszystkim
Wiem o tym bo ja tez tak mam z atakami paniki ale noe mogę w to mentalnie uwierzyć puścić poprostu tej kontroli całkowicie to olac bo się zastanawiam dlaczego mam taka myśl i analizuje...:/ a teraz całkiem Ci przeszły te myśli ?
Teraz już nie mam wcale ataków paniki. Miewam lęki, ale je odbijam. Nie jest łatwo, ale to jest zupełnie inna jakość życia teraz a 2 mce temu
-
Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
6 listopada 2017, o 11:42
Karteczka pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:35
Nipo pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:33
Karteczka pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:30
Jak mnie wywieźli pogotowiem z gabinetu, o czym pisalam kilka postów temu, to w panice że boję się że sobie coś zrobię. Czyli jak widzisz lek z takimi myślami wywalił mnie w kosmos! A uwierz mi, zanim po 5 min pogotowie przyjechalo, to już było po wszystkim
Wiem o tym bo ja tez tak mam z atakami paniki ale noe mogę w to mentalnie uwierzyć puścić poprostu tej kontroli całkowicie to olac bo się zastanawiam dlaczego mam taka myśl i analizuje...:/ a teraz całkiem Ci przeszły te myśli ?
Teraz już nie mam wcale ataków paniki. Miewam lęki, ale je odbijam. Nie jest łatwo, ale to jest zupełnie inna jakość życia teraz a 2 mce temu
Super !!gratulacje ze szczerego serducha !!moze i mi się uda polepszyć jakos życia ważne dla mnie jest to ze nerwica mnie praktycznie nie ogranicza chodze do pracy spotykam się ze znajomymi wychodzę z córka na spacer mam czasem lęk przed tym to fakt ale mam go w dupie

mi się pogorszyło dlatego bo miałem 5 dni wolnego i miałem czas na rozmyślanie :/ tylko te myśli mnie męczą typu a co jak puszczę kontrole wpadnę w panikę i coś sobie zrobię...a co jak zwariuje rego typu lęki ...:/
-
Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
6 listopada 2017, o 11:47
Karteczka pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:35
Nipo pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:33
Karteczka pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:30
Jak mnie wywieźli pogotowiem z gabinetu, o czym pisalam kilka postów temu, to w panice że boję się że sobie coś zrobię. Czyli jak widzisz lek z takimi myślami wywalił mnie w kosmos! A uwierz mi, zanim po 5 min pogotowie przyjechalo, to już było po wszystkim
Wiem o tym bo ja tez tak mam z atakami paniki ale noe mogę w to mentalnie uwierzyć puścić poprostu tej kontroli całkowicie to olac bo się zastanawiam dlaczego mam taka myśl i analizuje...:/ a teraz całkiem Ci przeszły te myśli ?
Teraz już nie mam wcale ataków paniki. Miewam lęki, ale je odbijam. Nie jest łatwo, ale to jest zupełnie inna jakość życia teraz a 2 mce temu
Szarpalas się z nerwica?
-
jestemjakajestem
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 170
- Rejestracja: 29 listopada 2016, o 15:35
6 listopada 2017, o 11:48
Załamana89 pisze: ↑6 listopada 2017, o 10:16
Staram się zrozumieć wszystko czytam o myślach i się uspokajam na chwile i potem zaś wszystko atakuje naraz lek myśli napięcie Wiem że chce żyć mieć dzieci a to ciągle atakuje takie wartości to co ja cenię.Jestem tym wszystkim zmęczona już nie mam sił do siebie że tyle czasu marnuje na myśli a życie ucieka mi przez palce.
hej ja ci powiem jak mi moja psycholog powiedziała ze dobrze ze jestes tym zmeczona bo moze przestaniesz o tym rozmyslac, u mnie sie tak zadziało, miałam juz cholernie dośc tego całego piepszonego leku i wiesz co nie doczuwam go juz ze dwa miesiace , natretne mysli zostały i derealizacja, nawet teraz ją mam jak to pisze ale staram sie ja miec w dupie bo mi szkoda czasu na nia, powiedziałm soebie że bede szczęsliwa chodz bym miała sobie to szczęscie paznokciami na ścianie szpitala wydrapać
im bardzije odpuszczam tym czasem jest gorzej ale jakotako ostatnie trzy tygodnie było ok, normalnie, traz jade na dd czwarty dzień ale cóż, nic nie moge zrobic, jestem w pracy i rozmawiam z klientami chodz czesto wpadaja mi głupie mysli do głowy ale nie boje sie ich już pozdrawiam nie nie załamuj się ps. mi czasem pomaga jak sobie popłacze badx posłucham bardzooo głosno muzyki ''śpiewając"=czytaj wyjąc do niej

-
Karteczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 160
- Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29
6 listopada 2017, o 11:54
Nipo pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:47
Karteczka pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:35
Nipo pisze: ↑6 listopada 2017, o 11:33
Wiem o tym bo ja tez tak mam z atakami paniki ale noe mogę w to mentalnie uwierzyć puścić poprostu tej kontroli całkowicie to olac bo się zastanawiam dlaczego mam taka myśl i analizuje...:/ a teraz całkiem Ci przeszły te myśli ?
Teraz już nie mam wcale ataków paniki. Miewam lęki, ale je odbijam. Nie jest łatwo, ale to jest zupełnie inna jakość życia teraz a 2 mce temu
Szarpalas się z nerwica?
Z początku, ale było tylko gorzej. Teraz mam ją w dupie. Nie zawsze się udaje, ale w takim duchu staram się żyć. Leki przed utratą kontroli I zwariowaniem były moimi najgorszymi tematami, już ich nie doświadczam tak mocno.