Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

31 października 2017, o 08:16

Celine Marie pisze:
31 października 2017, o 01:31
tiktak_pogranicza pisze:
31 października 2017, o 01:00
Celine Marie pisze:
30 października 2017, o 21:26
Zaczął się 11 miesiąc ciągłej męczarni,ani dnia nie było poprawy,mam nerwicę każdą odmianę,depresję i derealizację,to wszystko na raz przez 24h n dobę robiły ze mnie wraka,nie wiem ile jeszcze wytrzymam,zaczynam chorować fizycznie bo ciało już nie daje rady,wyniki coraz gorsze...tyle w życiu się nacierpiałam ,myślałam,że nic gorszego mnie nie spotka i chyba wykrakałam to gówno całe na koniec marnego żywota ,jak ktoś urodził się nieszczęśliwy i przegrany to taki zdechnie
Niestety

Muszę dzisiaj się podpisać pod tym.
Mnie wykończyła praca w korpo....nepotyzm w firmie i układy. Nie wiem jak mam iść na zwolnienie po 5 latach.... wstydzę sie przedłożyć zwolnienie od psychiatry...a wiem, że muszę bo inaczej moj organizm wyniszczeje.

Mam ucisk w klatce i natrętne myśli. Już zaczynam płakac codziennie.... no ide na dno...jak nic.
Ja ledwo chodzę do łazienki a co dopiero praca.

Odnośnie rad...tak znam artykuły,nagrania,czytałam mądre książki,chodziłam po psychiatrach,znam teorię ale teoria swoje ,a życie swoje,w moim wieku trudno zacząć myśleć inaczej niż przez lata życia,czy w tym wieku można zmienić przyzwyczajenia? wątpię czy można się przestawić o 360 stopni ,bo czy można siłą woli której nota bene nie mam zacząć być innym człowiekiem,myśleć inaczej,przestać być wrażliwym,nerwowym,uczuciowym,pesymistycznym itd. ?
Mozna, mozna, ja mam 39 lat nerwice od dzieciaka, walnelo mnie 6 lat temu, poznalam forum rok temu. JAK SIE CHCE WSZYSTKO MOZNA. Grunt to dzialac, a nie sie uzalac nad soba.

Jak podejmiesz ta decyzje, i zechcesz, to daj znac, powiem ci od czego zaczac i nad czym sie skupic na poczatlu i co robic, by z tego wyjsc, malymi krokami.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Pomocy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 29 września 2017, o 16:06

31 października 2017, o 09:22

Witam Was. Moze mi ktos powiedzieC jak to jest , ze wstaje rano i mam lęk w sobiee . Jakos caly dzien wytrzymam z tym a wieczorem to mIjaaa, tak ok 18 czuje sie normalnie . Na drugi dzien wstaje i od nowa ;( co robic :cry:
Pinka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 30 września 2016, o 07:34

31 października 2017, o 09:33

Podpinam się pod pytanko, bo mam tak samo 😕
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

31 października 2017, o 10:07

Pomocy pisze:
31 października 2017, o 09:22
Witam Was. Moze mi ktos powiedzieC jak to jest , ze wstaje rano i mam lęk w sobiee . Jakos caly dzien wytrzymam z tym a wieczorem to mIjaaa, tak ok 18 czuje sie normalnie . Na drugi dzien wstaje i od nowa ;( co robic :cry:
To kwestia poziomu hormonów. Większość nerwicowcow nad ranem czuje się najgorzej I coraz lepiej wraz z nadejściem wieczora, ponieważ w godzinach porannych stężenie kortyzolu (hormon stresu) w organizmie jest największe.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

31 października 2017, o 10:14

Pomocy pisze:
31 października 2017, o 09:22
Witam Was. Moze mi ktos powiedzieC jak to jest , ze wstaje rano i mam lęk w sobiee . Jakos caly dzien wytrzymam z tym a wieczorem to mIjaaa, tak ok 18 czuje sie normalnie . Na drugi dzien wstaje i od nowa ;( co robic :cry:
Mam to samo. Wydaje mi się, że to kwestia czasu jak wszystko się wyrówna (hormony) I wróci do normalności.
Alpina86
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 221
Rejestracja: 23 maja 2017, o 21:27

31 października 2017, o 10:19

Olalala pisze:
31 października 2017, o 10:14
Pomocy pisze:
31 października 2017, o 09:22
Witam Was. Moze mi ktos powiedzieC jak to jest , ze wstaje rano i mam lęk w sobiee . Jakos caly dzien wytrzymam z tym a wieczorem to mIjaaa, tak ok 18 czuje sie normalnie . Na drugi dzien wstaje i od nowa ;( co robic :cry:
Mam to samo. Wydaje mi się, że to kwestia czasu jak wszystko się wyrówna (hormony) I wróci do normalności.
Swieta prawda, tez tak mam najlepiej wstac od razu i przejść do czynnosci dnia codziennego.
fu*k it
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

31 października 2017, o 10:24

Alpina86 pisze:
31 października 2017, o 10:19
Olalala pisze:
31 października 2017, o 10:14
Pomocy pisze:
31 października 2017, o 09:22
Witam Was. Moze mi ktos powiedzieC jak to jest , ze wstaje rano i mam lęk w sobiee . Jakos caly dzien wytrzymam z tym a wieczorem to mIjaaa, tak ok 18 czuje sie normalnie . Na drugi dzien wstaje i od nowa ;( co robic :cry:
Mam to samo. Wydaje mi się, że to kwestia czasu jak wszystko się wyrówna (hormony) I wróci do normalności.
Swieta prawda, tez tak mam najlepiej wstac od razu i przejść do czynnosci dnia codziennego.
Jestem ciekawa ile to trwa, takie wyrównanie. Bo ja psychicznie czuje się ok, jedynie fizycznie zostały lekkie somaty.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1549
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

31 października 2017, o 10:49

Olalala pisze:
31 października 2017, o 10:24
Alpina86 pisze:
31 października 2017, o 10:19
Olalala pisze:
31 października 2017, o 10:14


Mam to samo. Wydaje mi się, że to kwestia czasu jak wszystko się wyrówna (hormony) I wróci do normalności.
Swieta prawda, tez tak mam najlepiej wstac od razu i przejść do czynnosci dnia codziennego.
Jestem ciekawa ile to trwa, takie wyrównanie. Bo ja psychicznie czuje się ok, jedynie fizycznie zostały lekkie somaty.
Oj ja mamjak bardzo czesto podobnie wieczorem totalny spokoj a dzisiaj rano to dramat natręty takie ze cyrk :/
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

31 października 2017, o 12:13

Tzn tak, hormony to wszytsko nasilają, ale kluczem do sukcesu jest jednak poukładanie sobie w głowie tak na 100%, ogarnięcie swojej psychiki. Bo podwyższony kortyzol rano ma każdy, a jednak nie każdy ma nerwice i lęki :)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

31 października 2017, o 12:16

eyeswithoutaface pisze:
31 października 2017, o 12:13
Tzn tak, hormony to wszytsko nasilają, ale kluczem do sukcesu jest jednak poukładanie sobie w głowie tak na 100%, ogarnięcie swojej psychiki. Bo podwyższony kortyzol rano ma każdy, a jednak nie każdy ma nerwice i lęki :)
Widzisz kochana tylko ja mam w głowie poukładane, bo ja jestem tak spokojna w "głowie" jak nigdy nie bywałam. A w ciele grasuje jeszcze napięcie, tego nie rozumiem I nie wiem czy to kwestia czasu I poukładania hormonów czy zapisania pewnych reakcji w ciele I teraz konieczność oduczenia się ich, sama nie wiem.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

31 października 2017, o 12:18

Olalala pisze:
31 października 2017, o 12:16
eyeswithoutaface pisze:
31 października 2017, o 12:13
Tzn tak, hormony to wszytsko nasilają, ale kluczem do sukcesu jest jednak poukładanie sobie w głowie tak na 100%, ogarnięcie swojej psychiki. Bo podwyższony kortyzol rano ma każdy, a jednak nie każdy ma nerwice i lęki :)
Widzisz kochana tylko ja mam w głowie poukładane, bo ja jestem tak spokojna w "głowie" jak nigdy nie bywałam. A w ciele grasuje jeszcze napięcie, tego nie rozumiem I nie wiem czy to kwestia czasu I poukładania hormonów czy zapisania pewnych reakcji w ciele I teraz konieczność oduczenia się ich, sama nie wiem.
Daj sobie czas. Ciało długo 'pamięta', a nerwica to jednak baaaardzo silne emocje. Lęki jeszcze rezonuja, ale skoro czujesz wewnętrzny spokój to pewnie i na fizyczny nie przyjdzie Ci długo czekać :) :friend:
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1549
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

31 października 2017, o 12:59

Hej.
Już miałem fajny okres oczywiście miałem jakiś tam lekki lęk czy myśli natretne niestety do dzisiaj.Dzisiaj dopadł mnie jakiś kryzysik :/ Nerwica zaczęła mi podsylac pytanie:Dlaczego mam takie straszne myśli ze chce sobie coś zrobić ?moze naprawdę chce ?dlaczego ja mam takie myśli jak ich bardzo nie chce ?nigdy z tego nie wyjde.I tym podobne.
Załamana89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 196
Rejestracja: 20 sierpnia 2016, o 07:17

31 października 2017, o 13:12

Nipo mam tak samo jak ty.Mecza mnie samobój depresję że krzywdze siebie do tego wyobrażenia różne straszne czasem lek jest a potem zaś się martwię że tego leku niema a myśli są. I POTEM DOŁEK I ZNÓW MYŚLI ŻE Ż TEGO NIE WYJDĘ I TAK DO KOŃCA ŻYCIA BĘDZIE TO TAK WYGLĄDAŁO DO TEGO DOCHODZI ZMRCZENIE SENNOŚĆ NAPIĘCIE CAŁEGO CIAŁA I TAK WKOLKO.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

31 października 2017, o 14:15

eyeswithoutaface pisze:
31 października 2017, o 12:18
Olalala pisze:
31 października 2017, o 12:16
eyeswithoutaface pisze:
31 października 2017, o 12:13
Tzn tak, hormony to wszytsko nasilają, ale kluczem do sukcesu jest jednak poukładanie sobie w głowie tak na 100%, ogarnięcie swojej psychiki. Bo podwyższony kortyzol rano ma każdy, a jednak nie każdy ma nerwice i lęki :)
Widzisz kochana tylko ja mam w głowie poukładane, bo ja jestem tak spokojna w "głowie" jak nigdy nie bywałam. A w ciele grasuje jeszcze napięcie, tego nie rozumiem I nie wiem czy to kwestia czasu I poukładania hormonów czy zapisania pewnych reakcji w ciele I teraz konieczność oduczenia się ich, sama nie wiem.
Daj sobie czas. Ciało długo 'pamięta', a nerwica to jednak baaaardzo silne emocje. Lęki jeszcze rezonuja, ale skoro czujesz wewnętrzny spokój to pewnie i na fizyczny nie przyjdzie Ci długo czekać :) :friend:
:-)

A czy ktoś tak miał jeszcze z forum, że psychicznie czuł się ok, a fizycznie odczuwał jeszcze napięcie? :DD
Darka11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 14 lipca 2017, o 15:26

31 października 2017, o 15:32

A ja mam już od kilku dni gorsze samopoczucie. Myślę, że jak może tu to wyrzuce to mi trochę minie. Może ma to związek z odstawieniem magnezu który brałam przeszło rok. A teraz od 3 tyg nie zazywam suplementu i widzę pogorszenie. Jakieś lęki bezpodstawne, czuje się ciężka, zawroty głowy, a dziś doszło "jakby" dretwienie twarzy (głównie szczęki) i większe leki podczas jedzenia (przelykania) że się udlawie itp. Straszny lek w momencie przejścia jedzenia z przełyku do gardła. dziwne ciśnienie w głowie i nosie tak że ciężko mi się oddycha ( nerwicowy problem z oddychaniem mam od dawna,ale od wczoraj szczególnie mi dokucza) Nie pomaga dwuletni brak pracy bo mam więcej czasu na myślenie... No wygadalam się ;-)
ODPOWIEDZ