Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
AdamGdzies
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36

29 października 2017, o 22:27

Na początku był sam lęk, potem z racji tego, że cięzkie było to do wytrzymania dołożyłem sobie strach przed tym ze mój mózg nie wytrzyma strachu i zwariuje. :no
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

30 października 2017, o 08:46

Nie zwariuje.
Nie zatracaj sie myslami nad tym bo poglebisz stan.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
JestemNadzieja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 228
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22

30 października 2017, o 13:41

Jaga pisze:
26 października 2017, o 11:04
JestemNadzieja pisze:
24 października 2017, o 00:56
beautiful_kate pisze:
22 października 2017, o 18:31
Tylko nerwica daje takie objawy
Wolałabym być chora na coś realnie
Nie na umysł.
Chorobę można zwalczać i żyć normalnie
Lęku nie
Oj glupotki piszesz. Kiedys myslalam tak samo. Blagalam Boga by zabral nerwice a dal mi raka.. Glupota straszana. 5 tyg jestem zdrowa☺Ty tez bedziesz.. Uwierz
Można żyć normalnie z nerwicą. Cierpieć i żyć. Od tego się nie umiera. Mi też może nie jest różowo, ale staram się zmieniać nastawienie. Moje życie i szczęście jest tu, w tej chwili, z tym całym syfem lękowym, ale i różnymi innymi rzeczami już nie tak upierdliwymi. Nie będę czekać na szczęście "bez nerwicy", bo kawał życia może uciec. Na tyle ile mogę, żyję pełną parą. Może nie na wszystko jestem w stanie sobie pozwolić, bo do zatłoczonego pociągu jeszcze nie wsiądę, za granicę daleko nie wyjadę, samolotem nie polecę, ale kurde do zatłoczonego autobusu wsiadam, windami jeżdżę i gdzieś w miarę blisko, wyjeżdżam. O! Staram się skupiać na tym co mam, a nie na tym czego nie mam <boks> Bo wtedy pojawia się rozpacz i zniechęcenie.
Jasne ze mozna zyc.. Trzeba inaczej do tego podejsc. Uspokoic i zregenerowac emocje.
:lov:
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

30 października 2017, o 17:01

Iwona29 pisze:
29 października 2017, o 18:29
Ja jak brałam Mirtor to aby sen mnie meczył i nic wiecej.

Przymierzam sie do ponownego brania leków po 4 latach tylko przez to ze mimo ze radze sobie z tym wszystkim to chudne :buu: a tego sluzej nie zniose!!!!!!!!!

Zazdrość mi się wkrada o to ze siostra jest grubsza ze inne dziewczyny mają ksztalty a ja jestem coraz chudsza i chudsza.

We wtorek mam gastroskopie ostatni raz i zobaczymy od czego moje bóle ciagle brzucha od samego otworzenia oczu i wymioty.Jesli wrzody to beda leki i moze zaczne tyc a jesli tylko nerwy to biore leki.

Będę miała żal sama do siebie a mąż nie doczeka się potomka.I psiakostka z tym wszystkim
Wiem Iwona co czujesz bo mam tak samo.Patrze na dziewczyny na miescie i normalnie zazdroszcze im kształtów,gdybym ja mogla cokolwiek przytyc to bylabym szczesliwa..
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

30 października 2017, o 18:30

betii pisze:
30 października 2017, o 17:01
Iwona29 pisze:
29 października 2017, o 18:29
Ja jak brałam Mirtor to aby sen mnie meczył i nic wiecej.

Przymierzam sie do ponownego brania leków po 4 latach tylko przez to ze mimo ze radze sobie z tym wszystkim to chudne :buu: a tego sluzej nie zniose!!!!!!!!!

Zazdrość mi się wkrada o to ze siostra jest grubsza ze inne dziewczyny mają ksztalty a ja jestem coraz chudsza i chudsza.

We wtorek mam gastroskopie ostatni raz i zobaczymy od czego moje bóle ciagle brzucha od samego otworzenia oczu i wymioty.Jesli wrzody to beda leki i moze zaczne tyc a jesli tylko nerwy to biore leki.

Będę miała żal sama do siebie a mąż nie doczeka się potomka.I psiakostka z tym wszystkim
Wiem Iwona co czujesz bo mam tak samo.Patrze na dziewczyny na miescie i normalnie zazdroszcze im kształtów,gdybym ja mogla cokolwiek przytyc to bylabym szczesliwa..
Moha waga mnie dobija.waze 46 moze 47kg i gowno bo wiecej nie wskoczy a spada.w lecir sie katuje bo luzne koszulki nosze itd a tez bym chciala wyglądać normalnie.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Candy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 9 sierpnia 2015, o 19:15

30 października 2017, o 19:53

Iwona29 pisze:
30 października 2017, o 18:30
betii pisze:
30 października 2017, o 17:01
Iwona29 pisze:
29 października 2017, o 18:29
Ja jak brałam Mirtor to aby sen mnie meczył i nic wiecej.

Przymierzam sie do ponownego brania leków po 4 latach tylko przez to ze mimo ze radze sobie z tym wszystkim to chudne :buu: a tego sluzej nie zniose!!!!!!!!!

Zazdrość mi się wkrada o to ze siostra jest grubsza ze inne dziewczyny mają ksztalty a ja jestem coraz chudsza i chudsza.

We wtorek mam gastroskopie ostatni raz i zobaczymy od czego moje bóle ciagle brzucha od samego otworzenia oczu i wymioty.Jesli wrzody to beda leki i moze zaczne tyc a jesli tylko nerwy to biore leki.

Będę miała żal sama do siebie a mąż nie doczeka się potomka.I psiakostka z tym wszystkim
Wiem Iwona co czujesz bo mam tak samo.Patrze na dziewczyny na miescie i normalnie zazdroszcze im kształtów,gdybym ja mogla cokolwiek przytyc to bylabym szczesliwa..
Moha waga mnie dobija.waze 46 moze 47kg i gowno bo wiecej nie wskoczy a spada.w lecir sie katuje bo luzne koszulki nosze itd a tez bym chciala wyglądać normalnie.
Ja mam na odwrot dziewczyny przez nerwice przytylam 15 kg niemam uczucia sytosci
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

30 października 2017, o 20:54

Candy pisze:
30 października 2017, o 19:53
Iwona29 pisze:
30 października 2017, o 18:30
betii pisze:
30 października 2017, o 17:01

Wiem Iwona co czujesz bo mam tak samo.Patrze na dziewczyny na miescie i normalnie zazdroszcze im kształtów,gdybym ja mogla cokolwiek przytyc to bylabym szczesliwa..
Moha waga mnie dobija.waze 46 moze 47kg i gowno bo wiecej nie wskoczy a spada.w lecir sie katuje bo luzne koszulki nosze itd a tez bym chciala wyglądać normalnie.
Ja mam na odwrot dziewczyny przez nerwice przytylam 15 kg niemam uczucia sytosci
Ja tez czuje sie glodna caly czas ale ja mimo ze jem to nie tyje przez nerwy.Praca biegajaca i stresujaca wsrod ludzi i pęd życia mnie żre.Robie gastroskopie jutro zeby sie dowiedziec czy mam wrzody czty nie i co dalej czy leki czy wegetacja
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Candy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 9 sierpnia 2015, o 19:15

30 października 2017, o 21:13

Iwona29 pisze:
30 października 2017, o 20:54
Candy pisze:
30 października 2017, o 19:53
Iwona29 pisze:
30 października 2017, o 18:30

Moha waga mnie dobija.waze 46 moze 47kg i gowno bo wiecej nie wskoczy a spada.w lecir sie katuje bo luzne koszulki nosze itd a tez bym chciala wyglądać normalnie.
Ja mam na odwrot dziewczyny przez nerwice przytylam 15 kg niemam uczucia sytosci
Ja tez czuje sie glodna caly czas ale ja mimo ze jem to nie tyje przez nerwy.Praca biegajaca i stresujaca wsrod ludzi i pęd życia mnie żre.Robie gastroskopie jutro zeby sie dowiedziec czy mam wrzody czty nie i co dalej czy leki czy wegetacja
Ja biore leki jeszcze wiec moze one powoduja u mnie taki wzmozony apetyt 'niemoge
Jutro zrobisz badania to pomoga ci podjac decyzje
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

30 października 2017, o 21:26

Zaczął się 11 miesiąc ciągłej męczarni,ani dnia nie było poprawy,mam nerwicę każdą odmianę,depresję i derealizację,to wszystko na raz przez 24h n dobę robiły ze mnie wraka,nie wiem ile jeszcze wytrzymam,zaczynam chorować fizycznie bo ciało już nie daje rady,wyniki coraz gorsze...tyle w życiu się nacierpiałam ,myślałam,że nic gorszego mnie nie spotka i chyba wykrakałam to gówno całe na koniec marnego żywota ,jak ktoś urodził się nieszczęśliwy i przegrany to taki zdechnie
Awatar użytkownika
AdamGdzies
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36

30 października 2017, o 21:42

Celine Marie pisze:
30 października 2017, o 21:26
Zaczął się 11 miesiąc ciągłej męczarni,ani dnia nie było poprawy,mam nerwicę każdą odmianę,depresję i derealizację,to wszystko na raz przez 24h n dobę robiły ze mnie wraka,nie wiem ile jeszcze wytrzymam,zaczynam chorować fizycznie bo ciało już nie daje rady,wyniki coraz gorsze...tyle w życiu się nacierpiałam ,myślałam,że nic gorszego mnie nie spotka i chyba wykrakałam to gówno całe na koniec marnego żywota ,jak ktoś urodził się nieszczęśliwy i przegrany to taki zdechnie

Celine, dasz radę. Jest nas tu wielu, trafiłaś tu... Przejrzyj materiały o odburzaniu z tego forum. Nie martw się, po każdej burzy wychodzi słońce, nieważne ile by ona nie trwała :)
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

30 października 2017, o 21:58

:friend: Możesz tak pisać. Ale czy wto wierzysz czy tylko nerwica tak straszy?
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

30 października 2017, o 23:39

Celine Marie pisze:
30 października 2017, o 21:26
Zaczął się 11 miesiąc ciągłej męczarni,ani dnia nie było poprawy,mam nerwicę każdą odmianę,depresję i derealizację,to wszystko na raz przez 24h n dobę robiły ze mnie wraka,nie wiem ile jeszcze wytrzymam,zaczynam chorować fizycznie bo ciało już nie daje rady,wyniki coraz gorsze...tyle w życiu się nacierpiałam ,myślałam,że nic gorszego mnie nie spotka i chyba wykrakałam to gówno całe na koniec marnego żywota ,jak ktoś urodził się nieszczęśliwy i przegrany to taki zdechnie
Nie dziwie Ci się, że tak myślisz po 11 miesiącach ciągłego lęku i objawów.Wiem, że tym co napiszę pewnie nie zmienię Twojego nastawienia, ale szukaj odpowiedniego leku, a kiedy choroba puści na tyle, że będziesz mogła spojrzeć ze spokojem, chociażby chwilowym na świat, to radzę, jak najszybciej przejrzeć materiały forumowe o tym wszystkim.Mi pomogło, a jeszcze nie przeczytałem i nie wysłuchałem nawet połowy chyba.Powodzenia.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

30 października 2017, o 23:53

Celine Marie pisze:
30 października 2017, o 21:26
Zaczął się 11 miesiąc ciągłej męczarni,ani dnia nie było poprawy,mam nerwicę każdą odmianę,depresję i derealizację,to wszystko na raz przez 24h n dobę robiły ze mnie wraka,nie wiem ile jeszcze wytrzymam,zaczynam chorować fizycznie bo ciało już nie daje rady,wyniki coraz gorsze...tyle w życiu się nacierpiałam ,myślałam,że nic gorszego mnie nie spotka i chyba wykrakałam to gówno całe na koniec marnego żywota ,jak ktoś urodził się nieszczęśliwy i przegrany to taki zdechnie
Z takim nastawieniem z nerwicy nie wyjdziesz. :) Twoje slowa wzmacniaja twoja nerwice. Zmien nastawienie. Zmien wewnetrznego krytyka, naucz sie zastosowac inne dialogi wewnetrzne. Ja mam nerwice juz 6 rok. I co? 6 lat ciaglej meczarni? Mam tak pisac ? Po co? Skoro ufam ludziom, ktorzy z tego wyszli, ufam, ze dam rade, to po co sie zalic ? Urodzilas sie przegrana ? ;puk Nie! Po prostu twoj brak asertywnosci, pewnosci siebie, perfekcjonizm, uleglosc, a moze zaleznosc, brak milosci do siebie samej, co oznacza pakowanie sie w beznadziejne sytuacje, nadmierne przezywanie kazdej sytuacji, branie do siebie kazdego slowa krytyki, brak odpowiedzialnosci za wlasne zycie, niedobre dziecinstwo, inne traumy (?)spowodowaly przegrzanie kabli w mozgu! Zalaczyla sie reakcja "walcz i uciekaj", ktorej istnienie jest chorobliwe. To ta reakcja powoduje takie stany. Mozna ja wylaczyc. ^^
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
tiktak_pogranicza
Świeżak na forum
Posty: 3
Rejestracja: 21 marca 2017, o 00:07

31 października 2017, o 01:00

Celine Marie pisze:
30 października 2017, o 21:26
Zaczął się 11 miesiąc ciągłej męczarni,ani dnia nie było poprawy,mam nerwicę każdą odmianę,depresję i derealizację,to wszystko na raz przez 24h n dobę robiły ze mnie wraka,nie wiem ile jeszcze wytrzymam,zaczynam chorować fizycznie bo ciało już nie daje rady,wyniki coraz gorsze...tyle w życiu się nacierpiałam ,myślałam,że nic gorszego mnie nie spotka i chyba wykrakałam to gówno całe na koniec marnego żywota ,jak ktoś urodził się nieszczęśliwy i przegrany to taki zdechnie
Niestety

Muszę dzisiaj się podpisać pod tym.
Mnie wykończyła praca w korpo....nepotyzm w firmie i układy. Nie wiem jak mam iść na zwolnienie po 5 latach.... wstydzę sie przedłożyć zwolnienie od psychiatry...a wiem, że muszę bo inaczej moj organizm wyniszczeje.

Mam ucisk w klatce i natrętne myśli. Już zaczynam płakac codziennie.... no ide na dno...jak nic.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

31 października 2017, o 01:31

tiktak_pogranicza pisze:
31 października 2017, o 01:00
Celine Marie pisze:
30 października 2017, o 21:26
Zaczął się 11 miesiąc ciągłej męczarni,ani dnia nie było poprawy,mam nerwicę każdą odmianę,depresję i derealizację,to wszystko na raz przez 24h n dobę robiły ze mnie wraka,nie wiem ile jeszcze wytrzymam,zaczynam chorować fizycznie bo ciało już nie daje rady,wyniki coraz gorsze...tyle w życiu się nacierpiałam ,myślałam,że nic gorszego mnie nie spotka i chyba wykrakałam to gówno całe na koniec marnego żywota ,jak ktoś urodził się nieszczęśliwy i przegrany to taki zdechnie
Niestety

Muszę dzisiaj się podpisać pod tym.
Mnie wykończyła praca w korpo....nepotyzm w firmie i układy. Nie wiem jak mam iść na zwolnienie po 5 latach.... wstydzę sie przedłożyć zwolnienie od psychiatry...a wiem, że muszę bo inaczej moj organizm wyniszczeje.

Mam ucisk w klatce i natrętne myśli. Już zaczynam płakac codziennie.... no ide na dno...jak nic.
Ja ledwo chodzę do łazienki a co dopiero praca.

Odnośnie rad...tak znam artykuły,nagrania,czytałam mądre książki,chodziłam po psychiatrach,znam teorię ale teoria swoje ,a życie swoje,w moim wieku trudno zacząć myśleć inaczej niż przez lata życia,czy w tym wieku można zmienić przyzwyczajenia? wątpię czy można się przestawić o 360 stopni ,bo czy można siłą woli której nota bene nie mam zacząć być innym człowiekiem,myśleć inaczej,przestać być wrażliwym,nerwowym,uczuciowym,pesymistycznym itd. ?
ODPOWIEDZ