4 października 2014, o 22:46
Hej Nadzieja,
Mimo tego, że nasilily się lęki to pamiętaj, że jest to stan przejściowy-masz po prostu gorszy okres. Zawsze są lepsze i gorsze dni, a te złe zawsze mijają. Rozumiem co to znaczy jak bliska osoba nie rozumie co przechodzisz, to jest dodatkowo dobijające, ale os. która nie przeszła nerwicy raczej nie jest w stanie tego zrozumieć. Nie martw się tym zjazdem na studia, bo co ma być to będzie, zamartwianie sie teraz nie ma sensu, bo nie jestes w stanie przewidzieć jak zareagujesz, ale możesz podejśc to swojego lęku w inny sposób i zacząć żyć tym co jest tu i teraz. Wiem, że pewnie w obecnym stanie wydaje Ci sie to niemożliwe, ale polecam Ci jednak podejmować się jak najwięcej prac w domu, zabawy z dziećmi żeby oderwać się od tego nerwicowego myślenia. Nie jestes fizycznie chorą osobą , psychicznie też nie, jesteś człowiekiem z nerwica, ktory może wstać z łożka i zająć się czymkolwiek chce, lęki Cię nie ograniczają. Masz dla kogo żyć... masz żone, dzieci, budujecie sobie przyszłość , nie pozwol nerwicy tego rozbijać i zacznij akceptować swój stan i działać aby odkręcić to blędne koło lękowe. Pozdrawiam !