Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Master24
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43

6 października 2017, o 11:41

Master24 pisze:
6 października 2017, o 09:50
Master24 pisze:
6 października 2017, o 09:23
Ile czekaliscie na wynik holtera?
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą
Awatar użytkownika
rit
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 265
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51

6 października 2017, o 11:51

Ma ktoś sposób jak radzić sobie ze strachem przed 'zjawami'?
Wczoraj się nasłuchałam rano o duchach i cała noc nie mogłam spać, bo bałam się , że coś się pojawi, albo coś zobaczę.. I oczywiście od razu serce wali, gonitwa myśli ;brr Ponadto opowiedziałam to dziś koleżance i niestety okazało się, że ona jest miłośniczką takich zjawisk i opowiedziała mi kilka swoich rewelacyjnych historii, jak to widziała zjawy :grr: Także wiem, że dziś będzie podobna noc.. Najgorsze jest to, że wcześniej też się bałam takich rzeczy, ale tylko jak spałam sama. A teraz spałam z narzeczonym, a i tak panika :?
„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
coyot.inc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30

6 października 2017, o 12:26

weird_thoughts pisze:
6 października 2017, o 11:36
U mnie lęk przed zwariowaniem jest na porządku dziennym. Nawet jak go chwilę nie ma to myśli od razu się włączają i choćbym nie wiem co robiła i tak siedzą z tyłu głowy. Nieraz do samego zaśnięcia, bo boję się, że może w nocy coś się ze mną zacznie dziać :))

Nieraz boję się, że jestem jakimś beznadziejnym przypadkiem, któremu nie minie nigdy.
Ja mam to samo. Tak właśnie ostatnio myślę, że jestem beznadziejnym przypadkiem. :/
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
coyot.inc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30

6 października 2017, o 12:29

Słuchajcie wczoraj byłem u innego psychiatry (Pani Szawłowska-Sokół - podobno dobra specjalistka). Przepisała mi pregabalinę. Kurczę ostatnio to kiepsko ze mną lęki cały czas :/ dziś też jest kiepsko, normalnie w głowie mam bagno totalne. Staram się myśleć racjonalnie ale emocje biorą górę.

Psychiatra mi powiedziała, że teraz tak nowocześnie się leczy nerwicę właśnie pregabaliną. Podobno ma działanie podobne do benzo, ale benzo już się rzadko stosuje i niej w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Że teraz jest taki standard. Powiedziała, że jak to nie zadziała to wrócimy do paroksetyny. Ale podniosłą mnie na duchu, bo mówi, że jest to do wyleczenia i ma masę ludzi, którzy z tego wychodzą :) To mnie jakoś pociesza.

Czy ktoś z Was brał pregabalinę?
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

6 października 2017, o 13:27

Ech, mija mi już 4 rok z tymi samymi objawami.....
Całą moją 20paroletnia młodość mi ucieka, patrzę tylko jak moja twarz się zmienia, a żyję ciągle tym samym - mam przymusy mrugania i ruszania dziwnie głową (przez napięcie w powiekach i karku). Ciągle tym żyję i dziwnie się zachowuje.... ludzie mnie albo pytają Ci mi jest, albo mnie naśladują.... czyli w kółko spełnia się mój największy, najgorszy koszmar-ze będę miała tiki. A ja ich nie mam ogólnie. Tiki są neurologiczne. Ja mam je na tle nerwowym, na tle własnych myśli. Widzę siebie jak tak robię i tak robię.... non stop. A wiem, że nie muszę
Że zbyt się na tym skupiam.
Ale te obrazy powodują u mnie napięcie, ono się pojawia za każdym razem.... jak to przerwać
.... wiecie jak ciężko jest nad tym zapanować? Jakbym miała kleszcze na oczach. To nie jest iluzją. Oczy mi łzawią i pieką, a kark autentycznie boli. Nie jestem już sobą, jestem swoimi chorymi myślami.... Mam dość.... Mam kur.... dość.... Nie mam na to sposobu, nie widzę! Może wy mi coś doradzicie.... Nie umiem przestać tego robić.... to samo się dzieje, z nerwów! Jakbym miała ucisk... to się spina....
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
Awatar użytkownika
rit
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 265
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51

6 października 2017, o 13:38

beautiful_kate pisze:
6 października 2017, o 13:27
Ech, mija mi już 4 rok z tymi samymi objawami.....
Całą moją 20paroletnia młodość mi ucieka, patrzę tylko jak moja twarz się zmienia, a żyję ciągle tym samym - mam przymusy mrugania i ruszania dziwnie głową (przez napięcie w powiekach i karku). Ciągle tym żyję i dziwnie się zachowuje.... ludzie mnie albo pytają Ci mi jest, albo mnie naśladują.... czyli w kółko spełnia się mój największy, najgorszy koszmar-ze będę miała tiki. A ja ich nie mam ogólnie. Tiki są neurologiczne. Ja mam je na tle nerwowym, na tle własnych myśli. Widzę siebie jak tak robię i tak robię.... non stop. A wiem, że nie muszę
Że zbyt się na tym skupiam.
Ale te obrazy powodują u mnie napięcie, ono się pojawia za każdym razem.... jak to przerwać
.... wiecie jak ciężko jest nad tym zapanować? Jakbym miała kleszcze na oczach. To nie jest iluzją. Oczy mi łzawią i pieką, a kark autentycznie boli. Nie jestem już sobą, jestem swoimi chorymi myślami.... Mam dość.... Mam kur.... dość.... Nie mam na to sposobu, nie widzę! Może wy mi coś doradzicie.... Nie umiem przestać tego robić.... to samo się dzieje, z nerwów! Jakbym miała ucisk... to się spina....
Byłaś u psychologa/ psychiatry?
„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
coyot.inc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30

6 października 2017, o 13:54

Ja dziś po prostu wariuję mam takie lęki, że już dawno tak nie miałem. Ostatnio wyczytałem, że po paroksetynie zawsze nerwica wraca ze zdwojoną siłą.

Pocące się dłonie, w głowie dziwne myśli lękowe, brak apetytu, zawroty itp.

Tak może być?
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
Kajter
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 151
Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16

6 października 2017, o 15:05

Jagoda_a pisze:
6 października 2017, o 09:07
Witam. Co moge zrobic zeby zaczac jesc normalnie? Schudlam juz 3 kilo w miesiac. Juz bylo w miare normalnie ale pojawil sie problem. Atakow brak tylko niepokoj. Nie jem bo sie denerwuje i denerwuje bo chudne 😔
Spokojnie. Mialem to samo. Oczywiscie chudlem to mysli o raku sie pojawialy. Ze normalnie nie powinienem chudnac bo jem tyle co przedtem. Wysoki poziom kortyzolu to powoduje. Najwazniejsze to schowaj wage do szafy i zwaz sie za 2 tyg.
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

6 października 2017, o 15:44

rit pisze:
6 października 2017, o 13:38
beautiful_kate pisze:
6 października 2017, o 13:27
Ech, mija mi już 4 rok z tymi samymi objawami.....
Całą moją 20paroletnia młodość mi ucieka, patrzę tylko jak moja twarz się zmienia, a żyję ciągle tym samym - mam przymusy mrugania i ruszania dziwnie głową (przez napięcie w powiekach i karku). Ciągle tym żyję i dziwnie się zachowuje.... ludzie mnie albo pytają Ci mi jest, albo mnie naśladują.... czyli w kółko spełnia się mój największy, najgorszy koszmar-ze będę miała tiki. A ja ich nie mam ogólnie. Tiki są neurologiczne. Ja mam je na tle nerwowym, na tle własnych myśli. Widzę siebie jak tak robię i tak robię.... non stop. A wiem, że nie muszę
Że zbyt się na tym skupiam.
Ale te obrazy powodują u mnie napięcie, ono się pojawia za każdym razem.... jak to przerwać
.... wiecie jak ciężko jest nad tym zapanować? Jakbym miała kleszcze na oczach. To nie jest iluzją. Oczy mi łzawią i pieką, a kark autentycznie boli. Nie jestem już sobą, jestem swoimi chorymi myślami.... Mam dość.... Mam kur.... dość.... Nie mam na to sposobu, nie widzę! Może wy mi coś doradzicie.... Nie umiem przestać tego robić.... to samo się dzieje, z nerwów! Jakbym miała ucisk... to się spina....
Byłaś u psychologa/ psychiatry?
Tak. Mówiła, że mam przestać się ba tym skupiać i to jedyne rozwiązanie. Jeszcze jakieś rady?
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1549
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

6 października 2017, o 15:49

beautiful_kate pisze:
6 października 2017, o 15:44
rit pisze:
6 października 2017, o 13:38
beautiful_kate pisze:
6 października 2017, o 13:27
Ech, mija mi już 4 rok z tymi samymi objawami.....
Całą moją 20paroletnia młodość mi ucieka, patrzę tylko jak moja twarz się zmienia, a żyję ciągle tym samym - mam przymusy mrugania i ruszania dziwnie głową (przez napięcie w powiekach i karku). Ciągle tym żyję i dziwnie się zachowuje.... ludzie mnie albo pytają Ci mi jest, albo mnie naśladują.... czyli w kółko spełnia się mój największy, najgorszy koszmar-ze będę miała tiki. A ja ich nie mam ogólnie. Tiki są neurologiczne. Ja mam je na tle nerwowym, na tle własnych myśli. Widzę siebie jak tak robię i tak robię.... non stop. A wiem, że nie muszę
Że zbyt się na tym skupiam.
Ale te obrazy powodują u mnie napięcie, ono się pojawia za każdym razem.... jak to przerwać
.... wiecie jak ciężko jest nad tym zapanować? Jakbym miała kleszcze na oczach. To nie jest iluzją. Oczy mi łzawią i pieką, a kark autentycznie boli. Nie jestem już sobą, jestem swoimi chorymi myślami.... Mam dość.... Mam kur.... dość.... Nie mam na to sposobu, nie widzę! Może wy mi coś doradzicie.... Nie umiem przestać tego robić.... to samo się dzieje, z nerwów! Jakbym miała ucisk... to się spina....
Byłaś u psychologa/ psychiatry?
Tak. Mówiła, że mam przestać się ba tym skupiać i to jedyne rozwiązanie. Jeszcze jakieś rady?
To powiem Ci ze powiedział Ci w dużym skrócie :) chodzi o ignorowaniu akceptacji i faktycznie nie myśleniu o tym czyli zmienianiu otoczenia myślowego ;)
Dominik.O
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 301
Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05

6 października 2017, o 16:06

Kate,to wszystko jest podtrzymywane twoją uwagą,więc odwracanie uwagi i szukanie zajęcia jest tutaj najlepszą radą..
Cierpisz,bo jesteś nadmiernie skoncentrowana na sobie,dlatego jeżeli chcesz się uwolnić ,musisz zacząć wychodzić ze swojego egocentryzmu..Pamiętaj,że mruganie jest procesem automatycznym i nie musisz tego kontrolować.
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1549
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

6 października 2017, o 16:31

Dominik.O pisze:
6 października 2017, o 16:06
Kate,to wszystko jest podtrzymywane twoją uwagą,więc odwracanie uwagi i szukanie zajęcia jest tutaj najlepszą radą..
Cierpisz,bo jesteś nadmiernie skoncentrowana na sobie,dlatego jeżeli chcesz się uwolnić ,musisz zacząć wychodzić ze swojego egocentryzmu..Pamiętaj,że mruganie jest procesem automatycznym i nie musisz tego kontrolować.
Tak jest tak jak Dominik pisze,nerwicowcy maja to do siebie ze są ciagle skoncentrowani na sobie jedyna droga jest taka zeby to wszystko pierd.....olic i zająć sie życiem zacząć od poprawy jakosci życia a reszta sama pójdzie ;)
coyot.inc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30

6 października 2017, o 16:48

Wiecie jak czytam te rady oczywiście słuszne to dziś mi się wydaje że ja chyba jestem w naprawdę najgorszym stanie wśród was wszystkich :/ tak mi się wydaje no normalnie nic mi nie pomaga tylko jest coraz gorzej nie wiem czy po prostu mam ataki paniki no ale jest słabo :/ i sobie myślę już nic mi nie pomoże i tak źle będzie do końca życia :/
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
Awatar użytkownika
Jagoda_a
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 25 marca 2017, o 18:16

6 października 2017, o 16:52

Kajter pisze:
6 października 2017, o 15:05
Jagoda_a pisze:
6 października 2017, o 09:07
Witam. Co moge zrobic zeby zaczac jesc normalnie? Schudlam juz 3 kilo w miesiac. Juz bylo w miare normalnie ale pojawil sie problem. Atakow brak tylko niepokoj. Nie jem bo sie denerwuje i denerwuje bo chudne 😔
Spokojnie. Mialem to samo. Oczywiscie chudlem to mysli o raku sie pojawialy. Ze normalnie nie powinienem chudnac bo jem tyle co przedtem. Wysoki poziom kortyzolu to powoduje. Najwazniejsze to schowaj wage do szafy i zwaz sie za 2 tyg.
Dziekuje 😊 dzis zjadłam obiad i tez sie pojawil niepokoj ale pomyslalam to tylko nerwica, zrobilo mi sie gorąco i nic.. Przeczekalam, pochwalilam sie za to i jakos tak lepiej mi sie zrobilo. To chyba jedyna droga do poprawy 😊
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1549
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

6 października 2017, o 17:04

Jagoda_a pisze:
6 października 2017, o 16:52
Kajter pisze:
6 października 2017, o 15:05
Jagoda_a pisze:
6 października 2017, o 09:07
Witam. Co moge zrobic zeby zaczac jesc normalnie? Schudlam juz 3 kilo w miesiac. Juz bylo w miare normalnie ale pojawil sie problem. Atakow brak tylko niepokoj. Nie jem bo sie denerwuje i denerwuje bo chudne 😔
Spokojnie. Mialem to samo. Oczywiscie chudlem to mysli o raku sie pojawialy. Ze normalnie nie powinienem chudnac bo jem tyle co przedtem. Wysoki poziom kortyzolu to powoduje. Najwazniejsze to schowaj wage do szafy i zwaz sie za 2 tyg.
Dziekuje 😊 dzis zjadłam obiad i tez sie pojawil niepokoj ale pomyslalam to tylko nerwica, zrobilo mi sie gorąco i nic.. Przeczekalam, pochwalilam sie za to i jakos tak lepiej mi sie zrobilo. To chyba jedyna droga do poprawy 😊
DOKLadnie ;) to jest odpowiednia droga do wyjścia z tego ;) mi przez pewien okres jak udało się zajmować poprostu życiem i nie skupiać się na nerwicy to czułem się naprawdę lepiej :)
ODPOWIEDZ