Halka pisze: ↑

30 września 2017, o 10:17

Musze dać podświadomości sygnał ze sie nieboje nawet jak mnie ćmi. Siadam na skale i telepie mną dopuki sie nieuspokoje. Spasć niespadne bo ide tam gdzie spaść daleko niemożna. No pogoda narazie fajna umnie, i ludzi mniej,

U mnie też pogoda fajna. Mnie tak nie telepie tylko słabo się czuje poprostu . Jeżeli masz takie stany jak ja a dajesz rade to szacun

Nipo pisze: ↑

30 września 2017, o 10:20

Halka pisze: ↑

30 września 2017, o 10:17

Musze dać podświadomości sygnał ze sie nieboje nawet jak mnie ćmi. Siadam na skale i telepie mną dopuki sie nieuspokoje. Spasć niespadne bo ide tam gdzie spaść daleko niemożna. No pogoda narazie fajna umnie, i ludzi mniej,

Powoli małymi kroczkami przełamiesz to i będzie dobrze.Ja wyszedłem z hipochondrii to Ty tez wyjdziesz.Pomysl sobie co ma być to będzie.

Niebo znajdę wszędzie xD

Master24 pisze: ↑

30 września 2017, o 10:35

Nipo pisze: ↑

30 września 2017, o 10:20

Halka pisze: ↑

30 września 2017, o 10:17

Musze dać podświadomości sygnał ze sie nieboje nawet jak mnie ćmi. Siadam na skale i telepie mną dopuki sie nieuspokoje. Spasć niespadne bo ide tam gdzie spaść daleko niemożna. No pogoda narazie fajna umnie, i ludzi mniej,

Powoli małymi kroczkami przełamiesz to i będzie dobrze.Ja wyszedłem z hipochondrii to Ty tez wyjdziesz.Pomysl sobie co ma być to będzie.

Niebo znajdę wszędzie xD

Hehe dokładnie

Ja mam somaty. Czy daje rade? No niebardzo ale niedam sie uziemić i zaraz wychodze bo chce . A w wysokich partiach już snieg:) jest pieknie

Master 24 a Ty co? Wychodzisz? Coś planujesz dla siebie zrobić?

Halka pisze: ↑

30 września 2017, o 10:47

Master 24 a Ty co? Wychodzisz? Coś planujesz dla siebie zrobić?

Tak właśnie zamierzam gdzieś pojechac . Wyjść chodź by na godzinę napisze później jak mi poszło także liczę se tez opiszecie swoje przechadzki

Tak poszło ze godzinkę przetrwałem.skończyło się bólem głowy i szyi. Do tego przy tym jak boli kark to odrazu wrażenie jakby mi się coś tam zatkało i do mózgu nie bylo dopływu. I odrazu słabo. A pochodzic jakoś dałem rade ..

Witam
U mnie dzisiaj takie wahania.Jak zapomnę o natręcie w o jest dobrze a jak sobie przypomnę a dzisiaj mnie atakuje dużo to się boje :/ nie wiem myśle sobie a jak mnie doprowadzi ro natret do swojej tresci ?chociaz wiem ze to iluzja :/

Witam
U mnie dzisiaj takie wahania.Jak zapomnę o natręcie w o jest dobrze a jak sobie przypomnę a dzisiaj mnie atakuje dużo to się boje :/ nie wiem myśle sobie a jak mnie doprowadzi ro natret do swojej tresci ?chociaz wiem ze to iluzja :/ czqsem się zastanawiam czy nie za często mam te myśli...bo jak ne jestem niczym zajęty to mam je bardzo często ...:/

Ja też niestety czuję się gorzej, bardzo się tym martwie.Ostatnio dużo się u mnie działo , dużo spraw nieprzyjemnych i od jakiegoś czasu mam obniżony nastrój.Myślałam ,że takie sytuacje mam już za sobą ,że umiem sobie już radzić a tu klapa, czuje się kiepsko i mam natręty myślowe i znowu obawa czy to depresja??Stało się to po ostatniej kłótni z matką ,jakoś tak długo żadna z nas nie próbowała pierwsza naprawić nasze relacje i tak we mnie rosło takie rozgoryczenie na matkę( a nie była kiedyś dla mnie wsparciem gdy jej potrzebowałam) i chociaż teraz już przeprosiłyśmy się to nadal taki przygaszony nastrój mnie trzyma i boję się depresji.Już od bardzo dawna nie miałam żadnych spadków nastroju , nawet jak coś się działo nieprzyjemnego w moim życiu a teraz znowu i już się znowu zamartwiam i wsłuchuje w nastrój.

Kochani, czy ktoś łyka neuroleptyki? Wczoraj dostałam w pakiecie Perazin. Niby lekarz mówiła by nie czytać ulotki, ale ja przeczytałam. Ani słowa tam o depresji, czy nerwicy tylko wskazania w leczeniu schizofrenii. Dostałam dawkę 25 mg. I teraz się nakręcam, że może lekarz mi nie powiedziala prawdy, a dostrzegła coś nowego w kierunku schizofrenii. Ktoś coś?

Mi też lekarz kiedyś dopisał coś na schizofremie i omany. Wtedy to walnełam wszystkimi lekami. Jakoś wkretki na schize nigdy niemiałam ani omamów terz niemam. Sama jestem ciekawa dlaczego takie leki przy nerwicy zapisują lekarze? Czy pomagają?

Katarzynka, spokojnie. Ja brałam neuroleptyki 2x po dwa tygodnie, one potrafią ładnie uspokoić, a przede wszystkim wyciszyć myśli. Moja mama leczy się na depresję i tez dostała od lekarza neuroleptyki, t ylko do stałego stosowania.

Nie ma co się bać i wkręcać schizofrenii, w jej wypadku są stosowane dużo wyższe dawki. Mi fajnie pomogły kiedyś właśnie na uspokojenie i wyciszenie myśli.

A Katarzynka, oprócz tego jakieś zmiany w lekach miałaś?

katarzynka pisze: ↑

30 września 2017, o 19:42

Kochani, czy ktoś łyka neuroleptyki? Wczoraj dostałam w pakiecie Perazin. Niby lekarz mówiła by nie czytać ulotki, ale ja przeczytałam. Ani słowa tam o depresji, czy nerwicy tylko wskazania w leczeniu schizofrenii. Dostałam dawkę 25 mg. I teraz się nakręcam, że może lekarz mi nie powiedziala prawdy, a dostrzegła coś nowego w kierunku schizofrenii. Ktoś coś?

Kasiu, neuroleptyki często sie podaje np. przy zaburzeniach lękowych (chociaż na ulotce o tym nie piszą), ponieważ mają działąnie silnie wyciszające. Na pewno nic wspólnego ze schizofrenią tutaj nie wchodzi w grę

Mnie lekarz tłumaczyła, że stosuje się powyższy lek w dawkach dużych na schizofrenię i faktycznie ulotka wskazuje, iż można go przyjmowac w dawce max 800 mg, a mnie zapisano 25 mg. Podobno minimalne dawki stosuje się również w leczeniu zaburzeń lękowych. O ile nigdy nie miałam wkrętek hipochondrycznych, schizofrenicznych, to teraz się zaniepokoiłam. Może ktoś z zażywających neuroleptyki coś powie o swoich doświadczeniach?