Dziewczyny ja mam ten sam problem.Iwona29 pisze: ↑11 czerwca 2017, o 17:26Ja mam ten sam problem jesli o dziecko chodzi.Nie wiem czy dam rade i jak sie bede czula.Jestem 2 lata prawie po slubie i czas a ja mam obawy bo duzo problemow mamycocco pisze: ↑11 czerwca 2017, o 12:55Ehhhh. A jeśli już nigdy nie będzie dobrze i normalnie?
Też się zastanawiam, czy nie wrócić do leków. Właśnie mieliśmy planować ślub i tak chciałam, żeby już wszystko było dobrze. Myśleliśmy też o dziecku w przyszłym roku. A jak ja kiedykolwiek ogarnę dziecko, jak sama nie umiem siebie ogarnąć? To jest po prostu straszne. Czasem myślę, że wolałabym nie wiem, mieć jakąś chorobę somatyczną, niż to gówno. Wiem, że to bardzo złe myślenie, ale pewnie niejeden już z nas miał takie myśli.
I dokładnie tak cocco, jak piszesz - jak ja ogarnę dziecko, jak czasem jest strasznie trudno i bez dziecka. Poza tym ja jeszcze przed nerwicą BAAAARDZO się bałam mieć dziecko i nie chciałam, później w trakcie terapii mi się trochę pozmieniało i teraz jest tak, że bardziej chcę, niż nie chcę, ale cholernie się boję. I depresji poporodowej też się boję.
A latka niestety lecą, czasu coraz mniej tak naprawdę. Wiem, że najlepiej by było przed 30stką, ale to się akurat pewnie nie uda.
Ja dzisiaj miałam strasznie nerwowy dzień. Może nie lękowo, ale nerowo z rana, bo stres przed egzaminem, potem sam egzamin, a po powrocie do domu jakiś dziwny nastrój - jakiś smutek, złość, napięcie. Ale przeszło.