Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

10 czerwca 2017, o 21:41

Oczywiście zrób badania. Może sprawdź też helicobacter?
Mi lekarz powiedział żebym ten lek miała w domu i jesli będę miała nawrót to znowu sobie brała
żeby odbudować sluzuwke żołądka jesli się podrażni.
Życzę zdrówka :friend:
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

10 czerwca 2017, o 21:57

Na helicobacter robilam test z apteki i w przychodni i ok.
Na gastroskopii mialam zaczerwieniony zoladek.
Zaczne brac lek i oby ok bylo.Nie tyje i ciagle glodna jestem jakbym ciort wie ile nie jadla.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Kajter
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 151
Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16

11 czerwca 2017, o 01:12

Cześć. Bardzo mi ciężko. Mam jakieś problemy neurologiczne. Nie jest to nerwica. Bole miesni nog coraz wieksze. Zaczely się jeszcze zanim się nerwica pojawiła czyli jakieś 3 miesiace temu. Dretwienie rak wskazujace na zespol ucisku lokciowego w obu rekach oraz drobne fascykulacje ktore coraz bardziej mi doskwieraja.
Boję się że to ciężka choroba np. Stwardnienie zanikowe boczne. Wszystkie objawy coraz bardziej sie rozkrecaja. W poniedziałek idę na neurologie do szpitala i tez sie troche obawiam tej sytuacji...
Czy przy nerwicy zespoly uciskowe nerwow mogą się nasilac?
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

11 czerwca 2017, o 01:49

Kajter, wiem, że to trudne, ale nie szukaj, nie potwierdzaj, tylko zaczekaj na diagnozę neurologa. Obejmą Cię w szpitalu właściwą opieką i na pewno będziesz w dobrych rękach ;-) Zdrówka dużo!
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
Natalie1208
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 436
Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39

11 czerwca 2017, o 10:27

Kochani, błagam pomóżcie.
1.5 miesiąca temu odstawiłam leki antydepresyjne, przeciwlękowe. To nieprawdopodobne jak mozna spaść w dół w ciagu tak krótkiego okresu. Pani doktos powiediząła mi, że jezeli po 2-3 tygodniach objawy odstawienia nie miną, mam wrócić od ostatniej dawki. Objawy nie minęły,a le ja sie uparłam ze nie wróce do leków, ze terz osbie sama poradze. Starałam sie, próbwałam, z kazdym dniem było coraz gorzej. Wczoraj wróciłam od mojej pani psycholog ( która generalnie jest przeciwnikiem leków) i pwoiediząła mi ze natychmiast mam wrócic do tej ostatniej dawki, bo w takim stanie jezeli nei zdecyduje sie na powrót to ona nie wie czy zdecyduje sie na prowadzenie mnie, bo to tak jakby towarzyszyła mi w drodze na śmierć. wróciłam. chociaz nie wiemc czy to była odbra decyzja ? moze powinnam jescze zacisnac zeby i ajkos wytrzymać ? sama nie wiem, doszłam do etapu, ze naprawdę pragnę umrzeć.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

11 czerwca 2017, o 10:32

Cześć Natalia!
Leki są dla ludzi, są po to żeby pomagać. Jeżeli czujesz że bez nich w danym momencie nie dasz rady, to naprawdę nie ma sensu się przed tym wzbraniac i robić sobie wyrzuty. Nie wyszło odburzanie bez tabletek? Trudno. Może jeszcze masz za mało wiedzy, świadomości, może po prostu to jeszcze nie jest TEN etap? Wyjdzie następnym razem. Nie poddawaj się, nie załamuj, próbuj dalej i więcej wyrozumiałośći dla siebie :) Trzymaj sie mocno, w razie czego śmiało pisz.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

11 czerwca 2017, o 10:41

Natalia, dokładnie jak pisze Koleżanka wyżej! Być może to nie ten moment. Jeszcze przyjdzie dla Ciebie odpowiedni czas, gdzie z powodzeniem odstawisz leki. Rozumiem, co przechodzisz, bo moja ostatnia próba odstawienia zakończyła się podobnie, po miesiącu musiałam wrócić do leków. Nie narzucaj sobie "muszę dać radę bez leków", w ten sposób traktujesz farmaceutyki jako najgorsze zło, a przecież to one stawiały Cię na nogi w tych słabszysz okresach, prawda? Uszy do góry i łykaj dalej, a przyjdzie i na Ciebie kolej ;-)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

11 czerwca 2017, o 10:55

Natalie1208 pisze:
11 czerwca 2017, o 10:27
Kochani, błagam pomóżcie.
1.5 miesiąca temu odstawiłam leki antydepresyjne, przeciwlękowe. To nieprawdopodobne jak mozna spaść w dół w ciagu tak krótkiego okresu. Pani doktos powiediząła mi, że jezeli po 2-3 tygodniach objawy odstawienia nie miną, mam wrócić od ostatniej dawki. Objawy nie minęły,a le ja sie uparłam ze nie wróce do leków, ze terz osbie sama poradze. Starałam sie, próbwałam, z kazdym dniem było coraz gorzej. Wczoraj wróciłam od mojej pani psycholog ( która generalnie jest przeciwnikiem leków) i pwoiediząła mi ze natychmiast mam wrócic do tej ostatniej dawki, bo w takim stanie jezeli nei zdecyduje sie na powrót to ona nie wie czy zdecyduje sie na prowadzenie mnie, bo to tak jakby towarzyszyła mi w drodze na śmierć. wróciłam. chociaz nie wiemc czy to była odbra decyzja ? moze powinnam jescze zacisnac zeby i ajkos wytrzymać ? sama nie wiem, doszłam do etapu, ze naprawdę pragnę umrzeć.
Ja Ciebie doskonale rozumiem. Spada sie w dol tak szybko jak rzut kamieniem w przepasc :) Jednak i tak podziwiam Ciebie, ze mialas na tyle odwagi, aby podjac sie tego kroku i sprobowac odstawic. Emocje leku sa bardzo silne, tak silne, ze zacmiewaja cala wiedze i swiadomosc. Bywa tak, ze po odstawieniu lekow, nerwica jest silniejsza, nie wiem, dlaczego, ale spotkalam sie kilka razy z taka opinia ...
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Natalie1208
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 436
Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39

11 czerwca 2017, o 11:07

Dziękuje Wam za odpowiedzi !

Leki bardzo postaiwły mnie na nogi, czułams ie bardoz dobrze, funkcjonowałam w końcu normalnie. I naprawde byłam pełna nadziei ze juz ich nie potrzebuje, juz wyszłam z zaburzeń. No i własnie. odstawiłami wsyztsko wróciło ze zdwojoną siłą. Nie jestemw stanie robic nic, ani pracować, ani spotykac sie z ludźmi. do tego doszła depresja, bo jak pani psycholog mówi pojaiwła sie ta bezradnosć, bo pamietąłam ze czuałam sie dorbze a tu nagle taki zjazd. Choicaz lęk mimow szystko jest dominujący, cąły dzień i bez przerwy.. no i ta niestabilnosć. nei ejstem w stanie rozmaiwac z kimkolwiek bo zarazwybucham płaczem,a w mojej głowie oczywiscie juz tylko myśli że " to na pewno skończy sie smaobójstwem, juz tym razem nei wytzrymam takiego stanu".
ach. mam nadzieje ze te leki w połaczeni z terapią i działaniem dadzą efekt.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

11 czerwca 2017, o 11:11

Natalie1208 pisze:
11 czerwca 2017, o 11:07
Dziękuje Wam za odpowiedzi !

Leki bardzo postaiwły mnie na nogi, czułams ie bardoz dobrze, funkcjonowałam w końcu normalnie. I naprawde byłam pełna nadziei ze juz ich nie potrzebuje, juz wyszłam z zaburzeń. No i własnie. odstawiłami wsyztsko wróciło ze zdwojoną siłą. Nie jestemw stanie robic nic, ani pracować, ani spotykac sie z ludźmi. do tego doszła depresja, bo jak pani psycholog mówi pojaiwła sie ta bezradnosć, bo pamietąłam ze czuałam sie dorbze a tu nagle taki zjazd. Choicaz lęk mimow szystko jest dominujący, cąły dzień i bez przerwy.. no i ta niestabilnosć. nei ejstem w stanie rozmaiwac z kimkolwiek bo zarazwybucham płaczem,a w mojej głowie oczywiscie juz tylko myśli że " to na pewno skończy sie smaobójstwem, juz tym razem nei wytzrymam takiego stanu".
ach. mam nadzieje ze te leki w połaczeni z terapią i działaniem dadzą efekt.
Dasz rade, w tak ciezkich chwilach, wydaje sie, ze sie nie wytrzyma takiego stanu, naprawde przezywam to samo wlasnie i doskonale ciebie rozumiem. :friend:
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Załamana89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 196
Rejestracja: 20 sierpnia 2016, o 07:17

11 czerwca 2017, o 11:23

Hej tez dzis jestem w dolku.Rano wstalam lek napiecie i mysli ze nue dam rady juz z tym wszystkim.Ciagle nie pojmuje tej akceptacji.4 lata jestem bez lekow i tego bede sie trzymac.Jest mi ciezko bo mysli samoboje depresje i inne przygniataja mnie i wysysaja cala energie.Jestem zmeczona i obolala kazda kostka mnie boli.Najbardziej sie boje ze nie wytrzymmam tego i pop samo lub wpadne w ciezka depresje ze nigdy z tego nie wyjde.Mam 28 lat a czuje se moje zycie leglo w grozach.Pragne miec dziecko wyjsc z zaburzenia a cuagle wydaje mi sie ze jestem w czarnej dupie:((
Awatar użytkownika
Natalie1208
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 436
Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39

11 czerwca 2017, o 11:33

ja też własnie mam problem z tą akceptacją. jak czuje tak gigantycnzy lęk to nie potrafie sie ruszyć z miejsca chociaz wiem ze powinnam to zrobić. Sama np pójście i umycie włosów i ubranie sie wydaje mis ie być zadaniem nie do wykonania..
Załamana89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 196
Rejestracja: 20 sierpnia 2016, o 07:17

11 czerwca 2017, o 11:46

Ja sie staram robic wszystko chodze do pracy w domu obowiazki tu zmeczenie psychiczne ale robie chodze na spacery jednak mysli mnie doluja no i objawy simatyczne sa jedak brak wiary ze z tego wyjde jest silniejsze odemnie:/
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

11 czerwca 2017, o 12:28

Natalie1208 pisze:
11 czerwca 2017, o 11:33
ja też własnie mam problem z tą akceptacją. jak czuje tak gigantycnzy lęk to nie potrafie sie ruszyć z miejsca chociaz wiem ze powinnam to zrobić. Sama np pójście i umycie włosów i ubranie sie wydaje mis ie być zadaniem nie do wykonania..
Ja tez nieraz miewam podczas ataku z pojsciem umycia siebie czy samych wlosow bo mnie tlucze i zaraz wrazenie ze w tym czasie nie uciekne bo jak.
Ale staram sie chwile przeczekac i jak puszcza to dzialam.Aby nie wkrecaj sobie nic i odwroc uwage czyms innym😁
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

11 czerwca 2017, o 12:33

Załamana89 pisze:
11 czerwca 2017, o 11:46
Ja sie staram robic wszystko chodze do pracy w domu obowiazki tu zmeczenie psychiczne ale robie chodze na spacery jednak mysli mnie doluja no i objawy simatyczne sa jedak brak wiary ze z tego wyjde jest silniejsze odemnie:/
Ja tez przez wiele przeszlam i miewam wrazenie ze w tym utkwilam na amen.Ale staram sie isc do przodu i robie postepy.Ide na slonce,nie uciekam jak kiedys w ataku do rodzicow w srodku nocy.I wiele sytuacji.Bedzie dobrze aby myslenie musimy zmienic 'xxdd
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
ODPOWIEDZ