tomek19932304 pisze: ↑

11 maja 2017, o 18:50

Pewnie zadam trochę głupie pytanie ale po prostu potrzebuję od kogoś potwierdzenia zeby się uspokoić. Chyba nie jestem pedofilem jeśli podoba mi się figura Julii Wróblewskiej ? jeśli ktoś uwaza ze to nadal jest dziecko to niech zobaczy jej zdjęcia w stroju kąpielowym z tego czy tamtego roku. Przez tą nerwicę to chyba przesunęły mi się granice pedofilii uznam jakąś 18skę czy 19stkę za seksowną i juz mój mózg coś mi wkręca

hahahah spokojnie, wszystko z Tobą ok

eyeswithoutaface pisze: ↑

11 maja 2017, o 19:01

tomek19932304 pisze: ↑

11 maja 2017, o 18:50

Pewnie zadam trochę głupie pytanie ale po prostu potrzebuję od kogoś potwierdzenia zeby się uspokoić. Chyba nie jestem pedofilem jeśli podoba mi się figura Julii Wróblewskiej ? jeśli ktoś uwaza ze to nadal jest dziecko to niech zobaczy jej zdjęcia w stroju kąpielowym z tego czy tamtego roku. Przez tą nerwicę to chyba przesunęły mi się granice pedofilii uznam jakąś 18skę czy 19stkę za seksowną i juz mój mózg coś mi wkręca

hahahah spokojnie, wszystko z Tobą ok

Mózg mi po prostu nie działa prawidłowo zdaje sobie sprawę ze to co sobie wkręcam to bezsens a mimo to odczuwam niepokój

tomek19932304 pisze: ↑

11 maja 2017, o 19:03

Mózg mi po prostu nie działa prawidłowo zdaje sobie sprawę ze to co sobie wkręcam to bezsens a mimo to odczuwam niepokój

Jasne, ja to doskonale rozumiem. Na tym polega nerwica. Masz świadomość tego, jakie to absurdalne i na pewno wiesz, jak sobie radzić z natrętnymi myślami i lękiem, bo nie jesteś na forum od dzisiaj. Także cierpliwości, to minie.

eyeswithoutaface pisze: ↑

11 maja 2017, o 19:06

tomek19932304 pisze: ↑

11 maja 2017, o 19:03

Mózg mi po prostu nie działa prawidłowo zdaje sobie sprawę ze to co sobie wkręcam to bezsens a mimo to odczuwam niepokój

Jasne, ja to doskonale rozumiem. Na tym polega nerwica. Masz świadomość tego, jakie to absurdalne i na pewno wiesz, jak sobie radzić z natrętnymi myślami i lękiem, bo nie jesteś na forum od dzisiaj. Także cierpliwości, to minie.

Tak z innej beczki ale zauwazyłem ze ostatnio stałem się jakoś bardziej wrazliwy. Kiedyś jak czytałem jakieś artykuły o gwałtach czy morderstwach to spływało to ze mnie. A teraz ciężko mi się czyta takie rzeczy bo zaraz myślę sobie ze ktoś tam cierpi bo stracił kogoś bliskiego albo przezywa traumę i cięzko będzie mu sie podnieść i zaraz przykro mi się robi. Tak o tym piszę bo wydaje mi się ze ludzie którzy mają na wszystko wywalone raczej nie wpadają w nerwicę

tomek19932304 pisze: ↑

11 maja 2017, o 19:15

Tak z innej beczki ale zauwazyłem ze ostatnio stałem się jakoś bardziej wrazliwy. Kiedyś jak czytałem jakieś artykuły o gwałtach czy morderstwach to spływało to ze mnie. A teraz ciężko mi się czyta takie rzeczy bo zaraz myślę sobie ze ktoś tam cierpi bo stracił kogoś bliskiego albo przezywa traumę i cięzko będzie mu sie podnieść i zaraz przykro mi się robi. Tak o tym piszę bo wydaje mi się ze ludzie którzy mają na wszystko wywalone raczej nie wpadają w nerwicę

To fakt. Źródłem nerwicy mogą być różne czynniki, ale nie ulega wątpliwości, że zapadają na nią zwykle osoby (nad)wrażliwe. Jeśli Cię to pocieszy, to ja też nie mogę czytać ani oglądać żadnych wiadomości nt. przestępstw, bo powodują u mnie ogromny niepokój.

eyeswithoutaface pisze: ↑

11 maja 2017, o 19:41

tomek19932304 pisze: ↑

11 maja 2017, o 19:15

Tak z innej beczki ale zauwazyłem ze ostatnio stałem się jakoś bardziej wrazliwy. Kiedyś jak czytałem jakieś artykuły o gwałtach czy morderstwach to spływało to ze mnie. A teraz ciężko mi się czyta takie rzeczy bo zaraz myślę sobie ze ktoś tam cierpi bo stracił kogoś bliskiego albo przezywa traumę i cięzko będzie mu sie podnieść i zaraz przykro mi się robi. Tak o tym piszę bo wydaje mi się ze ludzie którzy mają na wszystko wywalone raczej nie wpadają w nerwicę

To fakt. Źródłem nerwicy mogą być różne czynniki, ale nie ulega wątpliwości, że zapadają na nią zwykle osoby (nad)wrażliwe. Jeśli Cię to pocieszy, to ja też nie mogę czytać ani oglądać żadnych wiadomości nt. przestępstw, bo powodują u mnie ogromny niepokój.

Moze nadwrazliwy to nie jestem ale na pewno przykro mi się robi i jednocześnie czuje złosc ze takie ścierwa chodzą po ziemi. W szkole trochę dostałem po dupie od " kolegów " więc obecnie cierpienie kogoś słabszego kto nie potrafi sie obronić tym bardziej mnie oburza

Hm, wmawiam sobie kolejną chorobę, domownicy dostają już ze mną szału. Wizyta 22 maja.

tomek19932304 pisze: ↑

11 maja 2017, o 19:46

Moze nadwrazliwy to nie jestem ale na pewno przykro mi się robi i jednocześnie czuje złosc ze takie ścierwa chodzą po ziemi. W szkole trochę dostałem po dupie od " kolegów " więc obecnie cierpienie kogoś słabszego kto nie potrafi sie obronić tym bardziej mnie oburza

To znaczy tylko tyle, że jesteś dobrym człowiekiem Nie czytaj takich rzeczy z premedytacją, ale jak już niechcący trafisz na podobną wiadomość - próbuj trzymać dystans i nie analizować jej. Zawsze pamiętaj, że Twoje oburzenie i niedowierzanie to normalna, naturalna reakcja zdrowego człowieka. Bardziej bym się martwiła, gdyby nie robiło to na Tobie wrażenia

sushiwreck pisze: ↑

11 maja 2017, o 21:33

Hm, wmawiam sobie kolejną chorobę, domownicy dostają już ze mną szału. Wizyta 22 maja.

Jaką chorobę? Co się dzieje?

eyeswithoutaface pisze: ↑

11 maja 2017, o 22:42

sushiwreck pisze: ↑

11 maja 2017, o 21:33

Hm, wmawiam sobie kolejną chorobę, domownicy dostają już ze mną szału. Wizyta 22 maja.

Jaką chorobę? Co się dzieje?

Na lekcji biologii mieliśmy jakaś profilaktykę, tematem był czerniak. A że mam od dziecka czarne, duże znamię na ramieniu, zaczęłam mu się przyglądać bardziej. Idę 22 maja na wizytę u dermatologa z powodu problemów ze skórą głowy więc myślę że uprzejmie zapytam również o to znamię, tak przy okazji.

eyeswithoutaface pisze: ↑

11 maja 2017, o 19:41

tomek19932304 pisze: ↑

11 maja 2017, o 19:15

Tak z innej beczki ale zauwazyłem ze ostatnio stałem się jakoś bardziej wrazliwy. Kiedyś jak czytałem jakieś artykuły o gwałtach czy morderstwach to spływało to ze mnie. A teraz ciężko mi się czyta takie rzeczy bo zaraz myślę sobie ze ktoś tam cierpi bo stracił kogoś bliskiego albo przezywa traumę i cięzko będzie mu sie podnieść i zaraz przykro mi się robi. Tak o tym piszę bo wydaje mi się ze ludzie którzy mają na wszystko wywalone raczej nie wpadają w nerwicę

To fakt. Źródłem nerwicy mogą być różne czynniki, ale nie ulega wątpliwości, że zapadają na nią zwykle osoby (nad)wrażliwe. Jeśli Cię to pocieszy, to ja też nie mogę czytać ani oglądać żadnych wiadomości nt. przestępstw, bo powodują u mnie ogromny niepokój.

Podpisuje się pod tym...na mnie tego typu informacje źle działają,ale żeby tego nie słuchać w miarę możliwości zmieniam kanał

sushiwreck pisze: ↑

11 maja 2017, o 22:45

Na lekcji biologii mieliśmy jakaś profilaktykę, tematem był czerniak. A że mam od dziecka czarne, duże znamię na ramieniu, zaczęłam mu się przyglądać bardziej. Idę 22 maja na wizytę u dermatologa z powodu problemów ze skórą głowy więc myślę że uprzejmie zapytam również o to znamię, tak przy okazji.

Pewnie, zapytaj. Znamiona powinno się kontrolować raz w roku i oslaniac je przed działaniem promieni słonecznych (jeśli to jakies odsloniete miejsca na ciele - obowiazkowo filtr 50). Ale tez zadne znamie nie oznacza czerniaka:) Jestem przekonana, ze nie masz sie czym martwić. Ale ze nerwica skłoniła Cię do pomyslenia o profilaktyce chorób skóry to tylko na plus

A już było tak dobrze....dziś znowu napiecie i niepokój

Hej.U mnie ciezko jak co dzien.Rano walcze juz na lozku z nerwami.Bol brzucha mam i czuje jak cala w srodku chodze.Najgorzej jak mam na 2 zmiane do pracy a maz jedzie i zostaje sama jak np dzis.Staralam sie myslec i stosowac kroki z niebieskimi punktami.chwile ok ale zaraz swoje nerwy robily.Poszlam na dwor i zaczelam w ogrodku gracowac.mialam uderzenia serca w gardle ale narazie odpukac przeszlo.
Za to wczoraj od kiedy wieczorwm po pracy glosno sie rozesmialam zaczelo mnie meczyc serce

Zauwazylam ze nie moge nadmiernie byc szczesliwa bo zaraz mnie meczy.Cud ze udalo mi sie wziac slub choc przed oltarzem nogi mi sie giely i powiedzialam cicho do juz meza ze zemdleje a on zaczal skladac przysiege z usmiechem i( stres wraz z moim biciem serca a mialo zawrotna predkosc) odszedl jak reka odjal.szok.

A Wy. Jak sie dzis czujecie?

magia83 pisze: ↑

12 maja 2017, o 09:49

A już było tak dobrze....dziś znowu napiecie i niepokój

To napiecie i niepokoj będzie Ci towarzyszc jakis czas i bedzie się pojawiac bez powodu tak to wlasnie wyglada w nerwicy i musisz sie na to przygptowac niestety.
Ale potem bedzie coraz lepiej i lepiej takze troche cierpilwosci moja droga Od razu nie pozbedziesz sie nerwicy,bo dwa razy zaakceptowalas.
Czasami bedzie ok np 2 tyg i jakis zwrot po tym czasie nastapi,ja mam tak do teraz,ale juz przywyklam
Pokory nabierz do tego stanu