Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
magia83
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 260
Rejestracja: 27 kwietnia 2017, o 15:58

7 maja 2017, o 13:27

Napiecie mi rosło za czym szedł lek,ale zaczęłam coś robić i chwilowo się uspokoilo. Są momenty ,ze mnie straszy
<okey>
magia83
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 260
Rejestracja: 27 kwietnia 2017, o 15:58

7 maja 2017, o 13:29

Katarzynka też Cię straszy?
<okey>
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

7 maja 2017, o 13:30

Magia, ja się poddałam, już nie walczę.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
magia83
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 260
Rejestracja: 27 kwietnia 2017, o 15:58

7 maja 2017, o 13:54

Coś ty ??dlaczego
<okey>
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

7 maja 2017, o 13:54

Nie mam siły z tym walczyć, nie wierzę, że to nerwica... Nie chce mi się już żyć :buu: :buu: :buu:

Nie chcę tu nakręcać nikogo, więc lepiej jak nic nie będę mówić :buu:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

7 maja 2017, o 13:57

katarzynka pisze:
7 maja 2017, o 13:54
Nie mam siły z tym walczyć, nie wierzę, że to nerwica... Nie chce mi się już żyć :buu: :buu: :buu:

Nie chcę tu nakręcać nikogo, więc lepiej jak nic nie będę mówić :buu:
Przestan co sie dzieje ? Moze TY masz stany depresyjne / depresje.
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

7 maja 2017, o 14:07

Kochana ja mam depresję plus zaburzenia lękowe. Leczę się od 6 lat, jestem na 4 terapii. Nic mi nie pomaga, to wszystko moja wina. Jestem w totalnej rozsypce. Mam natręctwa, że nie kocham swojego chłopaka, myśli obrzydzające go, itp. Dlatego go wczoraj zostawiłam, bo wierzę, że te myśli są prawdą, że tak jest. Nic nie pomaga, że miałam przebłyski i jeszcze tydzień temu wyznawałam mu miłość, chciałam wyjść za niego za mąż. Nie mam siły z tym walczyć, chcę umrzeć :buu:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
szpagat
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30

7 maja 2017, o 15:08

Kasia, ale juz sie ogarnij Dziewczyno! Sama piszesz innym posty jak sobie z tym radzic, a tutaj sie poddajesz? Postaw sie w roli tej osoby ktorej doradzasz i uwierz, ze to nerwica. Najchetniej bym Ci serio nalala w leb. Serio. Masz te przeblyski, cieszysz sie, wiesz co jest prawda, a co zaburzeniem, a dajesz sie wkrecic do tego stopnia, ze zostawiasz chlopaka, ktorego kochasz. Ja rozumiem, ze mozna sie wkrwcac, bo sama jeszcze to robie. Ale dyscyplinuje sie juz co raz czesciej. Juz mi puszczaj nagrania, czytaj swoje posty motywujace innych i zajrzyj no w swoj kalendarz przeblyskow ;) i przypomnij sobie co jest prawda, bo nawet 6 terapia Ci nie pomoze jak bedziesz zawierzala watpliwoscia i dawala sie robic jak dziecko.
Dominik.O
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 301
Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05

7 maja 2017, o 15:12

Kasia,to tylko kryzys,nie ulegaj czarnym myślom.Spróbuj to przeczekać,to minie :friend:
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

7 maja 2017, o 15:15

katarzynka pisze:
7 maja 2017, o 14:07
Kochana ja mam depresję plus zaburzenia lękowe. Leczę się od 6 lat, jestem na 4 terapii. Nic mi nie pomaga, to wszystko moja wina. Jestem w totalnej rozsypce. Mam natręctwa, że nie kocham swojego chłopaka, myśli obrzydzające go, itp. Dlatego go wczoraj zostawiłam, bo wierzę, że te myśli są prawdą, że tak jest. Nic nie pomaga, że miałam przebłyski i jeszcze tydzień temu wyznawałam mu miłość, chciałam wyjść za niego za mąż. Nie mam siły z tym walczyć, chcę umrzeć :buu:

Kasia to sa kryzysy,ja tez mam takie wahania nastrojow i one tez mnie mecza poteznie.....Czasami jestem zmeczona,rozdrazniona,a czasami szczesliwa,ale wiem,ze to pokonamy ! Bo to nerwica i kiedys to sie zmieni,kiedy ? Nie wie tego nikt ,ale pamietaj ile razy bys nie upadala tyle razy powstaniesz.
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
magia83
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 260
Rejestracja: 27 kwietnia 2017, o 15:58

7 maja 2017, o 15:34

A czy nerwica wogole po jakimś czasie mija?ja mam dopiero od 2 miesiecy A czuję jakby to była wieczność
<okey>
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

7 maja 2017, o 16:13

magia83 pisze:
7 maja 2017, o 15:34
A czy nerwica wogole po jakimś czasie mija?ja mam dopiero od 2 miesiecy A czuję jakby to była wieczność

Mija :) aczkolwiek waznym aspektem jest to,ze trzeba pogodzic sie z pewnymi rzeczami,dac przyzwolenie na to czego sie boisz.
Ja po czasie zaakceptowalam np smierc,niby to banal,bo kazdy umiera ,ale przez ten fakt,ciagle wkrecalam sobie rozne choroby fizyczne.
Jeszcze zostalo mi zaakceptowanie chorob psychicznych. Nerwice wydaje mi sie, z tego co zaobserwowalam mozna miec kilka miesiecy,ale tez mozna miec ja kilka,kilkanascie lat i to od Ciebie zalezy ile to bedzie trwac. Po czasie tez lęki, stany depresyjne czy natretne mysli puszczaja,ja przynajmniej tak mam ,ze na codzien nie mysle,ze zaraz zaczne umierac itp. Ale z tegoco widze u Ciebie to koniecznie po
A) musisz przyjac do wiaodmosci,ze zycie jest rozne i moze w tym zyciu podziac sie cos zupelnie niespodziewanego
B) Przestan wyszukiwac choorb w google ( ja po 1,5 miesiaca zaprzestalam czytania naszej jakze wspanialej wyroczni ) - pomoglo !
C) Jesli raz juz bylas na badaniu,maksymalnie dwa musisz zrezygnowac z kolejnych , bo nadal podtrzymujesz stan zagrozenia w swoim mozgu i mimo,ze przynosi Ci to krotkotrwala ulge i tak,mozg " Mysli" ze ma sie o co martwic,wiec jest to bledne kolo. Zreszta zauwazylam po sobie, ze badania sa uzalenziajace, jedno zorbialam bylo ok, juz myslalam o nastepnym.
Kolejna rzecz jaka Ci polecam to czytanie forum,ale uwaznie,ze zrozumieniem ( az w koncu zlapiesz na czym ona polega,ale bedziesz musiala poswiecic troche czasu bo to nie jest tak,ze pomyslisz i ok )
Kolejna kwestia jaka Ci radze,to po prostu zyc swoim zyciem,bo niestety ale to troche potrwa,nawet jak akceptujesz myli i objawy to one jakis czas zalaczaja sie w sposob spontaniczny,nawet jak czujesz sie naprawde fajnie,wiec polecam nabrac Pokory,ale nie masz nic do stracenia :)
Cos Ci wstawie co kiedys przeczytalam u jednego z forumowiczow :)

Kilka błędów, które nie pozwalają nam się uwolnić od lęku i zamartwiania:
1. Szukanie otuchy,
2. Pozostawanie w strefie komfortu i unikanie,
3. Brak akceptacji szalonych myśli,
4. Zbytnie przygotowywanie się,
5. Nietolerancja niepewności,
6. Szukanie perfekcyjnychyba rozwiązań.
To bardzo mardre wiec wez to dosiebie :) na neriwce mam 5 miesiac,ale sa tez ludzie,ktorzy maja ja 20 lat
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

7 maja 2017, o 17:26

czy Wy też się tak nakręciliście tą tragedią w Egipcie ? Oczywiście gdyby nie podali info o ewentualnej depresji , to byłaby to wiadomość jak każda inna tragiczna-smutna ,ale takie rzeczy się po prostu dzieją na świcie , a tak emocje nie poddają się logice .
Awatar użytkownika
Mariusz87sk
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 220
Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58

7 maja 2017, o 17:28

Kryzys dosiega kazdego z Nas ja tez mam gorszy czas teraz depresja ze stanami lekowymi trzyma mnie od konca 2012 roku owszem byl czas ze niedolegalo mi nic ale to tylko wylacznie dzieki lekom ktore przyjmuje od poczatku zaburzenia. Generalnie niejest to wyjsciem zaslanianiem sie tylko lekami ale np podam Wam przyklad odnosnie psychologa...Chcialem zaczac terapie i zapisalem sie do Pani psycholog gdzie przy pierwszym spotkaniu ona mnie sie pyta co chcialbym osiagnac wiec powiedzialem jej nad czym chcialbym popracowac a ona w trakcie rozmowy mi mowi ze zanim zaczniemy pracowac to pospotykamy sie troche bo ona musi sie zastanowic czy jest mi w stanie pomoc...Slowa te byly bardzo podnoszace i dajace do myslenia na temat kompetencji tej Pani psycholog .
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

7 maja 2017, o 19:36

szpagat pisze:
7 maja 2017, o 15:08
Kasia, ale juz sie ogarnij Dziewczyno! Sama piszesz innym posty jak sobie z tym radzic, a tutaj sie poddajesz? Postaw sie w roli tej osoby ktorej doradzasz i uwierz, ze to nerwica. Najchetniej bym Ci serio nalala w leb. Serio. Masz te przeblyski, cieszysz sie, wiesz co jest prawda, a co zaburzeniem, a dajesz sie wkrecic do tego stopnia, ze zostawiasz chlopaka, ktorego kochasz. Ja rozumiem, ze mozna sie wkrwcac, bo sama jeszcze to robie. Ale dyscyplinuje sie juz co raz czesciej. Juz mi puszczaj nagrania, czytaj swoje posty motywujace innych i zajrzyj no w swoj kalendarz przeblyskow ;) i przypomnij sobie co jest prawda, bo nawet 6 terapia Ci nie pomoze jak bedziesz zawierzala watpliwoscia i dawala sie robic jak dziecko.
Kochana, wiem, pewnie masz rację, bo sama się zmagasz z myślami o tej samej treści. Czuję się jak dziecko we mgle. To jest tak PRAWDZIWE, że ja jestem wręcz PEWNA, że go nie kocham. Przebłyski na tę chwilę nic nie znaczą, nawet więcej - ja neguję, że one były, a jeśli już to były sztucznie wymyślone przeze mnie. Że sobie je wmówiłam. Skoro można sobie wmówić, że się nie kocha w nerwicy, to tak samo można sobie wmówić, że się kocha i ja tak pewnie zrobiłam :buu:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ODPOWIEDZ