
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Witamy na forum!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 16 kwietnia 2017, o 16:19
Dzięki wielkie i już dużo lepiej się czuję że jestem na tym forum, bo wiem że z Wami dużo osiągnę, ale oczywiście wszystko zależy ode mnie, ale jestem gotowa zmierzyć się z nerwicą, czuję w sobie taką moc, tylko żeby wytrwać , ale wiem, że jak będzie źle to mogę na Was liczyć, ale też i na rodzinę, na chłopaka, który mi dużo pomaga, ale też na moją panią psychiatrę i na mojego psychologa, bo wiem że przez tyle lat szukania dobrego psychiatry i psychologa, (nawet w innych miastach w Polsce, a nie w u siebie w mieście) już byłam zmęczona tą nerwicą, a teraz już wiem, że jestem w dobrych rękach (i to w moim mieście) przez to jestem silniejsza, byle wytrwać. 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 22 kwietnia 2017, o 10:20
Witam was i pozdrawiam drodzy Fajteży i Fajterki!
Wybaczcie jeśli piszę coś nie tu gdzie trzeba ale dopiero zaczynam się orientować gdzie i co na tym świetnym forum jest. No właśnie! Powiem szczerze, czuję się trochę nawet podekscytowana, bo zaglądam na forum regularnie od początku roku, ale dopiero teraz zdecydowałam się zarejstrować. Why?
Po pierwsze: niektóre moje objawy są dość oporne często jeszcze daję się nabić nerwicy w bambuko i będę potrzebować waszej pomocy w oswojeniu i uporaniu się z nimi. Po drugie: jestem już w trakcie odburzania- czytam/słucham/stosuję i mam parę super sukcesów za sobą którymi mam nadzieję niedługo się podzielę i może doda to komuś otuchy/kopa/pomysł w jego własnej drodze. Po trzecie: często aż mi się rwą ręce do klawiatury, chcąc coś sprostować lub opisać z mojego punktu widzenia (tj. małego acz pewnego doświadczenia i wykształcenia psychologicznego). Także ludzie, mam nadzieję, że sobie wzajemnie pomożemy
Króciutko z czym przychodzę- od dzieciństwa zespół lęku napadowego, ewolucja w agorafobię a potem w fobię społeczną, czasem związane z tym male deprechy i załamki. Teraz jestem już z tego właściwie odburzona, natomiast zjawiło sie rOCD i parę innych pierdów ale to jest mój konik chyba. Także panie kolego Zordon jako rOCD master- mam nadzieję żeś pan nie zaginął w eterze i liczę na współpracę.
Nie biorę leków, nigdy nie brałam, korzystam z terapii (nie CBT ale i tak pomaga mi się ogarnąć).
Także ten, pozdrawiam serdecznie wszystkich i jak nie byliście dziś jeszcze na dworze to marsz na zewnątrz w przerwie od googlowania
Wybaczcie jeśli piszę coś nie tu gdzie trzeba ale dopiero zaczynam się orientować gdzie i co na tym świetnym forum jest. No właśnie! Powiem szczerze, czuję się trochę nawet podekscytowana, bo zaglądam na forum regularnie od początku roku, ale dopiero teraz zdecydowałam się zarejstrować. Why?
Po pierwsze: niektóre moje objawy są dość oporne często jeszcze daję się nabić nerwicy w bambuko i będę potrzebować waszej pomocy w oswojeniu i uporaniu się z nimi. Po drugie: jestem już w trakcie odburzania- czytam/słucham/stosuję i mam parę super sukcesów za sobą którymi mam nadzieję niedługo się podzielę i może doda to komuś otuchy/kopa/pomysł w jego własnej drodze. Po trzecie: często aż mi się rwą ręce do klawiatury, chcąc coś sprostować lub opisać z mojego punktu widzenia (tj. małego acz pewnego doświadczenia i wykształcenia psychologicznego). Także ludzie, mam nadzieję, że sobie wzajemnie pomożemy

Króciutko z czym przychodzę- od dzieciństwa zespół lęku napadowego, ewolucja w agorafobię a potem w fobię społeczną, czasem związane z tym male deprechy i załamki. Teraz jestem już z tego właściwie odburzona, natomiast zjawiło sie rOCD i parę innych pierdów ale to jest mój konik chyba. Także panie kolego Zordon jako rOCD master- mam nadzieję żeś pan nie zaginął w eterze i liczę na współpracę.
Nie biorę leków, nigdy nie brałam, korzystam z terapii (nie CBT ale i tak pomaga mi się ogarnąć).
Także ten, pozdrawiam serdecznie wszystkich i jak nie byliście dziś jeszcze na dworze to marsz na zewnątrz w przerwie od googlowania

- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Witaj Krzaku, miło Cię widzieć! 
bardzo podoba mi się Twoja postawa i widzę potencjał na odburzenie! Ja również jestem ofiarą rocd, dlatego zapraszam do naszego wątku

bardzo podoba mi się Twoja postawa i widzę potencjał na odburzenie! Ja również jestem ofiarą rocd, dlatego zapraszam do naszego wątku

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Świeżak na forum
- Posty: 5
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 12:55
Witam wszystkich
Jakiś czas temu stałam się kolejną osóbką z derealizacją i depersonalizacją, oprócz tego mam zdiagnozowaną nerwicę lękową. Postanowiłam więc dołączyć do tego forum i mam nadzieję, że i mi również uda się odburzyć z waszą pomocą

Jakiś czas temu stałam się kolejną osóbką z derealizacją i depersonalizacją, oprócz tego mam zdiagnozowaną nerwicę lękową. Postanowiłam więc dołączyć do tego forum i mam nadzieję, że i mi również uda się odburzyć z waszą pomocą

- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Cześć! Dobrze trafiłaś


"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 11 kwietnia 2017, o 18:35
Cześć Agnes!!! Pisz nam wszystko co się dzieje, będziemy się wspierać! 

- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Witaj Agnes, rozgość się 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Cześć! Witaj w gronie walczących, niech Spokój Ducha bedzie z Tobą

"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 37
- Rejestracja: 4 maja 2017, o 18:42
Hej. Ja tez w trakcie trwania nawrotu, juz 6 raz... Nerwica lękowa, ocd z nyslami natretnymi i depersonalizacja... Czyli Tak jak wy wszyscy.
trwa to już miesiąc, ale nie poddaje się
wyszlam z tego 6 razy wyjde i teraz, chociaż tym razem chce się rozprawić z tym raz na zawsze. Oczywiście posty Victoria pomagaja i próbuje właśnie w ten sposób dzialac. Oczywiście leki i terapia takze jest. WITAM WSZYSTKICH 



-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 9 maja 2017, o 20:09
Witajcie. Ja jestem nowa. Z Nerwicą borykam się już prawie 4 lata. Były nawet momenty że nie chciałam chodzić do pracy ale szłam na siłę. Dałam się ataku paniki które dostanę w pracy. Wiem jedno że nerwica zniszczyła mi już 4 lata życia. Nie jestem tą osobą co byłam chodze w strachu na zakupy do pracy....itd zawsze jestem pewna że zemdleję tracę przytomność ale nigdy tak się nie stało. Przez pierwsze 2 lata miałam bardzo mocne ataki, teraz dużo o tym czytam i próbuję się nie bać i troszkę to pomaga. Mieszkam w UK i trudno to o polskiego psychologa abym mogła chodzić na terapie. Czasami w pracy po ataku patrze na innych ludzi i zazdroszczę im myśląc o tym jak ja bardzo bym chciała pracować i żyć normalnie tak jak kiedyś....i jak oni teraz. Chciałabym jak kiedyś spokojnie na luzie pracować cieszyć się żartować wychodzić ze znajomymi zmienić w głowie tego że zaraz dostanę ataku lub gdy dostanę atak to że zaraz umrę lub zemdleję. Nerwica demoralizuje całe moje życie. Nawet zakupów nie mogę spokojnie zrobić wchodzę do sklepu Zaczynam mieć zawroty głowy nogi jak z waty wszystko w środku napina mi się i trzęsie w głowie czuję jakbym była odrealniona, i myślę albo zaraz zwariuję albo zemdleję i umrę. Mam nadzieję że Pomożecie mi choć trochę z tego wyjść. Odkąd znalazłam tą stronę już jest lepiej czytam codziennie jakieś wpisy i oglądam filmiki. Wszystkim chorym mogę powiedzieć tylko NIE PODDAWAC SIĘ. Ja nie poddam się na pewno Pozdrawiam
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Witaj Żabko, miło Cię widzieć 
Dobrze, że do nas trafiłaś. Rozgość się na forum. Na początek polecam Ci materiały I nagrania z górnej sekcji. Dziel się swoimi przeżyciami, sukcesami I porażkami na drodze do odburzenia. Dużo wytrwałości siły

Dobrze, że do nas trafiłaś. Rozgość się na forum. Na początek polecam Ci materiały I nagrania z górnej sekcji. Dziel się swoimi przeżyciami, sukcesami I porażkami na drodze do odburzenia. Dużo wytrwałości siły

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Witaj na forum Żabko ! Ja również mieszkam w UK . Nigdy nie chodziłam do psychologa z nerwicy w dużym stopniu wyszłam dzięki forum, i wsparciu jakie tu dostała .Żabka pisze: ↑10 maja 2017, o 17:31Witajcie. Ja jestem nowa. Z Nerwicą borykam się już prawie 4 lata. Były nawet momenty że nie chciałam chodzić do pracy ale szłam na siłę. Dałam się ataku paniki które dostanę w pracy. Wiem jedno że nerwica zniszczyła mi już 4 lata życia. Nie jestem tą osobą co byłam chodze w strachu na zakupy do pracy....itd zawsze jestem pewna że zemdleję tracę przytomność ale nigdy tak się nie stało. Przez pierwsze 2 lata miałam bardzo mocne ataki, teraz dużo o tym czytam i próbuję się nie bać i troszkę to pomaga. Mieszkam w UK i trudno to o polskiego psychologa abym mogła chodzić na terapie. Czasami w pracy po ataku patrze na innych ludzi i zazdroszczę im myśląc o tym jak ja bardzo bym chciała pracować i żyć normalnie tak jak kiedyś....i jak oni teraz. Chciałabym jak kiedyś spokojnie na luzie pracować cieszyć się żartować wychodzić ze znajomymi zmienić w głowie tego że zaraz dostanę ataku lub gdy dostanę atak to że zaraz umrę lub zemdleję. Nerwica demoralizuje całe moje życie. Nawet zakupów nie mogę spokojnie zrobić wchodzę do sklepu Zaczynam mieć zawroty głowy nogi jak z waty wszystko w środku napina mi się i trzęsie w głowie czuję jakbym była odrealniona, i myślę albo zaraz zwariuję albo zemdleję i umrę. Mam nadzieję że Pomożecie mi choć trochę z tego wyjść. Odkąd znalazłam tą stronę już jest lepiej czytam codziennie jakieś wpisy i oglądam filmiki. Wszystkim chorym mogę powiedzieć tylko NIE PODDAWAC SIĘ. Ja nie poddam się na pewno Pozdrawiam
Jeśli będziesz miała dziesięć postów poproś o dostęp do czata . Tutaj nikt nie jest chory tak że nie musisz mówić chorym żeby się nie poddawali

W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .