Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Witam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 9 lutego 2018, o 08:10
Witajcie,
Jestem Sebastian, nie lubię samego siebie, czasem nienawidzę. Mam 29 lat. Po części jestem ofiarą losu, ale bardziej ofiarą samego siebie. Trochę pracuję na czarno w małym warsztaciku. Postrzegam samego siebie jako śmiecia i margines społeczeństwa.
Wcinam Bioxetin, wcinałem Oriven i parę miesięcy chodziłem do psychologa. Odpuściłem sobie psychologa, bo stwierdziłem, że ja chyba nie chcę się pozbyć depresji... W sumie to sam nie wiem. Już od ponad 10 lat jestem taki żałosny.
Mam rybią łuskę i Hashimoto, jestem brzydki... ale to wszystko byłoby nieważne gdybym nie miał takiej zrytej psychiki.
Nie mam przyjaciół a wobec rodziny nie umiem być towarzyski. Gdy staram się uśmiechnąć albo być dla kogoś miły, jestem taki fałszywy...
Chciałbym być kimś innym, móc zacząć od nowa.
Jestem Sebastian, nie lubię samego siebie, czasem nienawidzę. Mam 29 lat. Po części jestem ofiarą losu, ale bardziej ofiarą samego siebie. Trochę pracuję na czarno w małym warsztaciku. Postrzegam samego siebie jako śmiecia i margines społeczeństwa.
Wcinam Bioxetin, wcinałem Oriven i parę miesięcy chodziłem do psychologa. Odpuściłem sobie psychologa, bo stwierdziłem, że ja chyba nie chcę się pozbyć depresji... W sumie to sam nie wiem. Już od ponad 10 lat jestem taki żałosny.
Mam rybią łuskę i Hashimoto, jestem brzydki... ale to wszystko byłoby nieważne gdybym nie miał takiej zrytej psychiki.
Nie mam przyjaciół a wobec rodziny nie umiem być towarzyski. Gdy staram się uśmiechnąć albo być dla kogoś miły, jestem taki fałszywy...
Chciałbym być kimś innym, móc zacząć od nowa.
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Cześć Seba
Fajnie że jesteś z nami 
Może to banalnie zabrzmi, ale każdy nowy dzień przynosi Ci nowe szanse żeby coś zmienić, nigdy nie jest za późno. Mam nadzieję, że forum pomoże Ci znaleźć motywację i da narzędzia do pracy ze swoimi emocjami.
Wszystko przed Tobą!
Pozdrawiam


Może to banalnie zabrzmi, ale każdy nowy dzień przynosi Ci nowe szanse żeby coś zmienić, nigdy nie jest za późno. Mam nadzieję, że forum pomoże Ci znaleźć motywację i da narzędzia do pracy ze swoimi emocjami.
Wszystko przed Tobą!
Pozdrawiam

"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 25 lutego 2018, o 22:52
Witaj Seba
Zapewne nikt z nas łatwego życia nie miał i nie ma. Wszyscy borkamy się z zyciowymi problemami. Moja samoocena też leżała niżej niż nisko, ale można by powiedzieć, że światło jakim jest działanie oraz zdobywana wiedza, co raz bardziej rozjaśnia mi drogę
Czytaj, zdobywaj wiedzę, pokonuj swoje słabości, zacznij od małych kroczków, a to na pewno zaowocuje w satysfakcję i co raz większą chęć do działania.

Zapewne nikt z nas łatwego życia nie miał i nie ma. Wszyscy borkamy się z zyciowymi problemami. Moja samoocena też leżała niżej niż nisko, ale można by powiedzieć, że światło jakim jest działanie oraz zdobywana wiedza, co raz bardziej rozjaśnia mi drogę

- jestemjakajestem
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 170
- Rejestracja: 29 listopada 2016, o 15:35
Witaj Seba, fajnie że z nami jesteś, ze wszytkim poradzisz sobie tylko od dzis zabraniam ci tak źle o sobie mysleć
pozdr

- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Miło Cię widzieć Sebastian
A może pomysł z terapią nie jest taki zły? Może warto znaleźć innego terapeutę? W każdym razie powodzenia!

A może pomysł z terapią nie jest taki zły? Może warto znaleźć innego terapeutę? W każdym razie powodzenia!

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 221
- Rejestracja: 27 lutego 2018, o 11:50
Siema Seba! Głowa do góry nie mów tak brzydko o sobie, każdy z nas to unikat! Pokochaj siebie, to pokochasz wszystko inne! A my jesteśmy tu po to żeby ci w tym pomóc! super> super> super>
Zaburzenie to tylko twoja projekcja. Nie wierzysz? Przekonaj się sam!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 9 lutego 2018, o 08:10
Nie mam siły. Jestem słaby jak mała dziewczynka. Wcinam tabletki na niedoczynność tarczycy ale często nie pomaga. Muszę być robolem, ale po co komu słaby robol... Nie chce mi się jeździć znowu do lekarzy marudzić jak łajza. Co za beznadzieja... wszędzie cholerna beznadzieja, otacza mnie i jestem nią. Po prostu beznadziejny...
Ps. A może to wszystko przez leniwość... jeszcze gorzej być leniwym niż chorym...
Ps. A może to wszystko przez leniwość... jeszcze gorzej być leniwym niż chorym...
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Seba ja uwazam ze powinienes iść na terapie.Sebagorn pisze: ↑10 kwietnia 2018, o 09:08Nie mam siły. Jestem słaby jak mała dziewczynka. Wcinam tabletki na niedoczynność tarczycy ale często nie pomaga. Muszę być robolem, ale po co komu słaby robol... Nie chce mi się jeździć znowu do lekarzy marudzić jak łajza. Co za beznadzieja... wszędzie cholerna beznadzieja, otacza mnie i jestem nią. Po prostu beznadziejny...
Ps. A może to wszystko przez leniwość... jeszcze gorzej być leniwym niż chorym...
Kazdy z nas po zmianie perspektywy moze zyc inaczej. I nie jest to pusty frazes bo ja kiedyś tez bylam bardziej markotna niz teraz jestem.
I zmiana w zyciu jest bardzo duza. Tak naprawdę cel.mozna osiągać TYLKO z odpowiednim podejsciem.
Ty masz siebie szanowac to ty masz siebie bronic i uwzac za wyjątkowego.
Inni to akurat nie maja znaczenia. Myślę ze lek przed opinia innych jest gorszy niz cokolwiek a więc nie idz w te stronę bo stracisz większość szams w zyciu.
Co do Ciebie to Ty masz mega niska wartosc siebie i powinienes isc na terapie by z kims to przepracować

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 9 lutego 2018, o 08:10
Masz rację eiviss1204, że powinienem pójść. Niech mnie tylko najdzie trochę optymizmu, myśli, że mogę coś zmienić. Już tak się przyzwyczaiłem do bycia "ofiarą losu", że brak mi chęci żeby próbować. Bo tak jak jest to w sumie nie jest bardzo źle: na niczym mi nie zależy, nie obchodzi mnie co o mnie myślą bo ja myślę gorzej... A jakby mi zaczęło zależeć, przeraziłbym się lepszego życia, bo nie jestem do niego przystosowany.
Być człowiekiem- to wydaje się takie nieosiągalne. Byłem dziś u kuzyna; ma piękny dom, rodzinę, szczęście... to wydaje się tak odległe dla kogoś takiego jak ja... równie dobrze mógłbym chcieć zostać astronautą. Dobrze, że na co dzień prawie nigdzie nie jeżdżę, to nie widzę jak inni ludzie szczęśliwie żyją.
Być człowiekiem- to wydaje się takie nieosiągalne. Byłem dziś u kuzyna; ma piękny dom, rodzinę, szczęście... to wydaje się tak odległe dla kogoś takiego jak ja... równie dobrze mógłbym chcieć zostać astronautą. Dobrze, że na co dzień prawie nigdzie nie jeżdżę, to nie widzę jak inni ludzie szczęśliwie żyją.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Hej, a może na początek pomyśl czy jakieś mniejsze cele sprawiłyby Ci szczęście?Sebagorn pisze: ↑10 kwietnia 2018, o 15:05Masz rację eiviss1204, że powinienem pójść. Niech mnie tylko najdzie trochę optymizmu, myśli, że mogę coś zmienić. Już tak się przyzwyczaiłem do bycia "ofiarą losu", że brak mi chęci żeby próbować. Bo tak jak jest to w sumie nie jest bardzo źle: na niczym mi nie zależy, nie obchodzi mnie co o mnie myślą bo ja myślę gorzej... A jakby mi zaczęło zależeć, przeraziłbym się lepszego życia, bo nie jestem do niego przystosowany.
Być człowiekiem- to wydaje się takie nieosiągalne. Byłem dziś u kuzyna; ma piękny dom, rodzinę, szczęście... to wydaje się tak odległe dla kogoś takiego jak ja... równie dobrze mógłbym chcieć zostać astronautą. Dobrze, że na co dzień prawie nigdzie nie jeżdżę, to nie widzę jak inni ludzie szczęśliwie żyją.
Bo tak będziesz się porównywał co kto ma, a czego Ty akurat nie masz. Tak w sumie można robić prawie zawsze. I to nawet wtedy gdy w życiu wychodzi, to zawsze moze być jakoś tak mało tego i tamtego.
Choć zdaję sobie sprawę, iż Ty to mówisz w troszke innym kontekscie ale może właśnie na poczatku, spróbuj jakiś mniejszych zmian w życiu?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Wiktor ma racje
tutaj wazne sa male cele co ciekawe to wlasnie male cele potem skladaja się na dużą całość.
Często wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że od razu musza mieć ten duży pakiet, bo male rzeczy nie opłacają się bo ich od razu nie widać. A kazdy kto osiągnął cos w życiu duzego sam zaczynał od pierdol potem te pierdoly przeradzaly sie w coś dużego.
Nawet masz tu przyklad wlasnie Wiktora , który zaczynał od zalozenia forum a konczny niebawem psychologię kliniczna.
Wazne jest by miec wartosc siebie, nie mówię tutaj o przewartosciowaniu bo tak naprawde niewielu jest ludzi, którzy maja wyrobione poczucie wartosci na odpowiednim poziomie.. Najczesciej waha się to pomiedzy duzymi kompleksami a narcystycznym podejsciem do samego siebie.
Nie chcesz oglądać ludzi szczesliwych..a skad wiesz ze sa oni szczesliwi ? Ja nie sugerowalabym się obrazkami z mediow społecznościowych czy odrębnych sytuacji w których widzisz dane osoby. Tak naprawdę kazdy z nas ma swoje zlote góry jak i doliny w tym życiu. Wazne bys postawil na siebie i docenial to co jest w Tobie dobre.
Wady mozna modyfikowac albo zaakceptować ale warto skupic sie na tym co jest pozytywne.
Ja bym postawila na terapie w Twoim przypadku. Jesli nie prywatna to na NFZ terapeuta na pewno pomoglby Ci zauwazyc wlasnie te zalety i je odpowiednio wykorzystac
bo jestem przekonana ze takowe masz 

Często wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że od razu musza mieć ten duży pakiet, bo male rzeczy nie opłacają się bo ich od razu nie widać. A kazdy kto osiągnął cos w życiu duzego sam zaczynał od pierdol potem te pierdoly przeradzaly sie w coś dużego.
Nawet masz tu przyklad wlasnie Wiktora , który zaczynał od zalozenia forum a konczny niebawem psychologię kliniczna.
Wazne jest by miec wartosc siebie, nie mówię tutaj o przewartosciowaniu bo tak naprawde niewielu jest ludzi, którzy maja wyrobione poczucie wartosci na odpowiednim poziomie.. Najczesciej waha się to pomiedzy duzymi kompleksami a narcystycznym podejsciem do samego siebie.
Nie chcesz oglądać ludzi szczesliwych..a skad wiesz ze sa oni szczesliwi ? Ja nie sugerowalabym się obrazkami z mediow społecznościowych czy odrębnych sytuacji w których widzisz dane osoby. Tak naprawdę kazdy z nas ma swoje zlote góry jak i doliny w tym życiu. Wazne bys postawil na siebie i docenial to co jest w Tobie dobre.
Wady mozna modyfikowac albo zaakceptować ale warto skupic sie na tym co jest pozytywne.
Ja bym postawila na terapie w Twoim przypadku. Jesli nie prywatna to na NFZ terapeuta na pewno pomoglby Ci zauwazyc wlasnie te zalety i je odpowiednio wykorzystac

