Ale mam mega niezdecydowanie co ja mam dalej robic bo nie jestem pewna co do swojego poczatku...bowiem mam 26 lat i moje zycie nie bylo jakos skomplikowane w sensie nie mialam nigdy zadnych tendencji do jakis zaburzen psychicznych. Ale ostatnio przez pol roku lecze pecherz teracyklina to taki antybiotyk. I jednego doslownie dnia, jednej chwili zrobilo mi sie slabo, serce walilo calym pedem i skonczylo sie w poradni na ekg i hydrokzyzynie. W domu juz czulam sie inaczej niz zwykle a noca dostalam oderwania sie od siebie samej. Do dzisiaj nie rozpoznaje sie w lusterku, rece mam nie wlasne jakby inne, skory nie czuje do konca (jak mowicie jakby z gumy) wszystko widze inaczej, nie wiem sama jak jak mgla czy kolory szarosci, inaczej widze przy kazdej zmianie swiatla. Do tego czesto dostaje jakby ataku leku po rpostu czuje przerazenie wtedy i wali mi serce i juz nie wiem w ogole co sie ze mna dzieje.
Lekarz rodzinny zrobil mi badanie cukru i wyslal do psychiatry, psychiatra za to po 3 minutach przepisal mi na recepte afobam, rispolept oraz lamotrygine i powiedzial ze zobaczymy co z tego wyjdzie.
Ja sie za glowe zlapalam jak zobaczylam te leki....
Mam mozliwosc zrobic badania jakie chce w szybkim czasie powiedzcie mi co sobie zbadac?
Bo ja stale nie wierze czy to psychika, czuje ze to jakis guz w glowie albo rak albo jakas ciezka choroba. Pomozcie mi jakos sie ulozyc prosze was bo nie chce brac tylu lekow

Nie mam zadnych urojen ani omamow. I czy antybiotyk mogl to spowodowac? Dodam ze tez ostatnio sobie dosc czesto drinkowalam...i nei dbalam o zdrowie zbytnio.
Ale czy to ma zwiazek jakis? Czy to moglo wywolac ten starszny stan?