Nie czytaj bzdur, mnie nic nie bolało a sam mam wrażliwy żołądek. Bierze się ten Citrosept po to by wynik nie był zakłamany. Poza tym przy okazji zwiększysz sobie odporność.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Uzależnienie od porno, masturbacji - Seksoholizm.
-
- Gość
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1904
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Kurcze to nie ten dzial ale jeszcze raz odp tu.
Dziś pytalam i nic nie mowila zeby pic cokolwiek.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"
✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"
-
- Gość
Bo widocznie nie wieIwona29 pisze: ↑19 września 2017, o 14:43Kurcze to nie ten dzial ale jeszcze raz odp tu.
Dziś pytalam i nic nie mowila zeby pic cokolwiek.

https://olejkowyzielarz.pl/index.php/bo ... gnozowanie
http://www.kleszcz-choroby.pl/borelioza ... u?start=10
http://blogdebart.pl/2014/01/04/wkrecen ... nt-page-1/
http://kleszcze.edu.pl/borelioza-w-z-y- ... 64-10.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 19 stycznia 2017, o 15:28
zbigniewcichyszelest pisze: ↑18 września 2017, o 19:18Nie jestem znawcą, bo nie był to nigdy mój problem, ale ludzie - jedyną drogą do tego, abyście mogli wyzdrowieć i wyjść na ludzi jest PO PROSTU ZAPRZESTANIE. Victor kiedyś o tym mówił - hierarchia wartości. Na pierwszym miejscu powinno stać odburzenie, jeśli naprawdę chcecie być wolni od tego wszystkiego. Jeżeli wiecie, że macie problem z uzależnieniem od porno i robicie to po kilka razy dziennie przez lata, to nie ma innej opcji na wyjście z tego niż powiedzenie STOP. Albo chcesz wyjść z nałogu, albo nie chcesz, krótka piłka. Z każdym nałogiem jest tak samo. Byłem uzależniony od marihuany i też zwlekałem bardzo długo, ale pewnego dnia postawiłem swoje odburzenie wyżej niż nałóg i nie jaram. Zapalę sobie raz na jakiś czas dla rozluźnienia i to na tyle, a ryło mi to głowę przez 2 lata, bo paliłem momentami bardzo dużo i nakręcałem się. Skutki odstawienia będą silne. Tak jak tu koleżanka mówi, nie może zasnąć, nie może wytrzymać. Ale rozpiszcie sobie to na kartce, poeksperymentujcie z tym, zobaczcie jak to wszystko działa i koniec. Macie świadomą możliwość działania i choćby was wykręcało, nie pozwólcie się sprowadzić z powrotem do tego poziomu, w którym nałóg dominuje.
no tak, ale marihuane jest ciężej zdobyć od porno, dwa kliknięcia i już. więc nie jest to tak łatwe, że powiem stop nie robię tego nie oglądam i już wszystko leci ładnie pięknie. nigdy nie uważałem siebie, za ogromnego nałogowca, ale po prostu przeszkadza mi to w wyleczeniu sie z dr i dp. i to jest główny powód odstawienia. i tak w sumie słabo mi idzie, ciągle wytrzymuje 2 maks 3 dni.
- zbigniewcichyszelest
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10
Otaczam się w towarzystwie, które jara codziennie. Trawę miałem cały czas praktycznie na wyciągnięcie ręki. Bywały czasy, że wystarczyło, abym przeszedł z jednego pokoju do drugiego i miałem co chciałem. Dla osoby uzależnionej dostęp nie robi różnicy. Fakt, łatwiej o włączenie pornola niż przejechanie miasta po działkę narkotyków, ale jeżeli się wkręcisz na dobre, to nie zrobi to ci żadnej różnicy jak daleko narkotyk jest. Chodzi po prostu o ujście napięcia. Znam wielu uzależnionych ludzi i wiem jak działa każde uzależnienie. Papierosy też masz na wyciągnięcie ręki, a jednak są ludzie, którzy po czasie przestają palić. Wszystko zależy od twojego podejścia do problemu i od tego czy umiesz stłumić swoje pokusy w sobie. Świadomie chcesz wyjść z nałogu, ale umysł emocjonalny nie pozwala, gdyż są to pewnego rodzaju nawyki i sposoby na redukcję stresu i napięcia. Nie chcę tu zgrywać jakiegoś psychologa, ale naprawdę nie ma innej drogi niż świadome przemyślenie sprawy, zaprzestanie tego robić i dodatkowo ANALIZA tego, co dzieje się z twoją psychiką na odwyku. To, że będzie cię ciągnęło niesamowicie do powrotu do nałogu jest czymś NATURALNYM. Musisz patrzeć na to z boku, analizować jak twoje myśli buzują podczas abstynencji. Analizować, że twój umysł tylko szuka już wymówki, aby znowu odmówić postu i z powrotem wrócić do nawyku. Musisz mieć chłodną świadomość i obserwować z boku swój umysł emocjonalny. Zupełnie jak z myślami lękowymi. Nie możesz dać się porwać, a musisz świadomie znać swoje położenie, wiedzieć co jest dla ciebie dobre i wiedzieć, że to tylko chwilowy stan przejściowy.HomerSimson pisze: ↑20 września 2017, o 11:45no tak, ale marihuane jest ciężej zdobyć od porno, dwa kliknięcia i już. więc nie jest to tak łatwe, że powiem stop nie robię tego nie oglądam i już wszystko leci ładnie pięknie. nigdy nie uważałem siebie, za ogromnego nałogowca, ale po prostu przeszkadza mi to w wyleczeniu sie z dr i dp. i to jest główny powód odstawienia. i tak w sumie słabo mi idzie, ciągle wytrzymuje 2 maks 3 dni.
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02
Czy to jest normalne ze w tym uzaleznieniu nic mnie nie cieszy ? bo nie dosc ze nerwica mnie męczy to sie czuje nieszczęśliwy i wyprany z emocji tak jak by nic mnie nie cieszyło. Dzisiaj znowu kolejna próba odwyku mam nadzieję ze jak mi sie uda to wreszcie zacznę być szczęśliwy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 17 maja 2017, o 16:08
Mam to samo. Organizm jest tak rozregulowany tymi latami ekstremalnych bodźców, że teraz przy jakimkolwiek odstawieniu nie wie co się dzieje. Teraz trzy tygodnie bez niczego. To co się w tym czasie dzieje w głowie to jest jakaś szalona karuzela. Stany depresyjne, lęki, niepewność by kolejnego dnia być w euforii i mieć względną pewność siebie oraz spokój. Normalka na odwyku. Z tym głowa sobie poradzi, gdy się odpowiednio nastawi. Ale ten podskórny niepokój, to napięcie, brak radości. Kłopoty ze snem. To jest najgorsze. Utrata nadziei, że to się nigdy nie skończy. Cóż trzeba wierzyć. To nasza osobista walka.
- Pershing577
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 30
- Rejestracja: 16 października 2017, o 19:48
Naprawdę może to być powodem nerwicy? Raz na dwa dni masturbacja i trochę filmów dodam ze mam partnerkę 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 19 stycznia 2017, o 15:28
Kurde to jest przybijajace. Jak czuje że jestem na dobrej drodze by to rzucić to zdarza mi to taka wpadka jak obecnie. Byłem 4 dni bez i dzisiaj obudził mnie tzw mokry sen. Tylko zaspecjalny ten sen to nie byl ale reka poszla tam gdzie nie trzeba. No i wiadomo jest jak sie skonczylo. To mnie tak w ogóle obudziło, i czuje się naprawdę źle :/
Słabo kontaktuje, że zrobiło się jakieś duże, nic do nikogo nie powiedziałem Nawet, mam masę obowiązków A nie mam ochoty ich zrobić... A jeszcze wczoraj czułem to motywację bo przynajmniej nie będę siedział i myślał o objawach A tu taki klops.
Od razu się pojawiły głowie myśli że coś sobie yszkodzioem w mózgu....
Nie wytrzymam na no tak przez miesiąc skoro takie wpadki będę mi się zdarzać...
Słabo kontaktuje, że zrobiło się jakieś duże, nic do nikogo nie powiedziałem Nawet, mam masę obowiązków A nie mam ochoty ich zrobić... A jeszcze wczoraj czułem to motywację bo przynajmniej nie będę siedział i myślał o objawach A tu taki klops.
Od razu się pojawiły głowie myśli że coś sobie yszkodzioem w mózgu....
Nie wytrzymam na no tak przez miesiąc skoro takie wpadki będę mi się zdarzać...
- zbigniewcichyszelest
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10
Homer, powiadomienia od ciebie wyskakują pod tym postem od dłuższego czasu i od bardzo dawna widzę, że masz z tym spory problem. Nie chcę cię dołować, ale na prawdę musisz podejść do sprawy poważnie. KAŻDE uzależnienie działa w ten sam sposób. Umysł emocjonalny chce czegoś, pomimo że świadomie uznałeś to za złe. ŚWIADOMIE uznajesz, że pornografia niszczy ci życie, że bez odwyku nie zmienisz w sobie nic, ŚWIADOMIE wiesz o tym, że po prostu musisz wytrzymać i chu.j, jednak UMYSŁ EMOCJONALNY nie myśli logicznie. To jest jak gra. Tak samo działa nerwica. W twojej głowie jest starcie dwóch światów. ŚWIADOMOŚĆ chce dla ciebie dobrze, chce ci pomóc i wie co musisz robić, aby było lepiej, a UMYSŁ EMOCJONALNY nie myśli o tobie, tylko chce po prostu tu i teraz poczuć się dobrze. To jest jak uspokajanie się w nerwicy, jak zapijanie problemów alkoholem, jak sięganie po papierosa w chwilach wkur.wienia itd. To wszystko ma ten sam schemat. Nie ma innej drogi do wyjścia z uzależnienia niż ŚWIADOME obserwowanie szalejących w tobie emocji. Bierz kartkę do ręki i wszystko zapisuj. Zapisuj, co dzieje się z tobą w chwilach silnego napięcia i silnej chęci masturbacji. Zapisuj jakie argumenty ma twój UMYSŁ EMOCJONALNY, bo na pewno jakieś ma "dobra raz na jakiś czas każdy trzepie, nic się nie stanie jak to teraz zrobie, aj dobra chu* z tym odwykiem bla bla bla". Nie możesz tak łatwo ulegać, bo będziesz się kręcił z tym całe życie. Napisz sobie na kartce ŚWIADOMIE czego ty w życiu chcesz, powieś sobie na ścianie i za każdym razem jak będzie ci się chciało złapać za fujarkę, to patrz na kartę i zrozum, że robiąc to co robisz, nigdy nie osiągniesz swoich marzeń, bo nigdy nie wyjdziesz z tego zaburzenia. A patrząc na ciebie widzę, że chcesz być normalnym człowiekiem i masz do tego motywację, tylko po prostu umysł emocjonalny w tym uzależnieniu ewidentnie nad tobą góruje. Trzymaj się i przemyśl sprawę. Sam walczyłem z różnymi pokusami i uzależnieniami kilka lat i wiem o czym mówię.
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
- zdravko
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 667
- Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54
A dlaczego tego nie zaakceptować, masz taką potrzebę fizjologiczną ,to jakbyś ubzdurał sobie, że sikać musisz dwa razy rzadziej na dobę,pewnie się da wstrzymywać tylko po co, to niezdrowe i frustrujące.
Walenie gruchy w pewnym wieku jest jak oddychanie.
Walenie gruchy w pewnym wieku jest jak oddychanie.
- zbigniewcichyszelest
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10
Człowiek uzależniony od masturbacji albo od pornografii nie robi tego raz dziennie, czy kilka razy w tygodniu, tylko ludzie tacy potrafią spędzać kilka godzin dziennie na oglądaniu porno, do tego masturbując się kilka razy pod rząd. Nie mówimy tu już o zaspokojeniu potrzeby fizjologicznej lecz o ucieczce w pornografię od problemów, ponieważ wyzwala takie hormony szczęścia w naszych mózgach, że w momencie erekcji czy orgazmu człowiek czuje się przeszczęśliwy choćby za jego fotelem i monitorem dom się walił. Jeżeli nie widzisz różnicy między "waleniem gruchy" w liceum, a wątkiem, gdzie 90% ludzi tu piszących ma poważny problem ze sobą i masturbacją, dzięki której uciekają od rzeczywistości w świat pikselowych cycków, to twoja sprawa
Ja nie mam takiego problemu, ale staram się doradzić niektórym ludziom, którzy ewidentnie taki problem mają.

Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 105
- Rejestracja: 23 lipca 2015, o 12:12
Moim zdaniem po przeczytaniu artykułów z tego wątku po prostu zakorzeniłeś sobie w głowie, że masturbacja to zło totalne i żeby tego nie robić, bo inaczej kaplica. Winisz się za coś, na co tak naprawdę nie masz wpływu (zmazy nocne). Z mojej perspektywy wygląda to tak, że chciałbyś od razu osiągnąć stan, który towarzyszyłby Ci dzięki odstawieniu bodźców, jednak tak naprawdę mało kto tak daje radę. Nie jesteś robotem, który pewnego dnia postanowi sobie - dziś koniec i masz wytrzymać ten określony czas. To jest PROCES. Będą Ci towarzyszyły mocne dni, tak jak wtedy, gdy dumny pisałeś, że Ci dobrze idzie - tego się trzymaj, no i takie, w których może być po ptakachHomerSimson pisze: ↑4 stycznia 2018, o 11:40Kurde to jest przybijajace. Jak czuje że jestem na dobrej drodze by to rzucić to zdarza mi to taka wpadka jak obecnie. Byłem 4 dni bez i dzisiaj obudził mnie tzw mokry sen. Tylko zaspecjalny ten sen to nie byl ale reka poszla tam gdzie nie trzeba. No i wiadomo jest jak sie skonczylo. To mnie tak w ogóle obudziło, i czuje się naprawdę źle :/
Słabo kontaktuje, że zrobiło się jakieś duże, nic do nikogo nie powiedziałem Nawet, mam masę obowiązków A nie mam ochoty ich zrobić... A jeszcze wczoraj czułem to motywację bo przynajmniej nie będę siedział i myślał o objawach A tu taki klops.
Od razu się pojawiły głowie myśli że coś sobie yszkodzioem w mózgu....
Nie wytrzymam na no tak przez miesiąc skoro takie wpadki będę mi się zdarzać...

Wyobraź sobie, że każda osoba z tego forum obwinia się za gorszy dzień, za wpadnięcie w nerwicowe koło lęku, za wierzenie natrętnym myślom itp. Postaraj się zmienić lampkę "HIGHEST PRIORITY - DON'T FAP" na "ONE OF MY PRIORITIES - DON'T FAP". W międzyczasie na "HIGHEST PRORITY" ustaw sobie zmianę podejścia do niepowodzeń i porażek. Tak jak mówił już ktoś w tym temacie - będą się zdarzały takie momenty i wcale nie jesteś przez nie skazany na potępienie. Powodzenia

Nothing worth having comes easy.
Overthinking kills your happiness.
Overthinking kills your happiness.