Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Tragiczny powrót lęków - nerwica uderza dwa razy mocniej
-
- Świeżak na forum
- Posty: 8
- Rejestracja: 30 września 2015, o 22:37
Jestem teraz w takim stanie jak ty. Nerwice mam długo ale takiego stanu jeszcze nie miałam, nie moge uspokoić myśli a kiedyś potrafiłam to zrobić. Jak czytalam twoje posty to pomyslalam ze czytam o sobie hehe Jednak nerwica tak działa
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 157
- Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46
Ten relaks przed snem, rozmowy, potem zrobiłam sobie rozluźnianie ciała - lepiej się zasnęło. Obudziłam się nad ranem, czułam się dobrze, nie było ścisku czy tego lęku, niestety ten stan trwał może z 10 minut... Przyszło takie uderzenie gorąca i się zaczęło... Znów to samo... Zastanawiam się, czy się nie wepchać gdzieś prywatnie do psychiatry, bo to jest nie do wytrzymania... 
-- 10 lutego 2016, o 08:05 --
-- 10 lutego 2016, o 09:17 --
Pół godziny zajęła mi rozmowa na telefonie zaufania... Zapisałam się na NFZ do psychiatry na wtorek. Nie wytrzymam tego stanu....

-- 10 lutego 2016, o 08:05 --
Moniulka, bierzesz coś? Jak sobie radzisz?Moniulka pisze:Jestem teraz w takim stanie jak ty. Nerwice mam długo ale takiego stanu jeszcze nie miałam, nie moge uspokoić myśli a kiedyś potrafiłam to zrobić. Jak czytalam twoje posty to pomyslalam ze czytam o sobie hehe Jednak nerwica tak działa
-- 10 lutego 2016, o 09:17 --
Pół godziny zajęła mi rozmowa na telefonie zaufania... Zapisałam się na NFZ do psychiatry na wtorek. Nie wytrzymam tego stanu....
- Kasia1977
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 250
- Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31
Wytrzymasz, wytrzymasz...ale jak masz poczucie, ze powinnaś pójść do psychiatry to się nie zastanawiaj tylko idź. Dobry lekarz potrafi bardzo pomóc. Pamiętam Pixels, że jak zaczęło się u mnie odburzanie to na początku też tak miałam. Najpierw 10 min spokoju, potem 30 min i nagle któregoś dnia wstałam i doszłam do wniosku, ze codziennie rano skanuję moje ciało i sama wywołuję ten stan lęku. Czekam kiedy nadejdzie.....Postanowiłam od rana zająć się sprzątaniem, wyjściem z domu, zajęciami na które nie miałam w ogóle ochoty, a już napewno nie siły!!!! To był początek końca mojej choroby. Jestem w trakcie odburzania, codziennie dbam o swój stan, ale okropne dni też mi się zdarzają, to normalne. Mam dni, że nic nie zjem bo kula w gardle nie pozwala. Mam też takie, że nie mam na nic sił, ale wiem, że to jest moja walka i moje życie i nigdy nie zaniedbuję obowiązków dnia codziennego chociaż najchetniej nie wychodziła bym z łóżka. Jestem na dobrej drodze i Ty za chwilę też będziesz. To nie minie w ciągu jednego dnia, ale minie napewno.
Bo jak nie my to kto ????????
- Kasia1977
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 250
- Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31
Ja miałam dwa razy w życiu i przeszło.Przejdzie i Tobie, nie martw się. Ostatni raz miałam w grudniu, czyli dwa miesiące temu. Dwa tygodnie nie tknęłam prawie nic, schudłam 5 kg. Wyglądałam jak zombie, ale żyję i mam się całkiem dobrze. Apetyt wrócił, waga również, równowaga psychiczna powolutku, ale do przodu. Będzie dobrze.
Bo jak nie my to kto ????????
-
- Świeżak na forum
- Posty: 8
- Rejestracja: 30 września 2015, o 22:37
Oj ja też bardzo źle sie czuje, ciagle sie kontroluje i uwazam zeby nie mowic dziwnie czy nie zrobic jakiejs glupoty, do tego doszła depresja.. Źle śpie, pare godzin w ciągu nocy. Przed chwila obudzilam sie z takim lękiem że zaraz kogoś zabije ale to tak że myślalam że zaraz wstane i zabije. Czasami mysle zeby sobie cos zrobic bo juz nie daje rady. Jutro ide do psychiatry a ostatnio bylam u niego 7 lat temu. Jak sobie przetłumaczyč ze to emocja, uczucie leku ktory przemija????
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 157
- Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46
Byłam dziś u terapeuty... Przed wyjściem na pociąg miałam atak, łzy w oczach, pierwsze kroki, potem kilka stacji i jakoś poszło. Na terapii bardzo dobra rozmowa, tak mi dobrze zrobiło, że puścił mi ścisk w żołądku i czym prędzej poleciałam po...kebaba. Mam teraz dobry nastrój, korzystam z tego... Jutro rano psychiatra - zobaczymy jaki będzie poranek...
Moniulka,
dobrze, że odwiedzisz lekarza - nie ma co zwlekać.
Mi psycholog tłumaczy, że nerwicowiec zbyt wielką uwagę przykuwa do myśli, emocji, przeraża się... Łatwo mówić podczas ataku, ale mimo wszystko warto nawet na głos sobie wmawiać, wszystko ok, to myśli tylko, organizm chce się bronić, ale nie ma przed czym, spokój, oddychaj - proste, na początek najlepsze.
Tez popełniam błąd bo boję się znów poranka, ale postaram się zasnąć z pozytywem... Moniulka poczytaj to, co Vic polecał -> http://szaffer.pl/
Moniulka,
dobrze, że odwiedzisz lekarza - nie ma co zwlekać.
Mi psycholog tłumaczy, że nerwicowiec zbyt wielką uwagę przykuwa do myśli, emocji, przeraża się... Łatwo mówić podczas ataku, ale mimo wszystko warto nawet na głos sobie wmawiać, wszystko ok, to myśli tylko, organizm chce się bronić, ale nie ma przed czym, spokój, oddychaj - proste, na początek najlepsze.
Tez popełniam błąd bo boję się znów poranka, ale postaram się zasnąć z pozytywem... Moniulka poczytaj to, co Vic polecał -> http://szaffer.pl/
- Kasia1977
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 250
- Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31
Moniulka to tylko myśl. Myśl to nie czyn. Włóż w uszy słuchawki, odpal Divovica (II sezon), jest o myślach. Pomaga mi zawsze kiedy tego potrzebuje, słucham ich po kilka razy. Te nagrania są jak balsam dla duszy. Pomogą i Tobie. Trzymaj się kochana!
Bo jak nie my to kto ????????
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 157
- Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46
Dostałam Xanax - mam brać doraźnie... Dobrze mi zrobiła wizyta u psychiatry!
-- 12 lutego 2016, o 15:45 --
-- 12 lutego 2016, o 15:45 --
Jak dzień był dobry, to o 15 około 20-25 minut niepokoju, frustracji, zaciskania żołądka i płaczu - raczej nakręcam się bo mnie po prostu drażni, że był dobry dzień a tu kwas nagle, myślę, niepotrzebnie się martwie, skoro poprzednie dni to 3/4 dno, 1/4 dobrego samopoczucia a dziś odwrotnie, uhpixels pisze:Dostałam Xanax - mam brać doraźnie... Dobrze mi zrobiła wizyta u psychiatry!
- Kasia1977
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 250
- Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31
Xanax to świetny lek, ale silnie uzależnia. U mnie z doraźnego brania, zrobiło sie regularne bo tylko po nim mnie puszczało. U mnie doszło do tego, że nie wychodziłam bez niego z domu, a jak go nie miałam przy sobie to dostawałam ataków paniki. To świetny lek, ale bardzo z nim uważaj
Bo jak nie my to kto ????????
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 157
- Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46
Miałam wykład u psychiatry właśnie o całym jego działaniu -
nie brac pochopnie
brać jak atak trwa i trwa około +15 minut
jeśli po ataku silny niepokój
Mówił lekarz, że widzi u mnie silne psychologiczne nakręcanie ataku i uważa, że sama świadomość posiadania mnie uspokoi.
Zresztą dawka 0,25 - ale wiem, trzeba uważać.
Kasia1977 używałaś? Wiem, że nie można siadać za kóło po tym, ale jeśli mnie w pracy złapie, to będę w stanie pracować, wrócić pociągiem do domu?
nie brac pochopnie
brać jak atak trwa i trwa około +15 minut
jeśli po ataku silny niepokój
Mówił lekarz, że widzi u mnie silne psychologiczne nakręcanie ataku i uważa, że sama świadomość posiadania mnie uspokoi.
Zresztą dawka 0,25 - ale wiem, trzeba uważać.
Kasia1977 używałaś? Wiem, że nie można siadać za kóło po tym, ale jeśli mnie w pracy złapie, to będę w stanie pracować, wrócić pociągiem do domu?
- Kasia1977
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 250
- Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31
Jasne, że tak.Ja normalnie pracowałam, jeździłam autem(chociaż nie miałam na to najmniejszej ochoty). Na początku trochę mnie zamulał, ale potem było ok. Ja go brałam trzy miesiące, regularnie. Najgorszy błąd jaki mogłam w życiu popełnić! Zeszłam z niego dzięki mojemu nowemu psychiatrze i ludziom na tym forum. Nie było łatwo. Okazało się, że już zdążyłam się od niego uzależnić. Od momentu kiedy ktoś mnie zrozumiał, czyli ludzie tutaj zaczęłam się bardziej akceptować. To był klucz do mojego wyzdrowienia, a nie ten cholerny xanax. Od trzech tygodni nie wychodzę z nim z domu i można powiedzieć, że jestem "czysta", dlatego nie bierz go pochopnie bo nawet najmniejsza dawka potrafi silnie uzależnić.
Bo jak nie my to kto ????????