Strach przed zwariowaniem, strach przed schizofrenią

GOSIA92 · 1 października 2015, o 11:38

chwile tez miałam schiz z tymi dzwiekami, czy na pewno coś stuknęlo itp. teraz boje sie zwidów ze bede miałą halucynacje

bart26 · 1 października 2015, o 11:43

Sama napisalas ze wczesniej sie tym nie przjmowalas jezeli nie zaakceptujecie ze to nerwica to po schizie bedzie cos innego a po tym jeszcze cos innego to wlasnie BLEDNE KOLO

GOSIA92 · 1 października 2015, o 11:46

dokladnie. pamietam jak sie bałam schylić, bo wykladowca na studiach powiedział ze jakas babka zdrowa sie schyliła po torebkę i jej guz w mozgfu pękł. no i miałam stracha. cos mnie zawsze zakuło w głowie i juz lęk. jak przestalam sie tego bac to mnie nic nie kuje

potem zakażenia krwi przy draśnięciu, duszności, omdlenia, fagofobia, strach prze lasem (dziki, żmije) a teraz ta schizofrenia...

Daszka · 1 października 2015, o 11:48

Eeeeh. Tylko jak wprowadzić to w życie ?? Ja niby wszystko wiem ... znam torie ... Ale nie wiem jak przekształcić to na praktykę ... ten lęk jest taki realny ... podpowiada takie realne scenariusze ....

Mi jeszcze niedawno dokuczalo serce i tego się strasznie bałam ... myślałam tylko o tym... I wolałabym żeby to wróciło

GOSIA92 · 1 października 2015, o 11:51

ja już wolę te duszności... kiedyś straszcznie sie ich bałam i drgawek. a teraz gdyby mogły powrócić tylko one byłoby cudownie. bo moja nerwica przynosi nowe coraz gorsze lęki. niedawno bałam się połykać teraz jest juz w miarę ok, za to przyszedl lęk pr\zed schizofrenia

aveno · 1 października 2015, o 11:52

Najgorsze ze ja kiedys uslyszalam jednno.slowo tak z dupy jak stalam przy mamie a raczej nic nie mowila.Nawet Victor mi tlumaczyl ze tak sie nie objawia schizo i glosy w niej ale coz z tego jak ja dalej swoje i wieczny metlik ... a co jesli wszyscy sie myla i jakies poczatki czy co i wieczne nakrecanie sie, ze moze ja nie chce sie przyznac do.urojen ... no juz takie glupie mysli ze szok a w glowie wlasnie tysiiace scenariuszy ...

Victor · 1 października 2015, o 11:54

Daszka pisze:Eeeeh. Tylko jak wprowadzić to w życie ??

Ustalic priorytety i powoli "ryzykowac."

moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p43426

ryzykowanie-istota-nerwicy-dystans-lecz ... t4106.html

akceptacja-zaburzenia-oraz-wiara-ze-to- ... t3619.html

segment-2-jak-sobie-radzic-z-obawami-i- ... t5333.html

bart26 · 1 października 2015, o 12:00

Jak to zrobic . Przestancie sie dziwic swoim objawa . Zacxnijcie dzialac logika i swiadomoscia . Nie kierujcie sie emocjami i idscymi za nimi odcxuciami i myslami . Z Uporem . Da sie bardzo wiele osob to zrobilo . W tym ja . I tez mialem lek przed schizem pozniej chad pozniej borderline pozniej paranoje no korwa . Zadna choroba nie daje tak wielu objawiow.
Daszka jezeli znasz teorie to zastanow sie csego ci brakuje . Moze decyzji ze nie bedzie toba nerwica zadzic . Jezeli podejmiesz taka decyzje i bedziesz w nia wierzyc i brnac codziennie w kazdej minucie to sama zobaczysz efekt . Najgorsze to znac teorie ale dziwic sie ibjawa to najgorsze i ba4dzo czeste tez to przerabialem . Ale z uporem i tyle . Lepiej tak niz co tydzien sie dziwic i zapominac o priorytetach .

-- 1 października 2015, o 11:00 --
Ryzykowac to jest sedno i strzal w 10 naprawde sprobujcie a sami bedziecie sie smiac za pol roku .

Daszka · 1 października 2015, o 12:09

Ok ... zobaczymy ... szkoda, ze nie da się tego po prostu wyłączyć

bart26 · 1 października 2015, o 12:20

Zobaczymy

aveno · 1 października 2015, o 12:31

W sumie na logike biorac to dosc dziwne zeby po naczytaniu sie objawow nagle ich dostac. A przez cale dwa i pol miesiaca gdzie nonstop mialam ataki paniki i ledwo co zylam nic sie nie dzialo 'tylko' walace serce i wysokie tetno, slabosc, strach przed wyjsciem z domu wtedy jakos nie nasluchiwalam wszystkiego i nie zdarzylo mi sie nic dziwnego uslyszec ..

Z tym ryzykowaniem to juz czytalam ale nie umie tego wprowadzic w zycie .. :/

bart26 · 1 października 2015, o 12:33

No z takim podejsciem to wy za duzo nienosisgniecie . Tobtrzeba byc wojownikiem trzeba stanac w lustrze spojzec sobie w oczy i powiedziec . DOSC TEGO MOJE ZYCIE ODBURZE SIE ZEBY psiakostka NA psiakostku! STAWAL . wolal bym czolgac sie i przy tym zeby mi krew z nosa leciala od nienprzespanych nocy . Niz stac i sie patrzec jak mojemu dziecku zabiera ojca . I to nie od jutra macie zaczac dzialac tylko teraz juz w tej chwili .

aveno · 1 października 2015, o 12:46

Ja tam nie mam dla kogo walczyc chyba ze dla najblizszej rodziny ... siostry i rodzicow ... boje sie ze moglabym zwariowac i to wszystko na nich spadnie, bede obciazeniem dla nich .... Juz mam takie glupie mysli z tego ... od czerwca zyje w ciaglym leku .. nie wiem jaak ja jeszcze funkcjonuje i nawet zdalam cala sesje w tych najgorszych lekach ... najpierw strach ze zawal dostane, potem opetanie teraz schizo ... juz nic sobie nie wmawiam bo juz chyba wszystko 'przerobilam'.
Jestem poprostu zmeczona tym wszystkim strasznie

Dobrze ze kiedys napisales ze nerwica sie w nic nie zmienia gorszego bo tez juz mialam mysli ze wkoncu nie wyrobie w tym leku i stresie i cos mi sie z mozgiem porobi czy cos -.-

bart26 · 1 października 2015, o 12:50

Nie wmowilas sobie wszystkiego zaufaj mi lęk zawsze znajdzie cos . A walczyc trzeba dla SIEBIE ja tylko dalem taki przyklad gdy ja stalem przed lustrem . Trzeba dzialac dla siebie dla szczescia dla przyszlosci . Najcenniejsze co w zyciu mamy oprocz zycia i bliskich to CZAS . nie marnuj go jezeli zostalas obdarzona przez matke nature zdrowiem to wykorzystaj ten czas ktory masz bo wiele ludzi by powiedzialo nerwica pfffff nienosmieszaj mnie szkoda czasu .

aveno · 1 października 2015, o 13:37

Ja juz z 6 lat zmarnowalam na te wkretki z chorobami fizycznnymi wkoncu zaakceptowalam ze takie zycie, kazdy kiedys umrze itd nie wpadam w panike jak slysze ze ktos zachorowal na raka, sm ale to z schiza to za duzo jak dla mnie