kanik pisze: ↑6 października 2017, o 22:49
Coś co kiedyś powiedział/napisał mi pewien forumowicz jak bałem się że zwariuję:
Schizofrenik nie wie że jest chory i żyję sobie z tym myśląc, że jest zdrowy i wszystko jest ok. A my, natomiast boimy się że zwariujemy i to nas przeraża... a wniosek taki, że nie zwariowaliśmy
Wariat myśli że jest zdrowy - Inni widzą że zwariował
Nerwicowiec myśli i boi się że może zwariować - Inni widzą że jest normalny
Miałam taki moment, że pytałam znajomych czy na pewno zachowuję się normalnie, czy wyglądam normalnie.
czytoja pisze: ↑7 października 2017, o 08:47
Jak chcesz możesz zafundować terapię wstrząsową (jeżeli uważasz że się nie nakręcisz) i pooglądać na YouTube filmiki, które można znaleźć bardzo łatwo które pokazują psychoze. Serio, tak nie ma miejsca na te słynne nerwicowe "ale"

. Taki człowiek nie boi się że ma na przykład dziwną myśl tylko boi się treści takiej myśli. Jeżeli chcesz możesz poczytać o Sccotcie Stappie, wokaliście zespołu creed. Jest chory na dwubiegunówkę, i parę lat temu przechodził przez psychoze podczas której wrzucał dużo filmików na yt gdzie to mówi, że np uważa że jest Jasonem Bournem albo tajnym agentem CIA, który ma zabić Baracka Obamę. I on jeździł z bronią na kolanach wokół białego domu, mając 100% pewność że jego urojenie jest prawdą. Serio psychozy i schizofrenie to nie jest coś takiego jak nerwica, każdy z Twojego otoczenia by zauważył że coś jest nie halo. I tak jak kolega wyżej napisał miałabyś pewność że wszystko jest z Tobą dobrze, że wszyscy wokół Ciebie są jacyś dziwni że nie myślą tak jak Ty.
Chyba jeszcze za szybko na aż taką terapię wstrząsową
Wczoraj czytałam znów o schizofrenii, o osobach, które miały styczność z tą chorobą. Samo to mnie nie nakręca, ale przecież każdemu może kiedyś odbić. Czemu nie miałoby mi? Wiem, że tak samo może nas jutro przejechać samochód, możemy mieć raka itp. Na tym forum przeczytałam mnóstwo postów i wiem, że dużo osób ma podobne obawy, że 'może to ja będę tym wyjątkiem'. Tylko, że ja boję się o przyszłość. Ok, teraz nie mam schizofrenii, ale może jeszcze dostanę? Może z dnia na dzień zacznę mieć omamy, urojenia, zmienię się w inną osobę. Wczoraj przed pójściem spać pomyślałam sobie, że jak dostanę to dostanę i będę miała spokój z tym lękiem

Raczej mając schizofrenię człowiek nie boi się już schizofrenii

?
Zawsze się mówi, że schizofrenik nie wie że jest chory, ale można znaleźć wypowiedzi osób świadomych swojej choroby. Tylko zastanawia mnie czy oni , jak już się leczą, boją się ataków psychozy, tak jak my teraz. Zabrnęłam w dziwne przemyślenia
