Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed zwariowaniem, strach przed schizofrenią

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
laura503@interia.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, o 14:56

22 listopada 2016, o 20:39

No norma niestety... masakra... jakos dasz sobie rade, trzeba dac :) Poza tym na takie chorony trzeba miec DUUUZO CECH. Ja tez tak mysle, ze mam zaburzenie osobowe, bo nieraz sie zmuszam do czegos czego nie chce, lub nie czuje danej emocji.. eh... nie odczuwam zauroczenia... :/ kiedys mialam sytacuej 3-4 miesciae temu, ze szlam w robocie (po 12h) w pracy i slyszalam WYRAZN SZEPT KOLO UCHA (ej, ej) no i sie obrocilam i nikogo nie bylo i dostalam paniki... strasznie sie wystraszylam, ale psychiatra zapewnila mnie, ze wiekszosz tak ma osob i MOGE BYC OBJAWY JAKIS CHOROB , ALETO NIE CHOROBA :)
Awatar użytkownika
Monikaaaaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 5 września 2016, o 10:59

22 listopada 2016, o 20:48

Jeszcze tak do przywidzen. Mozg nie lubi niewiedzy. I obrazy, ktore sa dla niego dziwne i nieznane zastepuje obrazami znanymi dla niego. Na przyklad konar drzewa twarza, cien, sylwetka czlowieka. Nawet mialam to na egzaminie, a sama nie potrafie sobie tego wytlumaczyc. Taki paradoks. Co do twojego "ej ej". Bylas zmeczona. Moja profesor od psychologii opowiadala jak kiedys po dyżurze byla tak zmeczona, ze usiadla i slyszala rozmowe jej przyjaciol, nawet chciala cos do nich powiedziec. I nagle zdala sobie sprawe, ze tak naprawde byla sama w pokoju.
laura503@interia.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, o 14:56

22 listopada 2016, o 20:55

zwyczaj jest taki, ze wiesz my umiemy pomoc innym, a sobie nie.. Tylko ja nie czulam sie zmeczoan, ale moze fakt organizm byl :) moim znajomi tez tak mieli :) kazdy ma jakies schizy, niestety tak dzialamy... jak sobie teraz tlumaczysz? Ja tez bym chcuala psychologie. Bardzo mnie to interesuje. Tylko musze wyzdrowiec. A Ty nie przez prez czytanie na studiach o chorobach?

-- 22 listopada 2016, o 21:55 --
wgl czym sie rozni psychologia dzieca?
Awatar użytkownika
1987
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 251
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23

22 listopada 2016, o 21:02

laura503@interia.pl pisze:zwyczaj jest taki, ze wiesz my umiemy pomoc innym, a sobie nie.. Tylko ja nie czulam sie zmeczoan, ale moze fakt organizm byl :) moim znajomi tez tak mieli :) kazdy ma jakies schizy, niestety tak dzialamy... jak sobie teraz tlumaczysz? Ja tez bym chcuala psychologie. Bardzo mnie to interesuje. Tylko musze wyzdrowiec. A Ty nie przez prez czytanie na studiach o chorobach?

-- 22 listopada 2016, o 21:55 --
wgl czym sie rozni psychologia dzieca?
Do pewnego momentu mózg dziecka nie odróżnia fikcji od rzeczywistości. Im mózg starszy i bardziej doświadczony tym trudniej go oszukać.
Awatar użytkownika
Monikaaaaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 5 września 2016, o 10:59

22 listopada 2016, o 21:07

Nie nie. Ja kierunek wybrałam jeszcze przed tym jak dopadła mnie nerwica. A dopadła mnie po naprawdę bardzo stresujacym roku bo robiłam prawko, organizowałam studniówkę, zmarła bardzo bliska dla mnie osoba, pisałam maturę, przeprowadzalam się do miasta oddalonego o 200km od mojego i do tego długo leżała na onkologii z podejrzeniem złośliwego nowotworu. Powiem Ci, że tłumacze sobie to tak, że przecież gdybym miała psychoze to nie zastanawiałabym się czy coś widzę, czy nie tylko byłoby to dla mnie normalne. A co do mojego kierunku to diagnoza Dzieci jest o wiele łatwiejsza bo masz doczynienia z autyzmem, zaburzeniem zachowania, czy trauma po molestowaniu. Kilka razu już diagnozowalam różne Przypadki i wtedy skupiam się tylko na pracy, czyli na objawach u danej osoby. Oczywiście na wykładach miałam diagnozę schizofrenika i inne choroby, co też dla mnie było ciezkie, ale w takiej sytuacji jakoś potrafię oddzielić pracę od mojego zaburzenia

-- 22 listopada 2016, o 22:07 --
Psychologia dziecięca oczywiście z mojego punktu widzenia jest łatwiejsza. W sensie dla nerwicowca. Zdarzają się też schizofrenię bądź inne takie choroby, ale to widać od razu. Na przykład po rysunku dziecka, to jest najbardziej popularne narzędzie w diagnozę, takie wstępne. Częściej stykasz się z autyzmem, zespołem aspergera jeszcze do niedawna branym jako osobna chorobę, zaburzeniami emocji i zachowania czy agresja.
laura503@interia.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, o 14:56

23 listopada 2016, o 19:13

Rozumiem :) ja troche dzis jestem w leku, bo przypomnialam sobie, ze ja tez mialam swoj swiat..I czasam nawet go mam.. slucham muzyki i latam gdzies myslami co by bylo gdyby... jakby bylo gdyby bylo inaczej? Nawet czasem sie wczuwam... do 10roku zycia mialam ulubiony zespol.. Wtedy jak sobie jechalam autem wyobrazam sobie , ze jade z nimi na koncert np i tak sobie zylam przez pare miesiecy... ale NIE WIDZIALAM ICH ANI NIE SLYSZALAM GLOSOW tylko mialam swoj swiat i wyobraznia dziala... i boje sie tego troche.. teraz tak nie mam.. tylko jak pisalam z muzyka lub jak tancze to sie wczuwam jakby ktos to widzial lub cos...

-- 23 listopada 2016, o 20:13 --
lub np czasami przypomina mi sie sytuacja i nie WIEM CZY TO BYLO CZY NIE CZY SNILO MI SIE I PYTAM NP KOLEGI DLA PEWNOSCI CZY ON TO MOWIL A ON NIE I NIE MOGE PRZYPOMIEC ZA NIC NA SWIECIE KTO TO MOWIL, bo myslalam ze to kolega, a nie on... moza tak mylic otoczenie, wdyrazenia w nerwicy ?
Awatar użytkownika
Monikaaaaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 5 września 2016, o 10:59

23 listopada 2016, o 20:55

Boże ja mam tak ciągle. Jak mam słuchawki to mam swój świat, szczególnie dotyczy on wyobrażenia ślubu bo planujemy, swoją drogą też się bardzo boję, że dostanę jakiegoś napadu lęku w kościele czy coś. A z tym, że nie wiem czy to było naprawdę czy nie też mam cały czas tak. Każdy tak ma, ale my oczywiście będziemy szukać w tym choroby.
takadziewczyna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 19 lutego 2016, o 17:18

23 listopada 2016, o 22:32

Ja też tak mam i zawsze wydawało mi się to normalne. Po prostu czasem jak robię coś monotonnegl czy po prostu wracam do domu na nogach i ta droga trwa to sobie różne historie ukladam. Albo takie co mogłyby sie zdarzyć albo takie całkiem abstrakcyjne. W sumie to myślę że pewnie większość ludzi tak ma ale my nerwicowcy faktycznie na wszystko zwracamy uwagę i robimy wielkie ,,halo"
laura503@interia.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, o 14:56

23 listopada 2016, o 22:37

no tak... ja czasami sie boje, ze mam tak, ze JESTEM PEWNA SWOJEGO CHLOPKA, ale nie odczuwam mocnego zauroczenia lub czasami jest wszystko ok (ale jakbym miala dosc? A niby nie mam...jakos tak dziwnie) eh... boje sie takich odczuc emocji, lub zachwiania emocjonanlego, bo nie chcialabym choroba zdnej..
Awatar użytkownika
Monikaaaaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 5 września 2016, o 10:59

24 listopada 2016, o 05:55

Laura Napisałam do Ciebie wiadomość. :)
mateusz90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 24 listopada 2016, o 17:41

24 listopada 2016, o 18:01

Hej. Witam wszystkich serdecznie. Zarejestrowałem się, ponieważ mam ten sam problem, co wy :). Strach przed shcizofrenią hehe. A może to już schiza, sam nie wiem. Generalnie u mnie wygląda to tak, że zawsze miałem dużą siłę autosugestii. Może to dziwne, ale wszystko zaczęło się może ze 4 dni temu. Coś mnie podkusiło, żeby sobie obejrzeć film p.t. Lęk pierwotny. No i obejrzałem. Film o psychopacie, który udawał schizofrenię i rozdwojenie jaźni tylko po to, żeby uniknąć kary śmierci za morderstwo :P. Ale mniejsza o fabułę :D. Jak skończyłem oglądać ten film, to zacząłem czytać o rozdwojeniu jaźni, psychopatii, aż dotarłem do schizofrenii. No i się zaczęła jazda. Objawy: głosy, halucynacje, echo myśli, depersonalizacja, apatia itp itd. Zaczęło się wsłuchiwanie się w ciszę, kilkuminutowe, tak intensywne, że faktycznie czasami usłyszałem jakieś cichutkie głosy. Nagle język podchodzi mi do gardła, wymioty, nogi jak z waty. I myślę: O Boże! To niemożliwe! Przecież ja to słyszałem. Po chwili, znów wsłuchiwanie się w ciszę i po kilku minutach znów, jakbym coś słyszał, jakiś głos? Czy to może kroki? Czy to laptop mi szumi? Paranoja. Ciągły lęk, niepokój. Jak idę spać, to włączam muzykę, bo boję się, że coś zacznie do mnie mówić, chociaż wiem, że to nierealne i głupie, ale jeśli? Dzisiaj cały dzień czułem niepokój, płakałem, wymiotowałem, siedziałem i nasłuchiwałem. Każdy podejrzany dźwięk biegłem sprawdzić. Czasami mam wrażenie, jakbym naprawdę coś słyszał, ale nie wiem czy moja podświadomość, którą wyostrzyłem, jak i wszystkie zmysły nie splatają mi figla. Bo każdy ledwo słyszalny dźwięk i już myślę, mam schizę. Przez 4 dni jestem wykończony. Zapuchnięte oczy, boli mnie głowa, zbiera na wymioty. Palę papierocha za papierochem, unikam pustych pomieszczeń. Jak odpalę film czy robię coś innego, to zapominam o tym i czuję się świetnie. Problem zaczyna się wtedy, jak moje myśli do tego wracają. Bo przecież tak mamy, musimy być pewni. Sam nie wiem czy to nerwica czy coś gorszego, no ale zarejestrowałem się podzielić z wami, bo rpzecież sami się ztym borykacie :).
laura503@interia.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, o 14:56

24 listopada 2016, o 20:01

mateusz90 pisze:Hej. Witam wszystkich serdecznie. Zarejestrowałem się, ponieważ mam ten sam problem, co wy :). Strach przed shcizofrenią hehe. A może to już schiza, sam nie wiem. Generalnie u mnie wygląda to tak, że zawsze miałem dużą siłę autosugestii. Może to dziwne, ale wszystko zaczęło się może ze 4 dni temu. Coś mnie podkusiło, żeby sobie obejrzeć film p.t. Lęk pierwotny. No i obejrzałem. Film o psychopacie, który udawał schizofrenię i rozdwojenie jaźni tylko po to, żeby uniknąć kary śmierci za morderstwo :P. Ale mniejsza o fabułę :D. Jak skończyłem oglądać ten film, to zacząłem czytać o rozdwojeniu jaźni, psychopatii, aż dotarłem do schizofrenii. No i się zaczęła jazda. Objawy: głosy, halucynacje, echo myśli, depersonalizacja, apatia itp itd. Zaczęło się wsłuchiwanie się w ciszę, kilkuminutowe, tak intensywne, że faktycznie czasami usłyszałem jakieś cichutkie głosy. Nagle język podchodzi mi do gardła, wymioty, nogi jak z waty. I myślę: O Boże! To niemożliwe! Przecież ja to słyszałem. Po chwili, znów wsłuchiwanie się w ciszę i po kilku minutach znów, jakbym coś słyszał, jakiś głos? Czy to może kroki? Czy to laptop mi szumi? Paranoja. Ciągły lęk, niepokój. Jak idę spać, to włączam muzykę, bo boję się, że coś zacznie do mnie mówić, chociaż wiem, że to nierealne i głupie, ale jeśli? Dzisiaj cały dzień czułem niepokój, płakałem, wymiotowałem, siedziałem i nasłuchiwałem. Każdy podejrzany dźwięk biegłem sprawdzić. Czasami mam wrażenie, jakbym naprawdę coś słyszał, ale nie wiem czy moja podświadomość, którą wyostrzyłem, jak i wszystkie zmysły nie splatają mi figla. Bo każdy ledwo słyszalny dźwięk i już myślę, mam schizę. Przez 4 dni jestem wykończony. Zapuchnięte oczy, boli mnie głowa, zbiera na wymioty. Palę papierocha za papierochem, unikam pustych pomieszczeń. Jak odpalę film czy robię coś innego, to zapominam o tym i czuję się świetnie. Problem zaczyna się wtedy, jak moje myśli do tego wracają. Bo przecież tak mamy, musimy być pewni. Sam nie wiem czy to nerwica czy coś gorszego, no ale zarejestrowałem się podzielić z wami, bo rpzecież sami się ztym borykacie :).


Uwierz mi, ze ja tez tak mam.. GORZEJ! JA MIALAM WKRETKE NA SLEDZNIEE!!!!! PRZEZ SYTUACJE! ALE MIALAM MYSLI PODOBNE DO SCHIZOFRENIKA.. Ale czulam, ze to nerwica i mowilam sobie to i pokonalam strach... Ale teraz zdychaam z tej wkretki.. przez panike, ze jestem chora ( to bylo rok temu, wiedza o tym psycholog i psychiatra) tylko nie mowilam dokalnie jakie mialam mysli. Obawiam sie, ze mam czad, schize lub zaburzenie jakies osobowe... zze mialam urojenia a nikt tego nie zauwazyl. nie wiem czy moozna miec wkretki takie przy nerwicy.

-- 24 listopada 2016, o 21:01 --
a i w dodatku 3/4 miesiace temu bylam w pracy (12h) no i juz pod koniec dnia szlam sobie z kuflami i sie obrocilam, bo uslyszalam glos kolo ucha (ej.ej) no i myslalam, ze to klient.. ale to nie oni i wpadlam w panike...

-- 24 listopada 2016, o 21:01 --
Uwierz z Toba nie jest tak zle ;)
mateusz90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 24 listopada 2016, o 17:41

24 listopada 2016, o 20:08

Czyli dobrze rozumiem, nie masz schizofrenii, ale masz silną nerwicę lękową i po prostu tak jak ja oraz wielu innych ludzi sobie wkręcasz schiza :D?
laura503@interia.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, o 14:56

24 listopada 2016, o 20:21

no wkrecm sobie schize.. ale rok temu mialam taka wkretke rozumiesz? na sledzne... to chore..
mateusz90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 24 listopada 2016, o 17:41

24 listopada 2016, o 20:51

A też masz tak jak ja, że jeśli będziesz się usilnie wsłuchiwać to faktycznie wytworzysz jakiś szept/dźwięk i wpadasz w panikę? Wali ci serce, chce ci się wymiotować, nogi jak z waty, zbiera się na bezsilność i płacz?
ODPOWIEDZ