Dziękuję za odpowiedź. Tak myślałam, że takie wiadomości szkodzą przy odburzaniu. A jak z czytaniem kryminałów? Przyznam, że to jeden z moich ulubionych gatunków, ale mam strach że jak przeczytam to mi odbije już całkiem i podzielę los bohaterów
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)
- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 98
- Rejestracja: 17 maja 2016, o 13:46
Hehe odbić ci nie odbije i nic nie zrobisz ale mogę tobie zagwarantować, że nie raz i nie dwa myśl z kryminału ciebie przestraszy Tak to działa niestatye. Trzeba nabrać DYSTANSUweird_thoughts pisze: ↑19 września 2017, o 14:18Dziękuję za odpowiedź. Tak myślałam, że takie wiadomości szkodzą przy odburzaniu. A jak z czytaniem kryminałów? Przyznam, że to jeden z moich ulubionych gatunków, ale mam strach że jak przeczytam to mi odbije już całkiem i podzielę los bohaterów
Polecam się
- rit
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 265
- Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51
Ja ostatnio najbardziej się boję rzeczy "paranormalnych". W sumie towarzyszy mi to już długo. Jak patrzę w lustro, to boję się, że coś się w nim za mną pojawi, a jak zasypiam to co chwila otwieram oczy, żeby sprawdzić, czy ktoś nade mną nie stoi. Nic się takiego nigdy nie zdarzyło, no ale.. Strasznie to uciążliwe, szczególnie ze względu na to, że okropnie boję się być sama w domu wieczorem i w nocy.. A w dodatku jestem zła na siebie, bo "przecież jestem dorosła" i że to nienormalne bać się takich rzeczy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 22 czerwca 2017, o 13:00
Ja właśnie jestem bardzo wrażliwa na wszelkie newsy w tv o samobójstwach, zabójstwach. Sprawa tego nozownika ostatnio mnie przeraża, bo ponoć on jest chory psychicznie. Jak tylko słyszę coś na ten temat to mam atak paniki, serce wali szybciej.
- JestemNadzieja
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 227
- Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22
Mam tak samo
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 25 października 2017, o 17:53
Witam wszystkich !
Zapisałam się na forum w sumie aby zrozumieć problem swojego mężczyzny mieć większa wiedzę i żeby wiedzieć jak mu pomóc bo czuje się w tym wszystkim bezradna . Jego nerwica zaczęła się niedawno ale wszystko wskazuje na to, że miał ja wcześniej ale nie zdawał sobie sprawy z tego . Najpierw pojawiły się objawy somatyczne jakieś kołatania serca , brak snu ,pocenie się . Po tych objawach teraz nastąpiły lęki głupie, myśl .Ciężko go z łóżka wyciągnąć . Przeraża mnie to też , że dużo czyta w sumie z jednej strony to dobrze że trafia na takie fora i wie ,że nie jest jedyny ale też z drugiej strony zamienia się w hipochondryka każdy objaw jest przez niego skrupulatnie sprawdzany itp. Dodam ,że łyka niacyne , magnez , omega B , Wit B i Wit D . Czytam dużo na temat nerwicy nawet z czasem zauważam ,że sama mam jakies objawy tylko ja mam inny charakter i szybko radzę sobie z problemami . Chce mu jakoś pomóc myślę że samo wspieranie jest ważne tylko czuje że to mało . Rozumiem że on musi sam z tym walczyć i przetrawic niektóre rzeczy ale może jest coś co mogę jeszcze oprócz wsparcia rozmów itp dla niego zrobić . Proszę o rady
Zapisałam się na forum w sumie aby zrozumieć problem swojego mężczyzny mieć większa wiedzę i żeby wiedzieć jak mu pomóc bo czuje się w tym wszystkim bezradna . Jego nerwica zaczęła się niedawno ale wszystko wskazuje na to, że miał ja wcześniej ale nie zdawał sobie sprawy z tego . Najpierw pojawiły się objawy somatyczne jakieś kołatania serca , brak snu ,pocenie się . Po tych objawach teraz nastąpiły lęki głupie, myśl .Ciężko go z łóżka wyciągnąć . Przeraża mnie to też , że dużo czyta w sumie z jednej strony to dobrze że trafia na takie fora i wie ,że nie jest jedyny ale też z drugiej strony zamienia się w hipochondryka każdy objaw jest przez niego skrupulatnie sprawdzany itp. Dodam ,że łyka niacyne , magnez , omega B , Wit B i Wit D . Czytam dużo na temat nerwicy nawet z czasem zauważam ,że sama mam jakies objawy tylko ja mam inny charakter i szybko radzę sobie z problemami . Chce mu jakoś pomóc myślę że samo wspieranie jest ważne tylko czuje że to mało . Rozumiem że on musi sam z tym walczyć i przetrawic niektóre rzeczy ale może jest coś co mogę jeszcze oprócz wsparcia rozmów itp dla niego zrobić . Proszę o rady
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Witaj Kochana, zapoznaj się z materiałami forum, przede wszystkim o tematyce mechanizmów lękowych. Podrzuć też nagrania ukochanemu. Bardzo ważne w takich chwilach mieć wsparcie w drugiej osobie. Nie możesz zrozumieć partnera, ale po prostu przy nim bądź. Może uda Ci się namówić go na terapię, ale sama też staraj się wysłuchać. PowidzeniaMonciak pisze: ↑1 listopada 2017, o 21:52Witam wszystkich !
Zapisałam się na forum w sumie aby zrozumieć problem swojego mężczyzny mieć większa wiedzę i żeby wiedzieć jak mu pomóc bo czuje się w tym wszystkim bezradna . Jego nerwica zaczęła się niedawno ale wszystko wskazuje na to, że miał ja wcześniej ale nie zdawał sobie sprawy z tego . Najpierw pojawiły się objawy somatyczne jakieś kołatania serca , brak snu ,pocenie się . Po tych objawach teraz nastąpiły lęki głupie, myśl .Ciężko go z łóżka wyciągnąć . Przeraża mnie to też , że dużo czyta w sumie z jednej strony to dobrze że trafia na takie fora i wie ,że nie jest jedyny ale też z drugiej strony zamienia się w hipochondryka każdy objaw jest przez niego skrupulatnie sprawdzany itp. Dodam ,że łyka niacyne , magnez , omega B , Wit B i Wit D . Czytam dużo na temat nerwicy nawet z czasem zauważam ,że sama mam jakies objawy tylko ja mam inny charakter i szybko radzę sobie z problemami . Chce mu jakoś pomóc myślę że samo wspieranie jest ważne tylko czuje że to mało . Rozumiem że on musi sam z tym walczyć i przetrawic niektóre rzeczy ale może jest coś co mogę jeszcze oprócz wsparcia rozmów itp dla niego zrobić . Proszę o rady
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 25 października 2017, o 17:53
Witaj my jesteśmy stalymi bywalcami na tym forum . Był u psychologa ale oni to tylko psychotropy proponują . Najgorsze jest to że on wie wszystko ale dalej to sobie wykręca i wkreca , że ja mam też objawy nerwicy . A jeżeli mam to w sumie kocham chyba swoją nerwicę w takim razie .
- Karteczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 160
- Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29
U nie jest problwm z porzuceniem kontroli. Jeszcze kilka dni temu nie rozumiałam jak to jest, że mówię, ograniczało mnie to strasznie. Teraz pod względem mówienia jest lepiej, ale pojawiają się natręty, że nierealne, że zwariuje. Staram się temu nie wierzyć, jednak łatwo powiedzieć.
Niby wszystko ok, działam na stan emocjonalny. Co ciekawe, to nie bylo żadnej sytuacji, która mogłaby potwierdzić moje obawy, wszystko jest ok.
Mam tak zakorzenione, że nie moze być za dobrze, dlatego może teraz jest ok, a z tyłu głowy problem.
Niby wszystko ok, działam na stan emocjonalny. Co ciekawe, to nie bylo żadnej sytuacji, która mogłaby potwierdzić moje obawy, wszystko jest ok.
Mam tak zakorzenione, że nie moze być za dobrze, dlatego może teraz jest ok, a z tyłu głowy problem.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 29 listopada 2017, o 18:43
Witam. Czy komukolwiek przydarzyło się coś takiego że panicznie bał się tego iż nie będzie mógł przebywać w jednym pomieszczeniu z osobami na których mu zależy i ze to juz nie minie i bedzie musial się od nich odizolowac? Badz tez paniczny lek przed tym ze w nerwicy moze sobie wkrecic dosłownie wszystko i przez to chodzi ciagle w silnym lęku ze zaraz znoeu cos sobie wkreci i ze nie jest w stanie nic z tym zrobic bo nie ma nad tym kontroli ani wplywu? Pozdrawiam
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Aniaaa6 pisze: ↑5 grudnia 2017, o 14:42Witam. Czy komukolwiek przydarzyło się coś takiego że panicznie bał się tego iż nie będzie mógł przebywać w jednym pomieszczeniu z osobami na których mu zależy i ze to juz nie minie i bedzie musial się od nich odizolowac? Badz tez paniczny lek przed tym ze w nerwicy. moze sobie wkrecic dosłownie wszystko i przez to chodzi ciagle w silnym lęku ze zaraz znoeu cos sobie wkreci i ze nie jest w stanie nic z tym zrobic bo nie ma nad tym kontroli ani wplywu? Pozdrawiam
Ja balam sie panicznie byc z chłopakiem bo dostawalam przy nim odrealnienia,potem balam sie być sama bo moze wtedy np oszlaleje.
Co do lęku przed myslami to takie typowe. Kazdy z nas to przerabial bo niestety często na poczatku nerwicy tych mysli bylo tak mnostwo ze czlowiekowo wydaje się ze to nigdy nie minie i ta meczarnia bedzoe trwac. Ale moge powiedzieć ze to mija mysli jest coraz mniej az nie ma ich w ogóle
- Paradais2
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 55
- Rejestracja: 8 grudnia 2016, o 22:28
Miałam tak ale tak naprawdę nigdy lęk Cię do czegoś takiego nie może zmusić. A to, że się źle czujesz przebywając z kimś to nie można na to patrzeć z takiej perspektywy, że nie będzie można z nim przebywać.Aniaaa6 pisze: ↑5 grudnia 2017, o 14:42Witam. Czy komukolwiek przydarzyło się coś takiego że panicznie bał się tego iż nie będzie mógł przebywać w jednym pomieszczeniu z osobami na których mu zależy i ze to juz nie minie i bedzie musial się od nich odizolowac? Badz tez paniczny lek przed tym ze w nerwicy moze sobie wkrecic dosłownie wszystko i przez to chodzi ciagle w silnym lęku ze zaraz znoeu cos sobie wkreci i ze nie jest w stanie nic z tym zrobic bo nie ma nad tym kontroli ani wplywu? Pozdrawiam
Bo to kwestia czasu a najgorzej się wtedy nakręcać. Nie można nigdy przez lęk z czegokolwiek rezygnować, bo się tylko straci i potem za każdym razem rezygnować się będzie bo na tym polega później zaburzenie.
Jak się raz nie powie stop rezygnowaniu to się potem już nie mówi i nie mówi i nie mówi
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 29 listopada 2017, o 18:43
Naprawdę miałaś taką wkrętke?? I co minęła Ci ? Bo ja tak mam do każdego kogo sobie ubzduram bo to właśnie lęk mnie do tego pcha jakby mi chciał pokazać że jeśli mi na kimś zależy to teraz będę w obecności tej odoby czuc taki lęk ze nie wytrzymam i kurde tak sie dzieje i ja juz nie wiem czy to ja tak tylko mam...