Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

problem istniejący od lat....co sądzą o tym eksperci z forum

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Krystek79
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 6 października 2015, o 11:54

11 października 2015, o 13:11

witaj:)

rok temu pojawiły się w drugi dzien Swiąt i trzymalo do drugiego tyg Stycznia powód afty w buzi ,moja była Pani jak mi powiedziała idz do lekarza to od tego momentu zakodował mózg jeśli ona ma styczność w szpitalu to napewno nie chce mi powiedzieć co mi jets i tak mnie trzymało to bylo za mocne wtedy...nie mialem sily wstac z łóżka....dlatego u mnie to jest co 3mies Marianna...muszę odganiać te myśli i tyle....
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

12 października 2015, o 11:47

To oczekiwanie na pogorszenie co 3 mieś to też myśli lękowe.
Robienie badań daje tylko chwilowe polepszenie bo nadal se boisz.
I jeśli uda Ci sie przez pryzmat logiki zobaczyć tą myśl o pogorszeniu to zrozumiesz że to jest dokładnie
na tej samej zasadzie co lęk przed chorobą tylko temat inny.
I tak samo jak bólowi kolan i mysli o chorobie nie nalezy nadawać ważności
tak samo nie warto poważnie traktować myśli że w grudniu znowu będzie to samo.
To jest tylko kolejna myśl, kolejny pomysł lękowy który wpadł Ci w nawyk.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Krystek79
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 6 października 2015, o 11:54

1 listopada 2015, o 22:38

witaj Marianna:)

reasumując myślisz ze mózg zakodował żeby sie odezwać w grudniu bo ja o tym myślę i co by nie bylo tak masz racje co 3mies mam te wahania swoje.dawniej bylo dwa razy w roku a teraz szok?ale mowię zaczynam działać z tym dzięki wam postaram sie bez psychiatry "wstydzę" się wolę z wami zdecydowanie.

-- 15 października 2015, o 20:24 --
witajcie

jak się dziś czujecie?

-- 1 listopada 2015, o 23:38 --
witajcie

jak minął wam weekend?opowiadalem wam że czuje że mnie zlapie znów w grudniu złapalo dwa dni temu w glowie się kreci dwa dni juz.....a tak bylo pięknie od 8.10.co tu robic?chyba trzeba naprawde poczytac i posluchac tych filmow z forum juz brak sił normalnie a efekt był taki że na poczatku serce kuło wczesniej i myslalem co to moze byc i pozniej doszlo zawroty głowy jak pijany dziwne uczucie......no i znow musialem ponarzekac.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

2 listopada 2015, o 12:23

Zawroty głowy i kłócie serca (nerwobóle) to sztandarowe objawy napięcia
i miewa je każdy człowiek, niektórzy chwile inni dłuższy czas.
Problem jest w tym że nadajesz temu wagę.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Krystek79
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 6 października 2015, o 11:54

2 listopada 2015, o 20:57

dziekuje za odp

juz serce nie kłóje tylko zawroty,na wymioty bierze i slabo czasami sie czuje i juz mysli a moze cos sie z krwią dzieje?8 październik w koncu to miesiac prawie?Mówię wam i tobie że znów odeszla mi ochota do pracy i a piać od nowa.....czemu????czy ja sie od tego uwolnię?
Awatar użytkownika
Gocha079
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 6 stycznia 2014, o 08:52

2 listopada 2015, o 21:35

No pewnie, że się uwolnisz. Tylko bądź cierpliwy, daj sobie czas.... Wkręcić się jest łatwo, ale aby odkręcić mechanizm lękowy trzeba 3 razy więcej czasu.
I nie wyczekuj grudnia jako magicznej daty!!!!! To jest jak samospełniające się proroctwo: czekasz, wiesz, że tak będzie, juz się szykujesz, a później się dziwisz, że tak jest. Podobno energia podąża za myślą :-) Rozważ to.
Odwaga to robienie tego, czego boisz się zrobić. Nie można mówić o odwadze, w przypadku, gdy nie jesteś przestraszony.
Awatar użytkownika
Krystek79
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 6 października 2015, o 11:54

3 listopada 2015, o 23:07

witaj Gosia

nie wiem czy doczytalaś wcześniejszy post co pisałem dopadło mnie trzy dni temu co mialo mnie dopaść w grudniu jak to mówicie skanowanie ciała więc co na poczatku serce zakłuwalo czasami a pozniej zniknelo ale doszly zawroty głowy no pijany czuje sie szok i jka tu pracowac?mówie wam straszne uczucie i kazdy mowi co ty taki zamnknietyt sie zrobiles chodz gdzies a mnie do domu ciagnie i nie chce do ludzi jakos...szok chodz wiadomo to jest pikuś co maja inni....ale ta czestotliwosc mnie przerasta jeszcze dwa lata temu podobne sytuacje mialy miejsce dwa razy do roku teraz...bylo w pazdzierniku i mamy znow poczatek listopada....no nic piszac tutaj z wami napewno lepiej sie czuje ze ktos odpisze....w koncu to wasz czas ale dziekuje....
Awatar użytkownika
Gocha079
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 6 stycznia 2014, o 08:52

4 listopada 2015, o 08:34

Krystek, ja doskonale Cię rozumiem, wiem, jak sie czujesz i jakie to jest irytujące. Jeśli Cie to pocieszy - każdy z nas to przerabial, albo aktualnie przerabia. Ja też. Mnie się kręci w głowie codziennie, do tego jeszcze takie drżenie wewnętrzne, bardzo nieprzyjemne, a jak zacznie mnie coś kuć, to już w ogóle, kiepsko :-) Ale zrobiłam postęp: trwam w tym, nie nakręcam się, choć analizy jeszcze nie potrafię porzucić. Czyli: czuję się niezbyt, mam dyskomfort w zwiazku z objawami, ale jestem ich świadoma i ich pochodzenia. Przestałam sobie wkręcać ciężkie choroby, choć gdy znajomi "poczęstują" mnie wiadomością o jakimś raku, białaczce czy innym glejaku, to oczywiście natychmiast czuję strach. I reaguje fizycznie na takie treści. Ale wiem, że potrzebuję czasu, aby się oswoić, jak mawia Hew, w każdej pozycji. I z każdą informacją. Bo to jest zaburzenie emocji i tak to funkcjonuje. Więc jeśli miałabym Ci coś radzić - to po prostu to przeżyj! Przeżywaj! Bądź tego świadomy, nie walcz. Czuj, ale nie brnij w to. Powtarzaj sobie: teraz tak mam, czuje to i to. Wiem, skąd to się wzięło, nie jest przyjemne, ale nic mi to nie robi, bo nie mam zawału, nie rzygam, nie sram (sorki) pod siebie, nie mdleje ani nic. Tylko to czuje. I myślę o tym. A myśląc nakręcam spirale strachu, która daje objawy w ciele (taki bonus osób wrażliwych :-) ) I to w s z y s t k o. Pamiętaj: to w naszych głowach tylko wygląda tak strasznie, a w rzeczywistości nie jest. Bo miliony ludzi czasem czują pod wpływem stresu dyskomfort, ale nie nadają temu uwagi.
Odwaga to robienie tego, czego boisz się zrobić. Nie można mówić o odwadze, w przypadku, gdy nie jesteś przestraszony.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

4 listopada 2015, o 08:58

Kurcze gdyby mi te pare lat temu ktoś udostepnił takie materiały jak są na forum to bym sie strasznie ucieszyła
bo rozumiałabym co się dzieje i że nie chodzi o to żeby w kółko robic nowe badania i wierzyć myślom lękowym:)
Mi tylko mówiono że jestem za wrażliwa i że z powodu braku ojca powinnam sobie chłopaka znaleźć który będzie
mnie dużo przytulał.
I tak sobie nerwiczka trwała a ja robiłam morfologie co 2 mieś i ciagle wypatrywałam objawów u siebie;)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Krystek79
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 6 października 2015, o 11:54

6 listopada 2015, o 22:20

Gocha079 pisze:Krystek, ja doskonale Cię rozumiem, wiem, jak sie czujesz i jakie to jest irytujące. Jeśli Cie to pocieszy - każdy z nas to przerabial, albo aktualnie przerabia. Ja też. Mnie się kręci w głowie codziennie, do tego jeszcze takie drżenie wewnętrzne, bardzo nieprzyjemne, a jak zacznie mnie coś kuć, to już w ogóle, kiepsko :-) Ale zrobiłam postęp: trwam w tym, nie nakręcam się, choć analizy jeszcze nie potrafię porzucić. Czyli: czuję się niezbyt, mam dyskomfort w zwiazku z objawami, ale jestem ich świadoma i ich pochodzenia. Przestałam sobie wkręcać ciężkie choroby, choć gdy znajomi "poczęstują" mnie wiadomością o jakimś raku, białaczce czy innym glejaku, to oczywiście natychmiast czuję strach. I reaguje fizycznie na takie treści. Ale wiem, że potrzebuję czasu, aby się oswoić, jak mawia Hew, w każdej pozycji. I z każdą informacją. Bo to jest zaburzenie emocji i tak to funkcjonuje. Więc jeśli miałabym Ci coś radzić - to po prostu to przeżyj! Przeżywaj! Bądź tego świadomy, nie walcz. Czuj, ale nie brnij w to. Powtarzaj sobie: teraz tak mam, czuje to i to. Wiem, skąd to się wzięło, nie jest przyjemne, ale nic mi to nie robi, bo nie mam zawału, nie rzygam, nie sram (sorki) pod siebie, nie mdleje ani nic. Tylko to czuje. I myślę o tym. A myśląc nakręcam spirale strachu, która daje objawy w ciele (taki bonus osób wrażliwych :-) ) I to w s z y s t k o. Pamiętaj: to w naszych głowach tylko wygląda tak strasznie, a w rzeczywistości nie jest. Bo miliony ludzi czasem czują pod wpływem stresu dyskomfort, ale nie nadają temu uwagi.
witaj Gosia

chyba zaczalem robić postępy postanowiłem "zaprzyjaźnić się"z moimi objawami powiedzialem sobie nie przeszkadzajcie mi a ja wam tez nie bede i tak probuje dwa dni juz wmawiac sobie ze to normalne tak juz musi byc i ze to tylko moj check sie zapalil jak w aucie na desce:)i nawet zapomnialem chwilowo o tym i co zauwazylem kiedy zajety bylem czyli wczoraj w pracy do 22 i byl problem nie myslalem o tym moje zle samopoczucie zeszlo na drugi plan myslalem jak wyjsc z opresji by robote skonczyc:)

-- 6 listopada 2015, o 23:20 --
marianna pisze:Kurcze gdyby mi te pare lat temu ktoś udostepnił takie materiały jak są na forum to bym sie strasznie ucieszyła
bo rozumiałabym co się dzieje i że nie chodzi o to żeby w kółko robic nowe badania i wierzyć myślom lękowym:)
Mi tylko mówiono że jestem za wrażliwa i że z powodu braku ojca powinnam sobie chłopaka znaleźć który będzie
mnie dużo przytulał.
I tak sobie nerwiczka trwała a ja robiłam morfologie co 2 mieś i ciagle wypatrywałam objawów u siebie;)
ojej tulić:)jak to milo zabrzmialo:)

a moze wlasnie trzeba szukac drugeij polowki?tak to tez napewno pozytywne by bylo chodz zwiazek 5letni dal mi w kosc.reasumujac to co napisalas ma sens i ta wiedza i to ze mozna jakos wybrnac z tego .Mamy 22:18 w sujmie minimalnie kreci sie w glowie a chyba sie przejade na małą rundkę ale powiem wam wszystkim co mi tu odpisują i czytaja podpowiadają naprawde duzo lepiej sie czuje zrezygnowalem z ataraxów,signapów i innych tematow fakt ostanie 5dni kiepskie sny i nie moglem sie dobudzic sen do 12 w poludnie ale juz poprawa 3godz do tyłu.
Awatar użytkownika
kadaweryna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 206
Rejestracja: 6 października 2015, o 13:41

7 listopada 2015, o 04:08

marianna pisze:Kurcze gdyby mi te pare lat temu ktoś udostepnił takie materiały jak są na forum to bym sie strasznie ucieszyła
bo rozumiałabym co się dzieje i że nie chodzi o to żeby w kółko robic nowe badania i wierzyć myślom lękowym:)
Mi tylko mówiono że jestem za wrażliwa i że z powodu braku ojca powinnam sobie chłopaka znaleźć który będzie
mnie dużo przytulał.
I tak sobie nerwiczka trwała a ja robiłam morfologie co 2 mieś i ciagle wypatrywałam objawów u siebie;)
No i właśnie dlatego tak lobbuję o kampanii społecznej :) jak pomyślę ile młodości zdrowia i radości zycia można by zaoszczedzić/nie zmarnować...
Ale to taki mały offtop :)
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

7 listopada 2015, o 14:29

Krystek79 pisze:
ojej tulić:)jak to milo zabrzmialo:)

a moze wlasnie trzeba szukac drugeij polowki?
No własnie nie bez powodu o tym wspomniałam bo to mnie sprowadziło na manowce na wiele lat.
Uważałam że tylko jak będę kogoś miała to mogę być spokojna, co wcale nie było prawdą a chłopak którego
znalazłam był bardzo krytyczny i kładł na mnie sporą presję.
Dziś żeby być spokojna nie potrzebuje żeby ktoś przy mnie był, a nawet uważam że lepiej jak sie uspokajam
w samotności bo nie ma przed kim robić szoł;)
W ogóle na forum widać że wiele osób z lękami szuka usilnie partnera i trochę traktuje go jako terapeutę
co skutecznie odwraca uwagę od problemu z którym tak naprawdę może sobie poradzić na własną rękę:)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

7 listopada 2015, o 15:09

Dokładnie tak , partner nie rozwiąże problemów
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Awatar użytkownika
Krystek79
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 6 października 2015, o 11:54

16 listopada 2015, o 16:58

marianna pisze:
Krystek79 pisze:
ojej tulić:)jak to milo zabrzmialo:)

a moze wlasnie trzeba szukac drugeij polowki?
No własnie nie bez powodu o tym wspomniałam bo to mnie sprowadziło na manowce na wiele lat.
Uważałam że tylko jak będę kogoś miała to mogę być spokojna, co wcale nie było prawdą a chłopak którego
znalazłam był bardzo krytyczny i kładł na mnie sporą presję.
Dziś żeby być spokojna nie potrzebuje żeby ktoś przy mnie był, a nawet uważam że lepiej jak sie uspokajam
w samotności bo nie ma przed kim robić szoł;)
W ogóle na forum widać że wiele osób z lękami szuka usilnie partnera i trochę traktuje go jako terapeutę
co skutecznie odwraca uwagę od problemu z którym tak naprawdę może sobie poradzić na własną rękę:)
witaj/jcie

pozwolę sobie dodać że mi się zwiazek posypał po 5latach może to ta liczba jak zaczeły doskwierac mi te objawy to widzialem że na poczatku partnerka byla pomocna wrazliwa a pozniej zaczela sie bac i unikac no i koncowka wiadomo....informacja na przyszlosc nie opowiadac o przypadlosciach swoich poniewaz w wiekszosci chyba to odpycha


drugi przykład to ludzie nie lubią kłopotów a w zyciu roznie bywa ale byl taki episod z pewną "panną"do momentu jak byłem wyciszony lekami i nagle przeszkadzal sztuczny usmiech:)i inne sytuacje i na koniec informacja ja nie jestem teraupetką tylko szukam faceta z jajami ktory bedzie mnie wspieral a nie ja mam jeszcze wspierac:)

takze panowie nie opowiadajcie o depresjach i nerwicach pewnie faceci sa tez co by sie wystraszyli i tyle....

co do Ojca fakt stracilem go w wieku 18lat i faktycznie to mialo zapewne wpływ nie pomyslalem o tym bo to dawno bylo ale zapewne kumulacja jest wszystkiego...powiem wam lepiej się czuję....

-- 7 listopada 2015, o 16:55 --
marianna pisze:
Krystek79 pisze:
ojej tulić:)jak to milo zabrzmialo:)

a moze wlasnie trzeba szukac drugeij polowki?
No własnie nie bez powodu o tym wspomniałam bo to mnie sprowadziło na manowce na wiele lat.
Uważałam że tylko jak będę kogoś miała to mogę być spokojna, co wcale nie było prawdą a chłopak którego
znalazłam był bardzo krytyczny i kładł na mnie sporą presję.
Dziś żeby być spokojna nie potrzebuje żeby ktoś przy mnie był, a nawet uważam że lepiej jak sie uspokajam
w samotności bo nie ma przed kim robić szoł;)
W ogóle na forum widać że wiele osób z lękami szuka usilnie partnera i trochę traktuje go jako terapeutę
co skutecznie odwraca uwagę od problemu z którym tak naprawdę może sobie poradzić na własną rękę:)

haha to "szoł" dobrze brzmi

-- 7 listopada 2015, o 16:55 --
zebulon pisze:Dokładnie tak , partner nie rozwiąże problemów
tak to prawda

-- 16 listopada 2015, o 17:58 --
jak się czujecie nerwuski?

ja od trzech dni wykryłem znów coś nowego takie delikatne kłucia serca i przy tym dusznosci czasami prad przejdzie po ramieniu i po ręce czy to tez może byc nerwoból?
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

16 listopada 2015, o 19:21

Mysle ze to kardiosyneptykolozoteroza;)
też miałam;)

:friend:
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
ODPOWIEDZ