
Moja propozycja, to napisać na kartce objawy, przeczytać je, a potem dopowiadać coś od siebie, by źle nie zostać odebranym i zaszufladkowanym. Ja na pierwszej wizycie uśmiechałam się, byłam otwarta, taka jak zawsze, lubię rozmawiać z ludźmi, z ktorymi rozmowa jest o czymś wartościowym. Kiedy mowiłam o objawach to tez z uśmiechem. I to był bląd

