To to ja miałam ale minęło,teraz mam napiecie hlowy i karku.rocznik 83 the best

Adela pisze: ↑14 maja 2017, o 05:58A ja wczoraj miałam tyle trzepotan i potknięc że myślałam że już będzie po mnie.masakra....jedno za drugim....miałam wczoraj stresujący dzień. ...dopiero jak się wieczorem trochę zaczęłam relaksować to mi przeszło. Do południa było świetne. ...aż w którymś momencie pomyślałam, że nie mam dziś trzepotan i co to będzie jak ich nagle teraz dostanę. ....no i bach....jak na zawołanie się zaczęły. Najgorszy z moich objawów nerwicowych, a przerobiłam ich już ogromną ilość. ...dziś myślę o tym od rana....komunia u znajomych a ja roztrzesiona i nie mogę przestać myśleć i się bać.
Bardzo możliwe, że to potknięcie wydawało się, ze masz w sercu, a było np. w splocie słonecznym. Ja miałam podobną sytuację, miałam Holtera 24h i nic nie zanotował, a czułam jakbym miała potknięcie. Niedawno zglębiłam na tyle temat, że dowiedziałam się, ze to bardzo często nasze subiektyne uczucie, ze potyka nam się serce. Tak naprawdę dochodzi do jakiegoś dodatkowego pobudzenia (często np. przy zmianie pozycji ciała, schyleniu, głębszym oddechu), które nie zawsze dociera do serca.
Adela pisze: ↑14 maja 2017, o 05:58A ja wczoraj miałam tyle trzepotan i potknięc że myślałam że już będzie po mnie.masakra....jedno za drugim....miałam wczoraj stresujący dzień. ...dopiero jak się wieczorem trochę zaczęłam relaksować to mi przeszło. Do południa było świetne. ...aż w którymś momencie pomyślałam, że nie mam dziś trzepotan i co to będzie jak ich nagle teraz dostanę. ....no i bach....jak na zawołanie się zaczęły. Najgorszy z moich objawów nerwicowych, a przerobiłam ich już ogromną ilość. ...dziś myślę o tym od rana....komunia u znajomych a ja roztrzesiona i nie mogę przestać myśleć i się bać.
Jeżeli masz taka urodę do potknięć to musisz pogodzić się z tym, że będziesz je mieć, I może być ich więcej w sytuacji stresu. Ale to dalej nie zmienia sytuacji, że są one niegroźne, jesteś bezpieczna. Musisz nauczyć sie inaczej reagować na tą myśl, która przychodzi przy potknięciu, a potem to już będzie automat. Pomijając fakt, ze jak jesteś w nerwicy to tkwisz w stanie lękowym, a wtedy kazda interpretacja jest lękowa, przede wszystkim to trzeba dostrzec.Mandragora pisze: ↑18 maja 2017, o 08:47Witam serdecznie. Chcialabym sie dolaczyc do skurczowcow. Kurcze od kilku dni trzepie mi to serduszko okropnie. Czytam wasze wpisy i widze ze wiekszosc z nas je ma. U mnie pojawily sie 10 lat temu ale raczej bylo ich po kilka na dzien. Potem faktycznie w sytuacjach stresowych sie nieco nasilaly, znaczne nasilenie mialo miejsce jesienia zeszlego roku ale odpuscilo i wrocilo do kilku dziennie. Obecnie przechodze wiekszy kryzys nerwowy i najpierw roslo mi cisnienie ale opadlo. Potem przyszly potezne bole glowy no a teraz od okolo tygodnia potyka mi sie serduszko. Tez mam tak jak piszecie najmocniej jak sie klade a potem jedno za drugim przez 15 min do pol godzinu. Tetno mam w tym czasie spokojne ok 65 do 75 uderzen chyba ze zaczne panikowac. Oczywiscie mialam holtery, echa i bylo ok. Lekarz kazal mi brac bisocard 1.25 mg czyli podobno dawke placebo. No ale u tego kardiologa to bylam ladnych pare lat temu bo mialam wzgledny spokoj. Oczywiscie ekg nic nie wylapuje ale zapisalam sie na holtera i do kardiologa ale dopiero w lipcu go mam. Bardzo sie boje. Przedwczoraj w nocy pojechalam na pomoc dorazna ale juz bylo po potykaniu wiec dali mi tylko hydroksyzyne na uspokojenie. Prosze o wsparcie bo jestem zalamana:(
Nie odwracaj na siłe od tego myśli, bo w ten sposób z tym walczysz. Ty masz przyzwolić na tą myśl I pamiętać skąd ona się wzięła (ze stanu lękowego). W ten sposób budujesz dystans.daniels pisze: ↑18 maja 2017, o 13:24Czytając Wasze posty trochę się uspokoiłem. Od kilku dni gdy jest ładna, słoneczna pogoda, temperatura 20-27C, czuję się na dworze lub nagrzanym od słońca samochodzie fatalnie. Robi mi się słabo, mam wrażenie że zaraz zemdleję, szumi mi w głowie, boli mnie głowa, kark, pieczenie twarzy, głowy, a też obraz jakby się lekko rozpływał. Towarzyszy temu lęk i myśli o sercu, układzie krążenia. Z dnia na dzień coraz bardziej boję się wychodzić z domu, a jak wyjdę już to skan i oczekiwanie na coś nieprzyjemnego. Nie umiem wtedy skupić się na czymś innym, odwrócić swoich myśli od tego problemu.