Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 138
- Rejestracja: 9 października 2022, o 18:18
Cześć wszystkim,
długo broniłam się przed powrotem na forum i kolejnym postem, ale nie dałam rady
Jakiś czas temu pojawiło mi się trzepotanie serca. Odczucie jakby przelatywał mi w klatce piersiowej motyl. Raz czułam to aż w szyi. Potem dodatkowo miałam jakieś delikatne kłucia. Tłumaczę sobie, że to od nerwicy, tym bardziej, że pół roku temu miałam robione echo serca i było ok. Lekarz "dla świętego spokoju" chciał mi jeszcze zrobić holtera, a ja głupia na niego w końcu nie poszłam. No i mam swoje nerwicowe wątpliwości
Głupio mi znowu iść do przychodni na EKG,.
Tłumaczę sobie z uporem maniaka, że to tylko nerwica, nic więcej, ale nie ma lekko.
Zaczyna mi się włączać natręctwo mierzenia pulsu i ciśnienia - przeciwstawiam się im - z różnym skutkiem.
Wczoraj miałam jakąś chwilę przebłysku, że ten wewnętrzny lęk całkiem zniknął i poczułam się tak lekko i fajnie. Chwila nie trwała długo, ale warto było na nią czekać
długo broniłam się przed powrotem na forum i kolejnym postem, ale nie dałam rady
Jakiś czas temu pojawiło mi się trzepotanie serca. Odczucie jakby przelatywał mi w klatce piersiowej motyl. Raz czułam to aż w szyi. Potem dodatkowo miałam jakieś delikatne kłucia. Tłumaczę sobie, że to od nerwicy, tym bardziej, że pół roku temu miałam robione echo serca i było ok. Lekarz "dla świętego spokoju" chciał mi jeszcze zrobić holtera, a ja głupia na niego w końcu nie poszłam. No i mam swoje nerwicowe wątpliwości
Głupio mi znowu iść do przychodni na EKG,.
Tłumaczę sobie z uporem maniaka, że to tylko nerwica, nic więcej, ale nie ma lekko.
Zaczyna mi się włączać natręctwo mierzenia pulsu i ciśnienia - przeciwstawiam się im - z różnym skutkiem.
Wczoraj miałam jakąś chwilę przebłysku, że ten wewnętrzny lęk całkiem zniknął i poczułam się tak lekko i fajnie. Chwila nie trwała długo, ale warto było na nią czekać
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 27 grudnia 2022, o 17:33
Holter w sumie i tak by Ci nic nie dał - chyba, że te uczucie motylków miałabyś podczas badania : ) ale znów ja miałem takie uczucie podczas Holtera a i tak nic w nim nie wyszło. Lekarz kardiolog powiedział mi, że to od nerwicy. Odkąd biorę leki (3 miesiące w marcu będzie) jest tego mniej może raz w miesiącu czy tam dwa. Co ciekawe nigdy tego nie mam podczas uprawiania sportu - biegania, siłownia, squash. Dzieje się to tylko w czasie spoczynku i chyba też jak za mocno się przejem. W czasie wakacji potrafiłem mieć to przez bite 2 tygodnie dzień w dzień przez kilka godzin więc postęp spory. Jak serece masz zdrowe (echo), brak jakichś omdleń, nie męczysz się przesadnie po wejściu na schody to wszystko jest ok. I w sumie akceptuje, że dalej mam takie motylki - chorowałem na nerwice jakieś 7 lat, w zeszłym roku ostre pogorszenie wraz z atakami paniki. Po 3 miesiącach organizm się nie wyleczy w pełni.AngieNa pisze: ↑14 marca 2023, o 10:09Cześć wszystkim,
długo broniłam się przed powrotem na forum i kolejnym postem, ale nie dałam rady
Jakiś czas temu pojawiło mi się trzepotanie serca. Odczucie jakby przelatywał mi w klatce piersiowej motyl. Raz czułam to aż w szyi. Potem dodatkowo miałam jakieś delikatne kłucia. Tłumaczę sobie, że to od nerwicy, tym bardziej, że pół roku temu miałam robione echo serca i było ok. Lekarz "dla świętego spokoju" chciał mi jeszcze zrobić holtera, a ja głupia na niego w końcu nie poszłam. No i mam swoje nerwicowe wątpliwości
Głupio mi znowu iść do przychodni na EKG,.
Tłumaczę sobie z uporem maniaka, że to tylko nerwica, nic więcej, ale nie ma lekko.
Zaczyna mi się włączać natręctwo mierzenia pulsu i ciśnienia - przeciwstawiam się im - z różnym skutkiem.
Wczoraj miałam jakąś chwilę przebłysku, że ten wewnętrzny lęk całkiem zniknął i poczułam się tak lekko i fajnie. Chwila nie trwała długo, ale warto było na nią czekać
PS. To, że czasem inaczej zabije też jest normalne, tylko zdrowi ludzie nie przywiązują do tego wagi, a nerwicowiec wszystko analizuje. Broń boże nie wracaj do starych nawyków. Ja ostatnio znów naciąłem się na mierzenie ciśnienia i tętna i...w tym okresie były jakieś dziwne akcje ze strony organizmu
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 2 marca 2023, o 15:04
Cześć. A jak mierzyłeś sobie ciśnienie to jakie wartości wskazywało? Ja namówiony przez kumpla kupiłem ciśnieniomierz i zrobiłem sobie tylko tym krzywdę bo żyłem w przeświadczeniu ze mam normalne ciśnienie 120/80 - takie zawsze miałem na każdym badaniu u lekarza. Zacząłem mierzyć kilka razy dziennie i zawsze czuje niepokój i przez większość dnia mam 120,130/80 a czasami 140/85. Przestałem mierzyć bo tylko się tym nakręcam. Podczas badania ekg miałem mini atak paniki i ciśnienie 140/80. W gabinecie zwykle jest 120/80.matizek92btm pisze: ↑17 marca 2023, o 11:29Holter w sumie i tak by Ci nic nie dał - chyba, że te uczucie motylków miałabyś podczas badania : ) ale znów ja miałem takie uczucie podczas Holtera a i tak nic w nim nie wyszło. Lekarz kardiolog powiedział mi, że to od nerwicy. Odkąd biorę leki (3 miesiące w marcu będzie) jest tego mniej może raz w miesiącu czy tam dwa. Co ciekawe nigdy tego nie mam podczas uprawiania sportu - biegania, siłownia, squash. Dzieje się to tylko w czasie spoczynku i chyba też jak za mocno się przejem. W czasie wakacji potrafiłem mieć to przez bite 2 tygodnie dzień w dzień przez kilka godzin więc postęp spory. Jak serece masz zdrowe (echo), brak jakichś omdleń, nie męczysz się przesadnie po wejściu na schody to wszystko jest ok. I w sumie akceptuje, że dalej mam takie motylki - chorowałem na nerwice jakieś 7 lat, w zeszłym roku ostre pogorszenie wraz z atakami paniki. Po 3 miesiącach organizm się nie wyleczy w pełni.AngieNa pisze: ↑14 marca 2023, o 10:09Cześć wszystkim,
długo broniłam się przed powrotem na forum i kolejnym postem, ale nie dałam rady
Jakiś czas temu pojawiło mi się trzepotanie serca. Odczucie jakby przelatywał mi w klatce piersiowej motyl. Raz czułam to aż w szyi. Potem dodatkowo miałam jakieś delikatne kłucia. Tłumaczę sobie, że to od nerwicy, tym bardziej, że pół roku temu miałam robione echo serca i było ok. Lekarz "dla świętego spokoju" chciał mi jeszcze zrobić holtera, a ja głupia na niego w końcu nie poszłam. No i mam swoje nerwicowe wątpliwości
Głupio mi znowu iść do przychodni na EKG,.
Tłumaczę sobie z uporem maniaka, że to tylko nerwica, nic więcej, ale nie ma lekko.
Zaczyna mi się włączać natręctwo mierzenia pulsu i ciśnienia - przeciwstawiam się im - z różnym skutkiem.
Wczoraj miałam jakąś chwilę przebłysku, że ten wewnętrzny lęk całkiem zniknął i poczułam się tak lekko i fajnie. Chwila nie trwała długo, ale warto było na nią czekać
PS. To, że czasem inaczej zabije też jest normalne, tylko zdrowi ludzie nie przywiązują do tego wagi, a nerwicowiec wszystko analizuje. Broń boże nie wracaj do starych nawyków. Ja ostatnio znów naciąłem się na mierzenie ciśnienia i tętna i...w tym okresie były jakieś dziwne akcje ze strony organizmu
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 138
- Rejestracja: 9 października 2022, o 18:18
Przez etap mierzenia ciśnienia 10x dziennie też przeszłam, aż w końcu ciśnieniomierz zaczął pokazywać ikonkę arytmii. Dostałam wtedy takiego ataku paniki, że się cała trzęsłam i tylko wstyd przed lekarzem zatrzymał mnie w domu.
Następnego dnia miałam robione kontrolne EKG, przed którym czułam trzepotanie serca, tak że był pewna, że pokaże zaburzenia. Nie pokazało, a lekarz tylko skierował do kardiologa, bo stwierdził "być może przerost prawej komory". Echo u kardiologia absolutnie to wykluczyło, wg niego z sercem wszystko dobrze.
Ciśnienie podczas tych nerwicowych pomiarów było różne. Raz wyższe, raz niższe ale w granicach normy
Następnego dnia miałam robione kontrolne EKG, przed którym czułam trzepotanie serca, tak że był pewna, że pokaże zaburzenia. Nie pokazało, a lekarz tylko skierował do kardiologa, bo stwierdził "być może przerost prawej komory". Echo u kardiologia absolutnie to wykluczyło, wg niego z sercem wszystko dobrze.
Ciśnienie podczas tych nerwicowych pomiarów było różne. Raz wyższe, raz niższe ale w granicach normy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 2 marca 2023, o 15:04
Ja tez skończyłem u kardiologa robiąc echo serca - nie wykazało żadnych zmian i niczego niepokojącego, w trakcie badania miałem kilkukrotnie ‚potknięcie’ serca, które również nie zostało zauważone przez kardiologa mimo ze o to zapytałem. Ekg spoczynkowe wydłużone również wyszlo dobrze. Morfologia rozszerzona również dobrze. Potknięcia serca zniknęły przez branie Egzysta co wieczór 75 mg. Zostało jednak wieczorne uderzenia gorąca, czerwone uszy i twarz, czasami plamy na szyi i klatce piersiowej. Zwykle bez przyczyny. Ćwiczę na siłowni 3/4 razy w tygodniu i zawsze podczas ćwiczeń mam mocno czerwona twarz i uszy czasami szyję. Jest to super nieprzyjemne, czuje wtedy niepokój. Schylanie się zwykle to potęguje. Przyjrzałem się ostatnio wszystkich ćwiczącym i tylko ja tak wyglądam. Jest to moja najnowsza zmora, przez to ze to widzę czerwona twarz i uszy oraz szyje czasem nakręcam się bardziej w paniczny stan.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 138
- Rejestracja: 9 października 2022, o 18:18
Borys, ja akurat podczas ćwiczeń się aż tak nie czerwienię, za to podczas stresujących sytuacji pojawiają mi się plamy na szyi i dekolcie. Od zawsze. Najgorsze, że to nie jest tak, że robię się cała czerwona. Robię się w centki
Już niejedna osoba zwróciła mi na to uwagę z troski, czy wszystko w porządku. A to tylko stres
Już niejedna osoba zwróciła mi na to uwagę z troski, czy wszystko w porządku. A to tylko stres
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 27 sierpnia 2022, o 19:59
Cześć wszystkim. Dawno mnie tu nie było. Ale ostatnie 48h są masakryczne. Kołatanie serca, puls skacze jak szalony (w przeciągu 5 sekund od 80 do 120), kompletny brak sił, jakbym miała zaraz paść. Pieczenie w klatce piersiowej, brzuchu i na barkach. Ciśnienie mam niskie (najniżej dzisiaj 100/60). Dodatkowo przechodzą mnie jakby takie fale gorąca w okolicy klatki piersiowej, jak mówię to się męcze. EKG nie wykazało dziś niczego poważnego oprócz tachykardii na która biorę leki już ponad rok. Miewacie takie ataki? Dodatkowo suplementuje magnez i potas i schodzę z leków Mozarin, jestem na mniejszej dawce już miesiąc i zaraz będę odstawiać całkowicie. Przy mojej tachykardii jestem przyzwyczajona do różnych akcji ze strony serducha, ale takiej akcji to jeszcze nie miałam. Powiedzcie proszę czy brzmi znajomo pozdrawiam!
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 2 kwietnia 2023, o 18:38
Ja wolnopłynący. Od czerwca 2015 do jakiegoś momentu 2017 miałem tak codziennie. Wali jak szalone non stop, jakbym dopiero co skończył sprint, kłuje boli piecze, takie promieniowanie od serducha się rozchodzi do klatki piersiowej poprzez gardło i aż do podniebienia. Tak jakby ktoś dźgał non stop włócznią w serce. Między 2017 a 2023 zdarzały się tylko nagłe przeszywające ukłucia trwające ułamek sekundy jak przy śmiertelnym przestraszeniu w momentach gdy zobaczyłem coś co sprawia mi przykrość. Od ponad dwóch miesięcy znów mam to codziennie, cały czas. Dramat. Już wolę społeczną, przynajmniej wiem czego sie boje. Zaraz biore pierwszy raz pregabaline, zobaczymy czy pomoże na to GADostwo
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 853
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Hej przeszło Ci ?mam.na myśli ten ból w łopatkach?ja mam ciągle nie dość że to łopatki zwłaszcza lewa to jeszcze kłucia w żebrach,ból żeber przy dotyku.kecze się z nerwica już wiele lat ale tak źle ficzynie jeszcze nigdy się nie czułamgucio pisze: ↑2 listopada 2022, o 14:19Ta dolegliwość wzrasta w momencie, moich dolegliwości związanych z sercem i bólami (napięciami w klatce piersiowej i w okolicy łopatek. Wtedy mam odruchy bekania. Kawy nie pije, jak również alkoholu. Nie palę, nie jem słodyczy. Moja dieta składa się bez laktozy i glutenu.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 42
- Rejestracja: 3 lutego 2023, o 20:29
Tez to mam, już mniejsze. Medytuje i chodzę na fizjoterapie. Pomagaznerwicowana_ja pisze: ↑13 kwietnia 2023, o 10:33Hej przeszło Ci ?mam.na myśli ten ból w łopatkach?ja mam ciągle nie dość że to łopatki zwłaszcza lewa to jeszcze kłucia w żebrach,ból żeber przy dotyku.kecze się z nerwica już wiele lat ale tak źle ficzynie jeszcze nigdy się nie czułamgucio pisze: ↑2 listopada 2022, o 14:19Ta dolegliwość wzrasta w momencie, moich dolegliwości związanych z sercem i bólami (napięciami w klatce piersiowej i w okolicy łopatek. Wtedy mam odruchy bekania. Kawy nie pije, jak również alkoholu. Nie palę, nie jem słodyczy. Moja dieta składa się bez laktozy i glutenu.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 853
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Również medytuje i na fizjoterapie też zaczęłam chodzić.trafilam na gościa, który pracuje z emocjami w ciele .mówi że dużo u mnie do zrobienia ale widzę światełko w tunelujadzia96 pisze: ↑13 kwietnia 2023, o 15:24Tez to mam, już mniejsze. Medytuje i chodzę na fizjoterapie. Pomagaznerwicowana_ja pisze: ↑13 kwietnia 2023, o 10:33Hej przeszło Ci ?mam.na myśli ten ból w łopatkach?ja mam ciągle nie dość że to łopatki zwłaszcza lewa to jeszcze kłucia w żebrach,ból żeber przy dotyku.kecze się z nerwica już wiele lat ale tak źle ficzynie jeszcze nigdy się nie czułamgucio pisze: ↑2 listopada 2022, o 14:19
Ta dolegliwość wzrasta w momencie, moich dolegliwości związanych z sercem i bólami (napięciami w klatce piersiowej i w okolicy łopatek. Wtedy mam odruchy bekania. Kawy nie pije, jak również alkoholu. Nie palę, nie jem słodyczy. Moja dieta składa się bez laktozy i glutenu.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 42
- Rejestracja: 3 lutego 2023, o 20:29
Mój powiedział to samo ze mam spięte wszystkie mięśnie, które stres i zaburzenia lubiąznerwicowana_ja pisze: ↑14 kwietnia 2023, o 16:30Również medytuje i na fizjoterapie też zaczęłam chodzić.trafilam na gościa, który pracuje z emocjami w ciele .mówi że dużo u mnie do zrobienia ale widzę światełko w tunelujadzia96 pisze: ↑13 kwietnia 2023, o 15:24Tez to mam, już mniejsze. Medytuje i chodzę na fizjoterapie. Pomagaznerwicowana_ja pisze: ↑13 kwietnia 2023, o 10:33
Hej przeszło Ci ?mam.na myśli ten ból w łopatkach?ja mam ciągle nie dość że to łopatki zwłaszcza lewa to jeszcze kłucia w żebrach,ból żeber przy dotyku.kecze się z nerwica już wiele lat ale tak źle ficzynie jeszcze nigdy się nie czułam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 15 stycznia 2023, o 07:51
Jakieś dwa miesiące temu byłem dwa razy u kardiologa. Zrobione EKG, echo serca, USG tarczycy, Doppler tętnic szyjnych, holter EKG, holter ciśnieniowy. Wszystko ok wyszło. Dobrze, że mam refundowane z ubezpieczenia bo bym zbankrutował.
Miałem chwilę spokoju i znowu się zaczęło, kłucie w klatce, pieczenie, płytki oddech, mierzenie ciśnienia i tętna...ból pod łopatką i już mam myśli, żeby znowu do niego iść. To jest chore...najgorzej jest wieczorami jak leżę w łóżku.
Miałem chwilę spokoju i znowu się zaczęło, kłucie w klatce, pieczenie, płytki oddech, mierzenie ciśnienia i tętna...ból pod łopatką i już mam myśli, żeby znowu do niego iść. To jest chore...najgorzej jest wieczorami jak leżę w łóżku.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 42
- Rejestracja: 3 lutego 2023, o 20:29
Gregor39 pisze: ↑17 kwietnia 2023, o 23:09Jakieś dwa miesiące temu byłem dwa razy u kardiologa. Zrobione EKG, echo serca, USG tarczycy, Doppler tętnic szyjnych, holter EKG, holter ciśnieniowy. Wszystko ok wyszło. Dobrze, że mam refundowane z ubezpieczenia bo bym zbankrutował.
Miałem chwilę spokoju i znowu się zaczęło, kłucie w klatce, pieczenie, płytki oddech, mierzenie ciśnienia i tętna...ból pod łopatką i już mam myśli, żeby znowu do niego iść. To jest chore...najgorzej jest wieczorami jak leżę w łóżku.
To jest właśnie kwintesencja zaburzenia Kochany. Każdy ma swój konik. Moim też jest serce. Badania tez miałam zrobione, wszystko idealnie. Następnym razem jak się położysz to spróbuj zlokalizować czy piecze cię pod czy nad mostkiem. Ja sobie tak zrobiłam i wiem, ze w dupe dają napięcia mięśniowe. Pieką kłują. Zreszta zrobią co tylko ci się zamarzy. Nikt tak sprytnie nie symuluje jak nerwica.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 853
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Byłam w ub tygodniu u tego mojego fizjo.jadzia96 pisze: ↑17 kwietnia 2023, o 18:42Mój powiedział to samo ze mam spięte wszystkie mięśnie, które stres i zaburzenia lubiąznerwicowana_ja pisze: ↑14 kwietnia 2023, o 16:30Również medytuje i na fizjoterapie też zaczęłam chodzić.trafilam na gościa, który pracuje z emocjami w ciele .mówi że dużo u mnie do zrobienia ale widzę światełko w tunelu
Rozmasowal mi te spięte mięśnie i przez parę dni bylo ok.w niedzielę się bardzo zdenerowalam na coś i już w poniedziałek rano wstałam z bólem między łopatkami, kłuciem i uciskiem pod lewym żebrem,przechodza mi takie jakby prądy z bólem właśnie w lewej stronie brzucha ciezko mi podać dokładną lokalizację,do tego mam kołatania serca tak silne że to takie uczucie jakbym miała za duże ciśnienie w jamie brzusznej,muszę prowokować odruch wymiotny wtedy jest mi dużo lepiej jakby się uspokaja.w nerwach też bardzo często dostaję silny kaszel.strasznie to męczy.juz nie wiem jak mam sobie pomóc
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison