U mnie wyszło EKG ok wczoraj echo serca też dobrze więc albo to jest nerwica albo tężyczka te drgania twarzy całego ciala i mrowienie. Więc teraz badania pierwiastków mi zostały i te EMG

Ewkkka pisze: ↑

26 października 2022, o 17:24

U mnie wyszło EKG ok wczoraj echo serca też dobrze więc albo to jest nerwica albo tężyczka te drgania twarzy całego ciala i mrowienie. Więc teraz badania pierwiastków mi zostały i te EMG

Przede wszystkim - wrzuć na luz. Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością możesz przyjąć, że to nerwica. Być może z tężyczką utajoną w bonusie, sprawa do sprawnego ogarnięcia.

Serce masz zdrowe. Objawy w tej okolicy mogą wynikać choćby z przepukliny rozworu żołądka. To banalna przypadłość, z którą boryka się mnóstwo ludzi przez połowę swojego życia. Objawy nasilają się po posiłku, po kawie/herbacie/napojach gazowanych, w pozycji leżącej, w czasie emocji towarzyszących oglądaniu filmu, czasem w trakcie wysiłku, co dodatkowo pompuje w nas niepokój. To nie musi być żadna "zgaga", tylko naprawdę konkretny ból napieprzający przez połowę nocy. Jeśli coś potrafi doskonale imitować zawał, to właśnie to. Można się przy tym mocno spocić. Przerabiałem całe lata temu. Na szczęście z pozytywnym finałem

Jeśli jednak chcesz uspokoić głowę na jakiś czas i planujesz zrobić sobie badania krwi, zrób sobie nieoficjalny "pakiet nerwicowca": TSH, próby wątrobowe, witamina B12, parathormon, witamina D metabolit 25(OH), wapń całkowity, wapń zjonizowany, potas, sód, magnez w osoczu, cynk i miedź. Przy tężyczce utajonej wszystkie powyższe wartości mogą wyjść w normie, dlatego miarodajne będzie jedynie badanie EMG (próba tężyczkowa). I chyba od niej bym zaczął (choćby ze względów finansowych), bo jeśli wyjdzie dodatnia, wówczas badanie krwi to już będzie formalność, żeby ustalić, czy problem nie wynika np. z choroby przytarczyc.

Jeśli przyjmujesz statyny (z powodu wysokiego poziomu cholesterolu) i masz problemy ze strony mięśni (zmęczenie, bolesne skurcze, drżenia) możesz również oznaczyć poziom kinazy kreatynowej, ale to raczej nie jest Twój przypadek. Statyny, zwłaszcza w większych dawkach, mocno uderzają w mięśnie i w mniej szczęśliwych przypadkach są przyczyną miopatii i - rzadko - rozpadu mięśni.

A gdy wszystkie wyniki wyjdą ok (a jestem pewien, że tak będzie), walnij setkę wiśni i zrób sobie dzień wolnego, jeśli akurat nie będzie to weekend. Ciesz się zdrowiem i nie zaglądaj tu przez długie miesiące.

W swoich zmaganiach z dodatkowymi skurczami serca natknąłem się na wiele artykułów dotyczących nerwu błędnego i żołądka. Zresztą nerwicowcy często skarżą się na zgagę i refluks. Dodatkowo antydepresanty jako kolejne dorzucane tabletki nie pomagają na żołądek.

Po pierwsze totalne odstawienie googlania i unikanie wpadania w spiralę czarnych myśli. Po drugie ostatnio na próbę walę pół szklanki siemienia lnianego rano i kurcze mam wrażenie że jest po raz pierwszy od bardzo dawna odrobinę lepiej. Do tego sport i dieta z ograniczeniem cukrów prostych.

Nie jest to jakaś mega poprawa ale mimo wszystko odczuwalna.
Może komuś z Was też kleik rano przyniesie ulgę.

Ps: Tak, zlewne poty to norma przy nerwicy. Warto pić wodę mineralną i kontrolować elektrolity regularnie. Hipokaliemia to nic fajnego.

Ewkkka pisze: ↑

26 października 2022, o 17:24

U mnie wyszło EKG ok wczoraj echo serca też dobrze więc albo to jest nerwica albo tężyczka te drgania twarzy całego ciala i mrowienie. Więc teraz badania pierwiastków mi zostały i te EMG

Kurcze drgania przy tezyczce utajonej no norma. Szczególnie rano. Dzisiaj miałem mieć wolne od pracy a muszę iść za kogoś bo szef mnie prosił i czuje drgania i mam lęk. Ewkkka zrób na początku EMG.

Pytanie kieruję do wszystkich,którzy mieli lub nadal mają stany lękowe. W jaki sposób powstaje u Was uczucie lęku. Czy jest to spowodowane drażnieniem samoistnym nerwów w odcinku lędźwiowym i później macie uczucie jakby myśl lęku w głowie i czujecie to ?. Zadaje to pytanie, ponieważ od kilku miesięcy nie miałem lęku,a dzisiaj po przebudzeniu się czuje coś w rodzaju drażnienia koniuszków nerwowych w odcinku lędźwiowym i w ten sposób u mnie powstaje lęk. Czy macie podobne objawy jak u mnie ? Pozdrawiam wszystkich i życzę spokoju ducha

U mnie nie ma reguły. Czasem dodatkowy skurcz serca powoduje lęk, a ten kolejne skurcze i koło się kręci. Zazwyczaj w przeszłości było tak, że pierwszy atak w serii był pozornie bez przyczyny a potem było już ciągłe wsłuchiwanie się w objawy i kolejne ataki/objawy. Często jednak nie zdawałem sobie sprawy z towarzyszącego napięcia również sprawami codziennymi.

Witam wszystkich. Wczoraj miałem udany dzień,zero dolegliwości przez cały dzień (rower 3 godziny, a wieczorem siłka 1.5 godziny). Dzisiaj oczywiście idę do pracy i co? ... ucisk serca od 6 rano. Ale ucisk który trzyma cały czas na leżąco a jak wstanę to łagodnieje.Wczoraj przed położeniem się spać już coś czułem (napięcie). Nie wiem,czy wiązać to z tym,że idę do pracy (sam już nie wiem bo nie czuje stresu). Może podświadomie?. No i oczywiście jeszcze dodatkowo tężyczka napina mi mięśnie w plecach i czuje ciepło (coś w rodzaju pieczenia koło łopatek). Ewkkka a u Ciebie jak tam...mam nadzieję,że lepiej niż u mnie??. Pozdrawiam Was

gucio pisze: ↑

31 października 2022, o 09:57

Witam wszystkich. Wczoraj miałem udany dzień,zero dolegliwości przez cały dzień (rower 3 godziny, a wieczorem siłka 1.5 godziny). Dzisiaj oczywiście idę do pracy i co? ... ucisk serca od 6 rano. Ale ucisk który trzyma cały czas na leżąco a jak wstanę to łagodnieje.

To nie serce. Zmiana pozycji nie miałaby wpływu na odczuwane dolegliwości. No i ból pojawiłby się już w czasie intensywnego wysiłku.

Wszystko wskazuje na to, że masz dość banalny problem gastryczny Ból, pieczenie czy gniecenie w klatce piersiowej, wywołane intensywnym wysiłkiem (napięcie mięśni zwieracza przełyku, wzrost ciśnienia w jamie brzusznej) to prawdopodobnie główna i bezpośrednia przyczyna. To może przypominać niektóre objawy choroby wieńcowej, ale nie ma z nią nic wspólnego. "Gniecenie" za mostkiem? Jak najbardziej. Masz prawdopodobnie podrażnioną błonę śluzową przełyku i żołądka, dlatego objawy nasilają się w pozycji leżącej i w pochyleniu. Pisałem o tym w innym wątku. Te dolegliwości będą się również nasilać w sytuacjach stresowych. Na dobrą sprawę wystarczy "zwykły" niepokój, u Ciebie pewnie nasilony z oczywistych względów. Swoje trzy grosze dorzucił poranny wyrzut kortyzolu.

Zanim pobiegniesz na kolejną serię absolutnie niepotrzebnych badań u kardiologa, wykup sobie w aptece coś na zgagę (swego czasu popularny ranigast, dzisiaj pod różnymi nazwami), co skutecznie wyhamuje wydzielanie kwasu solnego przez komórki okładzinowe żołądka. Recepta nie jest potrzebna. Efekty przyjdą po kilku dniach. Z tej siłowni na razie bym zrezygnował, bo objawy mogą wracać.

U mnie trochę lepiej ale mam napady lęku zaczęłam brać sama z siebie magnez i trochę lepiej jest staram się nie myśleć o tym ale mam delikatne jeszcze pieczenie nie raz ucisk

Chyba się jednak za szybko powiedziałam że jest ok. Dzisiaj znów ból gdzie łopatek możliwe że to nerwobóle no i ucisk w mostku i delikatnie przyspieszony puls i lek już mam tego dość

Ból łopatek?. A to nie przypadkiem uczucie jakbyś miała balonik w środku (wewnątrz organizmu i czujesz jakby pęczniał?). Bo ja to tak właśnie odczuwam i potem czuje napięcie w obrębie dwóch łopatek i ból w okolicy lewej łopatki (nie jest to taki typowy ból),muszę wtedy wziąć głęboki oddech,aby trochę ulżyło i oczywiście uczucie identyczne mam w klatce. Ostatnio zauważyłem,że w stresie (głównie w pracy),mam odruch bekania. .Muszę to robić aby ulżyć stresowi? (skręcam głowę w lewo lub prawo i wtedy...).Po pracy już tego nie robię.

gucio pisze: ↑

2 listopada 2022, o 09:10

Ostatnio zauważyłem,że w stresie (głównie w pracy),mam odruch bekania. .Muszę to robić aby ulżyć stresowi? (skręcam głowę w lewo lub prawo i wtedy...).m

Odbijanie to jeden z najczęstszych objawów towarzyszących dolegliwości, o której pisałem (zwłaszcza jeśli dzień zaczniesz od kawy). Czasem pojawia się również w zaburzeniach nerwicowych. Tutaj znajdziesz ciut więcej właśnie w odniesieniu do nerwicy.

Mi się wydaje że to jakieś napięcie albo nerwobóle

Hightower pisze: ↑

2 listopada 2022, o 10:56

gucio pisze: ↑

2 listopada 2022, o 09:10

Ostatnio zauważyłem,że w stresie (głównie w pracy),mam odruch bekania. .Muszę to robić aby ulżyć stresowi? (skręcam głowę w lewo lub prawo i wtedy...).m

Odbijanie to jeden z najczęstszych objawów towarzyszących dolegliwości, o której pisałem (zwłaszcza jeśli dzień zaczniesz od kawy). Czasem pojawia się również w zaburzeniach nerwicowych. Tutaj znajdziesz ciut więcej właśnie w odniesieniu do nerwicy.

Ta dolegliwość wzrasta w momencie, moich dolegliwości związanych z sercem i bólami (napięciami w klatce piersiowej i w okolicy łopatek. Wtedy mam odruchy bekania. Kawy nie pije, jak również alkoholu. Nie palę, nie jem słodyczy. Moja dieta składa się bez laktozy i glutenu.

Ewkkka pisze: ↑

2 listopada 2022, o 14:13

Mi się wydaje że to jakieś napięcie albo nerwobóle

Napinam się, to fakt. Ciężko zapanować nad moimi dolegliwościami w pracy. Dzisiaj mam bardzo podobne dolegliwości do Twoich. Od 3 godzin mam napięte mięśnie w plecach, czuje pieczenie koło łopatek i ból. To samo w klatce piersiowej i na sercu (tutaj pieczenie i uciskanie serca). Przez to mam nasilenie niepokoju i obawy.Gdy dotkne i drapie czoła,to czuję lekkie pieczenie skóry (takie jakby iskierki) i uczucia jak po opalaniu na Słońcu.To wszystko czuję po pracy około 2-4 godzin i dolegliwości znikają.W wolnym dniu praktycznie nic mi nie jest. Czasami jak mam zamiar iść na trening,to mam objawy,że coś się stanie i czuję delikatne napięcia.