Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nie nagradzam sie...

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

23 stycznia 2014, o 10:25

Cześć, chciałbym poruszyć pewien mój problem, pewnie niektórzy mają podobnie. NIE POTRAFIĘ SIĘ NAGRADZAĆ ZA MAŁE SUKCESY. Przykład... wczoraj składałem nowe biurko, zajęło mi to chyba 5 h czasu... (miliony śrubek i części eh.) Oczywiście po skończeniu pracy, rodzice ze mnie dumni, że udało mi się samemu to ogarnąć, a ja się położyłem na kanapie i powrót do świata DD... dlaczego nie potrafię sobie powiedzieć, kurde chłopie fajnie, że dokonałeś czegoś! ciesz się! no nie potrafię...
Tak samo dokonałem wielu rzeczy, bylem na kilku wycieczkach, wakacjach daleko od domu i nigdy po powrocie nie powiedziałem... UDAŁO CI SIE CHŁOPIE POKONAĆ STRACH! Tylko zawsze był to szary powrót do rzeczywistości, jakbym tęsknił za tym stanem, że w końcu wracam do ciąłych myśli o DD... eh. A TAK NIE JEST!!!!!!!... :cry:

ktoś pomoże ? ktoś miał podobnie ? :) pozdrawiam.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

23 stycznia 2014, o 12:46

Wiesz co nagradzanie to jedno, ja w sumie tez nie umiem sie wynagradzac, zawsze wydaje mi sie ze cos moglobybyc lepiej i nie mowie tu tylko o dd. Ale to tez jest tak ze dopoki cos robimy, przelamujemy, cos sie dzieje to jest jakby inne otoczenie mysli, jak wracasz do domu to automatycznie wraca ci analiza skrupulatna, na tematy jaki jest stan, czy jest lepiej, czy juz przelamalem i dlatego wygladac to moze na powrtod do szarej rzeczywistosci. To nie tak ze tesknisz za tym stanem, tylko w tym stanie zawsze mysli gnane roznymi obawami same do tego wracaja.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

23 stycznia 2014, o 13:22

A pozatym dom to miejsce z którym sie jest najbardziej związanym emocjonalnie i tam najbardziej czuć to że coś jest nie tak. Bo jednak do domu sie powinno wracać z chęcią,dom to nasza ostoją.
To jest wszystko bujda!
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

23 stycznia 2014, o 13:23

szczegolnie jesli wiekjsza czesc czasu spedza sie w domu, wowczas sam dom kojarzy sie z tymi stanami. ja mialem taki czas ze wchodzilem do pokoju to juz bylo mi gorzej.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Cyganeiro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 162
Rejestracja: 22 września 2013, o 09:47

23 stycznia 2014, o 15:57

ja np robie wszystko raczej staram się bo nawet kobieta luźna w udach w pracy nie umiem sobie poradzic z jebanym odgarnianiem pierdolonego sniegu ze skupieniem to juz wgl jest kobieta luźna w udach dno i mój mózg czuje jakby już totalnie się wyłączył a ja bym juz centralnie w głowie oszalał i by mi sie w umysle popierdoliło centralnie. To nie jest to ze ja mysle ja mam to kobieta luźna w udach non stop !!!!!!! pomimo tego ze cos robie non stop to samo nie ma róznicy czy czyms sie zajme bo jak sie czyms zajme to raczej nawet nie jestem w stanie tego zrobic ! cały czas kobieta luźna w udach czuje że jestem pierdolnięty już. Nie mówiąć już o tym że w głowie to mam taki radosny! charmider że to nawet nie jest sposób okrleslic słowami tego czegoś. Wgl nie czuje ze mam kogos w głowie tylko jedno wielkie pierdolone szalensto. Niech mnie ludzie nie denerwują i nie mówią mi że trzeba coś robić pomio objawów bo kobieta luźna w udach ja te objawy próbuje olać ale nichuja one nie dają wgl za wygraną nic kobieta luźna w udach non stop to samo od jebanych 4 miesiecy takie kobieta luźna w udach pomylenie mózgowe. Mam już kobieta luźna w udach tego dosyć w dupe jebaną. wgl to kobieta luźna w udach czuje jakby mi oczy latały na wszystkie strony i patrzył sie jak wariat jakis pomylony. do tego jak ktos do mnie mówi do mam wrazenie ze nie ja sie na niego patrze , wgl ja to kobieta luźna w udach nie jestem swoimi oczami tylko kims pomylonym umysłowo. Uwierzie mi że DD to jest kobieta luźna w udach co innnego a ja poprostu nie mam nic wełbie NIC !!! żadnego kobieta luźna w udach rozumienia , myslenia , ciągłe smieszanie , rozkojarzenie , zwariowanie , zadnych mysli , sam siebie nie rozumiem , nie wiem kim do prącia pana jestem , nie potrafie się nad niczym zastanowic , skupic , no kobieta luźna w udach miliony by tego wymieniac. nawet jak sie patrze w ten monitor to tak jakbym miał pół mozgu i niewyraznie widział . potrafie sie kobieta luźna w udach tylko patrzec na cos bez rozumowania i zastanowienia sie bez mózg totalny nic w tym kobieta luźna w udach łbie nie ma. Ja to nie wiem jak ja jeszcze wgl funkcjonuje nie mam pojecia dlaczego jeszcze nie straciłem swiadomosci , albo osobowosci juz całkiem , tożsamosci nie mam pojecia . Gdybym ja chociaż chwilowo poczuł ulge a nie ciągły kobieta luźna w udach zamęt w oczach i wełbie i charmider radosny! to bym był kobieta luźna w udach najszczesliwszym człowiekiem na tej ziemi i niech mi nikt nie mówi że trzeba miec dystans bo do tego nie ma dystansu z takimi objawami jakie ma sie w głowie i sie je czuje to nie są zadne mysli bo ja sobie moge pomyslec ze kobieta luźna w udach zara strace całkowcie tożsamosc .. a w tym stanie to czuje ze ją straciłem cały czas. I kobieta luźna w udach nic nie ogarniam jak gdzies ide na impreze swojego jakiegokolwiek myslenia , czuje sie totalnie bezmyslowy jak tam jestem nic nie rozumiem a tancze to prącie wie kto to tanczy bo ja wgl nie czuje zebym ruszał rękoma czy nogami czy prącie wie czym i w bani jest jedno wielkie zagubienie tam jak po jakis kobieta luźna w udach narkotykach czuje się taki nieswiadomy niemyslący nie jarzący itp .

-- 23 stycznia 2014, o 16:57 --
Powiem krótko jestem chory umysłowo - PSYCHICZNIE albo juz oszalałem albo prącie wie co
Pewny jestem tego, że wystarczy tylko przecierpieć, żeby wygrać.
Awatar użytkownika
Avenger
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 290
Rejestracja: 21 sierpnia 2013, o 16:07

23 stycznia 2014, o 16:38

powiem Ci Cygan tak, musisz sie luzowac - wypij colkę, zapal fajke i gra gitarka, sie zyje delikatnie.

A tak szczerze to mamy tak jak ty, dokladnie to samo. Tylko nie kazdy sie tak uzala nad soba i w takim stopniu te objawy przezywa, a Ty niby sluchasz porad tutaj i mowisz ze sie stosujesz. G*wno prawda bo cały czas masz uwage do srodka skierowana i wszystko robisz przez pryzmat zaburzenia i oczekujesz ze Ci sie polepszy !? U mnie tez lekko nie bylo lecz jakos udalo mi sie w koncu zaakceptowac DD i mam juz to w dupie :) dd jest ale ja sobie chodze gdzie chce i robie to na co mam ochote ha! no wlasnie mam ochote na cos bo olałem dd i latwiej skupiac sie na zyciu.

DD to piekiełko i cierpienie ale mozemy temu polozyc kres. Tu jest podane jak na tacy co zrobic zeby wyzdrowiec.

Sprawa jest prosta, jak sie chce to mozna ;)
3maj się, dasz rade!
Where is my mind?
Cyganeiro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 162
Rejestracja: 22 września 2013, o 09:47

23 stycznia 2014, o 16:54

jak olac to co ja mam robic kobieta luźna w udach nie wiem czuje ze swiadmosc mi juz zanika wychodze na ulice i nie wiem gdzie mam isc jak kogos znalesc zero zastanowienia pusty łeb totalnie i prącie nic więcej. Proszę wytłumacz mi w jaki sposób mam tak żyć bo ja nie wiem i mogę sie użalać prącie wie ile bo taka nienormalnosc to nie jest normalne.

-- 23 stycznia 2014, o 17:46 --
jaką uwage do srodka a jak mam ją skierować do zewnątrz skoro nic nie istnieje poza tym jebanym dd zadne zycie. Nawet kobitki :(

-- 23 stycznia 2014, o 17:49 --
jakby któremus z moich kumpli cos takiego stało się wełbie to by się zabił po tygodniu albo skonczył w psychiatryku a ty mi mowisz ze ja mam się zając czyms na zewnątrz nie jestem w stanie

-- 23 stycznia 2014, o 17:54 --
ja nie wiem co to jest ochota nie odczówam czegoś takiego nic nie odczówam NIC !
Pewny jestem tego, że wystarczy tylko przecierpieć, żeby wygrać.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

23 stycznia 2014, o 16:56

nikt by sie nie zabil bo wola przetrwania jest silna a dd to nie powod do tego tak naprawde. aven napisal wszystko w sumie podsumowujac to. tak naprawde trzeba dzialac mimo tych wszystkich objawow. nie ma rady dobrej i ostatecznej ale ta jedna z nich jest dosc kluczowa bo zmienic ma z dd strasznego w dd do przezycia a potem w dd znikajace. tak to chlopie dziala i ja tez nie wiem co innego mam napisac co miozesz zrobic bo ja tak wyzdrowialem w koncu. wszystko dookola istnieje i ty tez tylko czujesz ze nie a czucie nie przeszkadza cos robic chocby na sile i probujac skupiac sie na tym czyms.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Cyganeiro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 162
Rejestracja: 22 września 2013, o 09:47

23 stycznia 2014, o 17:03

ja wiem że to nie mine i nie bede taki jak przed tem w pełni że wszystko wróci na swoje miejsce
Pewny jestem tego, że wystarczy tylko przecierpieć, żeby wygrać.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

23 stycznia 2014, o 17:06

no i na tym musisz postawic kropke i w tym trwac, bo przy takim podejsciu to chleba z tej maki nie zrobisz niestety. to tez jest sposob jakis jakby ci totalnie przestalo zalezec i bys samoistnie to olal i zyl z tym bo wiesz ze nie minie, tyle ze nie mozna sie wtedy frustrowac ze to jest. ale to bylaby taka akceptacja spontan ;p tyle ze trzeba by bylo zyc.
ja wiem ze tez tak myslalem i minelo wiec wiem ze kazdy ma szanse aby to przeszlo.
moze pogadaj z lekarka o jakims leku innym skoro po tym obecny nie ma poprawy.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

23 stycznia 2014, o 18:20

A ja ostatnio próbowałem nawet na siłę przenosić uwagę na zewnątrz, tzn. zmuszałem się do spojrzenia na świat bez derealki, próbowałem na niego spojrzeć bez DD, nawet na siłę i tak czasem robię. Ciekawe czy to coś daje ? xD Tak jakbym się przygotowywał do puszczenia DD. :lala:
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

23 stycznia 2014, o 18:26

Mysle ze wszystko co sie robi naprzeciw temu daje efekty w postaci plusow, bo koduje w naszej glowie ze mamy to w dupie ;P
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

23 stycznia 2014, o 18:30

Wniosek nasuwa mi się jeden: wszystkie zaburzenia żeby przeszły trza olać i mieć w dupie :D
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

23 stycznia 2014, o 18:46

Można tak to ująć tyle, ze trzeba pamiętac aby olewać prawidłowo i łaczyć to z przełamywaniem strachu i pracą nad myślami. Dokładnie chodzi mo to to, zę ja kiedyś mając dd i leki i te wszystkie okropności, ciągle uważałem, zę się staram i olewam, i po cześci to była prawda bo za życie ze stanem dd powinni dawac medale orła białego :) jednakże moje początkowe błedne jednak staranie i olewanie polegało na tym, ze czytałem jakieś rady, ksiązki, mobilizowałem się, potem mówiłem sobie, ze olewam, a wychodząc z domu objawy dd nagle stawały się trudne do zniesienia, w pracy nagle nic nie pamiętałem, nie mogłem sie skupić, nie rozumiałem co kto mówi do mnie, i już wtedy olewanie nic się nie liczyło, ale trząsłem się co się dzieje, mimo, że logicznie wiedziałem, ze to mechanizm blablabla, ale bałem się co jest grane, wkurzałem się jak tu żyć z tym jak tu się nie da! Wracałem pedem do domu chociaż tam nie czułem się lepiej, potem gadałem sobie, ze to jakiś tam sukces bo jednak do pracy chodze i czemu to nie mija.

I chociaż po czesści takie staranie się to jest sukces, a na pewno medal się należy to słabo to wychodzi w kwsti olewanie prawdziwego.
Po mojej mega zmiane w super bohatera :)) szedłem do pracy, pod rodze oczywiście objawy, strach jak tu isć jak zyć, od razu stopowałem to, gadałem a sram na ciebie dd, sram na ciebie ataku paniki, lęku.
W pracy nie czułem rak, nog niczego ale pracowałem swoje, słuchałem bardziej klientow, wdawałem sie w dłuższe gadki mimo obcego glosu, za kazdym razem w myslach sram na ciebie dd, gowno mi zrobisz, nie wracalem biegiem do domu, tylko jeszcze po pracy szedlem do hipermarketu, sobie pochodzic w tych wszystkich swiatlach, ktore mnie wrecz zabijaly.
Szedłem spac i znowu ,tak mam dd, leze i nic nie czuje, i sram na to, mam zwarowac? Dawaj tu i teraz chce zwariowac, dostane rente i bede pakował i zostane dexterem :)) Wszystko ironizowałem, na drugi dzien rano, znowu mysli o boze dd, jak zyc, jak to jak tamto, i od nowa olewani, myslenie, skupianie sie mimo wszystko na ludziach, na tym co mowi,a co robia, ryzykowanie przed obawami, w mysl co ma byc dawaj szmato niech bedzie i cóż zaczeło być lepiej. Przełamałem swoje, i poszło to wszystko w cholerę.

Więc olewanie trzeba robić prawidłowo ani etylko mówić olewam a nagle przy objawie, "o boże", "ALE" ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Cyganeiro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 162
Rejestracja: 22 września 2013, o 09:47

23 stycznia 2014, o 19:39

Z tego co piszesz viktor to mało objawów jest. Ja to bym chciał żebyś jakosz szczegółowo napisał co miałeś w głowie podczas depersonalizacji np idąć ulicą i patrząć się przed siebie bo ja np tylko w chodnik się patrze jak ide bo nie chce się patrzec do przodu bo czuje jakbym wgl umysłu nie miał a same oczy które słabo widzą :) Matka powiedziała mi że mi odjebało już.. Ale uwierzcie to co się teraz zemną stało to jest poprostu WIETNAM W GŁOWIE :)
Pewny jestem tego, że wystarczy tylko przecierpieć, żeby wygrać.
ODPOWIEDZ