Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
-
Iwona29
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1904
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
12 sierpnia 2018, o 14:20
agnefka28 pisze: ↑12 sierpnia 2018, o 12:58
betii pisze: ↑12 sierpnia 2018, o 12:49
Hej ja obecnie jestem w 2 ciąży i mieszkamy sami daleko od rodziny także pomocy nie mam.Nie wiem pewnie jakoś to będzie.Jak będę odprowadzać syna do szkoły to będę brać małego i tyle.Moze mam o tyle lepiej ze mój syn ma już 8 lat Ale samego w domu i tak bo nie zostawię.
Wiadomo każdy ma inną sytuację:) Zastanawia mnie tylko czy podjecie decyzji bedzie słuszne zważając na małą różnice wieku. Mam juz 30tkę na karku, takze dlugo tez nie powinnam czekac
TY masz 30kę i choć jedno dziecię a ja mając tyle lat nie mam wcale.
Czuje się fatalnie z tym faktem.Ppdejmuje decyzję i podjąć nie mogę.
Myśli mnie straszą i jak narazie mają przewagę

Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz

Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"

✌
-
agnefka28
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
12 sierpnia 2018, o 14:40
Iwona29 pisze: ↑12 sierpnia 2018, o 14:20
agnefka28 pisze: ↑12 sierpnia 2018, o 12:58
betii pisze: ↑12 sierpnia 2018, o 12:49
Hej ja obecnie jestem w 2 ciąży i mieszkamy sami daleko od rodziny także pomocy nie mam.Nie wiem pewnie jakoś to będzie.Jak będę odprowadzać syna do szkoły to będę brać małego i tyle.Moze mam o tyle lepiej ze mój syn ma już 8 lat Ale samego w domu i tak bo nie zostawię.
Wiadomo każdy ma inną sytuację:) Zastanawia mnie tylko czy podjecie decyzji bedzie słuszne zważając na małą różnice wieku. Mam juz 30tkę na karku, takze dlugo tez nie powinnam czekac
TY masz 30kę i choć jedno dziecię a ja mając tyle lat nie mam wcale.
Czuje się fatalnie z tym faktem.Ppdejmuje decyzję i podjąć nie mogę.
Myśli mnie straszą i jak narazie mają przewagę
Iwonka, pisałyśmy n/t temat. Absolutnie nie piszę, że 30tka to za późno!!!

Chodzi o to, że jest to odpowiedni wiek wg mnie, ale nie chciałabym np za 5 lat mieć kolejnego dziecka. Tyle, że ja to ja! Moje koleżanki urodzily dzieci nawet w wieku 37 lat, także nie przejmuj się. Ty chcesz, jesteś gotowa na to, ale boisz się. Ja trzymam za Ciebie kciuki cały czas


-
betii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
21 sierpnia 2018, o 14:25
Kurczę dziewczyny wy też tak mialyscie w ciąży?Jestem teraz w 9 tyg a czuje się jak flak.Stracilam energię..,Nic mi się nie chce,Nie mam na nic siły i ciągle mnie mdli.Ledwo daje rady robić jakiscobiad.Mam nadz ze to minie bo mam dosc
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
Gabi
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 26 stycznia 2017, o 18:24
21 sierpnia 2018, o 14:28
betii pisze: ↑21 sierpnia 2018, o 14:25
Kurczę dziewczyny wy też tak mialyscie w ciąży?Jestem teraz w 9 tyg a czuje się jak flak.Stracilam energię..,Nic mi się nie chce,Nie mam na nic siły i ciągle mnie mdli.Ledwo daje rady robić jakiscobiad.Mam nadz ze to minie bo mam dosc
Beti myślę że to po prostu uroki ciąży A ty wszystko na nerwice zwalasz:-)wiadomo 9 miesiąc jest jednym z najtrudniejszych miesiącow i dlatego tak się czujesz;-)
-
betii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
21 sierpnia 2018, o 14:42
Gabi pisze: ↑21 sierpnia 2018, o 14:28
betii pisze: ↑21 sierpnia 2018, o 14:25
Kurczę dziewczyny wy też tak mialyscie w ciąży?Jestem teraz w 9 tyg a czuje się jak flak.Stracilam energię..,Nic mi się nie chce,Nie mam na nic siły i ciągle mnie mdli.Ledwo daje rady robić jakiscobiad.Mam nadz ze to minie bo mam dosc
Beti myślę że to po prostu uroki ciąży A ty wszystko na nerwice zwalasz:-)wiadomo 9 miesiąc jest jednym z najtrudniejszych miesiącow i dlatego tak się czujesz;-)
Ja jestem w 9 tyg.No właśnie już sama nie wiem czy mijecsamopoczucie to zasługa nerwicy czy ciąży.Fakt jest taki że na pewno to wyolbrzymiam.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
agnefka28
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
21 sierpnia 2018, o 15:06
betii pisze: ↑21 sierpnia 2018, o 14:25
Kurczę dziewczyny wy też tak mialyscie w ciąży?Jestem teraz w 9 tyg a czuje się jak flak.Stracilam energię..,Nic mi się nie chce,Nie mam na nic siły i ciągle mnie mdli.Ledwo daje rady robić jakiscobiad.Mam nadz ze to minie bo mam dosc
Czułam się fatalmie od okolo 8-13 tyg ciąży. Mdłości, wymioty, senność i w ogóle okropieństwa wszystkie. Za to później było już dobrze:)
-
betii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
21 sierpnia 2018, o 17:53
Modlę się żeby te 4 tyg minęły jak najszybciej bo strasznie się męczę.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
betii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
25 października 2018, o 21:03
Dziewczyny pomozcie.Musze sie wyzaluc i prosic o rade.Obecnie jedtem w cąży i czuje sie coraz bardziej zestresowana i rozfrazniona.Przez ostatnie 8 miesiecy przrd ciaza bylo bardzo ok.Odkad zadzlam w ciaze stres zaczal wzrastac poprzez to ze ciagle musze robic jakies badania a od zawsze mial z tym problem.kazde badanie krwi to byl dla mnie ogromny stres a tu bafanie za bafaniem.do tego jeszcze bafania genetyczne a zdazylo sie tez powtarzac wynik bo wyszrdl nie taki.czuje sie tym bardzo zestresowana.Hitem jedt tu jefnak mierzenie cisnienia a ja od zawsze mam fobie na tym punkcie.w gabinecie zazwyczaj lekki skok cisnienia stad lekarz pozwolil mi mierzyc w domu.Z tym ze w moim przypafku w domu tez jest zle bo na sam widok cisnieniomierza serce mi lomocze i dostaje paniki.Pomiar jest przewaznie ok ale ile mnie to nerwow kosztuje to wie chyba tylko ten co ma z tym problem.czasem zdaza sie lekko podwyzszone np.120/85 ale jak zobacze ze niewiele to zaraz za drugim trzecim razem spada przewaznie do ok 105/70.Wiem ze nie mam cisnienia tylko problem z jego mierzeniem.raz tylko w bardzo duzej panice bylo grsniczne tj.127/90 ale jak sie wkurzylam i zaczelam mierzyc raz za razem ze lzami w oczach ze niech sie dzieje co chce to po najgorszej panice zaraz spadlo do 122/84 i zaraz do wartosci znow 100/ 72.Najgorszy jedt pierwdxy pomiar bo potem za kaxfym raxem spada.Jestem juz wykonczona i czuje sie jak w pulapce.Ktos ma jakis sposob na oswojenie sie z cisnieniomierzem.Normalnie bym go walnela w kat ale w tej sytuacji nie moge.jesyem juz wykonczona i zestresowana a musze mierzyc co 2,3 dni.do tego inne bafania krei i usg i robi sie horror.pomocy
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
Megi.88
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 319
- Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30
31 października 2018, o 05:27
betii pisze: ↑25 października 2018, o 21:03
Dziewczyny pomozcie.Musze sie wyzaluc i prosic o rade.Obecnie jedtem w cąży i czuje sie coraz bardziej zestresowana i rozfrazniona.Przez ostatnie 8 miesiecy przrd ciaza bylo bardzo ok.Odkad zadzlam w ciaze stres zaczal wzrastac poprzez to ze ciagle musze robic jakies badania a od zawsze mial z tym problem.kazde badanie krwi to byl dla mnie ogromny stres a tu bafanie za bafaniem.do tego jeszcze bafania genetyczne a zdazylo sie tez powtarzac wynik bo wyszrdl nie taki.czuje sie tym bardzo zestresowana.Hitem jedt tu jefnak mierzenie cisnienia a ja od zawsze mam fobie na tym punkcie.w gabinecie zazwyczaj lekki skok cisnienia stad lekarz pozwolil mi mierzyc w domu.Z tym ze w moim przypafku w domu tez jest zle bo na sam widok cisnieniomierza serce mi lomocze i dostaje paniki.Pomiar jest przewaznie ok ale ile mnie to nerwow kosztuje to wie chyba tylko ten co ma z tym problem.czasem zdaza sie lekko podwyzszone np.120/85 ale jak zobacze ze niewiele to zaraz za drugim trzecim razem spada przewaznie do ok 105/70.Wiem ze nie mam cisnienia tylko problem z jego mierzeniem.raz tylko w bardzo duzej panice bylo grsniczne tj.127/90 ale jak sie wkurzylam i zaczelam mierzyc raz za razem ze lzami w oczach ze niech sie dzieje co chce to po najgorszej panice zaraz spadlo do 122/84 i zaraz do wartosci znow 100/ 72.Najgorszy jedt pierwdxy pomiar bo potem za kaxfym raxem spada.Jestem juz wykonczona i czuje sie jak w pulapce.Ktos ma jakis sposob na oswojenie sie z cisnieniomierzem.Normalnie bym go walnela w kat ale w tej sytuacji nie moge.jesyem juz wykonczona i zestresowana a musze mierzyc co 2,3 dni.do tego inne bafania krei i usg i robi sie horror.pomocy
Cześć witam w klubie ja dopoero co się dowiedziałam wczoraj jest to jakos 6 tydz....I właśnie jest 5.22 A ja czytam forum bo nie mogę spać. Gotuję mi się w głowie miliard myśl jak to będzie itd jutro muszę umówić się na wizytę i wtedy się zacznie. U mnie nerwica wynikala z perfekcjonizmu checi planowania a tj wszystkiego nie przewidze. Jakieś pół roku temu odstWialn leki po braniu niecałe 4 miesiące i psychiatra nie miała przeciwwskazań co do ciąży że hormony pomogą A teraz od euforii do rozdraznienienia i mam myśli że coś pójdzie nie tak

" I don't feel the way I used to
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
-
betii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
31 października 2018, o 12:59
Megi.88 pisze: ↑31 października 2018, o 05:27
betii pisze: ↑25 października 2018, o 21:03
Dziewczyny pomozcie.Musze sie wyzaluc i prosic o rade.Obecnie jedtem w cąży i czuje sie coraz bardziej zestresowana i rozfrazniona.Przez ostatnie 8 miesiecy przrd ciaza bylo bardzo ok.Odkad zadzlam w ciaze stres zaczal wzrastac poprzez to ze ciagle musze robic jakies badania a od zawsze mial z tym problem.kazde badanie krwi to byl dla mnie ogromny stres a tu bafanie za bafaniem.do tego jeszcze bafania genetyczne a zdazylo sie tez powtarzac wynik bo wyszrdl nie taki.czuje sie tym bardzo zestresowana.Hitem jedt tu jefnak mierzenie cisnienia a ja od zawsze mam fobie na tym punkcie.w gabinecie zazwyczaj lekki skok cisnienia stad lekarz pozwolil mi mierzyc w domu.Z tym ze w moim przypafku w domu tez jest zle bo na sam widok cisnieniomierza serce mi lomocze i dostaje paniki.Pomiar jest przewaznie ok ale ile mnie to nerwow kosztuje to wie chyba tylko ten co ma z tym problem.czasem zdaza sie lekko podwyzszone np.120/85 ale jak zobacze ze niewiele to zaraz za drugim trzecim razem spada przewaznie do ok 105/70.Wiem ze nie mam cisnienia tylko problem z jego mierzeniem.raz tylko w bardzo duzej panice bylo grsniczne tj.127/90 ale jak sie wkurzylam i zaczelam mierzyc raz za razem ze lzami w oczach ze niech sie dzieje co chce to po najgorszej panice zaraz spadlo do 122/84 i zaraz do wartosci znow 100/ 72.Najgorszy jedt pierwdxy pomiar bo potem za kaxfym raxem spada.Jestem juz wykonczona i czuje sie jak w pulapce.Ktos ma jakis sposob na oswojenie sie z cisnieniomierzem.Normalnie bym go walnela w kat ale w tej sytuacji nie moge.jesyem juz wykonczona i zestresowana a musze mierzyc co 2,3 dni.do tego inne bafania krei i usg i robi sie horror.pomocy
Cześć witam w klubie ja dopoero co się dowiedziałam wczoraj jest to jakos 6 tydz....I właśnie jest 5.22 A ja czytam forum bo nie mogę spać. Gotuję mi się w głowie miliard myśl jak to będzie itd jutro muszę umówić się na wizytę i wtedy się zacznie. U mnie nerwica wynikala z perfekcjonizmu checi planowania a tj wszystkiego nie przewidze. Jakieś pół roku temu odstWialn leki po braniu niecałe 4 miesiące i psychiatra nie miała przeciwwskazań co do ciąży że hormony pomogą A teraz od euforii do rozdraznienienia i mam myśli że coś pójdzie nie tak
Fajnie że się odezwałaś bo jakoś tu w ciąży ostatnio nikogo nie ma.Najgorsze początku a potem będzie z górki.Przyznam się że ja często jestem rozdrazniona Ale to też pewnie przez hormony.Ja obecnie 20 tydzień.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
agnefka28
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
31 października 2018, o 13:31
Megi.88 pisze: ↑31 października 2018, o 05:27
betii pisze: ↑25 października 2018, o 21:03
Dziewczyny pomozcie.Musze sie wyzaluc i prosic o rade.Obecnie jedtem w cąży i czuje sie coraz bardziej zestresowana i rozfrazniona.Przez ostatnie 8 miesiecy przrd ciaza bylo bardzo ok.Odkad zadzlam w ciaze stres zaczal wzrastac poprzez to ze ciagle musze robic jakies badania a od zawsze mial z tym problem.kazde badanie krwi to byl dla mnie ogromny stres a tu bafanie za bafaniem.do tego jeszcze bafania genetyczne a zdazylo sie tez powtarzac wynik bo wyszrdl nie taki.czuje sie tym bardzo zestresowana.Hitem jedt tu jefnak mierzenie cisnienia a ja od zawsze mam fobie na tym punkcie.w gabinecie zazwyczaj lekki skok cisnienia stad lekarz pozwolil mi mierzyc w domu.Z tym ze w moim przypafku w domu tez jest zle bo na sam widok cisnieniomierza serce mi lomocze i dostaje paniki.Pomiar jest przewaznie ok ale ile mnie to nerwow kosztuje to wie chyba tylko ten co ma z tym problem.czasem zdaza sie lekko podwyzszone np.120/85 ale jak zobacze ze niewiele to zaraz za drugim trzecim razem spada przewaznie do ok 105/70.Wiem ze nie mam cisnienia tylko problem z jego mierzeniem.raz tylko w bardzo duzej panice bylo grsniczne tj.127/90 ale jak sie wkurzylam i zaczelam mierzyc raz za razem ze lzami w oczach ze niech sie dzieje co chce to po najgorszej panice zaraz spadlo do 122/84 i zaraz do wartosci znow 100/ 72.Najgorszy jedt pierwdxy pomiar bo potem za kaxfym raxem spada.Jestem juz wykonczona i czuje sie jak w pulapce.Ktos ma jakis sposob na oswojenie sie z cisnieniomierzem.Normalnie bym go walnela w kat ale w tej sytuacji nie moge.jesyem juz wykonczona i zestresowana a musze mierzyc co 2,3 dni.do tego inne bafania krei i usg i robi sie horror.pomocy
Cześć witam w klubie ja dopoero co się dowiedziałam wczoraj jest to jakos 6 tydz....I właśnie jest 5.22 A ja czytam forum bo nie mogę spać. Gotuję mi się w głowie miliard myśl jak to będzie itd jutro muszę umówić się na wizytę i wtedy się zacznie. U mnie nerwica wynikala z perfekcjonizmu checi planowania a tj wszystkiego nie przewidze. Jakieś pół roku temu odstWialn leki po braniu niecałe 4 miesiące i psychiatra nie miała przeciwwskazań co do ciąży że hormony pomogą A teraz od euforii do rozdraznienienia i mam myśli że coś pójdzie nie tak
Megi, gratuluję!!!



Pamiętam Ciebie i Twoje posty. Potem zniknęłaś z forum i nagle pojawiłaś się znowu, żeby obwieścić świetną informacje!

Będzie wszystko dobrze, to dopiero początek, hormony buzują. Rada, wszystko zwalaj na ciąże i hormony, a nie nerwice! Wątpliwości i lęk przed nieznanym towarzyszy każdej przyszłej mamie, to normalne. Moja mała niedawno skończyła roczek i do tej pory pojawia się czasem lęk o to co dalej będzie, ale kto to wie? Nikt. Trzymam kciuki!

-
Megi.88
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 319
- Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30
31 października 2018, o 19:41
agnefka28 pisze: ↑31 października 2018, o 13:31
Megi.88 pisze: ↑31 października 2018, o 05:27
betii pisze: ↑25 października 2018, o 21:03
Dziewczyny pomozcie.Musze sie wyzaluc i prosic o rade.Obecnie jedtem w cąży i czuje sie coraz bardziej zestresowana i rozfrazniona.Przez ostatnie 8 miesiecy przrd ciaza bylo bardzo ok.Odkad zadzlam w ciaze stres zaczal wzrastac poprzez to ze ciagle musze robic jakies badania a od zawsze mial z tym problem.kazde badanie krwi to byl dla mnie ogromny stres a tu bafanie za bafaniem.do tego jeszcze bafania genetyczne a zdazylo sie tez powtarzac wynik bo wyszrdl nie taki.czuje sie tym bardzo zestresowana.Hitem jedt tu jefnak mierzenie cisnienia a ja od zawsze mam fobie na tym punkcie.w gabinecie zazwyczaj lekki skok cisnienia stad lekarz pozwolil mi mierzyc w domu.Z tym ze w moim przypafku w domu tez jest zle bo na sam widok cisnieniomierza serce mi lomocze i dostaje paniki.Pomiar jest przewaznie ok ale ile mnie to nerwow kosztuje to wie chyba tylko ten co ma z tym problem.czasem zdaza sie lekko podwyzszone np.120/85 ale jak zobacze ze niewiele to zaraz za drugim trzecim razem spada przewaznie do ok 105/70.Wiem ze nie mam cisnienia tylko problem z jego mierzeniem.raz tylko w bardzo duzej panice bylo grsniczne tj.127/90 ale jak sie wkurzylam i zaczelam mierzyc raz za razem ze lzami w oczach ze niech sie dzieje co chce to po najgorszej panice zaraz spadlo do 122/84 i zaraz do wartosci znow 100/ 72.Najgorszy jedt pierwdxy pomiar bo potem za kaxfym raxem spada.Jestem juz wykonczona i czuje sie jak w pulapce.Ktos ma jakis sposob na oswojenie sie z cisnieniomierzem.Normalnie bym go walnela w kat ale w tej sytuacji nie moge.jesyem juz wykonczona i zestresowana a musze mierzyc co 2,3 dni.do tego inne bafania krei i usg i robi sie horror.pomocy
Cześć witam w klubie ja dopoero co się dowiedziałam wczoraj jest to jakos 6 tydz....I właśnie jest 5.22 A ja czytam forum bo nie mogę spać. Gotuję mi się w głowie miliard myśl jak to będzie itd jutro muszę umówić się na wizytę i wtedy się zacznie. U mnie nerwica wynikala z perfekcjonizmu checi planowania a tj wszystkiego nie przewidze. Jakieś pół roku temu odstWialn leki po braniu niecałe 4 miesiące i psychiatra nie miała przeciwwskazań co do ciąży że hormony pomogą A teraz od euforii do rozdraznienienia i mam myśli że coś pójdzie nie tak
Megi, gratuluję!!!



Pamiętam Ciebie i Twoje posty. Potem zniknęłaś z forum i nagle pojawiłaś się znowu, żeby obwieścić świetną informacje!

Będzie wszystko dobrze, to dopiero początek, hormony buzują. Rada, wszystko zwalaj na ciąże i hormony, a nie nerwice! Wątpliwości i lęk przed nieznanym towarzyszy każdej przyszłej mamie, to normalne. Moja mała niedawno skończyła roczek i do tej pory pojawia się czasem lęk o to co dalej będzie, ale kto to wie? Nikt. Trzymam kciuki!
Przyznaję się zniknęłam ale tylko dlatego że zapomniałam co to nerwica ! 4 miesiące tabsow połączone z filmikami chłopaków i jestem inna osoba. Zaczęłam żyć ibspelniaja się marzenia. To taki szok że się udało że bez problemu A ty jak się czujesz? U mnie to chyba miks emocji hormonów szczęścia i przez to nie spałam heh
" I don't feel the way I used to
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
-
Megi.88
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 319
- Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30
31 października 2018, o 19:46
[/quote]
Fajnie że się odezwałaś bo jakoś tu w ciąży ostatnio nikogo nie ma.Najgorsze początku a potem będzie z górki.Przyznam się że ja często jestem rozdrazniona Ale to też pewnie przez hormony.Ja obecnie 20 tydzień.
[/quote]
Ja nadal w to nie wierzę czekam na wizytę u lekarza by zobaczyć uwierzyć A to tak nierealne sie wydaje ::) może dlatego tu tak mało osób w ciąży bo hormony wygrywają z nerwica. Czyli 2019 to będzie nasz rok !
" I don't feel the way I used to
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
-
betii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
31 października 2018, o 21:33
Megi.88 pisze: ↑31 października 2018, o 19:46
Fajnie że się odezwałaś bo jakoś tu w ciąży ostatnio nikogo nie ma.Najgorsze początku a potem będzie z górki.Przyznam się że ja często jestem rozdrazniona Ale to też pewnie przez hormony.Ja obecnie 20 tydzień.
[/quote]
Ja nadal w to nie wierzę czekam na wizytę u lekarza by zobaczyć uwierzyć A to tak nierealne sie wydaje ::) może dlatego tu tak mało osób w ciąży bo hormony wygrywają z nerwica. Czyli 2019 to będzie nasz rok !
[/quote]
Tak to będzie masz rok.Ja mam małe kryzysy od czasu do czasu.Objawy ciąży mi się mieszają ż z objawami ciazy.Psychicznie w miarę ok a fizycznie różnie.Przed ciąża ostatnie 8 miesięcy super i może dlatego się zdecydowałam a teraz ciąża powoduje u mnie dużo stresu w związku z badaniami o których pisałam wyżej.Mam nadzieję że jakoś dotrwam do 1 kwietnia bo na wtedy mam termin.Ty odstawialas wszystkie lęki?dawno?
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
betii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
31 października 2018, o 21:34
Głównie to czasem mi serce zasilacze czy zakręcić się w głowie a ja od razu głupieje
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay