Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica - nasze historie

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

19 stycznia 2011, o 12:32

Ewcio cale szczescie ze udalo ci sie wtedy pokonac depresje. I teraz na pewno ci sie to i z nerwica uda, zreszta jestes zdeterminowana do tego :))
Ale z leczeniem to prawda, ja tez juz wszedzie smigam i objawy nerwicy to dla mnie przezytek chociaz zawdzieczam to lekom to wiem po sobie ze bylo warto.
Awatar użytkownika
tajemnica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 181
Rejestracja: 4 listopada 2010, o 13:52

19 stycznia 2011, o 16:19

Fajnie słyszeć że da się wyjść na prostą. Ja trzeci miesiąc biorę leki, chodzę na terapie jest troszke lepiej ale zastanawiam się czy ten stan musi mi wystarczyć czy będzie jeszcze choć trochę lepiej czy może tak już zostanie.
„ W swoim życiu przeżyłam wiele, wiele tragedii – większość z których nigdy się nie wydarzyła. "
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

19 stycznia 2011, o 16:30

Nie raczej nie musi ci wystarczyc. Ja tez na poczatku bralam lek i bylo tylko troche lepiej, potem i to podlugim czasie sie poklepszylo calkiem. Wazne ze jest troche lepiej to znaczy ze cos dziala i pewnie podzila jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
tajemnica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 181
Rejestracja: 4 listopada 2010, o 13:52

19 stycznia 2011, o 17:13

A Tobie zmienili lek jak długo nie było nic czy czekali i w końcu pojawiła się poprawa?
„ W swoim życiu przeżyłam wiele, wiele tragedii – większość z których nigdy się nie wydarzyła. "
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

19 stycznia 2011, o 17:21

Ja juz leków brałam dużo za każdym razem była poprawa a potem nawrót. Ale tym razem musialam wziasc 2 leki. Pierwszy nie pomogl wcale a drugi byla poprawa ale wolna tez czulam sie troche lepiej ale juz od jakiegos czasu jest super! Wiec tobie tez moze to pomoc.
Awatar użytkownika
tajemnica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 181
Rejestracja: 4 listopada 2010, o 13:52

19 stycznia 2011, o 20:34

Dobrze wiedzieć że się da, zobaczymy :)
„ W swoim życiu przeżyłam wiele, wiele tragedii – większość z których nigdy się nie wydarzyła. "
ancilla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 2 lutego 2011, o 08:19

3 lutego 2011, o 17:04

Moja historia
zaczęło się jak miałam 14 lat, któregoś popołudnia poczułam się dziwnie jakby nagle coś odcięło mnie od rzeczywistości, słyszałam i widziałam wszystko przez mgłę, byłam bardzo przerażona:(, po jakieś godzinie to minęło. Po kilku dniach obudziłam się w nocy z uczuciem strachu i okropnego dołka. Nie wiedziałam jak mam opisać to co się ze mną dzieje. To uczucie było tak straszne że prawie cały czas płakałam.
Rodzice prowadzili mnie od lekarza do lekarza, byłam też w szpitalu. Męczyłam się okropnie. W zasadzie w tym czasie nie dostawałam żadnych leków. Nikt nie wiedział co mi jest. Teraz wiem że odczuwałam dd. Jak mówiłam że czuję że ja się zmieniłam i wokół mnie jakoś też jest inaczej i że się bardzo boję - patrzyli na mnie dziwnie. W końcu zbadał mnie psychiatra i stwierdził że mam nerwicę - jak to określił - okresu dojrzewania;), zrobił mi mnóstwo testów itp. Dostałam jakieś prochy po których poczułam się nieco lepiej. Trwało to wszystko około pół roku. Niestety nigdy już nie wróciłam w pełni do zdrowia:((. Panicznie bałam się zostać sama, bałam się zwariuję, bałam się samotnej jazdy środkami transportu, wstydziłam się i chyba wciąż wstydzę tej choroby. Mogę powiedzieć że w pewnym stopniu zdominowała moje życie. Dopadała mnie średnio co trzy lata. Radziłam sobie z tym w ten sposób że udawałam w szkole czy później w pracy że mam jakąś
fizyczną chorobą brałam zwolnienie na 3 tyg. jadłam relanium, itp i jakoś przechodziło (oczywiście nie do końca). Najdłuższy okres bez tego draństwa to 4 lata. Przed świętami znowu mnie dopadło i to okropnie:(((. Czuję że już nie mam siły walczyć. Biorę seronil od ponad miesięca
(kiedyś niby mi pomógł) tym razem jednak jest coraz gorzej. Dołuję się że sama nie potrafię ujarzmić tego czegoś:((. Poza tym utrudniam życie mojej rodzinie. Mąż dziś nie poszedł do pracy, bo panicznie bałam się zostać sama w domu z dzieckiem. Nie jestem w stanie zająć się własnym dzieckiem. W niedzielę przyjeżdza moja mama na 2 tygodnie - ale co będzie później....?
Nie wiem naprawdę już gdzie szukać pomocy:((((
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

3 lutego 2011, o 18:04

Moje zycie tez zdominowala nerwica wiec wiem jak to jest ciezko :( Moze jeszcze ten seronil pomoze te leki ponoc po dluzszym czasie zaczynaja dzialac. Ja tez sie boje zostawac na przyklad z dziecmi sama w domu. Jak mam zostac z dzieckiem kuzyna to jestem chora to taki strach ze cos mi sie stanie a dziecko sobie cos zrobi i takie durne mysli mam. Moze idz na psychoterapie?
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

5 lutego 2011, o 22:58

Ancillo a może próbuj konfrontacji z tymi lekami?? Bo skoro przez tyle lat absolutnie nic nie potwierdziło się z twoich obaw to juz się nie potwierdzi. Czyli można powiedzieć że nic ci się nie stanie ani w domu ani nigdzie. Ja 2 lata choruje i musiało sie cos zmienić bo inaczej bym zwariował. Leki, terapia i wychodzenie i robienie wszystkiego mimo bólu psychicznego. Mnie to własnie pomogło.
Życze dużo zdrówka i wytrwałości.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
ancilla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 2 lutego 2011, o 08:19

6 lutego 2011, o 09:27

Ten ból psychiczny - to chyba jest najgorsze. Dziś obudziłam się nad ranem - dławienie w gardle, spocone ręce, nogi, ból głowy i uczucie że kolejny dzień męki przede mną:((.Udawanie przed znajomymi i w pracy że wszystko jest w porządku. Strach przed poniedziałkiem, kiedy trzeba wsiąść do autobusu i jechać w korku do pracy przeżywając katusze. Czasami chciałabym zasnąć i już się nie obudzić. Ja chcę bardzo żyć, ale to mi nie pozwala już nie mogę
znieść właśnie tego bólu:(((
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

6 lutego 2011, o 10:58

Ancilla tez sie boje poniedzialku i dojazdu do pracy. Wogole dojechanie do pracy to jest zawsze walka i proba przetrwania dla mnie. Ale po wplnej niedzieli poniedzialek jest jakis najgorszy i chyba tego jakos podswiadomie oczekuje i przez to niedziela wieczor to zawsze jakies ataki. Potem w pracy wychodzenie do ubikacji chociaz nie zawsze w pracy chociaz czasem sie czuje lepiej. Szkoda ze tylko tam bo w domu tez czesto mam ochote po prostu zasnac i miec spokoj ale jestem takim tchorzem ze nawet taka mysl mnie po chwili przestrasza i modle sie obym nie zasnela. Leki mam i nie moge sie przelamac zeby je wziac jestem chyba masochistka :(:
ancilla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 2 lutego 2011, o 08:19

6 lutego 2011, o 11:09

ja też nie chcę zażywać leków, mam afobam ale biorę go tylko w ostateczności 0,25 jak już naprawdę nie mogę wytrzymać. Jestem jednak juz bardzo zmęczona:(. Mam też wrażenie że seronil nie pomaga mi na lęki, jedynie powoduje że nie mam przy tym wszystkim strasznego dołka.

-- 6 lutego 2011, o 11:10 --
Aneta mieszkasz w Warszawie?
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

6 lutego 2011, o 11:17

Wierze ci ja tez jestem zmeczona czasem to fizycznie juz odczuwam brak sily przez to wszystko. Ja wiem jedno - ide na terapie...ty tez kochana sprobuj terapi raz jeszcze. Ja z takich lekow to biore clioranxen to znaczy wzielam go tylko 1 raz i mnie uspokoil i teraz mam go ze soba na wszelki wypadek. Nie obecnie nie mieszkam w warszawie ale mieszkalam i wynajmowalam tam mieszkanie przez 3 lata wiec znam to miasto :) A ty jestes z Warszawy? A seronil moze musisz jeszcze dluzej polykac bo lykasz miesiaxc to moze byc jeszcze za malo.
agniechannn90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 273
Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51

6 lutego 2011, o 11:28

Znam ten ból...Korki,czy kolejki w sklepie to dla mnie tez meka...
Wczoraj musialam pojechac na zakupy...była okropna kolejka....,a ja juz panikowalam,ze umre,ze padne,duszno ,goraco...:( Juz tez mam dosc...Poprostu dosc...Zastanawiam sie czasem czy moje serce wytrzyma takie kolatania itp:( Czy moze umre...;/ ale wiecie co...temat smierci juz mnie tak nie przeraza...
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

6 lutego 2011, o 11:31

Mysle ze nic sie sercu nie stanie sa osoby ktore po 20 lat maja nerwice typowo serca i wiecznie takie ataki i serce maja zdrowe. Wiec mysle ze to nie jest grozne. pod warunkiem ze serce caly czas tak nie wali po 150 pulsu wtedy to bylby problem ale w nerwicy tak sie nie robi chyba.
ODPOWIEDZ