Polecam Ci film na you tube: "Lęk... Po Zielonym " na kanale Gabinet Terapeutyczny - Dominik Waszek GQHPEmm pisze: ↑18 czerwca 2023, o 12:41Witam serdecznie!!!
Żyje z moją nerwicą lękową juz 9 lat a zaczęło się od zapalenia maryśki(która była dopalaczem a o tym nie wiedziałam). Odcięło mnie wtedy totalnie, nie wiedziałam co się dzieje i pamiętam jak bardzo chciałam to opanować, żeby to minęło jak najszybciej . Po tym całym incydencie nabawiłam się właśnie nerwicy i od tamtej pory zrezygnowałam całkowicie z takich używek, ale do tej pory nie mogę sobie darować, że gdybym tego nie zrobiła to moje życie całkowicie byłoby inne, ale cóż czasu nie cofne, dlatego tez przestrzegam wszystkich co sięgają nawet po "głupie zioło" zastanówcie się dwa razy zanim zapalicie, bo możecie żałować tego do końca życia. Znam bardzo dużo ludzi którzy nabawili się stanów lękowych przez marihuanę...
Przez te 9 lat bywało różnie, miałam bardzo różne objawy somatyczne od duszności po drętwienia itp. Z czasem te objawy ustąpiły i przekształciło się to w lęk czego wcześniej nie miałam. Miewam ataki paniki, najgorzej jest w sklepie kiedy stoję w kolejce czuję sie jakbym miała za chwile zemdleć, serce bije jak szalone, jest mi słabo, czuje się dosłownie jak pijana, kreci mi się w głowie i dziwnie widzę. Chodziłam na psychoterapie która tak naprawdę to nic mi nie pomogła, dowiedziałam się tego co sama wiem. Pani psycholog namówiła mnie na udanie się do psychiatry . Zaczęłam brać leki po których tak naprawdę nie czułam poprawy a przytyłam dobre 6 kg co mnie przeraziło i przestałam je brac, mimo, że Pani doktor twierdziła, że po nich się nie tyje. Odkąd nie biorę leków ( a jest to 3 msc) , czuje, że lęki są coraz większe. A co do wagi to dalej stoi w miejscu, nie mogę nic schudnąć . Najgorszy jest tzw. lęk przed lękiem. Wchodząc do sklepu czy do jakiegoś zatłoczonego miejsca juz w drodzę sobie wkręcam, że mnie znowu złapie, mimo, że podświadomie wmawiam sobie, że najwyżej umrę trudno (chociaż wiem, że nic mi sie nie stanie, wyjde najwyżej zlana potem xd ). I tak w sumie pogodziłam się już z tym, że ona jest i juz zostanie, ale życie z tym jest bardzo ciężkie![]()
14 lat temu też nabawiłam się nerwicy po zielonym ale okazało się że to był jakiś śmierdzący skun podlewany domestosem czy czymś - dowiedziałam się po fakcie. Faza była okropna i przerażająca i też chciałam aby jak najszybciej to się skończyło. Okropnie się wtedy czułam. Nabawiłam się strasznych lęków, nawet bałam się swojego odbicia w lustrze. Ale to wszystko minęło. Szkoda że ten Pan wtedy nie nagrał tego filmu ;D