Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica lekowa,natretne mysli i ataki paniki

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
imbireczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 29 marca 2016, o 09:13

21 września 2016, o 12:40

Koteczku, mam podobne natręty i doskonale cię rozumiem. Też mam męża i dziecko, dodatkowo jestem w ciąży. Nie jest lekko. Ale poradzimy sobie i będzie lepiej. Zobaczysz... dziewczyny wyżej napisały samą prawdę. Umysł w stanie zagrożenia ma wyborczą uwagę i coś na co w stanie normalnym nie zwrocilby uwagi, teraz demonizuje. Kotek, nie czujesz lęku bo twój umysł pomału czai że to iluzja. To też normalny etap. Główka do góry. Nie jesteś sama <3
Kotek:)
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 166
Rejestracja: 1 lipca 2016, o 11:23

21 września 2016, o 12:47

Boje się samą być w domu. Nachodzą mnie myśli samobójcze, boje się ze to zrobię w końcu. Albo myśli...idź i zrób to, mówię wam horror,jakby coś pchali mnie do tego.

-- 21 września 2016, o 12:44 --
Tak, prawdę piszesz bo kapuje ze to iluzja już od tygodnia. Tylko dzisiaj jakby troszkę upadlam i dalam się myślom. Dziękuję Wam serdecznie ze odpisujecie mi i mnie nie olewacie. Dziękuję.

-- 21 września 2016, o 12:47 --
Biorę leki ale malutkie dawki. Nie pomagają zbytnio ale wolę sama dojść do mety. Nie chcę brać duże dawki leków. Lekarz powiedział że takie dawki biorą dzieci i chce na tym pozostać.
Awatar użytkownika
imbireczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 29 marca 2016, o 09:13

21 września 2016, o 12:49

Kotuś ja też mam dziś gorszy dzień. A było ostatnio sporo lepszych. Czasami właśnie jedna głupia informacja zasłyszana nawet w tv czy przypadkiem na ulicy, czy jak u ciebie od mamy, wyprowadza nas z równowagi i leżymy następne 3.dni. robi to analiza lękowa. Nasza wyobraźnia swoje dokłada i mamy kołowrotek. Nerwica to wielka udawaczka, potrafi zasymulować nam wszystko. Ale na iluzji się kończy. Jej moc jest ograniczona. Zapewniam cię, nie jesteś sama

-- 21 września 2016, o 11:49 --
Co bierzesz kotek i jaka dawka?
Kotek:)
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 166
Rejestracja: 1 lipca 2016, o 11:23

21 września 2016, o 12:53

Trittiko cała tabletka i arketis półtora tabletki,hydroksyzyna doraźnie ale nie uspokaja na długo
Awatar użytkownika
imbireczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 29 marca 2016, o 09:13

21 września 2016, o 12:56

Postaw przede wszystkim na zrozumienie. Posłuchaj nagrania o lekowych myślach, mi zawsze pomaga jak mam kryzys.. ile masz lat i jak długo cię to męczy?
Kotek:)
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 166
Rejestracja: 1 lipca 2016, o 11:23

21 września 2016, o 13:13

Ciągle myśli ...idź zrób to powies sie, albo... może faktycznie to zrobię. Koszmar. Nie czuję paniki,ani strachu, jestem jakąś obojętna- To mnie przeraża.

-- 21 września 2016, o 12:57 --
31 lat męczy mnie trzeci miesiąc.

-- 21 września 2016, o 12:59 --
Dzisiaj to wybitnie źle od rana.
Jakąś taką nie spokojna byłam i nie mogłam sobie tego wytłumaczyć. A po telefonie ojca to w ogole masakra.

-- 21 września 2016, o 13:08 --
I tak jest. Inni żyją w spokoju A my cierpimy

-- 21 września 2016, o 13:12 --
Mój mąż np. Tego nie rozumie jak ja się czuję i co przychodze. Ale ok. Ma prawo nie wiedzieć bo nerwicy nie ma.

-- 21 września 2016, o 13:13 --
I oby się nie przekonał na własnej skórze nigdy. Bo to jest okropne.
Awatar użytkownika
imbireczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 29 marca 2016, o 09:13

21 września 2016, o 13:15

Kotek, mam 33 lata i też męczy mnie trzeci miesiąc :)
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

21 września 2016, o 13:15

Kotek, nikt tego nie zrozumie kto tego nie miał, nie ma się co dziwić w sumie ;)
Mój chłopak np bardzo się stara zrozumieć i chwała mu za to, ale jak mu mówię o tych moich rozkminach i myślach z pytaniem co on o tym myśli to dla niego w normalnym stanie te myśli nie robią żadnego wrażenia ;)
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
Awatar użytkownika
imbireczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 29 marca 2016, o 09:13

21 września 2016, o 13:16

I podobna sytuacja z mężem :) niby wspiera ale bez zrozumienia...
Kotek:)
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 166
Rejestracja: 1 lipca 2016, o 11:23

21 września 2016, o 13:23

Oj tak. A czy uspokoimy stan emocjonalny to przejdzie ten horror??
Awatar użytkownika
imbireczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 29 marca 2016, o 09:13

21 września 2016, o 13:25

Przejdzie kotek. Tylko właśnie uspokoić nam go trzeba. To nasz cel..
Kotek:)
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 166
Rejestracja: 1 lipca 2016, o 11:23

21 września 2016, o 13:27

Wszystko przeszłam w myślach o samobójstwie ale ten brak strachu i brak granicy przed tym to nie rozumiem. Niby nie chcę tego zrobić a chcę. Okropne.

-- 21 września 2016, o 13:27 --
Nie czuję tego ze nie chcę tego zrobić. Całkiem już tracę rozum
Awatar użytkownika
imbireczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 29 marca 2016, o 09:13

21 września 2016, o 13:27

To też iluzja. Brak strachu jest tylko pozorny. Zmęczenie umysłu według mnie.
Kotek:)
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 166
Rejestracja: 1 lipca 2016, o 11:23

21 września 2016, o 13:34

Może masz rację.

-- 21 września 2016, o 13:32 --
Jeszcze ta pogoda. Zimno nie można posiedzieć na ławce i pogadać z kimś.

-- 21 września 2016, o 13:34 --
Przed zaburzeniem nie miałam tych myśli żeby się powiesić A teraz to koszmar. Pełno ich pod różnymi sytuacjami
Awatar użytkownika
imbireczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 29 marca 2016, o 09:13

21 września 2016, o 13:36

Kotek ja tak samo. Dlatego możemy mieć pewność że są one wynikiem właśnie zaburzenia. Ja zwykle wieczorami czuję się lepiej. Spada napięcie.
ODPOWIEDZ