najgorsze ze zaczynam sie bac wszytskiego ludzi ich spojrzenia, przeplataja mi sie obrazy z przyszlosci z przeszlosci i jakby ze snow, boje sie choroby psychicznej tak silnie ze nie moge jesc pic i normlanie funkcojonowac, czuje sie jak w klatce , jakbym bylaosaczona przez lęki, a mam jeszcze ten lęk ze czuje jakby dzialo sie cos co sie mialo wydarzyc, jakbym juz to kiedys wiedziala ze tak teraz bedzie i to mnie paralizuje najbardziej, albo widze czarne scenariusze przyszlosci i potwornie sie boje ze one beda mialy miejsce, czytalam na forum czy ktos mial podobnie, ale jest wiele informlacji , tarace wiare ze to nerwica, bo torche bylo tak ze stworzylam swoj swiat w ktory wierzylam, czyli spotykalam sie z facetem i widzialam nasz slub dzieci itp czulam ze to ten jedyny, wrozka powiedziala mi imie mojego meza i tez pasowalo, jakos zasugerowalam sie tym i wierzylam ze tak bedzie, nawet jak mowili mi ze nie, a teraz jednak nie wyszlo, i nie moge sie w tym odnalezc, poniekad jakos myslami dalej nie dociera do mnie ze to koniec, ta mysl schizy ze stworzylam swoj swiat wierzylam w niego, nie odpuszcza, i straam sie sobie tlumaczyc ze moze to przez toze bardzo gokochalam i chcialam stad mialam taka wiare w to czego chcialam, nich mi ktos napisze cos co mi choc troche pomoze
-- 25 września 2015, o 15:07 --
strach-przed-schizofrenia-psychoza-wyja ... t4051.html przeczytalam to i na samm koncu jest
U osoób chorych na schizofrenie, mających stany psychotyczne przerażenie budzą prawie konkretne choć urojone zjawiska. U chorych na depresję, nerwicę lęk ten jest nieokreślony.
Pacjent tak naprawdę ni epotrafi powiedzieć, co takiego strasznego jest w jego przyszłości, próbuje tłumaczyć to objawami, zływmi warunkami finansowymi, stresem. Zwykle najpierw jest lęk/objawy, ktory potem potrzebuje jego racjonalizacji i ubrania w słowa tego lęku.
i kurcze ja sobie cos pomysle mam jakis obraz w glowie ktorego zaczynam sie panicznie bac, choc wiem ze on jest urojony
pomocy
