Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Myśli natrętne, agresywne, że kogoś zabuje, zrobie krzywde
-
- Gość
Czyli nie bać się tych myśli? Taka niby chęć i niezdecydowanie jest normalne? A do tego dochodzi jeszcze takie uczucie jakbym chciał, to tez normalne?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 408
- Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22
Pewnie że tak, masz tu w dziale nawet 2 podkleone artykuły Divina apropo myśli i impulsów i tak samo na yt nagrania, pocztaj, posłuchasz, to przestaniesz się dziwić co się odjebuje

-
- Gość
Czyli jak w momencie natrętnych myśli mam CHĘĆ (przynajmniej tak czuje) to to też nerwicowe ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 408
- Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22
Tak, dlatego tutaj często stosuje się sprawdzanie. N.p ktoś boi się że jak widzi otwarte okno to że wyskoczy i nawet czuje chęć niby skoczenia, jednak podchodzi do okna i prędzej:
1. zesra się na miętowo niż to zrobi
2. mimo wszystko będzie czuć ogromne napięcie
3. jednak po tym napięciu zacznie opadać kurz i za każdym kolejnym razem zacznie ta moc natręctwa spadać, aż w koncu wsyzstko wórci do normy, OCD przegrywa

- Nerwowy
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 336
- Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09
Heh, z tym otwartym oknem. Wczoraj zmieniałem firanki, wrzuciłem je do prania i okna choć były zamknięte nie miały firanek. Mój mózg zaczął mnie atakować natrętami, że teraz to na pewno wyskoczękaroolpl pisze: ↑7 września 2019, o 23:49Tak, dlatego tutaj często stosuje się sprawdzanie. N.p ktoś boi się że jak widzi otwarte okno to że wyskoczy i nawet czuje chęć niby skoczenia, jednak podchodzi do okna i prędzej:
1. zesra się na miętowo niż to zrobi
2. mimo wszystko będzie czuć ogromne napięcie
3. jednak po tym napięciu zacznie opadać kurz i za każdym kolejnym razem zacznie ta moc natręctwa spadać, aż w koncu wsyzstko wórci do normy, OCD przegrywa![]()

"Skaczę" tak już kilka miesięcy i oczywiście nic się nie stało. Lęk jest coraz mniejszy, potrafię już siedzieć na balkonie bez ataków panikii

"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.
“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Kiedy zawsze myślałam, że tylko ja mam aż tak głupie myśli, to wejście na forum znów mnie potwierdziło jak głupi to mechanizm - miałam dokładnie tak samo z firankami, ten sam dyskomfort ze skakaniemNerwowy pisze: ↑8 września 2019, o 10:02
Heh, z tym otwartym oknem. Wczoraj zmieniałem firanki, wrzuciłem je do prania i okna choć były zamknięte nie miały firanek. Mój mózg zaczął mnie atakować natrętami, że teraz to na pewno wyskoczęJakby firana zawsze mnie przed tym powstrzymywała. Oczywiście był lęk i dyskomfort, ale zająłem się czymś innym, olałem to i minęło jak zwykle.
"Skaczę" tak już kilka miesięcy i oczywiście nic się nie stało. Lęk jest coraz mniejszy, potrafię już siedzieć na balkonie bez ataków panikiiZ czasem będzie coraz lepiej i na pewno u Ciebie Patrk0 będzie tak samo.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 13 lutego 2018, o 19:12
Pomocy!!! 3 dni temu urodziłam dziecko przez cc. Dzisiaj dostałam tak strasznego leku że dopada mnie depresja poporodowa że jak zostanę sama z dzieckiem to jej coś zrobię albo sobie tak paniczny lęk ze aż mam z tego lęku takie napięcie ciała tak bardzo się boję że faktycznie nie wytrzymam i coś sobie albo jej zrobię. Pomóżcie. Już kiedyś miałam różne takie leki i udało mi się z nich wyjść. Chodziłam do psychologa i mam przez panią psycholog stwierdzone natrętne myśli.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 408
- Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22
Na spokojnie, zdaj sobie sprawę że to wszystko normalne. Dodatkowo po CC masz ogrom różnych substancji w ciele, po ciązy rozregulowane mocno hormony. Ale nic dziecku nie zrobisz, świadczy o tym lęk, różne emocje, bo to jest wszystko w sprzeciwie z nami samymi, te myśli, odczucia, jedyne co jest prawdziwe w tym wszystkim to emocje i to że je czujesz, jednak ich pochodzenie nie jest z tego co faktycznie chcesz, a z zaburzonego stanu. Nikomu nic nie zrobisz, to tylko nerwicowa zagrywka!Asik pisze: ↑9 października 2019, o 01:04Pomocy!!! 3 dni temu urodziłam dziecko przez cc. Dzisiaj dostałam tak strasznego leku że dopada mnie depresja poporodowa że jak zostanę sama z dzieckiem to jej coś zrobię albo sobie tak paniczny lęk ze aż mam z tego lęku takie napięcie ciała tak bardzo się boję że faktycznie nie wytrzymam i coś sobie albo jej zrobię. Pomóżcie. Już kiedyś miałam różne takie leki i udało mi się z nich wyjść. Chodziłam do psychologa i mam przez panią psycholog stwierdzone natrętne myśli.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 13 lutego 2018, o 19:12
Mam nadzieję bo tak bardzo się przestraszylam że jestem zła matka że w ogóle tak pomyślałam tak się przerazilam że aż takiego drżenia ciała z lęku dostalam. I ciągła analiza w głowie czy ja ją kocham czy nic jej nie zrobię co będzie jak mąż do pracy pojedzie. Masakra 
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 145
- Rejestracja: 23 kwietnia 2019, o 18:00
Boże, jak ja Cię rozumiemAsik pisze: ↑9 października 2019, o 10:30Mam nadzieję bo tak bardzo się przestraszylam że jestem zła matka że w ogóle tak pomyślałam tak się przerazilam że aż takiego drżenia ciała z lęku dostalam. I ciągła analiza w głowie czy ja ją kocham czy nic jej nie zrobię co będzie jak mąż do pracy pojedzie. Masakra![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 13 lutego 2018, o 19:12
I jak sobie radzisz?Zaburzenie pisze: ↑9 października 2019, o 11:22Boże, jak ja Cię rozumiemAsik pisze: ↑9 października 2019, o 10:30Mam nadzieję bo tak bardzo się przestraszylam że jestem zła matka że w ogóle tak pomyślałam tak się przerazilam że aż takiego drżenia ciała z lęku dostalam. I ciągła analiza w głowie czy ja ją kocham czy nic jej nie zrobię co będzie jak mąż do pracy pojedzie. Masakra![]()
![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 145
- Rejestracja: 23 kwietnia 2019, o 18:00
Jak każdy, sa wzloty i upadki. To są irracjonalne myśli i tego sie trzeba trzymać. Myśli chcą żebyśmy cierpiały po prostu.Asik pisze: ↑9 października 2019, o 14:13I jak sobie radzisz?Zaburzenie pisze: ↑9 października 2019, o 11:22Boże, jak ja Cię rozumiemAsik pisze: ↑9 października 2019, o 10:30Mam nadzieję bo tak bardzo się przestraszylam że jestem zła matka że w ogóle tak pomyślałam tak się przerazilam że aż takiego drżenia ciała z lęku dostalam. I ciągła analiza w głowie czy ja ją kocham czy nic jej nie zrobię co będzie jak mąż do pracy pojedzie. Masakra![]()
![]()
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 611
- Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55
Myśli takie zatruły mi ponad rok życia. Dziś mam już to za sobą i widzę z perspektywy czasu jakie to było bzdurne. Powiem ci, ze takie myśli są normalne i ludzie bez nerwicy tez je maja. Różnica jest w podejściu do nich. Ty się ich boisz i masz watpliwosci ze mogłabyś je zrealizować A to guzik prawda. Nic nikomu nigdy nie zrobisz. Te obawy dają ci stuprocentowa pewność. Zasada jest prosta, ale trudna na początku, akceptacja i ignorancja
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Ed Sheeran
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 13 lutego 2018, o 19:12
Tylko tak ciężko to zrozumieć. Najważniejsza osoba w życiu i człowiek analizuje czy ja kocha czy nic nie zrobi. Paniczny lęk jak płacze że nie wiem jak ej pomoc.. to jest tak ciężkie do zaakceptowania. Ciągle analiza w głowie..Tove pisze: ↑9 października 2019, o 17:00Myśli takie zatruły mi ponad rok życia. Dziś mam już to za sobą i widzę z perspektywy czasu jakie to było bzdurne. Powiem ci, ze takie myśli są normalne i ludzie bez nerwicy tez je maja. Różnica jest w podejściu do nich. Ty się ich boisz i masz watpliwosci ze mogłabyś je zrealizować A to guzik prawda. Nic nikomu nigdy nie zrobisz. Te obawy dają ci stuprocentowa pewność. Zasada jest prosta, ale trudna na początku, akceptacja i ignorancja
-
- Gość
Witam!
Ja również miałam i mam nadal wiele natrętnych myśli .
Najbardziej dręczące myśli dotyczące mojej rodziny.
To koszmarne uczucie które mnie pogrąża .
Wiem że te myśli są irracjonalne a pomimo to zadręczam się.
Proszę Was o poradę,jak przejść do porządku dziennego
z takim uczuciem że ma się takie myśli o swoich bliskich których kochamy ?
Kiedy patrzę na nich mam wielkie poczucie wstydu i wyrzuty sumienia .
To mnie strasznie dręczy i nie mogę sobie z tym uczuciem poradzić
a tym bardziej przejść do porządku dziennego i żyć jak przed zaburzeniem.
Jak Wy sobie z tym radzicie jeżeli dotyczy to Waszych bliskich?
PROSZĘ POMÓŻCIE
Ja również miałam i mam nadal wiele natrętnych myśli .
Najbardziej dręczące myśli dotyczące mojej rodziny.
To koszmarne uczucie które mnie pogrąża .
Wiem że te myśli są irracjonalne a pomimo to zadręczam się.
Proszę Was o poradę,jak przejść do porządku dziennego
z takim uczuciem że ma się takie myśli o swoich bliskich których kochamy ?
Kiedy patrzę na nich mam wielkie poczucie wstydu i wyrzuty sumienia .
To mnie strasznie dręczy i nie mogę sobie z tym uczuciem poradzić
a tym bardziej przejść do porządku dziennego i żyć jak przed zaburzeniem.
Jak Wy sobie z tym radzicie jeżeli dotyczy to Waszych bliskich?
PROSZĘ POMÓŻCIE