Właśnie o taką postawę chodzi w nerwicy, bardzo fajnie, że jest coraz lepiej i taka mobilizacja i samozaparcie działa cuda
A jeśli chodzi o mnie i moje małe kroczki to muszę napisać, że zakładałam ten temat prawie rok temu, dopiero jak się pojawiłam na tym forum i dziś tak przeglądając ten wątek poczułam jak daleką drogę przeszlam przez ten rok. Kiedy postanowiłam założyć ten wątek, chciałam żeby on mnie zawsze mobilizował, że jestem w stanie wrócić do normalnosci poprzez wlaśnie takie małe kroczki i cieszenie się ze zwykłych przyziemnych spraw i małych sukcesów. A dziś patrząc na to z perspektywy roku muszę napisać, że u mnie to już nie sa malutkie kroczki, tylko wielkie milowe kroki ku odzyskaniu dawnej siebie, a wręcz nowej, lepszej i bardziej doświadczonej wersji, ktora jest silniejsza niż kiedykolwiek i własciwie wolna od lęku
Tym postem chciałam dodać Wam jeszcze więcej motywacji i wiary w możliwości własnej psychiki

Pozdrawiam ! :*