Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
To musi być choroba psychiczna
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 listopada 2014, o 15:05
Jakie ty gosciu opowiadasz anomalie to mala glowa, tragicznie nie zdajesz sobie sprawy ze popelniasz blad w podstawowym podejsciu do takich mysli. Jak wyzej vic napisal jak ty chcesz wyjsc z nerwicy jak jej nie uznajesz i przekonujesz sam siebie ze to straszna choroba?
To w takim razie idz po leki bo inaczej bedziesz stal w miejscu.
Tu kazdy za wypowiadanie takich pierdol powinien zostac razony pradem z monitora tak dlugo az zalapie w kapucyn ze bredzi i nic mu i tak nie bedzie.
Moj temat niedawno napisany
odburzenie-tuz-tuz-o-wlos-tylko-dzieki- ... t6606.html
dluuugi czas mialem mysli natretne agresywne, nn i na ten moment jest bez mala totalny spokoj a co najlepsze mysli te nie przerazaja mni ejuz nawet jak sie pojawia. Doszlo do takiego momentu ze ignorowanie idzie z automatu i mysli przestaly sie juz pojawiac tak czesto jak wczesniej bo pojawiali sie przez cale dnie. teraz to jest raz w tygodniu moze dwa i to jak jestem niewyspany. a wiem ze minie mi to calkiem bo skoro tak sie poprawilo to jest to mozliwe.
no ale to trzeba zrozumiec ze ignorowanie akceptacja ze ty to nie mysl ze to ze ona przyjdzie to nic nie znaczy i stale przekonywanie swoich watpliwosci ze to nerwica czyli to co wiecznie tu opowiadane jest na forum, jest podstawa ktora trzeba znac i wdrazac. jak ci przyjdzie mysli do glowy podczas rozmowy to niestety musisz sie z nia oswoic a nie wydurniac i sprawdzac i kontrolowac tylko mysl taka ma byc bo i tak nie zrobisz za cholere na poczatku aby jej nie bylo.
ona ma byc a ty masz ja przyjac jak co wynika tylko z zaburzenia i ci minie jak nie bedziesz sie zachowywal tak jak sie zachowujesz i tego traktowal tak jak to traktujesz.
To w takim razie idz po leki bo inaczej bedziesz stal w miejscu.
Tu kazdy za wypowiadanie takich pierdol powinien zostac razony pradem z monitora tak dlugo az zalapie w kapucyn ze bredzi i nic mu i tak nie bedzie.
Moj temat niedawno napisany
odburzenie-tuz-tuz-o-wlos-tylko-dzieki- ... t6606.html
dluuugi czas mialem mysli natretne agresywne, nn i na ten moment jest bez mala totalny spokoj a co najlepsze mysli te nie przerazaja mni ejuz nawet jak sie pojawia. Doszlo do takiego momentu ze ignorowanie idzie z automatu i mysli przestaly sie juz pojawiac tak czesto jak wczesniej bo pojawiali sie przez cale dnie. teraz to jest raz w tygodniu moze dwa i to jak jestem niewyspany. a wiem ze minie mi to calkiem bo skoro tak sie poprawilo to jest to mozliwe.
no ale to trzeba zrozumiec ze ignorowanie akceptacja ze ty to nie mysl ze to ze ona przyjdzie to nic nie znaczy i stale przekonywanie swoich watpliwosci ze to nerwica czyli to co wiecznie tu opowiadane jest na forum, jest podstawa ktora trzeba znac i wdrazac. jak ci przyjdzie mysli do glowy podczas rozmowy to niestety musisz sie z nia oswoic a nie wydurniac i sprawdzac i kontrolowac tylko mysl taka ma byc bo i tak nie zrobisz za cholere na poczatku aby jej nie bylo.
ona ma byc a ty masz ja przyjac jak co wynika tylko z zaburzenia i ci minie jak nie bedziesz sie zachowywal tak jak sie zachowujesz i tego traktowal tak jak to traktujesz.
-
- Gość
Tacia takie uczucia se chce się zabić i to zrobię to iluzja .tak jak ja mam seksualne myśli do rodziny i wydaje się że mnie podniecają to tez iluzja .ale mam wątpliwości że nie ale się nie nakrrcam. Rafał straszysz ludzi i sam siebie z tym uszkodzeniem mózgu ....tak jak Victor kiedyś pisał że miał natrety w Kościele dotyczące Maryj .ja mam do rodziców Tacia o samobójstwie a Ty bluznierstwa do ludzi Ty ich nie chcesz sam piszesz a człowiek chory by o tym nie myślał że nie chce tego ...ja tez podczas rozmowy mam natrety i czasami jest chwila ciszy jak z kimś c gadam bo chce stlamsic ta myśl a czasami przychodzi i czuje się źle ale przechodzi bo nie rozttzasam tego wszystko do jednego worka .... jak ja tak robię to się lepiej czuje a jak walkuje temat to jest gorzej.
-
- Zbanowany
- Posty: 249
- Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16
Dziś znowu mnie to potężnie dopadało. Cały czas mam wątpliwości czy nic nie zrobię i czy nie jestem psychopatą.
Dziś jakieś dziwne uczucie żeby komuś coś wbić i jakby mi to miało dać ulgę; czuję już takie coś w myślach że komuś coś wbijam i to uczucie jakbym wbijał wszystko w myślach
cały czas budzi moje wątpliwości przypadek jakiegoś psychopaty z ameryki który zabujał ludzi i potem mówił że myślał o tym i wgl dużo lat i wcześniej. Czyli jak mam takie myśli i wręcz czasami nawet jakbym świadomie myślał że to robię czy mi to nie grozi ? Czy to na pewno nerwica czy coś we mnie rodzi bo to jest tak silne i jakieś dziwny uczucie jakiś impuls że mimo iż logicznie tego nie chce i to się gryzie czuję jakby te myśli opanowywały moją logikę i mam obawę że odbije mi i pójdę i to zrobię. Po tej myśli czuję takie napięcie i cały wgl napięty jestem. Zamkną mnie w psychiatryku
Boję się że sobie coś na wkręcam że to wszystko fikcja, a nie życie
+ jeszcze ciągle ta myśl że inni nie wiedzą co czuję i myślę i że nie wiedzą że ja żyje bo nie wiedzą że akurat ja jestem w tym ciele
O co tu chodzi ? Co to za wariactwo ? 






-
- Gość
Żadne wariactwo tylko zaburzenie.Po drugie to Twoje uczucie ze Ty chcesz coś komuś zrobić to tylko iluzja nerwicowa wpadles w koło myśli objawy odczucia itd. I w zaburzeniach nie czytamy o naszych natretach bo tottylko nas nakręca wiem po sobie powoduje to niepokoje wiec robić tego nie wolno.Tlumaczymy Ci tutaj co Ci jest a Ty nadal nie ufasz zacznij od posłuchania divovica o istocie akceptacji segment 1 słuchaj aż dotrze do Ciebie bo jak nie masz tej akceptacji to będzie jak jest .no i dystans do tych myśli są to ignoruj a one zgasna jak nie będziesz nadawał im wartości bo Ty każda myśl analizujesz i wszystko przezywasz 10 razy mocniej ale to jak każdy nerwicowiec tylko Ty nad sobą nie pracujesz to widać Rafał a szkoda bo pomocy masz od groma w artach i divovicu oni tam poruszają kwestię Twoich myśli .Jakbyś był psychopata to byś nie wiedział ze zabijanie jest złe i te myśli sprawiały by Ci przyjemność a tak niekjest prawda to ?
-- 27 sierpnia 2015, o 16:28 --
I Ty masz mordercze myśli i iluzje ze chcesz zabijać a ja mam seksualne i iluzje podniecenia ten sam schemat. NIC CI NIE GROZI TO TYLKO PIEPRZONA NERWICA.
-- 27 sierpnia 2015, o 16:28 --
I Ty masz mordercze myśli i iluzje ze chcesz zabijać a ja mam seksualne i iluzje podniecenia ten sam schemat. NIC CI NIE GROZI TO TYLKO PIEPRZONA NERWICA.
-
- Zbanowany
- Posty: 249
- Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16
No właśnie ja logicznie wiem że tego nie chce zrobić, ale to uczucie że jak wbijam i ten impuls mnie przeraża; nawet wczoraj miałem tak w nocy że naszła mnie lękowa myśl że moi bliscy umrą i co wtedy; że to może się zdarzyć w każdej chwili; załamałem się
wczoraj w nocy nie mogłem usnąć bo dużo myślałem o tym co mi jest i właśnie o tym co przed chwilą pisałem i pomyślałem sobie że ja tu teraz tak leże, a moi bliscy może teraz nie oddychają podczas snu i ja zamiast się upewnić leże sobie jak gdyby nigdy nic, a jak rano by się okazało że coś nie gra to nie darowałbym sobie tego do końca życia; łzy mi leciały + doszło takie wyobrażenie że widzę jak ktoś z moich bliskich umarł i że ja to będę musiał przeżyć jak będę żył; czuję że tego nie wytrzymie jak coś by się stało najbliższym; czuje że popełnię wtedy samobójstwo. Wszystko stało się dla mnie bezsensu
zaczynam żyć obawą że dostane jakiś telefon że coś się stało albo coś się stanie
to wszystko jest jakieś chore; dlaczego tak się dzieje że umieramy po co to wszystko jak i tak umrzemy i będziemy cierpieć jak coś się komuś stanie
Dlaczego Bóg jest tak okrutny
Nie wytrzmie tego jak coś się stanie moim rodzicom; stracę sens życia; ten cały świat jest jakiś pok*******. Gdybym miał wybór to nigdy bym na ten świat nie przyszedł albo się wcielił w tą osobę kim jestem czy jak tam 






-
- Gość
Ja tez myślę o śmierci swoich bliskich Rafał i tez się zastanawiam co to będzie .Na noc telefonu nie wyłączam bo gdyby coś się stało to jestem pod telefonem ale na śmierć nie mamy wpływu i prędzej czy później tego doswiadczymy i trzeba się z tym pogodzić. Dla mnie rodzice też są bardzo bardzo ważni kocham ich strasznie mocno i nie chce bez nich żyć ale jeśli ja nie umrę pierwsza to będę musiała to przeżyć .I nie myśl o tym tylko ciesz się ze masz rodzinę ze Cię kochają .Co do impulsów tez mnie przerazaly bo myślałam i jeszcze czasami myślę że mam pociągi kazirodcze albo miałam myśli ze jestem pedofilka .
-
- Gość
Pogodzisz Pogodzisz .Okrutny dla Ciebie nie jest. Okrutny by był jakbyś umierał na raka i wył z bólu bo morfina by nie pomagała.
-
- Zbanowany
- Posty: 249
- Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16
Co ty pieprzysz emj ? Świat nie jest okrutny ? Co z tego że nie wyje z bólu ? Póki co wyje z bólu psychicznego bo mam zaburzenie albo jestem psychopatą albo to i to. Gdybym decydował czy tu mam przyjść czy nie to bym do tego piekła jakim jest ziemia nie przyszedł. To jest piekło; popatrz na historie świata jaki jest człowiek; akurat interesuję się historią. Jeżeli nie ma nic po śmierci to całe to życie jest BEZSENSU bo i tak umrzemy nie wiadomo kiedy.
-
- Gość
Nie pieprze próbuje Cię pocieszyć człowieku zauważ to ! Świat jest taki jak sposób w jaki na niego patrzysz a to ze obrales negatywny sposób to Twój wybór. Jeśli masz do wyboru patrzenie pozytywne i negatywne i wybierasz to drugie to sam sobie szkodzisz chłopie. No i radzilabym Ci nie patrzeć w przyszłość bo żyjemy tu i teraz to co było tego juz nie ma to co będzie jest nieznane wiec żyj teraz ta obecna chwilą. Psycholem nie jesteś każdy Ci tutaj to tłumaczy ale Ty się chyba puescisz z nami bo na każdym kroku chcesz żebyśmy Ci coś udowadnia li ale my niestety nie wejdziemy do Twojego mózgu i nie zakodujemy Ci myśli ze to tylko zaburzenie .Ty tej wiadomości nie przyjmujesz bo zapuerasz się przed tym nogami i rękami a gdybyś to zaakceptował byłoby lepiej zrpbilbys jakiś krok na przód ale Ty nie chcesz. Jak Ty kiedyś pisałeś ze siedzzisz tydzień w domu bo to i tamto to sorry ale na własne życzenie żyjesz tym negatywnym stanem. Ja wiem co Ty czujesz i wiem co znaczą wątpliwości doskonale to wszystko znam bo cierpiałam niesamowicie a wątpliwości i myśli mam nadal wiem co jest grane tylko mi ludzie tłumaczyli i nie odrzucalam tego co mi pisali tylko pezyjmowalam do siebie a Ty nic nie chcesz Rafał przyjąć.
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Ludzie, ja wiem, że emocje, ale słownictwo 
Świat nie jest ani jednoznacznie wspaniały ani okrutny. W tym samym momencie kiedy jakiś dżihadysta odcina komuś głowę, a mąż bije swoją żonę, gdzieś komuś rodzi się upragnione dziecko, ktoś inny cudem zdrowieje, a w jakiejś kawiarni ludzie śmieją się z czegoś popijajac wino. Skoro interesujesz się historią, to może zainteresuj się ksiązkami biograficznymi ludzi, którzy mieli ciężko a doszli do czegoś wielkiego- masz wybór możesz czytać o tym albo o krucjatach i holokauście.

Świat nie jest ani jednoznacznie wspaniały ani okrutny. W tym samym momencie kiedy jakiś dżihadysta odcina komuś głowę, a mąż bije swoją żonę, gdzieś komuś rodzi się upragnione dziecko, ktoś inny cudem zdrowieje, a w jakiejś kawiarni ludzie śmieją się z czegoś popijajac wino. Skoro interesujesz się historią, to może zainteresuj się ksiązkami biograficznymi ludzi, którzy mieli ciężko a doszli do czegoś wielkiego- masz wybór możesz czytać o tym albo o krucjatach i holokauście.

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

-
- Zbanowany
- Posty: 249
- Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16
Witam. Zaczynałem powolutku czuć się troszkę lepiej; zacząłem ryzykować i tak dalej i mniej czasu poświęcam na analizę i staram się akceptować i ignorować objawy; jednak pewna myśl mnie niepokoi. Dostałem myśli bardzo silnej że to może sen i może to jakaś gra i że to może być nierealne i ja w to uwierzę i będę się tego trzymał i zacznę realizować wszystkie natręty; przeraziłem się. Problem jest taki że nie da się tego udowodnić że to wszystko jest prawdziwe to co widzę i czuję i robię; no bo niby jak to mam udowodnić
a co jeśli ten cały świat to fikcja i jakaś bzdura
boję się coraz bardziej czy te myśli to nie początek choroby psychicznej czy czegoś tam innego np. jakiegoś Chadu
Czasem widzę jakieś falowanie przedmiotów albo jakby oddychanie jak ja oddycham, to też mnie przeraża , albo jakieś powidoki czy jakieś plamki przeźroczyste z rana albo jak się zapatrzę
Jak mam udowodnić sobie że to nie fikcja ? Pojawiają się też myśli że idę i nagle tracę kontrolę; świadomość; albo nagle zaczynam wierzyć że to fikcja i rzucam się na ludzi z pazurami albo wariuję i wydzieram się
Podłamało mnie to.





- aveno
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 262
- Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 15:38
Powiem ci, ze jeszcze kilka dni temu mialam dokladnie takie same mysli az spac nie moglam i ogromny lek przy tym. Wszystko minelo w 2 sekundy jak w dzien uslyszalam slowo "zabije" (nie wiem skad, byla przy mnie mama ale nie mam pewnosci czy cos do siebie mowila i ja zle uslyszalam a jak ic nie mowila?) i mam nowa wkretke albo i potwierdzenie obawow, nie wiem. Mysli odeszly nagle juz sie nad nimi nie zastanawiam i nie analizuje.
Z tego co czytalam duzo osob ma takie mysli i to normalne przy nerwicy.
Jestem przykladem, ze jak zajmiesz sie czyms innym to wszystko minie, tylko mnie niestety dopadła gorsza wkretka (mam nadzieje, ze to wkretka) ... juz wolalam te mysli naprawde
Z tego co czytalam duzo osob ma takie mysli i to normalne przy nerwicy.
Jestem przykladem, ze jak zajmiesz sie czyms innym to wszystko minie, tylko mnie niestety dopadła gorsza wkretka (mam nadzieje, ze to wkretka) ... juz wolalam te mysli naprawde

-
- Zbanowany
- Posty: 249
- Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16
No właśnie, ale ja nie potrafię obalić tej myśli no bo jak mam sobie udowodnić że to wszystko jest realne; dochodzą też inne myśli, ale chwile pomyśle i puszczam ją, ale tej nie mogę jest tak silna i niewytłumaczalna i jednocześnie przerażająca. Przeraża też mnie fakt że inni widzą mnie jako całe ciało; dziwię się że innych to nie przeraża że nie widzą swojej głowy; czują twarz i innych też widzą jako całość.
- aveno
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 262
- Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 15:38
no mialam dokladnie tak samo jak ty. I ciagle watpliwosci a co jesli ja w to uwierze albo juz wierze a wszyscy mi pisali, ze jak mam watpliwosci to wlasnie na tym polega nerwica, ze czlowiek chory psychicznie on nie watpi tylko wie, nawet pisalam do Victora i odpisal mi ze to nerwica a nie zadna choroba psychiczna.
Gdybym wtedy posluchala to moze bym sie bardziej nie nakrecila w objawy chorob psychicznych i nie zaczela nasluchiwac roznych dzwiekow az wkoncu uslyszalam jedno slowo i teraz jestem tylko na tym skupiona, ze pewnie juz wariuje i mam poczatki albo cos. Bo jesli mama nic nie mowila do siebie wtedy a ja uslyszalam slowo "zabije" to jak to wytlumaczyc? ... nie wiem
a wiem, ze uslyszalam.. masakra 
-- 3 września 2015, o 13:14 --
Nie ma innego wyjscia jak odpuscic sobie analizowanie tych mysli ... chyba, ze zlapie cie jakas inna mysl/obawa mocniejsza od tych mysli, tak jak mnie, i wtedy przestaniesz je analizowac bo zajmiesz sie czyms innym i one same odejda.
Gdybym wtedy posluchala to moze bym sie bardziej nie nakrecila w objawy chorob psychicznych i nie zaczela nasluchiwac roznych dzwiekow az wkoncu uslyszalam jedno slowo i teraz jestem tylko na tym skupiona, ze pewnie juz wariuje i mam poczatki albo cos. Bo jesli mama nic nie mowila do siebie wtedy a ja uslyszalam slowo "zabije" to jak to wytlumaczyc? ... nie wiem


-- 3 września 2015, o 13:14 --
Nie ma innego wyjscia jak odpuscic sobie analizowanie tych mysli ... chyba, ze zlapie cie jakas inna mysl/obawa mocniejsza od tych mysli, tak jak mnie, i wtedy przestaniesz je analizowac bo zajmiesz sie czyms innym i one same odejda.