Mi się chce z tego śmiać, ale jednocześnie napawa mnie to lękiem i przerażeniem; zdaje sobie sprawę że to idiotyczne. Nie ogarniam tego

No to jeśli zdajesz sobie z tego sprawę to znaczy ze ty normalny jesteś i choroby psychicznej nie masz, a z ta głowa to jest tak ze, ☺czujesz ja ponieważ jest twoja częścią ciała a to jest nie rozlanczlne ,pod głowa jest czaszka która chroni mózg, a ten ci płata figle bo nie wiesz czemu ruszasz głową ☺

Nie wiem to są jakieś jajca. Jak mnie mogą takie rzeczy napawać lękiem i podważać to że żyję; przez 17 lat żyłem i miałem to głęboko w tyłku i było git, a teraz nie czaje tego że mam głowę i się wczuwam że żeby to ogarnąć.

☺Ale widzę ze ciebie to śmieszy też, to co piszesz z ta głową a to dobry znak, bo jednak zdajesz sobie sprawę z tego ze to głupie hehe a jednocześnie cie to martwi, a po co? Śmiej się z tego .

Rafał w bezsensie zawsze tkwi sens . Zrób tak jak Ci Victor napisał .

Właśnie, ostatnio mi się wkręcił natręt przez te twoje pisanie o skoku z wysokości. Ale olewaj myśli, akceptuj Ii ignoruj, naśmiewaj. Dasz radę, będzie dobrze

Ostatnio wkręciła mi się myśl i nasiliła; takie przerażenie że posiadamy lepszy mózg i to nas odróżnia tylko od zwierząt i że nas sens życia jest taki sam jak zwierząt czyli żaden przeraża mnie to bo myślałem kiedyś że jesteśmy czymś więcej jakby nad, a teraz to stwierdzenie w głowie; ryje mi psychę taka myśl że kiedyś człowiek mieszkał po jaskiniach; skakał po drzewach i prawie niczym się nie różnił od zwierząt a teraz technologia; religie; wartości i tak dalej. To jest jakieś przerażające dla mnie. Co to za planeta i o co w tym wszystkim chodzi skoro każdy umiera ? Jestem załamany; mam myśli żeby popełnić samobójstwo bo to wszystko jest jakieś dziwne i niezrozumiałe dla mnie i bezsensu; jak mam szukać sensu w bezsensie. Nie wiem czy nie jestem świrem że tak myślę.

-- 7 września 2015, o 13:42 --
Miałem przebłysk jakieś prawie 2 tygodnie temu, a teraz czuję się jeszcze gorzej i te myśli które napisałem powyżej. Czuję się coraz gorzej i czuję jakbym coraz bardziej nie rozumiał wszystkiego w okół siebie, a najbardziej siebie. Mam wrażenie jakbym nagle przyszedł na świat nie wiedział gdzie jestem i o co tu chodzi i jakbym nic nie rozumiał; czuję jakby wkrętki przejmowały władzę; czuję że wariuję i to mnie przeraża
Myśli kierują się automatycznie na bezsens świata; nie rozumiem kompletnie nic. Wszystko jest dla mnie bezsensu; nawet jak Bóg stworzył ten świat to i tak jest to bezsensu bo po co ? Inni mówią że od małpy powstaliśmy więc bezsens życia jest jeszcze większy gdyby to było prawdą, a możliwe że jest; wiadomo że człowiek kiedyś mieszkał w jaskiniach; skakał po drzewach i w sumie zachowywał się jak zwierz; był na bardzo podobnym poziomie; przeraża mnie to To chyba nie jest normalne myślenie w nerwicy Dzisiaj rano wkręciłem się nieświadomie, nawet sam nie wiem w jakąś historyjkę jak robię krzywdę mojemu psu i tak się zamyślałem że doszła do tego że potem go zakopuje; nagle błysk kurczę o czym ja myślę; co się dzieje; dlaczego ja tak myślę Słabo mi się zrobiło od razu i dziwnie się z tym czuję teraz. + coraz bardziej zaczynają mi się wkręcać myśli że to wszystko jest nierealne i że to jest fikcja i nie mogę tego udowodnić że to jest realne ;(

Rafał a jak Ty chcesz się dobrze czuć skoro każdej myśli nadajesz mega wartość ?? Czasami widać, że już nie możesz wytrzymać i musisz podzielić się na forum co Ci przyszło do głowy i to jest nie ufanie sobie bo za każdym razem sugerujesz , że takie myślenie nie występuje w nerwicy , a nerwica daje masę objawów , masę myśli i innych dolegliwości ... ja też mam czasami wątpliwości i myślę , że może ja jestem taka fałszywa i taka zła , że mam takie myśli w głowie jakie mam a są straszne i obrzydliwe ...takie jak Ty to ja bym chciała mieć heheh ale to tak każdy nerwicowiec mówi Ty kiedyś też pisałeś na początku , że chciałbys to co ja no i tak to jest między nerwicowcami , że dla każdego jego myśli są tymi najstraszniejszymi i najgorszymi no i taka jest prawda bo dotyczą naszych wartości ... Powiem Ci , że Ty nie ufasz , że to wszystko jest nerwicowe ale to widać jak na dłoni , że to nerwica .Tylko nerwicowiec sam tego nie widzi tylko ludzie którzy czytają jego posty . Nerwica to straszna oszukiwaczka i Ty się dajesz jej wkręcać twierdząc , ze to nie nerwica , że wszystko jest bezsensu to normalka w nerwicy . Na początek zaufaj bo tłumaczymy Ci już 9 stronę , a Ty nic . Gdyby ludzie mi tak radzili to ja bym była zadowolona i przyjmowała do siebie każdą poradę i zaczęłabym przemyślać to wszystko co ludzie piszą , a Ty nadal uparcie wierzysz w iluzję i ja rozumiem , że można mieć wątpliwości , powroty , wkrętki potem znowu lepiej i gorzej ...ale Ty jestes nerwicowym uparciuchem ...i chyba trochę leniuszkiem bo nie pracujesz nad sobą .Dlaczego jak masz myśl to nie zajmiesz się czymś ? albo ucinaj je wrzucaj do jednego worka .... a Ty dzielisz nerwicę na każdą myśl z osobna ... i to jest Twój podstawowy błąd.... nie dzielimy nie analizujemy tylko wrzucamy do jednego worka bo jak Victor mówi w divovicu jak robimy inaczej to znaczy , że nic sensownego nie zrobiliśmy z tą myślą .

[wymoderowano link] Wyczytałem tu objawy schizofrenii prostej i wychodzi że mogę ją mieć i się zaczyna już konkretnie bo czuję właśnie brak zainteresowania różnymi rzeczami; zamykam się w sobie; nic mnie nie cieszy i też straciłem chęć do życia. Wiedziałem że to musi być choroba psychiczna


Proszę nie wklejać żadnych linków z objawami chorób psychicznych. Zodron

80 % ludzi zaburzonych to ma, stany depresyjne lub po prostu objaw DD. A czytając jakies artykuły z dupy popełniasz wielki błąd i tylko sie nakręcasz.

Ponad rok temu wyczytałem objawy schizofrenii, i stwierdziłem wtedy że ją mam. I jakoś do tej pory jej nie miałem i nie mam. Po co czytasz o chorobach i się wkręcasz ?

Jakbys miał schizofrenie to bys sie nad tym nie zastanawiał ,przestan grzebać w google i szukac wszystkiego co związane jest z Twoim stanem. Jak sie od tego oderwiesz to na pewno mniej bedziesz nad tym myślec i nie bedziesz sie bać. zajmij sie czymś innym niz doszukiwanie sie dziury w całym

Bliscy mi mówią że jestem chory psychicznie i zacząłem się bać

To ich nie słuchaj ,jak nie wiedza co to nerwica ,to pogadaj z nami ,bo większość znas wlasnie przez to przeszła ,nie nakręcaj sie i bedzie dobrze

Kwestia jest taka że zrezygnowałem ze szkoły bo nie dawałem rady już z lękami na lekcjach i natrętami. Przynajmniej dzisiaj dostałem dowód że to wszystko jest realne jak moi bliscy się na mnie darli i mówili że jestem chory psychicznie i pewnie schizofrenik. Załamałem się. Każą mi iść do szkoły, Ja im mówię że nie zdam tego i tak bo mam mocną nerwicę teraz i depresję, a oni że jestem prymityw że tak myślę i że nie kontaktuje; że jestem i będę zerem jak nie pójdę do szkoły. W sobotę idę do psychologa. Nikt mnie nie rozumie. Zrobili ze mnie wariata i mówią ciągle że mam coś z "komputerem". Ja powiedziałem że jak wyjdę z tego to zrobię normalnie szkołę bo chcę przecież tylko teraz nie jestem w stanie.
Mam problem teraz bo jestem nieubezpieczony i nie wiem jak się ubezpieczyć i wszyscy na mnie się wyżywają i tak dalej i wtedy jeszcze bardziej natręty zaczynają bić do głowy Ta lampka zgasa na wyjście z nerwicy i zapala się inna żeby skończyć ze sobą,