Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
To musi być choroba psychiczna
-
- Zbanowany
- Posty: 249
- Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16
Czytałem, ale żeby takie coś co Ja mam to nie mogę uwierzyć żeby to było jakieś dd czy coś; co to może być jak nie choroba psychiczna; czuję się jakbym był w innym świecie i jeszcze te myśli o których pisałem. Dlaczego nikt mi nie wytłumaczy tych myśli ? Ja czuje że niczego nie rozumiem i nie wiem gdzie jestem i dlaczego akurat ja żyję w tym ciele a nie ktoś innym ciągle mi ta myśl też krąży; też że inni widzą mnie jako całe ciało i nie wiedzą przecież co ta osoba czuję i myśli czyli nie wiedzą że to Ja; o co tu chodzi ?
Te myśli mi tak wirują w głowie że zamkną mnie w psychiatryku 


-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Wszystko zostalo Ci wytlumaczone we wszystkich tematach jakie napisales a tazke wszystko jest opisane w artach i nagraniach info-dla-swiezakow-i-obytych.html o tych i innych myslach, analizie lekowej oraz o tym jakie nastawienie do tego obrac.
Sugeruje wziac sie za to powaznie zamiast stale babrac sie z tymi myslami.
Jest nawet watek o egzystencjalnych myslach
mysli-egzystencjalne-dziwne-natretne-st ... -t462.html
Zrozum stary ze posiadanie najpierw wiedzy a potem akceptacji to na poczatku jest najwazniejsze, tobi eod tych mysli i tak sie nic nie stanie, jedynie co to jezeli nie zmienisz do tego podejscia to nadal one beda, a eone sa niczym waznym, to ty je takie wazne nadal robisz, ty i twoj stan analizy lękowej.
Sugeruje wziac sie za to powaznie zamiast stale babrac sie z tymi myslami.
Jest nawet watek o egzystencjalnych myslach
mysli-egzystencjalne-dziwne-natretne-st ... -t462.html
Zrozum stary ze posiadanie najpierw wiedzy a potem akceptacji to na poczatku jest najwazniejsze, tobi eod tych mysli i tak sie nic nie stanie, jedynie co to jezeli nie zmienisz do tego podejscia to nadal one beda, a eone sa niczym waznym, to ty je takie wazne nadal robisz, ty i twoj stan analizy lękowej.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zbanowany
- Posty: 249
- Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16
Victor; dzięki za pomoc; będę to czytał teraz cały czas, ale dlaczego nikt mi nie wytłumaczy niektórych tych myśli; Ja ich dalej nie będę przecież rozumiał i jak uderzą to będzie znowu dramat.
-- 24 sierpnia 2015, o 23:09 --
Choć kilka myśli żebym był spokojniejszy; przecież nie da się od tak zaakceptować takich myśli bo one będą za mną chodziły i dalej będą nie zrozumiałe. To są takie wyjątkowe myśli o których zacząłem dzisiaj posta. Od wczoraj coś takiego dziwnego się ze mną dzieje ? Czy to nie jest jakaś psychoza albo zwariowanie skoro tak się myśli i wgl ? Czy te myśli to fikcja i iluzja które mnie męczą drugi dzień ? Ja jestem wcieleniem czy co ? Inni przecież widzą mnie jako cało ciało; nie wiedzą co myślę i czuję to czy oni wiedzą kim jestem czy co ? Skąd inni mają wiedzieć że to akurat Ja jestem w tym ciele ? Pogubiłem się już w tym wszystkim
-- 24 sierpnia 2015, o 23:09 --
Choć kilka myśli żebym był spokojniejszy; przecież nie da się od tak zaakceptować takich myśli bo one będą za mną chodziły i dalej będą nie zrozumiałe. To są takie wyjątkowe myśli o których zacząłem dzisiaj posta. Od wczoraj coś takiego dziwnego się ze mną dzieje ? Czy to nie jest jakaś psychoza albo zwariowanie skoro tak się myśli i wgl ? Czy te myśli to fikcja i iluzja które mnie męczą drugi dzień ? Ja jestem wcieleniem czy co ? Inni przecież widzą mnie jako cało ciało; nie wiedzą co myślę i czuję to czy oni wiedzą kim jestem czy co ? Skąd inni mają wiedzieć że to akurat Ja jestem w tym ciele ? Pogubiłem się już w tym wszystkim

-
- Zbanowany
- Posty: 249
- Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16
Gadam z kimś i się zastanawiam kto jest w tym ciele; co on czuje; on ma głowę jako całość jak on może ją czuć; ja mogę czuć to głowę czy ja jestem w środku niej czy co; dlaczego jest takie coś że ja kogoś widzę jako całe ciało a tak naprawdę przecież ta osoba nie widzi swojej głowy i wgl. Czyli w każdym jest jakieś wcielenie czy co ?
Jestem jakiś kretyn i debil że taak myślę; nie ogarniam tego kompletnie.

- Lipton
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 437
- Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24
Miałem i takie rozkminy... Wow było ich multum. A wszystkie domagały się rozwiązania. No i po co? Bo lęk? Daj sobie z tymi myślami spokój. To są tematy za których rozwiązanie nawet filozofowie się nie biorą 

Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
-
- Zbanowany
- Posty: 249
- Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16
Ciężko dać sobie spokój bo to cholernie ważne bo jednak żyję i chce być pewien pewnych rzeczy; zaburzenie wyzwoliło to u mnie i jest to też bardziej męczące, ale to mi nigdy nie da spokoju na 120%. Czy jak ja coś np. ukradnę to inni wiedzą że ta osoba to ciało coś ukradło, ale że to Ja wiem tylko ja; nie wiem to jakieś porąbane. Czy inni wiedzą kim jestem skoro nie wiedzą co czuję i myślę ? Uważają mnie za kogoś, a tak naprawdę nie wiedzą kto jest w tym ciele. O co tu chodzi i wgl dlaczego akurat ja żyję i że jestem w tym ciele.
wczoraj popłakałem się bo nie mogłem tego wytrzymać. Jestem w takim stanie że czuję jakbym nie ogarniał niczego. 1 września miałem przepisać się do nowej szkoły i zacząć życie, a ja ledwo wstaje z łóżka i rozkminiam co ja robię na tym świecie; że ludzie kiedyś żyli w jaskini i skąd wgl się wzieli a teraz technologia i to wszystko jest dziwne; c dlaczego akurat ja żyję; skąd to się wzięło; nie znam percepcjii nikogo i widzę tylko " opakowanie".


- Lipton
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 437
- Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24
Musisz zaakceptować że wielu rzeczy nie rozumiesz. Szczególnie w lęku. Rzeczy które kiedyś wydawały Ci się oczywiste, teraz w zaburzeniu wydają Ci się być skomplikowane, przerażające. Ja też nie zawsze jestem w stanie zrozumieć tego świata. Ale dałem sobie spokój, bo zaakceptowałem to że wyjaśnianie tego, powoduje że jeszcze więcej nie rozumiem
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
-
- Zbanowany
- Posty: 249
- Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16
Pewne rzeczy zaczynam akceptować np. to że ta głowa działa tak i tak jest, a nie inaczej i że tego nie zrozumie nigdy; dziwne jest dla mnie to poczucie jakbym był w środku głowy, a jak patrze na innych to jest to taka całość, a czucie jej jest jednak dla mnie dziwne i napawa mnie lękiem. Jakbym to komuś powiedział że czuję lęk bo nie rozumiem tego jak głowa działa i jak to jest że ją czuję i czy czuję mózg czy go nie czuje to by mnie wyśmiała i wzięła za wariata
Przerażające jest dla mnie to że mógłbym na przykład udawać schizofrenie przed psychiatrą i on by to łyknął.
Najgorsze jest dla mnie to że Ja tylko wiem że żyję; inni wiedzą że ta osoba żyje ale kto jest w tej osobie tego nie wiedzą - taka myśl pokręcona okrutnie i nie wiem czy to racja. Przeraża mnie to że żyję; że akurat ja. Dlaczego nie kto inny odpowiada za tą osobę którzy inni widzą tylko akurat Ja. To że to życie nie jest fikcją i jakimś snem też nie da się udowodnić bo jak; skąd mam pewność że to co widzę i czuję jest prawdziwe i dzieje się naprawdę. No nie mam
Jak to jest jakiś wymysł albo jestem w jakimś śnie i bredzę jakieś głupoty na forum; jaką mam pewność że ja na pewno żyję 

Przerażające jest dla mnie to że mógłbym na przykład udawać schizofrenie przed psychiatrą i on by to łyknął.
Najgorsze jest dla mnie to że Ja tylko wiem że żyję; inni wiedzą że ta osoba żyje ale kto jest w tej osobie tego nie wiedzą - taka myśl pokręcona okrutnie i nie wiem czy to racja. Przeraża mnie to że żyję; że akurat ja. Dlaczego nie kto inny odpowiada za tą osobę którzy inni widzą tylko akurat Ja. To że to życie nie jest fikcją i jakimś snem też nie da się udowodnić bo jak; skąd mam pewność że to co widzę i czuję jest prawdziwe i dzieje się naprawdę. No nie mam


Ostatnio zmieniony 24 sierpnia 2015, o 23:56 przez Raphael97, łącznie zmieniany 1 raz.
- Lipton
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 437
- Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24
Bo to Ty. Twoja świadomość, Twoje wybory. Nie utożsamiaj się z myślami. One są jakie są i towarzyszą nam tysiące myśli w zależności od stanu w jakim się znajdujemy.
A udawać schizofrenie każdy może, czasem lepiej czasem gorzej
Mogę wyjść w stroju szympansa z bananem na ulice i skakać po lampach. I kto tu ma popieprzone myśli? 
A udawać schizofrenie każdy może, czasem lepiej czasem gorzej


Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
-
- Zbanowany
- Posty: 249
- Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16
Nie rozumiem już niczego; nie chce mi się żyć i nie kumam tego wszystkiego; tych myśli które mnie napastują od wczoraj; nikt mi tego nie wyjaśni. Nie nadaje się już do życia; chyba zrobię sobie krzywdę i tak zresztą kiedyś umrę. Trzeba być jakimś kretynem żeby tak myśleć i tego nie ogarniać. Jestem "pyłkiem" który może i nawet jakby z tego wyszedł choć wydaje mi się to nierealne to może mnie potrącić auto i wszystko poszło na marne.
- Lipton
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 437
- Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24
Może Cię potrącić auto, a może nie. Ciągle Twoje myśli błądzą w przyszłości która jest tylko pewną wizją Twojego przerażonego umysłu. Nie znałem odpowiedzi na swoje myśli tak jak Ty nie znalazłeś na swoje. Zrozumiałem natomiast że te myśli to nie moja bajka. Nie są mną a ja nie jestem nimi. Nie muszę się nimi zajmować, bo to ściema umysłu. Błędna interpretacja tego co się widzi. Świat stoi jak stał, a tutaj nagle pojawiają się takie myśli. Zaczynamy się babrać w nich, zastanawiać co i jak i... dochodzimy i tak do momentu że im więcej myślimy, tym mniej wiemy.
Skup się na pozbyciu się tych myśli. Nie na ich wyjaśnianiu.
A jeśli się boisz, to pomyśl tak- okej, poszukam odpowiedzi, ale nie gdy odczuwam lęk.
I wiesz co sie okaże? Że jak przestaniesz czuć lęk to przestaniesz również czuć potrzebę wyjaśniania tego wszystkiego
Skup się na pozbyciu się tych myśli. Nie na ich wyjaśnianiu.
A jeśli się boisz, to pomyśl tak- okej, poszukam odpowiedzi, ale nie gdy odczuwam lęk.
I wiesz co sie okaże? Że jak przestaniesz czuć lęk to przestaniesz również czuć potrzebę wyjaśniania tego wszystkiego

Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
- Lipton
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 437
- Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24
Praktycznie wszystkie te które ty tutaj wypisałeś, oczywiście ze schizo i nierealnością świata włącznie, plus multum wszystkich egzystencjalno-filozoficznych myśli. Nie będę pisał co by Cię bardziej nie nakręcać, ale wierz mi że też takie miałem. Ba! DO teraz mi się zdarza że jakaś mi się myśl nawinie i ciężko mi skończyć ją analizować, ale już ogarniam co i jak
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju