Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

To musi być choroba psychiczna

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Awatar użytkownika
agrel122
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 109
Rejestracja: 25 lipca 2015, o 18:19

5 sierpnia 2015, o 02:41

Pamiętam dnie w których leczyłem raka z dnia na dzień i z dnia na dzień ze schizofrenika zamieniałem się w ciężki przypadek kliniczny - a jeszcze następnego dnia byłem zdrowiutki :DD
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

5 sierpnia 2015, o 11:57

A jeszcze jeden ciekawy szczegół to taki, że jak kiiedyś wejdziesz do gabinetu psychiatry i powiesz, muszę mieć najwidoczniej chorobę psychiczną to od razu ci mówię, że powita cię śmiech :D
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Raphael97
Zbanowany
Posty: 249
Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16

5 sierpnia 2015, o 20:53

Czuję się jakbym zwariował ;( Dzisiaj znowu mam ten wkręt jak to jest że mam głowę i dotykam się po głowie co jakiś czas i wczuwam się jak to jest że ją mam i nie mogę tego pojąć że to taka całość i jestem przerażony tym okropnie przecież takie rzeczy robi czubek ;( Zastanawiam się czy ja czuję mózg czy nie i czy powinienem go czuć. Dzisiaj też przeraził mnie artykuł w necie akurat właśnie z głową ;( mają robić jakiemuś gościowi przeszczep głowy czyli wychodzi na to że jesteśmy tylko głową, a tak naprawdę mózgiem, a reszta to tylko ciało ;( To jest jakieś przerażające i nienormalne; nie mogę tego pojąć; co się ze mną dzieje że nie mogę zrozumieć tego że mam głowę i muszę się dotykać po niej; mam wrażenie jakbym ja był w środku tej głowy. ;( każdy mój ruch i cały ja wydaje się dziwny :(

-- 5 sierpnia 2015, o 20:19 --
Nie dawno wróciłem ze centrum handlowego. Samo wyjście z domu to było dla mnie piekło nie mówiąc już o centrum handlowym. Mnóstwo myśli kto to idzie, jak idę, wszystko było dziwne i na dodatek cały czas myśl że jak to jest że mam głowę i że tego nie rozumiem i jestem czubkiem i natrętnie atakowały mnie myśli żeby coś odyebac; mimo wszystko przetrwałem; w pewnym momencie poczułem że zaraz złapie mnie atak paniki, ale nie złapał mnie; przestałem zaciskać zęby i powiedziałem sobie niech się dzieje co chce i gówno się działo, ale czułem piekło i jakbym zaraz miał umrzeć. Rzygać mi się chce sobą po powrocie do domu ;( Mam ochotę skoczyć z wieżowca ;(

-- 5 sierpnia 2015, o 20:52 --
Chciałbym już umrzeć ;(

-- 5 sierpnia 2015, o 20:53 --
Czuję takie coś że chce umrzeć już i skończyć to piekło :( Wtedy nie będę już czuł nic i nie będę się męczył.
usunietenaprosbe
Gość

5 sierpnia 2015, o 21:41

Nie będziesz się męczył jak zaczniesz nad sobą pracować :)
Awatar użytkownika
agrel122
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 109
Rejestracja: 25 lipca 2015, o 18:19

5 sierpnia 2015, o 21:42

Daj spokój Raphael, za bardzo wpadłeś w błędne koło. Nie wiem jak do Ciebie dotrzeć bo już w poprzednim temacie to Ci pisałem. Przestań żyć objawami, wiem, że dasz radę bo każdy tutaj daje radę - a jak nie daje to nawet nieświadomie daje radę(Tak, brzmi nielogicznie ale tak jest). Nie skupiaj się na swoich emocjach, puść je. Za bardzo z nimi walczysz i z walki tworzą się kolejni "wrogowie" silniejsi i wytrzymalsi. Zaakceptuj swój stan, ciężko ale próbuj bo brakuje Ci samozaparcia i cierpliwości.
usunietenaprosbe
Gość

5 sierpnia 2015, o 22:23

Rafał Tobie ewidentnie brakuje dystansu. Zacytuję Ci co mi raz Divin napisał "Ty nie masz do siebie zaufania i lgniesz do tych emocji i myśli jak misiek do miodu"

-- 5 sierpnia 2015, o 22:23 --
I jeszcze Divin mi napisał takie coś ze te wszystkie natretne myśli podpinam pod swoje zachcianki a to tak nie jest bo to koło nerwicowe. Ty też weź do siebie te słowa bo Ciebie tez się to tyczy ggdyż obydwoje mamy natrectwa myślowe. Weź to sobie do serca bo inaczej juz nie wiem jak Cię przekonywać .
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

6 sierpnia 2015, o 18:18

Raphael, musisz zawalczyć o siebie. Nie chcesz umrzeć, tylko chcesz przestać cierpieć, a to są dwie różne rzeczy. I ja wiem, że tak jest. Każdy w odpowiednich warunkach i minimalnym chociaż komforcie psychicznym chce żyć. Ale musisz się wykazać inicjatywą dla samego siebie. Dlaczego? Bo nasze słowa są tylko literami na ekranie, dopóki nie zechcesz przyjąć tej wyciągniętej do Ciebie ręki. Zgody na to i chęci za Ciebie nikt nie może wykazać. Dlatego po prostu zdecyduj się na to by zacząć działać wedle wskazówek jakie otrzymałeś tu indywidualnie i wedle wskazówek z ogólnodostępnych artykułów, czy nagrań.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
ciekawy94
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 4 czerwca 2015, o 11:58

7 sierpnia 2015, o 21:15

Popieram kolegów wyżej. To tylko nerwica , analizowanie tego wszystkiego to tylko nakręcanie się na lęk. Nie czytaj o tym o czym myślałeś, tylko spokojnie poczytaj posty Victora i innych. Wtedy zacznie chcieć Ci się żyć ... Akceptacja , która jest trudna. Ale trafiłeś na odpowiednie, najlepsze forum w internecie dla ludzi zaburzonych. Pamiętaj, też że każdy ma jakieś problemy. Umów się na wizytę do dobrego psychologa, to usłyszysz to samo co my Cię mówimy. Dasz radę , spokojnie , pracuj nad Sobą i będzie lepiej. Nie jeden tak pisał jak Ty , a żyję :)
Wykuty charakter przez lata żywym dłutem
Uzależnienia i nerwica ciągłej walki skutek
I na drugim końcu świata będę dumny z pochodzenia
[b]--------------------------------------------------------[/b]
Ogarnę NERWICĘ albo zajebie się starając.
Autor Bart26
Raphael97
Zbanowany
Posty: 249
Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16

9 sierpnia 2015, o 01:29

Czuję się jak chory psychicznie teraz i jak śmieć i jakiś psychopata; próbowałem wytłumaczyć rodzicom że mam nerwice i że na czym to polega że to mój zaburzony stan emocjonalny i stany depresyjne przez to i dostałem opierdziel że wymyślam, że za dużo na komputerze siedzę i siedziałem; że jestem leń i muszę się zacząć się uczyć wtedy mi to przejedzie i że mam coś z komputerem czyli z mózgiem i mam iść do lekarza i pić melisę która mi pomoże na lękowe myśli; myślałem że umrę podczas tej rozmowy. Jak mówiłem że to wynika z nadmiaru stresu i tak dalej to powiedzieli że jaki stres i wgl i że żyję jak pączek w maśle; mówili że takie lęki ma każdy jak się zasiedzi i wgl :(
Żałuję że teraz mówiłem im cokolwiek; pewnie uznają mnie za chorego psychicznie bo mówiłem że miałem takiego doła że chciałem sobie zrobić krzywdę; mogłem się powiesić miesiąc temu, żałuje teraz że tego nie zrobiłem; byłby święty spokój. Pójdę do tego psychiatry chyba i niech mnie zamkną w psychiatryku albo powieszę się i trudno po życiu które i tak nie ma sensu; dobrze że nic nie powiedziałem jakie mam inne natrętne myśli bo by mnie wyrzucili z domu chyba :(

-- 9 sierpnia 2015, o 01:25 --
Jakbym im powiedział że mam natrętne myśli że jak to jest że ja żyję i jak to jest że mam głowę i wgl i że czuję przy tym lęk i przerażenie oraz niepokój to by powiedzieli pewnie że mają syna wariata :(

-- 9 sierpnia 2015, o 01:29 --
Może ja jestem wariat i nadaję się do psychiatryka jak myślę cały dzień i ruszam głową żeby zrozumieć jak to jest że mam głowę bo nie mogę tego pojąć i nie mogę pojąć tego że żyję; jak na to nie zwracam uwagi to ten objaw mija, ale jak przypomni mi się myśl jak to jest że mam głowę to odrazy lęk i niepokój i analiza; wiem że powinno się nie analizować, ale jak coś jest niezrozumiałe to atakuje to cały czas natrętnie; i jakieś dziwne myśli mnie atakują że w tym ciele mógł być ktoś inny; nie dowierzam i nie rozumiem tego że żyję; analizuję każdy ruch i wgl ;(
Awatar użytkownika
b00s123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 362
Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45

9 sierpnia 2015, o 08:26

pamiętam jak jak z mamą rozmawiałem i powiedziałem jej że mogę być chory na schize to reakcja była całkiem podobna , to wszystko od komputera za dużo w domu siedzisz , ty musisz sie ogarnąć itp . Uwierz że druga osoba nie zrozumie co to jest atak paniki , dd czy natrętne myśli także musisz to przeczekać , te myśli co opisujesz po co głowa itp to standard miałem to z początku było tego setki i minęło , też czasami dalej myślę ze jestem wariatem bo teraz inne mam myśli i skonczę w psychiatryku itp ale czas i tak leci więc spróbuj zakceptowac i jakoś żyć to zobaczysz że połowa tych myśli minie .
"Wola psychiki daje wyniki"
Awatar użytkownika
ciekawy94
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 4 czerwca 2015, o 11:58

9 sierpnia 2015, o 10:13

Oj chłopie, ludziom, którzy nie mają NN, ciężko jest zrozumieć, jak nasza głowa jest kreatywna. Ja też miałem momenty zwątpienia, nadal mam natręty, ale żyję z nimi. Nie analizuj, każdy ma jakieś problemy. I naprawdę nie ma po co się zabijać, bo to bez sensowne wyjście. Różne myśli będziesz miał, ale je ignorujesz. Nasz główny problem nerwicowców to że , chcemy mieć za dużą kontrolę nad naszymi myślami. Ale wierzę, że dasz radę. Nie jeden miał gorzej, a żyję. Idź do dobrego psychologa/psychiatry to Ci pomoże, zacznij czytać forum i będzie dobrze.
Wykuty charakter przez lata żywym dłutem
Uzależnienia i nerwica ciągłej walki skutek
I na drugim końcu świata będę dumny z pochodzenia
[b]--------------------------------------------------------[/b]
Ogarnę NERWICĘ albo zajebie się starając.
Autor Bart26
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

9 sierpnia 2015, o 11:27

Tak czytam Raphael to co napisałeś i ty dalej drazysz wkoło i to samo ze to choroba psychiczna mimo wszystko ze masz odpowiedzi powyżej ze to nie jest chorobą psychiczna ,wiec ja ci jeszcze raz napisze, nie jesteś psychiczny i to jest nerwica która te myśli natretne ci funduje a ty za bardzo analizujesz i się nakrecasz przez co to jeszcze bardziej potęguje, ja np miałam myśli ze zabije swoje dzieci a nawet to jak to zrobię co mnie bardzo przerazalo, bo przecież jak ja mogę tak myśleć o własnych kochanych dzieciach ,ale wówczas nie rozumiałam ze to natretne mysli spowodowane nerwica i myślę że ty mimo wszystko ze słuchasz nagrań i czytasz dużo na ten temat, to jednak nie do końca rozumiesz o co w tym wszystkim chodzi ,bo wciąż twierdzisz ze to jednak choroba psychiczną, oczywiście ja nie twierdzę że jestem tu jakaś wielka znawczynia mechanizmu nerwicy, ale jednak próbuje to wszystko zrozumieć a jeśli nie rozumiem to czytam jeszcze raz lub słucham, to jest forum dla nas i o nas i chłopaki wiedzą co piszą i co nagrywają bo sami przez to przeszli, więc Raphael uwierz w to i wdrazaj i pracuj nad tym i nie wmawiaj sobie ze jesteś chory psychicznie bo naprawdę nie jesteś, opisałeś tu sytuacje z rodzicami no widzisz niestety ci którzy nie mają nerwicy nas nie rozumieją i jest to dla nas przykre ze jesteśmy inaczej spostrzegani, dlatego jest to forum a tu cie każdy zrozumie także głowa do góry chłopie i co najważniejsze że nie jesteś CHORY PSYCHICZNIE
COCO JUMBO I DO PRZODU
usunietenaprosbe
Gość

9 sierpnia 2015, o 21:26

Myśli o chorobie psychicznej to normalka w nerwicy ja też myslalam ze że mną jest coś nie tak i bałam się ze moim ostatecznym wyjściem jest szpital psychiatryczny .... słuchaj jeśli nam tutaj nie wierzysz to wybierz się do psychiatry i on Ci powie ze nie jesteś psychikiem tylko ze masz nerwice .Ja sobie nie radzilam byłam już na skraju wyczerpania bo utozsamialam się z tymi mmyślami i poszłam do psychiatry w sumie nic mi nie pomogła rozmową no może trochę tylko przepisala leki. Ja Cię do niczego nie namawiam ale może chcesz wejść na leki żeby się wyciszyć i zacząć pracę nad sobą jeśli już nie dajesz rady .Ja mówiłam ze nie chce leków ale NN mnie przerosla .ja biorę leki słucham divovica czytam forum oczywiście ze wolałabym bez leków ale to też jest jakaś pomoc . Nie nakrecaj ssię tak Rafał bo sam sobie to robisz wkrwcajac się w ten syf. Ja Ciebie rozumiem bo wiem co to znaczy no ale kurde tak nie można . I co do rodziców to nie miej pretensji ze tego nie rozumieją bo ludzie którzy tego nie przeżyli nie zrozumieją i nie ma im się co dziwić ja też tego kiedyś nie rrozumiałam jak nie miałam nerwicy ...
Raphael97
Zbanowany
Posty: 249
Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16

24 sierpnia 2015, o 20:48

Drugi dzień coś się ze mną dzieje złego. Zacząłem dostawać dziwnych myśli które mnie przerażają i nie potrafię na nie odpowiedzieć. Cały się trzęsę i boję że to wszystko fikcja i to że żyje jest nierealne. Czuje jakbym niczego nie rozumiał; nie rozumiem tego że żyję; że inni żyją; przychodzą mi myśli że przecież nikt nie wie kim jestem bo przecież nie wiedzą co ja widzę, czuję, myślę przecież nie wiedzą że to ja- widzą tylko ciało :( - nie potrafię tej myśli obalić :( To samo mi ciągle krąży po głowie że przecież skoro nie wiem co inni czują; jak widza i wgl to przecież nie wiem kim są ;( Czuję się jakby to wszystko było jakieś nierealna ta moja percepcja i wgl. Jakieś myśli mi przychodzą kto to wgl jest człowiek że kiedyś w jaskiniach mieszkał i mówią że od małpy pochodzi, a teraz że dusza, że Bóg, cała ta technologia; każdy przedmiot wydaje mi się dziwny i jakieś myśli mi przychodzą że to wszystko jest jakieś śmieszne i dziwne że to przecież wszystko wymysł człowieka. To jest jakieś chore wszystko. Wracając do poprzedniego zdania przecież nikt mi nie udowodni że to co widzę i że żyję nie jest fikcją bo jak no nie da się. Kumple ostatnio poruszyli temat reinkarnacjii i mówili że mieli sny że byli kimś innym i wgl; przeraziłem się wtedy czyli wychodzi na to że ta moja percepcja mogła by być w innym człowieku kiedyś czyli tak naprawdę nikt nie wie kim jesteśmy bo jakimiś wcieleniami czy duszami wcielonymi w ciało; o co w tym wszystkim chodzi. Cały się trzęsę że w takim stanie zrobię coś złego co mi natręty mówią i potem się ocknę co ja zrobiłem :(

-- 24 sierpnia 2015, o 20:44 --
Nie potrafię tego stanu nawet opisać; zastanawiam się czy ja mam świadomość i czy na pewno żyje.

-- 24 sierpnia 2015, o 20:48 --
Czułem powolutku że jest lepiej, a od wczoraj takie coś :(
Raphael97
Zbanowany
Posty: 249
Rejestracja: 15 czerwca 2015, o 13:16

24 sierpnia 2015, o 21:05

Niestety Ja :(
ODPOWIEDZ