O, bardzo Ci dziękuję za odpowiedźVictor pisze: ↑3 października 2018, o 17:39Dużo badań tego rodzaju dotyczy kwestii stanów psychotycznych.Klaudia55 pisze: ↑3 października 2018, o 16:58Czyli generalnie nie ma żadnych badań co do tego że dana uzywka sama w sobie powoduje jakieś zaburzenia? Jeśli już, to mamy to w sobie i to tylko wybucha tak ? Dobrze rozumiem?Victor pisze: ↑3 października 2018, o 10:57Ale to nie ma znaczenia czy to mefedron czy MDMA, tak czy siak to jest psychodelik i kiedy nie masz dobrze uregulowanego stanu emocjonalnego to zażywanie tego jest obarczone ryzykiem, że coś odpali.
Szczególnie w wypadku MDMA na drugi dzieńNiekoniecznie zaraz po zażyciu.
ja dostalam stanów lekowych i derelki, podejrzewam że trauma z przeszłości wyszła na wierzch.
Jeśli chodzi o zaburzenia emocjonalne to jest to trochę bardziej złożone, bowiem zaburzenia (a dokładnie ich dalsze trwanie) Nie muszą być powiązane tylko i wyłącznie z neuroprzekaźnikami ale też różnymi strukturami mózgu jak uwaga i pamięć, doświadczeniami, podświadomością itp.
Dlatego często zależne jest to w jakim okresie życia, ktoś stosuje jakieś psychodeliki. Jeśli w okresie jakiegoś obciążenia emocjonalnego psychodelik moze być czynnikiem dodatkowo obciążającym układ nerwowy, wyzwalającym mechanizmy zaburzeniowe.
I to obojętnie jaki.
To jedna opcja.
Druga to taka, że osoba bardziej skłonna do nadmiernego przeżywania wszystkiego może po prostu wystraszyć się fazy i wpadnie w lęk.
Nie do końca więc rodzaj narksa musi mieć znaczenie w tym wypadku, choc oczywiście może ale nie ma sztywnych ram, bo zaburzenie to moze być sprawa złożona![]()
