a jak sobie radzisz z tym wolnoplynacym niepokojem?Celine Marie pisze: ↑25 kwietnia 2018, o 14:25No jasne,że atak jest "lepszy" jeśli można to tak nazwać,lęk wolnopłynący to jak jeden wieczny atak ,nie ma chwili spokojusebastian86 pisze: ↑25 kwietnia 2018, o 12:24jak ja k,..a mam dosc tego wolnoplynacego niepokoju...juz lepsze chyba byla napady lęku po ktorych byla jakas ulga...
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
Mistrz 2021 (L)
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Nijak,codziennie zdycham od dwóch lat,masa objawów fizycznych i psychicznych od rana do nocy ,np.dzisiaj wstałam oczywiście cała połamana,spięta,roztrzęsiona,szum w uszach non stop,dd 10000% non stop,brak skupienia,koncentracji,zaburzenia widzenia ,mięśnie drżące,można tak wymieniać długosebastian86 pisze: ↑27 kwietnia 2018, o 11:07a jak sobie radzisz z tym wolnoplynacym niepokojem?Celine Marie pisze: ↑25 kwietnia 2018, o 14:25No jasne,że atak jest "lepszy" jeśli można to tak nazwać,lęk wolnopłynący to jak jeden wieczny atak ,nie ma chwili spokojusebastian86 pisze: ↑25 kwietnia 2018, o 12:24jak ja k,..a mam dosc tego wolnoplynacego niepokoju...juz lepsze chyba byla napady lęku po ktorych byla jakas ulga...
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
no to podobny przypadek co ja ,tylko ja dluzej sie z tym męczę .ciagle pobudzenie ze nie mozna nic precyzyjnie zrobic.przestalem nawet juz ksiazki czytac.a jakies leki probowalas na to?Celine Marie pisze: ↑27 kwietnia 2018, o 11:41Nijak,codziennie zdycham od dwóch lat,masa objawów fizycznych i psychicznych od rana do nocy ,np.dzisiaj wstałam oczywiście cała połamana,spięta,roztrzęsiona,szum w uszach non stop,dd 10000% non stop,brak skupienia,koncentracji,zaburzenia widzenia ,mięśnie drżące,można tak wymieniać długosebastian86 pisze: ↑27 kwietnia 2018, o 11:07a jak sobie radzisz z tym wolnoplynacym niepokojem?Celine Marie pisze: ↑25 kwietnia 2018, o 14:25
No jasne,że atak jest "lepszy" jeśli można to tak nazwać,lęk wolnopłynący to jak jeden wieczny atak ,nie ma chwili spokoju
Mistrz 2021 (L)
- Rob
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 31 marca 2018, o 16:26
Jak ja Was dobrze rozumiem!Celine Marie pisze: ↑27 kwietnia 2018, o 11:41Nijak,codziennie zdycham od dwóch lat,masa objawów fizycznych i psychicznych od rana do nocy ,np.dzisiaj wstałam oczywiście cała połamana,spięta,roztrzęsiona,szum w uszach non stop,dd 10000% non stop,brak skupienia,koncentracji,zaburzenia widzenia ,mięśnie drżące,można tak wymieniać długosebastian86 pisze: ↑27 kwietnia 2018, o 11:07a jak sobie radzisz z tym wolnoplynacym niepokojem?Celine Marie pisze: ↑25 kwietnia 2018, o 14:25
No jasne,że atak jest "lepszy" jeśli można to tak nazwać,lęk wolnopłynący to jak jeden wieczny atak ,nie ma chwili spokoju

Ciężko sobie z tym radzić, ja po prostu staram się wbrew temu funkcjonować jakoś normalnie, tylko że najprostsze rzeczy przychodzą z trudnością i wszystko jakby robię na siłę. Dodatkowo obok lęku zawalają mnie depresyjne myśli, to pogłębia lęk i ogólny kiepski stan, i tak się wszystko samo dodatkowo nakręca.
Macie tak cały czas? U mnie - prawie zawsze ostatnio - poprawia się późno wieczorem i lęk słabnie, ale od rana znowu to samo. Więc oczywiście codziennie w ciągu dnia mi przychodzi do głowy klasyczne "a co jeśli dzisiaj już nie minie?"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
no ranki mam najslabsze ,jestem wtedy najwrazliwszy.od wielu lat juz nie obudzilem sie w dobrym samopoczuciu.przebudzenie bywa bolesne.tak jakbym musial sie na nowo przyzwyczajac do swiata.
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
po czym rozpoznac czy pobudzenie psychoruchowe to efekt uboczny leku czy objaw nerwicowy?
Mistrz 2021 (L)
- GaunterODim
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 302
- Rejestracja: 13 marca 2017, o 23:04
O ile to pobudzenie nie pojawiło się bezpośrednio po wejściu na dany lek, to w sumie nie da się rozpoznać.sebastian86 pisze: ↑28 kwietnia 2018, o 18:39po czym rozpoznac czy pobudzenie psychoruchowe to efekt uboczny leku czy objaw nerwicowy?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
a co by moglo pomoc na to? probowalem diphergan dzis juz dwa razy ale pomaga tylko troche i nie na dlugo.GaunterODim pisze: ↑28 kwietnia 2018, o 18:46O ile to pobudzenie nie pojawiło się bezpośrednio po wejściu na dany lek, to w sumie nie da się rozpoznać.sebastian86 pisze: ↑28 kwietnia 2018, o 18:39po czym rozpoznac czy pobudzenie psychoruchowe to efekt uboczny leku czy objaw nerwicowy?
Mistrz 2021 (L)
- GaunterODim
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 302
- Rejestracja: 13 marca 2017, o 23:04
Jeżeli to efekt leków no to pomogłoby zaprzestanie ich brania. Jeżeli nie leków to nie wiem czy coś Ci może pomóc, poza jakimiś tabletkami ziołowymi i melisąsebastian86 pisze: ↑28 kwietnia 2018, o 18:49a co by moglo pomoc na to? probowalem diphergan dzis juz dwa razy ale pomaga tylko troche i nie na dlugo.GaunterODim pisze: ↑28 kwietnia 2018, o 18:46O ile to pobudzenie nie pojawiło się bezpośrednio po wejściu na dany lek, to w sumie nie da się rozpoznać.sebastian86 pisze: ↑28 kwietnia 2018, o 18:39po czym rozpoznac czy pobudzenie psychoruchowe to efekt uboczny leku czy objaw nerwicowy?

Aczkolwiek powiem Ci że sam czasami łapię coś takiego że mam 2 dni w których jestem mega nakręcony, roztrzepany nasilają mi się tiki nerwowe a myśl pogania myśl. A leków nie biorę żadnych. No a ten stan przechodzi po prostu sam. Ciężko mi powiedzieć czy jest na to jakiś złoty środek. Możesz próbować oczywiście jeszcze jakichś ćwiczeń oddechowych czy medytacji.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Aczkolwiek powiem Ci że sam czasami łapię coś takiego że mam 2 dni w których jestem mega nakręcony, roztrzepany nasilają mi się tiki nerwowe a myśl pogania myśl. A leków nie biorę żadnych. No a ten stan przechodzi po prostu sam. Ciężko mi powiedzieć czy jest na to jakiś złoty środek. Możesz próbować oczywiście jeszcze jakichś ćwiczeń oddechowych czy medytacji.
[/quote]
Cierpisz na tiki, czy przymusy? Na czym one polegają? To Twoja nerwica? Napisz coś więcej, bo ja się z tym długo już z tym zmagam.
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
- GaunterODim
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 302
- Rejestracja: 13 marca 2017, o 23:04
Cierpisz na tiki, czy przymusy? Na czym one polegają? To Twoja nerwica? Napisz coś więcej, bo ja się z tym długo już z tym zmagam.beautiful_kate pisze: ↑28 kwietnia 2018, o 23:35Aczkolwiek powiem Ci że sam czasami łapię coś takiego że mam 2 dni w których jestem mega nakręcony, roztrzepany nasilają mi się tiki nerwowe a myśl pogania myśl. A leków nie biorę żadnych. No a ten stan przechodzi po prostu sam. Ciężko mi powiedzieć czy jest na to jakiś złoty środek. Możesz próbować oczywiście jeszcze jakichś ćwiczeń oddechowych czy medytacji.
[/quote]
Nie wiem czy to moja nerwica czy nie. Tiki nerwowe mam / miałem odkąd pamiętam. Na początku było to intensywniejsze mruganie oczami, strzelanie zębami czy jakieś kiwnięcia głową. Jak miałem kilkanaście (może z 16-17) lat to w dość sporym stopniu mi się to uspokoiło. Nie mówię teraz że nie mam bo mam, ale już pod dużo większą kontrolą i nie tak intensywne. Oczywiście w sytuacjach stresowych lubią się nasilać, bądź jak jestem narkęcony. Nerwicy dostałem mając 20 lat

- Marcin12345
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14
Pomocy
kaszlnąłem dwa razy po spotkaniu z kolegą. Mówił że ma od dawna kaszel trochę niby mu przechodzi ale bał się że ma gruźlicę bo mu coś koleżanki nagadały. Teraz mi się dwa razy kaszlnęło czy to możliwe że mnie zaraził?
((( jak raz to olałem zdarza się ale po dwóch dniach znowu coś mnie zadrapało w gardle i odkaszlnąłem.
(( pomocy




-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Nie wiem czy to moja nerwica czy nie. Tiki nerwowe mam / miałem odkąd pamiętam. Na początku było to intensywniejsze mruganie oczami, strzelanie zębami czy jakieś kiwnięcia głową. Jak miałem kilkanaście (może z 16-17) lat to w dość sporym stopniu mi się to uspokoiło. Nie mówię teraz że nie mam bo mam, ale już pod dużo większą kontrolą i nie tak intensywne. Oczywiście w sytuacjach stresowych lubią się nasilać, bądź jak jestem narkęcony. Nerwicy dostałem mając 20 latGaunterODim pisze: ↑29 kwietnia 2018, o 21:35Cierpisz na tiki, czy przymusy? Na czym one polegają? To Twoja nerwica? Napisz coś więcej, bo ja się z tym długo już z tym zmagam.beautiful_kate pisze: ↑28 kwietnia 2018, o 23:35Aczkolwiek powiem Ci że sam czasami łapię coś takiego że mam 2 dni w których jestem mega nakręcony, roztrzepany nasilają mi się tiki nerwowe a myśl pogania myśl. A leków nie biorę żadnych. No a ten stan przechodzi po prostu sam. Ciężko mi powiedzieć czy jest na to jakiś złoty środek. Możesz próbować oczywiście jeszcze jakichś ćwiczeń oddechowych czy medytacji.

[/quote]
U mnie są to okropne przymusy:/ tiki to neurologiczna choroba, a takie przymusowe ruchy to już psychika...
Skoro nie jest to Twoją nerwicą, to co nią jest?
Bo ja mam te obrazy, ze mrugam i włącząmi się impuls, przymus i kontrola i już nie umiem się na niczym innym skupić i te obrazy straszą A jak próbuje to olewać, to straszy mnie to, że to się pewnie dzieje A ja nie mam nad tym kontroli, że nie czuje tego A to się pewnie dzieje i trzeba to jednak kontrolować czy tak robię czy nie.
Paranoja.
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley