Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

15 kwietnia 2017, o 14:06

A ja to mam takie w glowie napiecie takie nie wiem co ze zaraz oszaleje strace wlasnie tom kontrole ze zwariuje ze bede krzyczec skakac na ludzi i Bog wie co jeszcze wtedy moje cialo az drzy z lęku...
A jak lęk osiaga maximum...to potem opada...
Ale w trakcie tego lęku tego napiecia w glowie
To mam wrazenie.ze zaraz cos sie stanie...to jest
OKROPNE....
zaburzona.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 174
Rejestracja: 23 czerwca 2016, o 11:12

15 kwietnia 2017, o 15:26

Masz rację, to jest OKROPNE. Od paru dni mam to samo, nie mogę tego zastopować. Choć mi Przy maximum( nie wiem co można nazwać max) mi nie opada, muszę się wspomóc tabletką.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

15 kwietnia 2017, o 15:41

Mnie wczoraj to.w pracy zlapalo Boze nie wiedzialam gdzie sie mam schowac co zrobic ze soba...ale nie zrobilam nicc
Bo jestem kasjerkom wiec musialam kasowac ludzi
Ale to byl dramat
Ale przeszlo....
Nikomu tego.nie zycze...
Awatar użytkownika
intense
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 28 stycznia 2016, o 09:58

15 kwietnia 2017, o 19:12

Od 10 dni mam znowu takie objawy jak miałem około 3 lata temu - na początku bóle w jelitach, takie napadowe kłucia w odbycie, trwa to 1-2 sekundy i mija ale jest bardzo bolesne.
Czy to może być objaw nerwicy? Kiedyś też tak miałem ale jakoś mi przeszło. Brałem wtedy też Cipronex niby na stan zapalny prostaty...
Leczę się od 2 lat wenlafaksyną 75mg na nerwice lękową. Miałem jeszcze na początku objawy ciężkiego oddechu i inne ale minęły po 1-2 miesiącach leczenia. Kiedyś też miałem te objawy kłucia w odbycie.... badania, rektoskopię itd ale wszystko wychodziło ok.

Byłem u urologa zrobił USG prostaty i wyszła 13cm3 więc niby ok... ale zapisał mi Cipronex teraz 2x500mg na 20 dni.

Czy to znowu może być powiązane z nerwicą lękową?
Takie uczucie też łaskotania w żołądku.
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

15 kwietnia 2017, o 19:16

Mi cos znowu siada na łeb, choc zbadalem MR glowy to chodzi po glowie mysl ze to jest szansa na SM ... chore. MR to mialem nawet 2x kiedys jak mialem drzenie miesni a teraz 3 tyg temu stracilem czucie powierzchowne stopy ktore wracalo kilka dni i szczerze nie wiem czy do konca wrocilo bo ciezko mi ocenic juz sam nie wiem jak to odczuwam czy se wkrecam czy nie. Zbadalem po tym incydencie MR glowy z kontrastem dobrym aparatem i neuro nic nie wyczaił.

Mimo to od kilku dni mną lekko buja a godzine temu znow mi nagle zdretwiala noga, ale to nie bylo dretwienie na zasadzie mrówek tylko straty znow powierzchownego czucia, powoli stopniowo wraca ale bardzo powoli.
Nie wiem czy badac kregoslup czy nie bo duzo siedze w sumie i garbie sie - to na pewno od wielu lat. Malo tez ruchu. Ale chodzi za mna mysl ze "w ponad 90% przypadkach widac zmiany w mozgu przy SM" co daje poczucie niepewnosci ze zawsze jest te pozostale 10% ale pocieszam sie mysla ze to sa dane z wielu lat pewnie gdzie aparaty byly moze mniej czułe albo robione bez kontrastu.

Jazda w głowie tak czy siak jest. Choc nie taka duza jak za pierwszym razem.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

15 kwietnia 2017, o 21:46

ewelinka1200 pisze:
15 kwietnia 2017, o 14:06
A ja to mam takie w glowie napiecie takie nie wiem co ze zaraz oszaleje strace wlasnie tom kontrole ze zwariuje ze bede krzyczec skakac na ludzi i Bog wie co jeszcze wtedy moje cialo az drzy z lęku...
A jak lęk osiaga maximum...to potem opada...
Ale w trakcie tego lęku tego napiecia w glowie
To mam wrazenie.ze zaraz cos sie stanie...to jest
OKROPNE....
Ewelina, czy pracujesz troche nad materialami z forum pisemnymi i sluchowymi? Wypisujesz, co wazniejsze, uswiadamiasz sie ? Od pewnego czasu wypisujesz to samo, boisz sie, panikujesz, sadzisz, ze stracisz kontrole; Materialy stad sa pelne, znakomite, dobrze zrobione, najlepsze jakie do tej pory znalzlam, czy uzyskalam od terapeutow. Sa kompletne, lacza terapie behawioralno-poznawcza z terapia akceptacji. Czy sluchasz nagrania DIVOVIC na YOTUBIE ????
Najwazniejsze przy wychodzeniu z nerwicy jest uswiadamianie, czym ona jest ... Jakie sa jej mechanizmy, jak powstaja mysli lekowe, skad sie biora, na czyl polega reakcja walcz i uciekaj, dlaczego sie uruchamia sama (chorobliwie)?????
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

15 kwietnia 2017, o 21:52

Ja ciagle przy kazdym ataku mam wrazenie ze ten atak to juz napewno doprowadzi mnie do szalenstwa...ja wiem ze to przejdzie...wiem ze to nerwica...ale mam cigle tom niepewnosc tom watpliwosc...ze moze jednak teraz to nie nerwica a cos innego...wladnie te watpliwosci.mnie.najbardziej.lękajom...
Ja niby wszystko wiem ze to tylko nerwica ze ona tak mnom manipuluje...ale ta cholerna niepewnosc...to jest najgorsze...
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

15 kwietnia 2017, o 21:55

tymbark92 pisze:
15 kwietnia 2017, o 19:16
Mi cos znowu siada na łeb, choc zbadalem MR glowy to chodzi po glowie mysl ze to jest szansa na SM ... chore. MR to mialem nawet 2x kiedys jak mialem drzenie miesni a teraz 3 tyg temu stracilem czucie powierzchowne stopy ktore wracalo kilka dni i szczerze nie wiem czy do konca wrocilo bo ciezko mi ocenic juz sam nie wiem jak to odczuwam czy se wkrecam czy nie. Zbadalem po tym incydencie MR glowy z kontrastem dobrym aparatem i neuro nic nie wyczaił.

Mimo to od kilku dni mną lekko buja a godzine temu znow mi nagle zdretwiala noga, ale to nie bylo dretwienie na zasadzie mrówek tylko straty znow powierzchownego czucia, powoli stopniowo wraca ale bardzo powoli.
Nie wiem czy badac kregoslup czy nie bo duzo siedze w sumie i garbie sie - to na pewno od wielu lat. Malo tez ruchu. Ale chodzi za mna mysl ze "w ponad 90% przypadkach widac zmiany w mozgu przy SM" co daje poczucie niepewnosci ze zawsze jest te pozostale 10% ale pocieszam sie mysla ze to sa dane z wielu lat pewnie gdzie aparaty byly moze mniej czułe albo robione bez kontrastu.

Jazda w głowie tak czy siak jest. Choc nie taka duza jak za pierwszym razem.
ale sie platasz w nalizie lekowej :)
im bardziej sie platasz, tym bardziej trzeba sie wyplatac :)
Jakie SM? Nalezysz do 10 procent ludzi, w ktorych nie widac zmian SM? Humm... Nie dziwie sie, ze masz garba :) Pewnie sporo czasu spedzasz googlujac w necie, co ? Skad ja to znam :) Ale to na nic. To pogarsza nerwice. Wzmacnia analizy. A twoje kolo nerwiwoce sie kreci szybciej i mocniej ... Zrob sobie zdrowa slatke, pojdz na spacer szybkim kroku, pooddychaj powietrzem. Nie mow o swojej glowie "leb" (pokochaj siebie)
https://www.youtube.com/watch?v=TN34PhPYuC4&t=980s
https://www.youtube.com/watch?v=k0gdzMUlde0&t=1995s
I najwazniejsza akceptacja
https://www.youtube.com/watch?v=12Emrqpw42Y&t=507s

https://www.youtube.com/watch?v=SI1kkBd0-80

https://www.youtube.com/watch?v=5xDQ2Rk9bvY&t=384s

https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI


Posluchaj nagran, zdobadz wiedze :)
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

15 kwietnia 2017, o 21:57

ewelinka1200 pisze:
15 kwietnia 2017, o 21:52
Ja ciagle przy kazdym ataku mam wrazenie ze ten atak to juz napewno doprowadzi mnie do szalenstwa...ja wiem ze to przejdzie...wiem ze to nerwica...ale mam cigle tom niepewnosc tom watpliwosc...ze moze jednak teraz to nie nerwica a cos innego...wladnie te watpliwosci.mnie.najbardziej.lękajom...
Ja niby wszystko wiem ze to tylko nerwica ze ona tak mnom manipuluje...ale ta cholerna niepewnosc...to jest najgorsze...
Tak gdyby nie bylo niepewnosci, nie byloby nerwicy. Nerwica to jedna wielka obawa i watpliwosc. Przyjmij watpliwosc. Zaakceptuj je; Powiedz sobie "ok, wiem, ze nic mi sie nigdy nie stanie". Zaufaj sobie, a skoro jest ciezko zaufaj forum i osobom, ktore maja wiele lat nerwice i dzieki forum moglu nareszcie zaczac sie z nia rozprawiac :)Nie odpowiedzialas na pytanie, czy znasz nagrania, czy znasz materialy ?
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

15 kwietnia 2017, o 22:09

Tak sluchalam nagran i slucham i wlasnie jak mam te ataki to przypominam se nagrania i tlumacze se ze nic sie nie dzieje ze to minie ze to tylko nerwica...te ataki zawsze mijają...ale dajom niezle w kość...
Wiele osob pisze ze ma tak samo badz podobnie...
To tez mi pomaga bo wiem ze nie tylko ja tak mam
...nerwica mi potrafi odpuscic nawet na pol roku...ale zawsze wraca...a ja niby jom akceptuje ale zawsze jest to ,,a moze jednak to nie nerwica''
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

15 kwietnia 2017, o 22:10

ewelinka1200 pisze:
15 kwietnia 2017, o 22:09
Tak sluchalam nagran i slucham i wlasnie jak mam te ataki to przypominam se nagrania i tlumacze se ze nic sie nie dzieje ze to minie ze to tylko nerwica...te ataki zawsze mijają...ale dajom niezle w kość...
Wiele osob pisze ze ma tak samo badz podobnie...
To tez mi pomaga bo wiem ze nie tylko ja tak mam
...nerwica mi potrafi odpuscic nawet na pol roku...ale zawsze wraca...a ja niby jom akceptuje ale zawsze jest to ,,a moze jednak to nie nerwica''
wraca, bo odburzalas sie nieswiadomie :) i bez akceptacji :)
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

15 kwietnia 2017, o 22:17

Wyobraz sobie ze jak mi mija ta nerwica...to zaczynam sie bac...ze skoro mi mija i ja sie jej juz nie boje to teraz mi odbije...ze niby skoro nie czune lęku to to napewno jakas psychoza... :shock:
O Matko...jakas masakra
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

15 kwietnia 2017, o 22:19

ewelinka1200 pisze:
15 kwietnia 2017, o 22:17
Wyobraz sobie ze jak mi mija ta nerwica...to zaczynam sie bac...ze skoro mi mija i ja sie jej juz nie boje to teraz mi odbije...ze niby skoro nie czune lęku to to napewno jakas psychoza... :shock:
O Matko...jakas masakra
zacznij sie stosowac do nagran z forum, krok po kroku
akceptacja nerwicy ? U ciebie niestety daleko od akceptacji. Zacznij, prosze, od nagran o akceptacji+Istota leku, sezon numer 1. Mowisz, ze sluchasz, ale jakos tak chyba srednio :)
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

15 kwietnia 2017, o 22:21

Masz rację...musze zacząć od początku... :si
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

15 kwietnia 2017, o 22:25

ewelinka1200 pisze:
15 kwietnia 2017, o 22:21
Masz rację...musze zacząć od początku... :si
sezon-i.html
sluchaj powoli, po trochu, zapisuj, i przestan panikowac przy kazdej pisanej waidomosci, bo to nie pomaga, ale nakreca twoj strach, twoje obawy i dowala jeszcze bardziej. Kazsy z nas mial obawy, watpliwosci i nadaj je miewam na przyklad. Na poczatku panikowalam "o matko swieta, co teraz, jeju jakie to straszne, fatalne, nie zycze nikomu" Ok. To juz wiemy :) Ale te slowa oznaczaja brak akceptacji. A brak akceptacji nie pozwala na wyscie z nerwicy :)
segment-1-istota-akceptacji-t5203.html
Nigdy nic ci sie nie stanie: nie zbijesz nikogo, nie napadniesz, nie skopiesz, nie zwariujesz, nie dostaniesz szalu, nie rzucisz czyms w kogos, nie rzucisz kasy i nie pojdziesz nieswiadomie do domu :) Niec NIGDY ci sie nie stanie. Zaufaj "forum". Oprzyj sie na doswiadczeniu uzytkownikow. Mysl lekowa to syf. Mysl nie spowoduje dzialania (stracenie glowy na przyklad, szalenstwo). Mysl nie oznacza czynu. Jak pomyslisz, ze znajdziesz 50 zl na ulicy, czy tak sie stanie ? Nie ! Bo mysl nie ma sily sprawczej ! Nie jest w stanie sprawic, ze zwariujesz! Bo to jest mysl. Miedzy mysla a dzialaniem (utrata kontroli) jest przepasc, gleboka przepasc i ... nie ma zadnego mostu ! Bo masz wole ! Masz swiadomosc, ktora podczas nerwicy JEST ZDROWA !!! To tej swiadomosci (logiki: "nic mi sie nie stanie, to nerwica") musisz uzyc, by uspokoic emocje:)
Oto logiczne zdanka, ktora mozna uzyc przy dzialaniu na mysli
"To nerwica, nie strace kontroli" (stop dalej pracujesz, nie rozkminiaj)
"Tysiace osob przeszlo to co ja i nic im sie nie stalo"
"Wiem, ze to nerwica"
etc :)
Przekonuj tak podswiadomosc. Tyle czasu ile trzeba. Az w koncu przestanie wysylac ci te syfiaste straszaki :) I ktoregos dnia zniknie nerwica /. Na zawszze.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
ODPOWIEDZ