Ja tak mam. Czasem mi się wbije nagle jakieś słowo i nieraz nawet kilka razy w myślach je powtarzam. Myślę że to nic groźnego mimo że też bardzo boję się chorób psychicznych.znerwicowany17 pisze: ↑21 lipca 2020, o 13:52Ma ktoś może problem z losowymi myślami? Przykładowo robiłem coś i przyszło mi do głowy słowo '' fitolizyna'' tak z nikąd. Później się uspokoiłem, bo zobaczyłem reklamę w telewizji i okazało się, że to nazwa leku xD Mam często coś takiego i bardzo się niepokoję z tego powodu, boję się chorób psychicznych, a takie sytuacje podsuwają mi obawy![]()
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 82
- Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32
Hej powiedzcie mi czy nerwa wpłynęła jakoś na wasz wygląd zewnętrzny. Ja pomimo śniadej karnacji mam blada twarz, niesamowite wory i sińce pod oczami. Jakąś taka zapadnięta. Przez to czuję się jakos niezdrowo. I jak patrzę na siebie w lustrze to jakoś z mniejszym zapałem dbam o wygląd. Może to kwestia zmęczenia tymi stanami pomimo tego że jest o niebo lepiej. Pozdro
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
zeby zasnac o 20 to musialbym wziac lek nasenny w duzej dawceznerwicowana_ja pisze: ↑21 lipca 2020, o 07:28Chodzę spać o 20.serio jedne co mi pomaga to położyć się bardzo wcześnie. Wlaczyc medytacje. U mnie zmęczenie też przez bardzo energicznego trzylatkasebastian86 pisze: ↑20 lipca 2020, o 12:04jak sobie radzicie z przewleklym zmeczeniem i niewyspaniem?więc po całym dniu gdy synek zaśnie też szybko idę spać.
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Mnie wystarczy zmęczenie po całym dniu z dzieckiemsebastian86 pisze: ↑22 lipca 2020, o 23:22zeby zasnac o 20 to musialbym wziac lek nasenny w duzej dawceznerwicowana_ja pisze: ↑21 lipca 2020, o 07:28Chodzę spać o 20.serio jedne co mi pomaga to położyć się bardzo wcześnie. Wlaczyc medytacje. U mnie zmęczenie też przez bardzo energicznego trzylatkasebastian86 pisze: ↑20 lipca 2020, o 12:04jak sobie radzicie z przewleklym zmeczeniem i niewyspaniem?więc po całym dniu gdy synek zaśnie też szybko idę spać.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
- trybcio86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 96
- Rejestracja: 21 lipca 2020, o 11:45
Czy Wy też od momentu pojawienie się nerwicy bardzo źle znosicie wszelkie zmiany pogodowe, jak nadejście deszczu, zachmurzenie itp ? W moim przypadku, gdy pojawia się zachmurzenie i chmury schodzą nisko, to czuje się jakbym był zupełnie otumaniony. Wszystko do mnie bardzo powoli dochodzi, słabo reaguje na bodźce, ogólnie taki spowolnienie odczuwam.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Czy lękowe myśli i natrętne wyobrażenia mogą powodować agresję i złość.? Moim największym natrterem jest myśl że zwariuje, rozglądam się nerowow po chalupie obesruwajac otoczenie. Ale jak sobie wyobraże patrząc na coś kątem oka że to jakaś postać to czuję złość i agresję. Czy to jest złość bo może jednak mam jakąś. Chorobę psychiczna? Czy to to złość że nie mija mi nerwa?
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
- lubieplacki13
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 495
- Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50
Przecież jesteś w zaburzeniu emocjonalnym, twój stan emocjonalny jest w trybie awaryjnym, w trybie zagrożenia, mogą różne emocje skrajne się pojawiać. Np. złość, obrzydzenie, smutek. Normalne.znerwicowana_ja pisze: ↑23 lipca 2020, o 19:34Czy lękowe myśli i natrętne wyobrażenia mogą powodować agresję i złość.? Moim największym natrterem jest myśl że zwariuje, rozglądam się nerowow po chalupie obesruwajac otoczenie. Ale jak sobie wyobraże patrząc na coś kątem oka że to jakaś postać to czuję złość i agresję. Czy to jest złość bo może jednak mam jakąś. Chorobę psychiczna? Czy to to złość że nie mija mi nerwa?
/przerwa od forum
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Co ty Kobieto z tymi chorobami psychicznymi ? Ile czasu jeszcze będziesz się nimi nakrecać? To jest Mechanizm cały zaburzeniowy który musisz pojąć ze emocje mogą się mieszać i jak najbardziej może pojawić się złość , Agresja lub wkurwienie ...myślę że w twoim przypadku to jest wkurwienie na sam ten objaw który się pojawia sam tak miewam . Tak jak LubiePlacki napisał emocje mogą być Różne tak samo jak i Myśli oraz objawy . Jesteś w Lęku w który wpadł twój umysł ale on nie widzi realnego zagrożenia bo takiego nie ma więc co robi ...sam szuka powodów które moga sugerować ze jesteś w zagrożeniu ...dlatego Viktor pisał o tym ze traktował umysł jak zaplakane dziecko które trzeba uspokoić ...to nie jest jego wina ze tak reaguje ..stara się zracjonalizowac Dlaczego się boisz wiec stąd różne emocje ...wyobrażenia i objawy . Przestań zwracać na to uwagę przez dłuższy czas czyli nie wkręcaj się w to świadomie a zobaczysz że to znika .znerwicowana_ja pisze: ↑23 lipca 2020, o 19:34Czy lękowe myśli i natrętne wyobrażenia mogą powodować agresję i złość.? Moim największym natrterem jest myśl że zwariuje, rozglądam się nerowow po chalupie obesruwajac otoczenie. Ale jak sobie wyobraże patrząc na coś kątem oka że to jakaś postać to czuję złość i agresję. Czy to jest złość bo może jednak mam jakąś. Chorobę psychiczna? Czy to to złość że nie mija mi nerwa?
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 12 czerwca 2020, o 15:35
Cześć! 
Moje objawy to wkręcanie sobie sytuacji, które nie maja miejsca. Wiem brzmi beznadziejnie... ale takie są niestety fakty
Opisze przykład: jazda samochodem - a co jak kogoś potracilam po drodze, albo zabiłam i tego nie zauważyłam? Wyjscie na ulice np na zwykły spacer - a co jak komuś zrobiłam krzywdę i tego nie pamietam? Lęk jaka ta niepewność wywołuje i pytania „zrobiłam komuś krzywdę, nie zrobiłam? ostatnio mnie przerasta i zatruwa życie.
Moje objawy to wkręcanie sobie sytuacji, które nie maja miejsca. Wiem brzmi beznadziejnie... ale takie są niestety fakty
- lubieplacki13
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 495
- Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50
To są tzw. ruminacje. Niestety trzeba je ucinać i dać płynąć lękowi.PaulaPinka pisze: ↑24 lipca 2020, o 00:04Cześć!
Moje objawy to wkręcanie sobie sytuacji, które nie maja miejsca. Wiem brzmi beznadziejnie... ale takie są niestety faktyOpisze przykład: jazda samochodem - a co jak kogoś potracilam po drodze, albo zabiłam i tego nie zauważyłam? Wyjscie na ulice np na zwykły spacer - a co jak komuś zrobiłam krzywdę i tego nie pamietam? Lęk jaka ta niepewność wywołuje i pytania „zrobiłam komuś krzywdę, nie zrobiłam? ostatnio mnie przerasta i zatruwa życie.
/przerwa od forum
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 12 czerwca 2020, o 15:35
A czy ktoś z Was może boryka się z takimi myślami, objawami jak ja?
- lubieplacki13
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 495
- Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50
Myślę, że spora osób cierpiących na nerwice natręctw myślowych tutaj. Np. ja.PaulaPinka pisze: ↑24 lipca 2020, o 00:24A czy ktoś z Was może boryka się z takimi myślami, objawami jak ja?
/przerwa od forum
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Tylko że właśnie ja cały ten mechanizm o Którym piszesz znam i rozumiem go. I przez jakiś czas jest ok. Potem mam sytuację stresowa tak jak parę dni temu gdzie poczułam ogromne zagrożenie i te natrety o zwariownaniu wracają. Nie wiem może ten lęk utrwalil mu się jak bylam dzieckiem. Otóż byłam z mamą kiedyś u jej kolezanki i była jakaś kobieta z synem, który był właśnie na schizofrenię chory. I pamiętam dokładnie mamy słowy że on ma schizofrenię że, to taka straszna nieuleczalana choroba psychiczna, że nawet może kogoś zabić, być może stąd mam tak ogormy lęk przed te cholerna schiza,bo ja Od zawsze się balam tej choroby a wiaodmo w nerwicy boję się 100 bardziej,i wystarczy że mam jakiś objawy z głowy jakiś uścisk albo "coś zobaczę" kątem oka i zaczna mi Się jazda na maxa która mnie właśnie tak męczy okrutnie że aż powoduje agresję. Tak najprościej mogę to wytłumaczyć.wiem że już macie dosyćMaciej Bizoń pisze: ↑23 lipca 2020, o 21:51Co ty Kobieto z tymi chorobami psychicznymi ? Ile czasu jeszcze będziesz się nimi nakrecać? To jest Mechanizm cały zaburzeniowy który musisz pojąć ze emocje mogą się mieszać i jak najbardziej może pojawić się złość , Agresja lub wkurwienie ...myślę że w twoim przypadku to jest wkurwienie na sam ten objaw który się pojawia sam tak miewam . Tak jak LubiePlacki napisał emocje mogą być Różne tak samo jak i Myśli oraz objawy . Jesteś w Lęku w który wpadł twój umysł ale on nie widzi realnego zagrożenia bo takiego nie ma więc co robi ...sam szuka powodów które moga sugerować ze jesteś w zagrożeniu ...dlatego Viktor pisał o tym ze traktował umysł jak zaplakane dziecko które trzeba uspokoić ...to nie jest jego wina ze tak reaguje ..stara się zracjonalizowac Dlaczego się boisz wiec stąd różne emocje ...wyobrażenia i objawy . Przestań zwracać na to uwagę przez dłuższy czas czyli nie wkręcaj się w to świadomie a zobaczysz że to znika .znerwicowana_ja pisze: ↑23 lipca 2020, o 19:34Czy lękowe myśli i natrętne wyobrażenia mogą powodować agresję i złość.? Moim największym natrętem jest myśl że zwariuje, rozglądam się nerowow po chalupie obesruwajac otoczenie. Ale jak sobie wyobraże patrząc na coś kątem oka że to jakaś postać to czuję złość i agresję. Czy to jest złość bo może jednak mam jakąś. Chorobę psychiczna? Czy to to złość że nie mija mi nerwa?
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
- lubieplacki13
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 495
- Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50
Niestety nie znasz mechanizmu i nie rozumiesz go jeśli zaraz po tym piszesz, że przy lekkim stresie natręty wracają, a ty się nimi nakręcasz ponownie i w nie zawierzasz.znerwicowana_ja pisze: ↑24 lipca 2020, o 06:00Tylko że właśnie ja cały ten mechanizm o Którym piszesz znam i rozumiem go. I przez jakiś czas jest ok. Potem mam sytuację stresowa tak jak parę dni temu gdzie poczułam ogromne zagrożenie i te natrety o zwariownaniu wracają. Nie wiem może ten lęk utrwalil mu się jak bylam dzieckiem. Otóż byłam z mamą kiedyś u jej kolezanki i była jakaś kobieta z synem, który był właśnie na schizofrenię chory. I pamiętam dokładnie mamy słowy że on ma schizofrenię że, to taka straszna nieuleczalana choroba psychiczna, że nawet może kogoś zabić, być może stąd mam tak ogormy lęk przed te cholerna schiza,bo ja Od zawsze się balam tej choroby a wiaodmo w nerwicy boję się 100 bardziej,i wystarczy że mam jakiś objawy z głowy jakiś uścisk albo "coś zobaczę" kątem oka i zaczna mi Się jazda na maxa która mnie właśnie tak męczy okrutnie że aż powoduje agresję. Tak najprościej mogę to wytłumaczyć.wiem że już macie dosyćMaciej Bizoń pisze: ↑23 lipca 2020, o 21:51Co ty Kobieto z tymi chorobami psychicznymi ? Ile czasu jeszcze będziesz się nimi nakrecać? To jest Mechanizm cały zaburzeniowy który musisz pojąć ze emocje mogą się mieszać i jak najbardziej może pojawić się złość , Agresja lub wkurwienie ...myślę że w twoim przypadku to jest wkurwienie na sam ten objaw który się pojawia sam tak miewam . Tak jak LubiePlacki napisał emocje mogą być Różne tak samo jak i Myśli oraz objawy . Jesteś w Lęku w który wpadł twój umysł ale on nie widzi realnego zagrożenia bo takiego nie ma więc co robi ...sam szuka powodów które moga sugerować ze jesteś w zagrożeniu ...dlatego Viktor pisał o tym ze traktował umysł jak zaplakane dziecko które trzeba uspokoić ...to nie jest jego wina ze tak reaguje ..stara się zracjonalizowac Dlaczego się boisz wiec stąd różne emocje ...wyobrażenia i objawy . Przestań zwracać na to uwagę przez dłuższy czas czyli nie wkręcaj się w to świadomie a zobaczysz że to znika .znerwicowana_ja pisze: ↑23 lipca 2020, o 19:34Czy lękowe myśli i natrętne wyobrażenia mogą powodować agresję i złość.? Moim największym natrętem jest myśl że zwariuje, rozglądam się nerowow po chalupie obesruwajac otoczenie. Ale jak sobie wyobraże patrząc na coś kątem oka że to jakaś postać to czuję złość i agresję. Czy to jest złość bo może jednak mam jakąś. Chorobę psychiczna? Czy to to złość że nie mija mi nerwa?sama mam siebie dosyć. Aaa i jeszcze druga sprawa mój facet naduzywa alko, ja tego nie akceptuje walczę z tym. Ponad Dwa lata temu jak bylam u psychologa to Pani mi powiedziała że mam nerwice bo organizm sobie wymyślił że jak będzie nerwica to on przestanie pić. I na koniec jak jej powiedziałam że boje się że zwariuje to ta do mnie "no jeśli dalej tak będzie Pani siedzieć z nim to wkoncu naprawdę Pani zwariuje" nosz Ku..... Jak mam Się nie bac
tylko nie piszecie że mam Odejść bo teraz to nierealne
/przerwa od forum
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 16 lipca 2020, o 22:26
Cześć. Dopiero założyłam tu konto, musząc się komuś wygadać, bo nie daję już rady. Raczej nie będzie krótko. Zawsze byłam bardziej nerwowa niż "reszta", przed egzaminami nie dawałam sobie rady, odczuwałam paraliżujący wręcz strach i stres. Jakieś 7 lat temu, w 2013 roku, zaczęłam mieć dziwne objawy - ciągle mi się odbijało i zaczęły "skakać" mięśnie. Jak jestem wyprostowana, to nie mogę swobodnie oddychać przeponą, boli mnie, jakoś tak dziwnie rozpiera w klatce piersiowej i między żebrami. Jak mam więcej stresów, to to się nasila. Przez te objawy czuję ciągle lęk, oczywiście u lekarza byłam, zrobiłam badania krwi, usg jamy brzusznej, gastroskopię na której wyszła przepuklina rozworu przełykowego i refluks - ok, ale aż takie byłoby to "coś" pod żebrami? I co ma drżenie mięśni do jakiegoś dziwnego dyskomfortu w nadbrzuszu?
byłam u neurologa kiedyś, zbadała mnie tylko mloteczkiem, powiedziała że trzęsę sie ze stresu jak galaretka i w sumie tyle. A objawy dalej sa ze mną, raz zadrży powieka, raz gdzieś w ręce, raz nos, raz gdzieś w brzuchu. Bolą mnie też np nogi. Czuję się wiecznie śpiąca i zmęczona. Czasem bałam się do tego stopnia, że myślałam że coś mi się stanie, bałam się gdzieś być sama czy jechać busem/pociągiem. I najgorsze te durne myśli: "a co jak...?". A o chorobach potrafię czasem myśleć całymi dniami. Byłam u psychiatry, zdiagnozowała zaburzenia lękowe uogólnione, brałam trochę antydepresanty, ale przestałam, bo miałam sesje i odwolywalam wizyty, a potem koronawirus.. Wkręcałam sobie SM, boreliozy i inne, czasem tak się denerwowałam przez te myśli że nie mogłam już spać. Oczywiście bliscy : to przez to że się denerwujesz, przestań wymyślać. Tyle lat z objawami, a ja jakoś żyje, funkcjonuje. Ale jest ciężko. I mam wrażenie, że nikt nie rozumie, o co mi chodzi z dziwnym uczuciem pod żebrami, nawet lekarze. Byłam też u ortopedy nawet. No ręce opadają. Czy to wszystko nerwiczka, stresy, napięcia? ;(
