Wiesz no lekko nie będzie bo to naprawdę trzeba dobrze pojąć i zrozumieć żeby nie wdawać się z Nerwicą w dyskusję czyli słynna Analizę i nie reagować na jej zaczepki czyli myśli i objawy . Ludzie są Mega Rozumni a umysły dość mocno rozbudowane ...samo połączenie myślow- emocjonalne wiele utrudnia . Ja przed Zaburzeniem wogole się nie zastanawiałem nad tym jak umysł pracuje jakie są powiązania ...a teraz dużo mogę powiedzieć na ten temat ...czy to Błogosławieństwo jeśli ktoś tego nie doświadczył - nie wiem ale wiem jedno ze to jakby wyjście z Matrixa haha więcej można się o sobie dowiedzieć .anna0101 pisze: ↑9 lipca 2020, o 19:12Wiesz, wydaje mi się, że już to wszystko wiem. Wszędzie piszą, zaakceptuj i w ogóle. Cały czas się staram. Tylko, że czasem ja już naprawdę zaczynam wierzyć, że mógłabym sobie coś zrobić. I potem wpadam w błędne kolo:a może ja naprawdę chce to zrobić, czemu akurat mnie się to przytrafiło itd. Ahhhhh czasem naprawdę ciężkoMaciej Bizoń pisze: ↑8 lipca 2020, o 20:39Hhahah. ..sorki za taki początek bo jakbym widział siebie z tymi waszymi objawami a to tylko może wam powiedzieć ze to Zaburzenie Lękowe które może zmieniać nastroje , myśli i Objawy jak tylko mu się chce . Nasz Umysł jest naprawdę Genialny i jeśli ma za zadanie was przed czymś Bronić to robi to ze wszystkich sił ...i wszystko jest wtedy możliwe . Co do natrętnych myśli Samobójczych to powiem Ci jedno ze Musisz odpuścić ...zrozum ze sobie tego nie zrobisz i śmiej się z każdej myśli która nadejdzie w tym temacie ...a one same znikną .anna0101 pisze: ↑8 lipca 2020, o 20:34
Nie wkręcaj sobie nowej choroby. Przeszlam już to wiele razy. Pewnie teraz przeszukujesz internet w poszukiwaniu informacji o chorobie dwubiegunowej i doszukujesz w sobie objawow. Też tak kiedy robiłam. Mnie obecnie męczy natręt, że sobie coś zrobię, czuję taki jakiś strach, że naprawdę strace kontrolę, naprawdę zaczęłam wierzyć w to, że do tego może dojść. Ahhhh ciężkie te życie z tą nasza przyjaciółka, mam nadzieję, że kiedyś uda nam się jej dokopać![]()
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: 9 lutego 2020, o 18:00
Maciej a jak u ciebie z zaburzeniem, wyszedłeś już z matrix? Udało Ci się odburzyc czy dalej walczysz? Mnie często nurtuje pytanie Kur... Czemu akurat ja? Zawsze bylam silna kobieta a tu takie coś.Maciej Bizoń pisze: ↑9 lipca 2020, o 19:46Wiesz no lekko nie będzie bo to naprawdę trzeba dobrze pojąć i zrozumieć żeby nie wdawać się z Nerwicą w dyskusję czyli słynna Analizę i nie reagować na jej zaczepki czyli myśli i objawy . Ludzie są Mega Rozumni a umysły dość mocno rozbudowane ...samo połączenie myślow- emocjonalne wiele utrudnia . Ja przed Zaburzeniem wogole się nie zastanawiałem nad tym jak umysł pracuje jakie są powiązania ...a teraz dużo mogę powiedzieć na ten temat ...czy to Błogosławieństwo jeśli ktoś tego nie doświadczył - nie wiem ale wiem jedno ze to jakby wyjście z Matrixa haha więcej można się o sobie dowiedzieć .anna0101 pisze: ↑9 lipca 2020, o 19:12Wiesz, wydaje mi się, że już to wszystko wiem. Wszędzie piszą, zaakceptuj i w ogóle. Cały czas się staram. Tylko, że czasem ja już naprawdę zaczynam wierzyć, że mógłabym sobie coś zrobić. I potem wpadam w błędne kolo:a może ja naprawdę chce to zrobić, czemu akurat mnie się to przytrafiło itd. Ahhhhh czasem naprawdę ciężkoMaciej Bizoń pisze: ↑8 lipca 2020, o 20:39
Hhahah. ..sorki za taki początek bo jakbym widział siebie z tymi waszymi objawami a to tylko może wam powiedzieć ze to Zaburzenie Lękowe które może zmieniać nastroje , myśli i Objawy jak tylko mu się chce . Nasz Umysł jest naprawdę Genialny i jeśli ma za zadanie was przed czymś Bronić to robi to ze wszystkich sił ...i wszystko jest wtedy możliwe . Co do natrętnych myśli Samobójczych to powiem Ci jedno ze Musisz odpuścić ...zrozum ze sobie tego nie zrobisz i śmiej się z każdej myśli która nadejdzie w tym temacie ...a one same znikną .
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Ja mam taką jazdę. Ogólnie mój największy lęk dotyczy chorob psychicznych nie raków, zawałow tylko właśnie utraty rozumu. Miałam tak na początku zaburzenia 3 lata temu. Potem brałam leki i minęło a nawet jak pojawiały się myśli to bez lęku.mialam też momenty mega słabości gdzie czułam się jak na początku zaburzenia. Teraz Od jakiegoś czasu mam właśnie takie jazdy o których piszesz. Spojrzę na jakieś "dziwne" kształty-lęk, coś mi się rusza z boku głowy i widzę kątem oka - lęk, często mam takie napięcie że mam wrażenie że ktoś nade mną stoi i zaraz usłyszę jakiś przeraźliwy krzyk itd. No dramat. Ale myślę że to chodzi o to że mam ogólnie znów duże poczucie zagrożenia i po Prostu mózg szuka obiektów których może się bać. Nie wariujesz i nie masz dwubiegunowej. Jestes po prostu w lęku dużym i natrety się rozkręcily a wtedy boisz się każdej myśli.MeteorSan pisze: ↑8 lipca 2020, o 20:26Hej wszystkimogólnie ostatnio nerwiczka atakowała na wielorakie sposoby jakoś sobie z tym radziłem i typowe natręty o zrobieniu krzywdy komuś bądź sobie oraz depresyjne myśli odeszły ale teraz dręczy mnie gonitwa myśli bez ładu i składu typu odgrywanie fragmentów piosenek przypominie sobie co kto kiedyś powiedział itd oraz czasami dziwne wkręty typu widzę jakiś obrazek ze skierowanym wzrokiem na mnie i mam wrażenie że ten obrazek patrzy na mnie
co powoduje lęk i kompletnie odchodzi kiedy się skupie na czymś innym
nigdy czegoś takiego nie miałem boję się też że to jakaś dwubiegonowka bo miewam okresy dobrego samopoczucia aczkolwiek nie zmieniam wtedy swojego życia o 180 stopni , sorry że któryś raz z kolei zawracam 4 litery ale może ktoś z was tak miał i to podstępny objaw nerwicy ?
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Zaburzenie i jego poznawanie to Raczej jest Wyjście z Matrixa bo żyjąc wcześniej bez zaburzenia jest się nie świadomym tych wszystkich połączeń . Co do mnie to ja jestem juz na świadomej drodze od roku i dużo się zmieniło w tym czasie ...lęk ucichł , zostają myśli różne czasem jakiś somat się pojawi ale to bardziej coś na zasadzie mrowienie stóp. ..coraz mniej jest mnie w stanie zaskoczyć nie zwracam uwagi na Nic w zasadzie a wszystko co jest dla mnie dziwne obarczam tym nerwiceanna0101 pisze: ↑9 lipca 2020, o 19:51Maciej a jak u ciebie z zaburzeniem, wyszedłeś już z matrix? Udało Ci się odburzyc czy dalej walczysz? Mnie często nurtuje pytanie Kur... Czemu akurat ja? Zawsze bylam silna kobieta a tu takie coś.Maciej Bizoń pisze: ↑9 lipca 2020, o 19:46Wiesz no lekko nie będzie bo to naprawdę trzeba dobrze pojąć i zrozumieć żeby nie wdawać się z Nerwicą w dyskusję czyli słynna Analizę i nie reagować na jej zaczepki czyli myśli i objawy . Ludzie są Mega Rozumni a umysły dość mocno rozbudowane ...samo połączenie myślow- emocjonalne wiele utrudnia . Ja przed Zaburzeniem wogole się nie zastanawiałem nad tym jak umysł pracuje jakie są powiązania ...a teraz dużo mogę powiedzieć na ten temat ...czy to Błogosławieństwo jeśli ktoś tego nie doświadczył - nie wiem ale wiem jedno ze to jakby wyjście z Matrixa haha więcej można się o sobie dowiedzieć .anna0101 pisze: ↑9 lipca 2020, o 19:12
Wiesz, wydaje mi się, że już to wszystko wiem. Wszędzie piszą, zaakceptuj i w ogóle. Cały czas się staram. Tylko, że czasem ja już naprawdę zaczynam wierzyć, że mógłabym sobie coś zrobić. I potem wpadam w błędne kolo:a może ja naprawdę chce to zrobić, czemu akurat mnie się to przytrafiło itd. Ahhhhh czasem naprawdę ciężko
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: 9 lutego 2020, o 18:00
To super. Ja na somaty przestałam reagować. Oczywiście czasem się pojawiaja. Gdy czuje ze zaczyna mi się ciężko oddychać to zaczynam się śmiać z tego, a kiedyś to bym od razu do szpitala z zawałem jechała. Tylko z tymi myslami, kurde jakoś do porozumienia dojść nie mogę.Maciej Bizoń pisze: ↑9 lipca 2020, o 20:00Zaburzenie i jego poznawanie to Raczej jest Wyjście z Matrixa bo żyjąc wcześniej bez zaburzenia jest się nie świadomym tych wszystkich połączeń . Co do mnie to ja jestem juz na świadomej drodze od roku i dużo się zmieniło w tym czasie ...lęk ucichł , zostają myśli różne czasem jakiś somat się pojawi ale to bardziej coś na zasadzie mrowienie stóp. ..coraz mniej jest mnie w stanie zaskoczyć nie zwracam uwagi na Nic w zasadzie a wszystko co jest dla mnie dziwne obarczam tym nerwiceanna0101 pisze: ↑9 lipca 2020, o 19:51Maciej a jak u ciebie z zaburzeniem, wyszedłeś już z matrix? Udało Ci się odburzyc czy dalej walczysz? Mnie często nurtuje pytanie Kur... Czemu akurat ja? Zawsze bylam silna kobieta a tu takie coś.Maciej Bizoń pisze: ↑9 lipca 2020, o 19:46
Wiesz no lekko nie będzie bo to naprawdę trzeba dobrze pojąć i zrozumieć żeby nie wdawać się z Nerwicą w dyskusję czyli słynna Analizę i nie reagować na jej zaczepki czyli myśli i objawy . Ludzie są Mega Rozumni a umysły dość mocno rozbudowane ...samo połączenie myślow- emocjonalne wiele utrudnia . Ja przed Zaburzeniem wogole się nie zastanawiałem nad tym jak umysł pracuje jakie są powiązania ...a teraz dużo mogę powiedzieć na ten temat ...czy to Błogosławieństwo jeśli ktoś tego nie doświadczył - nie wiem ale wiem jedno ze to jakby wyjście z Matrixa haha więcej można się o sobie dowiedzieć .![]()
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Myśli naprawdę zależą od aktualnego stanu ...jeśli masz napięcie , lęk to myśli mogą być różne lękowe a jaki masz stan umysłu jak masz te myśli samobójcze ? Pojawia się cierpienie jakby ?anna0101 pisze: ↑9 lipca 2020, o 20:20To super. Ja na somaty przestałam reagować. Oczywiście czasem się pojawiaja. Gdy czuje ze zaczyna mi się ciężko oddychać to zaczynam się śmiać z tego, a kiedyś to bym od razu do szpitala z zawałem jechała. Tylko z tymi myslami, kurde jakoś do porozumienia dojść nie mogę.Maciej Bizoń pisze: ↑9 lipca 2020, o 20:00Zaburzenie i jego poznawanie to Raczej jest Wyjście z Matrixa bo żyjąc wcześniej bez zaburzenia jest się nie świadomym tych wszystkich połączeń . Co do mnie to ja jestem juz na świadomej drodze od roku i dużo się zmieniło w tym czasie ...lęk ucichł , zostają myśli różne czasem jakiś somat się pojawi ale to bardziej coś na zasadzie mrowienie stóp. ..coraz mniej jest mnie w stanie zaskoczyć nie zwracam uwagi na Nic w zasadzie a wszystko co jest dla mnie dziwne obarczam tym nerwice![]()
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: 9 lutego 2020, o 18:00
Czaem właśnie czuje, że wywołuje to u mnie jakieś cierpienie, jakąś niemoc. Czasem sobie myślę, że nie dam rady dłużej z tym walczyc. Potem się zastanawiam, ze gdybym to zrobiła to co pomyśleli by moi rodzice, moi znajomi, mój syn, że cierpieli by strasznie. Potem sobie myślę, że ludzie robią takie rzeczy jak mają jakieś problemy, z którymi nie dają już sobie rady, nie widza innego wyjścia,a ja przecież nie mam takich problemów. Potem przychodzi myśl, że to może jednak depresja. I tak te błędne koło mojego nakręcania się kręci.Maciej Bizoń pisze: ↑9 lipca 2020, o 20:39Myśli naprawdę zależą od aktualnego stanu ...jeśli masz napięcie , lęk to myśli mogą być różne lękowe a jaki masz stan umysłu jak masz te myśli samobójcze ? Pojawia się cierpienie jakby ?anna0101 pisze: ↑9 lipca 2020, o 20:20To super. Ja na somaty przestałam reagować. Oczywiście czasem się pojawiaja. Gdy czuje ze zaczyna mi się ciężko oddychać to zaczynam się śmiać z tego, a kiedyś to bym od razu do szpitala z zawałem jechała. Tylko z tymi myslami, kurde jakoś do porozumienia dojść nie mogę.Maciej Bizoń pisze: ↑9 lipca 2020, o 20:00
Zaburzenie i jego poznawanie to Raczej jest Wyjście z Matrixa bo żyjąc wcześniej bez zaburzenia jest się nie świadomym tych wszystkich połączeń . Co do mnie to ja jestem juz na świadomej drodze od roku i dużo się zmieniło w tym czasie ...lęk ucichł , zostają myśli różne czasem jakiś somat się pojawi ale to bardziej coś na zasadzie mrowienie stóp. ..coraz mniej jest mnie w stanie zaskoczyć nie zwracam uwagi na Nic w zasadzie a wszystko co jest dla mnie dziwne obarczam tym nerwice![]()
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Zostaw właśnie te myśli w spokoju ...nie wchodzisz i nie analizujesz co gdyby ...to podstawa ...Myśl przychodzi to masz mówić a Ciul z tobą ja wiem lepiej jak będzie i ucinasz temat ...anna0101 pisze: ↑9 lipca 2020, o 20:49Czaem właśnie czuje, że wywołuje to u mnie jakieś cierpienie, jakąś niemoc. Czasem sobie myślę, że nie dam rady dłużej z tym walczyc. Potem się zastanawiam, ze gdybym to zrobiła to co pomyśleli by moi rodzice, moi znajomi, mój syn, że cierpieli by strasznie. Potem sobie myślę, że ludzie robią takie rzeczy jak mają jakieś problemy, z którymi nie dają już sobie rady, nie widza innego wyjścia,a ja przecież nie mam takich problemów. Potem przychodzi myśl, że to może jednak depresja. I tak te błędne koło mojego nakręcania się kręci.Maciej Bizoń pisze: ↑9 lipca 2020, o 20:39Myśli naprawdę zależą od aktualnego stanu ...jeśli masz napięcie , lęk to myśli mogą być różne lękowe a jaki masz stan umysłu jak masz te myśli samobójcze ? Pojawia się cierpienie jakby ?anna0101 pisze: ↑9 lipca 2020, o 20:20
To super. Ja na somaty przestałam reagować. Oczywiście czasem się pojawiaja. Gdy czuje ze zaczyna mi się ciężko oddychać to zaczynam się śmiać z tego, a kiedyś to bym od razu do szpitala z zawałem jechała. Tylko z tymi myslami, kurde jakoś do porozumienia dojść nie mogę.
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: 9 lutego 2020, o 18:00
Maciej obiecuje, że się postaramMaciej Bizoń pisze: ↑9 lipca 2020, o 21:25Zostaw właśnie te myśli w spokoju ...nie wchodzisz i nie analizujesz co gdyby ...to podstawa ...Myśl przychodzi to masz mówić a Ciul z tobą ja wiem lepiej jak będzie i ucinasz temat ...anna0101 pisze: ↑9 lipca 2020, o 20:49Czaem właśnie czuje, że wywołuje to u mnie jakieś cierpienie, jakąś niemoc. Czasem sobie myślę, że nie dam rady dłużej z tym walczyc. Potem się zastanawiam, ze gdybym to zrobiła to co pomyśleli by moi rodzice, moi znajomi, mój syn, że cierpieli by strasznie. Potem sobie myślę, że ludzie robią takie rzeczy jak mają jakieś problemy, z którymi nie dają już sobie rady, nie widza innego wyjścia,a ja przecież nie mam takich problemów. Potem przychodzi myśl, że to może jednak depresja. I tak te błędne koło mojego nakręcania się kręci.Maciej Bizoń pisze: ↑9 lipca 2020, o 20:39
Myśli naprawdę zależą od aktualnego stanu ...jeśli masz napięcie , lęk to myśli mogą być różne lękowe a jaki masz stan umysłu jak masz te myśli samobójcze ? Pojawia się cierpienie jakby ?
Wierzę, że jeszcze kiedyś będzie dobrze, bez lęku
Miłej nocy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 5 czerwca 2020, o 11:30
Od kilku miesięcy leczę się na zaburzenia lękowe, ale lęki tak naprawdę miałam od zawsze, tylko wtedy uważałam że po prostu jestem w jakiś sposób niedopasowana społecznie. Zauważyłam że nie mam zbyt wielu wspomnień z dzieciństwa, ze szkoły, z czasów gdy miałam pierwszego poważnego chłopaka. Ludzie pamiętają takie rzeczy i czują jakieś emocje z tym związane, a ja mam tylko jakieś pojedyncze wspomnienia. Czy to jest jakiś rodzaj wyparcia? czy ktoś miał lub ma podobnie?
- tomekkk_16
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 1 kwietnia 2020, o 11:43
Jak udaje Wam się funkcjonować z objawami?
np. niewyspaniem, zamuleniem spowodowanym brakiem snu? jak z tym żyć w pracy? ja nie potrafię chyba.
DO tego dochodzą objawy męczące.
np. niewyspaniem, zamuleniem spowodowanym brakiem snu? jak z tym żyć w pracy? ja nie potrafię chyba.
DO tego dochodzą objawy męczące.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Nawet bez zaburzenia przez brak snu ciężko funkcjonować. Ja przez niewysapnie często mam dd. Nie ma chyba innej rady jak zadbać o dużą ilość snu. Wiadomo można się kawą ratować ale nerwicowcy różnie ragauja na takie wspomagacze. Może zimny prysznic rano dobrze zrobi i pobudzi organizm.tomekkk_16 pisze: ↑11 lipca 2020, o 11:35Jak udaje Wam się funkcjonować z objawami?
np. niewyspaniem, zamuleniem spowodowanym brakiem snu? jak z tym żyć w pracy? ja nie potrafię chyba.
DO tego dochodzą objawy męczące.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 101
- Rejestracja: 14 maja 2019, o 11:57
Dzień dobry.
Powiedzcie proszę taka rzecz, mianowicie urodziłam corcie kilka dni temu, i jak patrze na nią to mam myśli, ale mam szczęście ze ja mam , zaraz wyobrażam sobie jak mąż po mnie przyjedzie i myśli jakbym to planowała czy juz brała w tym udział ze mowie do niego kochanie patrz nasze małe wielkie szczęście...te mysli są niby przyjemne choć dalekie chyba od normalnie myślących ludzi .. mam cały czas poczucie ze musze tak myśleć tylko nie wiem po co ... Czy ja uciekam w świat marzeń czy to raczej normalne mysli ? proszę pomóżcie
Powiedzcie proszę taka rzecz, mianowicie urodziłam corcie kilka dni temu, i jak patrze na nią to mam myśli, ale mam szczęście ze ja mam , zaraz wyobrażam sobie jak mąż po mnie przyjedzie i myśli jakbym to planowała czy juz brała w tym udział ze mowie do niego kochanie patrz nasze małe wielkie szczęście...te mysli są niby przyjemne choć dalekie chyba od normalnie myślących ludzi .. mam cały czas poczucie ze musze tak myśleć tylko nie wiem po co ... Czy ja uciekam w świat marzeń czy to raczej normalne mysli ? proszę pomóżcie
- Tojajestem
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 383
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03
Oczywiscie, ze to normalne mysli. Skoro to przyjemne to po co z tym walczyc? Kazdy z nas ma mniejsza lub wieksza wyobraznie, ktora pojawia sie w roznych sytuacjach. Roznica jest tylko taka, ze nadajesz temu lękową wagę.Kasia 123 pisze: ↑13 lipca 2020, o 17:21Dzień dobry.
Powiedzcie proszę taka rzecz, mianowicie urodziłam corcie kilka dni temu, i jak patrze na nią to mam myśli, ale mam szczęście ze ja mam , zaraz wyobrażam sobie jak mąż po mnie przyjedzie i myśli jakbym to planowała czy juz brała w tym udział ze mowie do niego kochanie patrz nasze małe wielkie szczęście...te mysli są niby przyjemne choć dalekie chyba od normalnie myślących ludzi .. mam cały czas poczucie ze musze tak myśleć tylko nie wiem po co ... Czy ja uciekam w świat marzeń czy to raczej normalne mysli ? proszę pomóżcie
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
-
- Gość
Hej. Staram się akceptować to co przychodzi : lęk , stany depresyjne, odrealnienie , rozdrażnienie ,brak koncentracji , myśli lękowe ,czarne scenariusze ,strach przed zwariowaniem i tym ,że to nigdy nie przejdzie ale jest jedna rzecz ,która za każdym razem sie rozsypuje a mianowicie - po przebudzeniu (zwykle 4-5 rano) leże totalnie zmęczony i próbuję jeszcze usnąć i wtedy przychodzi dużo myśli totalnie z "dupy" jakieś przypadkowe bezsensowne dialogi , urywki zdań , przypadkowe słowa i od razu panikuje ,bo czytam na forum o tym ,że ludzie maja mysli egzystencjalne , o smierci ,samobojstwie itd ale nie widzę ,żeby ktoś miał taki bałagan w głowie. Pozniej to jakoś się uspokaja choć w ciągu dnia też jest głównie nieład w głowie albo taka pustka. Boję się okropnie ,że to coś więcej niż zaburzenie.