Victor pisze: ↑13 sierpnia 2017, o 19:10
Po prostu przegiąłeś z alkiem przy lekach, no nie każdy może tyle pić jak bierze anty. Po prostu umiar stosuj
Wątpię aby zaraz wątroba Ci siadła lub woreczek ;p To tak szybko nie siada
Więc odsapnij dwa dni i może nie napieprzaj po google od razu
A lorafen to przeciwlekowy więc przynajmniej korba na choroby Ci minie
Victooorio

To zaszczyt, że wielki guru odpisał mi

Dawno się nie widzieliśmy

A u mnie gorzej, nawrot i wielki kryzys, że aż tym razem chce spróbować z lekami bo już nie dawałem radę (szczególnie przez astmę i żołądek które dają w kość na prawdę i mieszają się z objawami nerwicy, to jest najgorsze bo całe ciało by zdrowe to wtedy super by mi się wychodziło na czysto z zaburzenia, ale to, że mnie męczy duszność to objaw astmy nerwicy i krzywej przegrody nosowej i ja mam taką załamkę bo nie idzie do tego łatwo dojść ...)
Ok no w sumie ostatnio miałem robione próby wątrobowe wszystko było ok, ale na woreczek nie miałem badań także wiesz.
Ale ogólnie branie antydepresantów z alkoholem nie niszczy wątroby ? Bo tak piszesz o tym lekko

hihi ?
I co do lorafenu, to właśnie dzisiaj byłem mocno zdenerwowany w pracy na taką klientkę, która mi się wykłucała, i oczywiście czułem taki metaliczny ucisk w klatce piersiowej i duszności mi się włączyły, wziałem na spróbowanie ten lorafen i ... MASAKRA
Myślałem, że to będzie jak po relanium, takie błogie uspokojenie, a tutaj mi tak siadło na oczy, miałem aż biało, ciężka głowa, kręciło mi się w głowie przez 40 minut do teraz lekkomi się kręci a brałem o 13. Dlaczego ten lek tak dziwnie podziałał ? Czy realnium lub xanax nie były by lepsze ? Po tym lorafenie strasznie dziwnie się czuje :/
A do tego mam pytanie czy jak wziąłem go o 13 to czy o 20 : 20 mogę wypić 3 piwa ? Bo urodziny kolegi no i ... Kurcze, a nie chce sobie wątroby zepsuć albo wpaść w psych..