Widzę, że forum jest już dość sporadycznie aktywne, ale być może znajdzie się ktoś, kto będzie mógł trochę mi podpowiedzieć.
Na dzień dzisiejszy mam za sobą pierwsze spotkanie z psychiatrą, do której poszłam z objawami derealizacji, która trwa od długiego czasu (może roku?), z początku była słabo nasilona i trochę czekałam, aż "samo przejdzie", jednak w ostatnich miesiącach - zima, przemęczenie - zaczęła się nasilać do tego stopnia, że naprawdę zaczęła mi przeszkadzać w funkcjonowaniu i postanowiłam coś z tym zrobić.
Lekarka przepisała mi Escitalopram Actavis, a w sumie ściślej mówiąc - najpierw całą litanię suplementów witaminowych, które - jej słowa - jest szansa 50/50, że coś pomogą, a jeśli po miesiącu nie nastąpi poprawa, to wtedy zacząć z lekami.
I teraz pytanie, jakie macie doświadczenia z tym lekiem pod kątem tego konkretnego objawu? Jak do tej pory natknęłam się na kilka postów o nasileniu derealizacji przy SSRI, co nie zachęca


Z góry dzięki za odpowiedzi
